Skocz do zawartości

Czerwono-czarna kula


Namanira

Rekomendowane odpowiedzi

Jakiś czasu temu widziałam kulę w pokoju. Pokój był w pełni oświetlony, ja przytomna :) Przed jej pojawieniem się zaczęło mi mocno huczeć w uszach, głowie. Kula pojawiła się we wnęce i była spora. Rozglądałam się po pokoju kilkukrotnie ale co wracałam wzrokiem w tamto miejsce to ona nadal była, więc jak halucynacja to porządna. Można powiedzieć, że składała się z trzech części: czerwone jądro, czarna otoczka o wyraźnym konturze i trzecia warstwa również czarna ale wyglądała już jak "światło" które zza czegoś wychodzi. Im dłużej na nią patrzyłam tym była wyraźniejsza i chyba trochę rosła, choć cały czas była dobrze widoczna - widziałam ją tak jak widzę teraz komputer przed sobą. Co ciekawe w ogóle się nie bałam, choć biorąc pod uwagę mój poziom odwagi to powinnam się telepać jak osika...

 

Ani przed ani po nie pamiętam niczego szczególnego, poza śladami na ścianie. Jakby farba się rozjaśniła, to nie przybrudzenie a poza tym dojście do wnęki jest zablokowane przez meble. To powiedzmy można jednak pominąć, bo nie wiem czy było wcześniej, mogłam nie zwrócić uwagi, super rzucające się w oczy nie jest choć jak się spojrzy w to miejsce to widać.

 

Ciekawa jestem co to mogło być ale pomysłu nie mam. Jeśli to istotne to "słyszę głosy" choć właściwie słyszałam byłoby lepsze, zdarza mi się cuć wyraźny dotyk i nachodzą mnie dziwne nie moje uczucia, choć to też raczej w czasie przeszłym. Co prawda te sprawy nie przeszły samoistnie, ale od jakiegoś czasu jest spokój. Miałam tylko jedną "wizytę" choć po zdarzeniach wnioskuję, że to był dziadek, który ostrzegał przed nieudaną operacją babci (dzień przed).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, ale wiesz... z dwojga "złego" to bardziej to co zobaczyłam. Chyba, że huczenie było powodem halucynacji, choć ono trwało krótko a kule widziałam dużo dłużej. Nie wykluczam :)

 

No cóż, niedługo po tym (no jak się uzewnętrzniamy publicznie) to miałam jeszcze jeden "przypadek", na wypucowanej dzień wcześniej szafie rano znajdowała się krew mniej więcej na wysokości głowy, całkiem sporo na tyle, że musiałabym mieć widoczne skalelczenie. Co prawda nie znalazłam u siebie żadnej ranki, ale nie mogę też wykluczyć że toś z domowników wszedł jak spałam (nie przyznają się bo bym zabiła hehe) czy choćby że lunatykuję i mogłam np. krwawić z nosa i po prostu krew na dłoń i dotykałam szafy. W tym czasie "nie fiksowałam" w ogóle, z moją psychiką było zupełnie w normie :)

Edytowane przez Namanira
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytałam wczoraj Twój post.Trochę myślałam na ten temat.Oczywiście ,że niewiadoma pozostanie,chociaż...

Dusza ludzka to energia,raczej forma kulista.Dopiero po wejściu w ciało wypełnia je sobą.Troszkę czytałam:P

Myślę,że była to energia kogoś,kto za życia nie był przyjemniaczkiem,a ta krew mogła być jego manifestacją.Duszyczka potrzebuje pomocy.Kolor tej kuli mówi o tym.

Dusza ludzka ma kolory od białego przez żółty,niebieski granatowy do głębokiego fioletu.Taki kolor ma Bóg,Źródło.

Czerwone i czarne kolory należą do bytów albo astralnych albo do dusz np:zabójców.Dusze widzą nie człowieka,tylko nasze aury i na podstawie ich kolorów mogą zobaczyć kto jest im w stanie pomóc.Wizualizacja była by tu wskazana.Masz predyspozycje by sobie dać radę.Pomóż duszy uwolnić się z więzów.Daj jej możliwość odejścia .odetnij więzy łączące ją z tym światem i popchnij do światła,które wybieli jej kolor.Jeżeli masz dar jasno słyszenia to możesz sama zapytać kim jest i co chce od Ciebie.Powodzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja tylko dodam ze jeśli chcesz robić to co Arivo pisze nie wracaj się bezpośrednio do tego "czegoś" lecz do Boga o pomoc dla "tego" .Nie łącz myśli z tym bo nie wiesz do konca co to jest. Poproś o opiekę swojego Anioła czy opiekuna. Może coś chce Cię zwyczajnie nastraszyć, żywi się Twoja energią... ! Jeśli faktycznie uważasz ze to byt a nie wytwór wyobraźni zas modlitwa do Boga i ochrona nie pomogą pamiętaj, że nic nie ma prawa przekraczać granic Twojej prywatności (jeśli sobie tego nie życzysz). Otworzyłaś się na świat astralny wiec musisz się zacząć chronić :D i wyznaczać własne granice. nawet jeśli będzie coś dawało Ci znaki ( a Ty nie chcesz się w to zagłębiać) nie zwracaj na to takiej uwagi. . . :))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dharma masz rację zupełnie zapomniałam o bezpieczeństwie,dzięki.Podpisuję się pod tymi słowami.Bezpieczeństwo ponad wszystko .Każdy z nas ma wspaniałych przewodników i Im możemy zaufać.Namanira sory.

Edytowane przez Arivo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No Nami, ja juz Ci mowilam ze prawdopodobnie zasililas te kule swoja energia gdy sie na niej mocno skupilas... Wiec praca z energia kochana chyba by sie przydala :)

I widzisz, sa osoby ktore sie zainteresowaly tematem ;P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak już to świat się otworzył na mnie, o kolejność była iście odwrotna :)

 

O swoje granice dbam a przynajmniej zaczęłam i raczej z dobrym skutkiem, tak myślę, bo wszystko się póki co uspokoiło (odpukać!). Najbardziej chyba dziwne jest, że się nie bałam w ogóle widząc to a potrafię podskoczyć na łóżku jak coś w żarówce strzyknie...kontaktu też nie starałam się nawiązać, patrzyłam na to ze zdziwieniem :mysli:

 

W takim razie mieć nadzieję, że nie wróci. Dzięki :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...