Skocz do zawartości

Spotkania 3ciego stopnia ze śmiercią?


Szizi

Rekomendowane odpowiedzi

Mam taki problem. Jestem wrażliwa na Śmierć. Wyczuwam ją. Nie pokazują mi się jakieś tam obrazy ani znaki. Czuję lęk i smutek ból gdy rozmawiam z kimś i czuję, że tej osoby jest bliski koniec. Przytrafia mi się to nawet u ludzi zdrowych tzn. nie patrzę, że ktoś śmiertelnie chory i automatycznie mam zaprogramowane, że możliwe iż ta osoba umiera. Może to działa na zasadzie mocnej intuicji. Nie lubie tego uczucia. Patrzę na taką osobę i nie mogę się jakoś pogodzić z tym ale chcę też powiedzieć coś tym osobom, które są w jej gronie. Nigdy nie mówię, jeśli coś czuję bo wiadomo "głupoty gadasz"itd. Czy ktoś z Was ma takie odczucia? Z czego to może wynikać??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, w każdym bądź razie ja źle się w tym momencie czuje. Nie wiem do czego porównać to odczucie. Hmmm to takie duże przygnębienie. Nie potrafię tego opisać. Dlatego unikam ludzi ciężko chorych, bądź innych sytuacji prowadzących do spotkań z takimi osobami przez które "to" czuje. Chcę dodać, że nie jest to też zwykłe współczucie lub inne jakieś tam uczucia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to w sumie nie jest żadny mankament osobowosci (tak mysle). Skoro czujesz to "ciało bolesne" (musisz byc bardzo wrazliwą dziewczyną)

Teraz możesz być tego odczucia świadoma. Zdać sobie sprawe że to nie Ty "umierasz" lecz osoba ktorą czujesz. Skoro już to wiesz możesz to przygnębienie odsunąć troszke na bok i pomyśleć co mogłabyc zrobic dla tej osoby.. Mogłabyć ja wesprzeć jakoś, otoczyć opieka dobrym słowem, zrozumieniem. poprostu przesłać troszke miłości dla tej osoby:D

chociażby uśmiechem, zamiast przerażeniem i strachem.

 

 

osobiście tak bym zrobiła. I sama jako osoba umierajaca czułabym sie jakoś lżej jakby ktoś zamiast sie mnie bać potraktowałby mnie przyjaźnie i ciepło, normalnie :D

 

pozdrawiam Cie Szizi:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam taki problem. Jestem wrażliwa na Śmierć. Wyczuwam ją. Nie pokazują mi się jakieś tam obrazy ani znaki. Czuję lęk i smutek ból gdy rozmawiam z kimś i czuję, że tej osoby jest bliski koniec. Przytrafia mi się to nawet u ludzi zdrowych tzn. nie patrzę, że ktoś śmiertelnie chory i automatycznie mam zaprogramowane, że możliwe iż ta osoba umiera. Może to działa na zasadzie mocnej intuicji. Nie lubie tego uczucia. Patrzę na taką osobę i nie mogę się jakoś pogodzić z tym ale chcę też powiedzieć coś tym osobom, które są w jej gronie. Nigdy nie mówię, jeśli coś czuję bo wiadomo "głupoty gadasz"itd. Czy ktoś z Was ma takie odczucia? Z czego to może wynikać??

 

Wedug mnie wygląda to na ,jakąś dużą wrażliwość emocjonalną (silna empatia) ,też tak nieraz mam i wtedy potrzeba aby porozmawiać z tą osobą ze zrozumieniem ,być jak najbardziej szczerym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytałam również, że aura osób, które mają umrzeć zmienia się. Mogłabym być pewna w 100% że mogę jakoś coś wtedy jeszcze zrobić dla tej osoby. Nigdy o tym nikomu nie mówiłam bo wiem jak ludzie reagują na wszystko co nieracjonalne. Powiedziałam tylko Przyjaciółce niedawno, że wiedziałam o śmierci jej dziadka gdy Go zobaczyłam jeszcze żywego. Powiedziałam to dopiero po 3latach od tego wydarzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...