Jak wygląda zjawa ?

Właśnie ostatnio przeczytałam wątek na forum , dotyczył on duchów . Chodzi o to że panicznie się boje duchów, zjaw .. Czy jest jakaś różnica między zjawą a duchem ? I jeśli nie daj Boże zobaczyć zjawę czy ducha to jak by wyglądała ? Słyszałam / czytałam że cień póżniej jakaś przezroczysta postań , zamazana ? nie wiem może ktoś z was wie ? Z góry dziękuje

oh... duch to duch raczej nic nie zrobi, a zjawy maja taka fioletowawa energie, bardziej krwawa, a krztalt z tym to raczej jest trudniej bo pewnie nie ujawniaja swej prawdziwej postaci.

Aha .. czyli jest różnica .. a to jest możliwość żeby zmarłe osoby się ukazały? Jeśli tak to to jest zjawa czy duch ?

Duchy są to dusze osób, które cie kochały za życia, a teraz odeszły. one chcą się tobą opiekować, więc one nie zrobią ci krzywdy.

zjawy natomiast są to dusze ludzi, którzy zginęli w miejscu, w którym mieszkasz. Będą nawiedzały dom tak długo aż się te osoby, które im zakłócają spokój nie wyprowadzą.

aha Dziękuje . Teraz jestem spokojniejsza ;D .. heh

Duchy są to dusze osób, które cie kochały za życia, a teraz odeszły. one chcą się tobą opiekować, więc one nie zrobią ci krzywdy.

zjawy natomiast są to dusze ludzi, którzy zginęli w miejscu, w którym mieszkasz. Będą nawiedzały dom tak długo aż się te osoby, które im zakłócają spokój nie wyprowadzą.

interesujace, czyli jesli osoby nie zaklocaja spokoju w takowym domu moga sobie zyc bez obaw ze beda nekane lecz nowi lokatozy moga zaklocic ten spokuj i wtedy bedzie mozna odczuc obecnosc zjawy..?

Mnie się wydaje, ze samo słowo "zjawa" ma zabarwienie pejoratywne i odnosi się do czegoś, co się pojwia. Są natomiast duchy osób zmarłych w danym miescu, niekoniecznie w domu, które je nawiedzają w sposób inny niż ukazywanie się. Mogą tylko chałasować. Wtedy to już nie zjawa. Reasumując, każda zjawa może być duchem, ale nie każdy duch zjawą... czy jakoś tak A sposób pojawiania się zależy od samej energii, która pozostała po zmarłym, od tego, co chce on osiągnąć i pewnie jeszcze od wielu innych czynników, których możemy się tylko domyślać. Duch, czy też zjawa, czy jak jeszcze kto woli, może pojawiać się jako półprzezroczysta postać, jako obłok mgły, jako światełko, jako chałas, w sensie stukanie itp. Może też być tylko, że tak pozwolę sobie to nazwać, siłą sprawczą, w tym sensie, że nie pojawia sie pod żadną z wyżej wymienionych postaci, a tylko wpływa na nasze otoczenie coś zrzucając z półek, psując coś. Duchy mogą też przychodzić do nas we śnie. Nie należy się ich bać. Nie należy też w każdym nagłym podmuchu wiatru, w każdym migotliwym światełku i w każdym niewytłumaczalnym (w danej chwili) chałasie dopatrywać się ingerencji sił wyższych. Bardzo często bowiem, pod wpływem własnych fobii lub tylko wybujałej wyobraźni, potrafimy błędnie interpretować normalne, fizyczne zjawiska, np. skrzypienie podłogi, stukanie w kaloryferach. Opowiadałam już na forum historię mojej mamy, która wracając pewnej nocy przez las usłyszała za sobą brzęczenie łańcucha i była przekonana, że to diabeł ją goni. Okazało się, że to tylko krowa uciekła sąsiadowi. Moja babcia natomiast, jako mała dziewczynka, zapytała myszy chroboczącej za ścianą "czego duszo rządasz?" Oczywiście, gdy mamy do czynienia z duchem, to najlepiej się za niego pomodlić, bo w 9 przypadkach na 10 tylko tego od nas chcą.

Zjawa to zjawa niezależnie czy ją widać czy nie. Rzeczywiście, może być widoczna dla zwykłych ludzi jeśli jest wystarczająco mocna, ale dla osób które dostrzegają energię, czy duchy zawsze będzie widoczna niezależnie od widoczności fizycznej

to taka postać która chyba nawet trochę świeci zazwyczaj nie ma najlepszego humoru, ale potrafi dokopać zazwyczaj kopie ludzi, rzuca po ścianach, szybko biega i dobrze tańczy. chodzi w jednym stroju, jest to zazwyczaj sukienka obdarta przy powierzchni, ale unosi się nad ziemią i krzyczy podobnie do dźwięków sowy (podobno donośniej). kontakt ze zjawą nie wróży niczego pozytywnego dla miłośników życia, wręcz przeciwnie, życie kończą i trzeba się ponownie narodzić i zaczynać niemal od początku.... zjawy ładnie pachną (zależy od zamiarów i nastroju) wabią, kuszą, świetnie się przy tym bawią i zjadają dużo serka, czasem skuszą się na wędlinkę i sziszkę z różnymi smakami.... (wiem, że to "może być" żenujące.......)

a ja myslalem ze zjawy wysysaja energie... i przy tym paraliz i strach powoduja.

energię nie za bardzo do toalety sporo muszą później biegać

no nie wiem... kolomnie co chwile sie cos kreci i co chwile mam przygody z tym. i zazwyczaj cos mi kradna tej energii.

to co się dajesz? jak je widać to można im dokopać co one sobie myślą, że są jakieś lepsze bo latają i jarają szisze? dawaj jak się jakaś zbliży od razu klapsa w tyłek

haha;p odganiam ale jak spie to juz troche innaczej sprawa wyglada, zwlaszcza ze od jakiegos czasu skrypty mi nie dzilaja i znaki ochronne nie wiem dlaczego... a wykonalem je poprawnie.

a wycwaniły się zjawy jedne..... :> cóż też trzeba siebie wycwanić, co? proponuję stworzyć swoje własne i przepuścić kontre od razu gdy głowę wychyli i sowie dźwięki wydawać będzie zdziwi się kiedy jej głowa spadnie i już będzie miała szacunek i raczej nie wróci szybko trzeba jej tylko solidnie dokopać

daje sobie rady;p mam swe jutsu:D

i jaki wynik?

haha stay ciekawy opis zjawy:D !

haha a widziałaś zjawę obsługującą armatę? ;-D nie spodziewam się, że odpowiesz, ale jak ty widzisz zjawy z radochą przeczytam

Zjawa to zjawa, jest przejrzysta, faluje troche nad ziemią i czasem robi: booo!

i raczej nie ma nog tylko obszarpana tak jakby koszule/suknie.

nie mysl zjawy z inkubem

ooo dodałaś nowe słowo do skromnego słownika którym operuję dzięki "poczytam" o tym słowie