Skocz do zawartości

Co to jest?


Ewa23

Rekomendowane odpowiedzi

Parę dni temu stało się coś dziwnego. Zawsze zasypiam jako ostatnia spośród domowników. Kiedy już przysypiałam, usłyszałam, jak coś bardzo głośno przewróciło się w moim pokoju (w tym, w którym spałam). Byłam strasznie zmęczona i nie chciałam się rozbudzać, więc zignorowałam to (zwłaszcza, że wiedziałam, że na pewno nie upadło nic ze szkła). Rano ze zdziwieniem stwierdziłam, że wszystko stoi na swoim miejscu. Pomyślałam, że się przesłyszałam, ale tata powiedział mi, że też słyszał, jak coś u mnie spadło. Ta sytuacja powtórzyła się kilka razy. Za każdym jest to ten sam dźwięk w tym samym miejscu pokoju.

Można to jakoś wytłumaczyć?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

poltergeist? hmm... może to za mocne stwierdzenie... no ale jeśli mówisz że wszystko zawsze jest na swoim miejscu a sytuacja sie powtórzyła, to może ktoś lub coś chce zaznaczyć jakieś zdarzenie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może...

Jakiś miesiąc wcześniej, kiedy też już zasypiałam, coś nad moim uchem powiedziało mi: "Czekaj!". Nie potrafię sobie przypomnieć za nic barwy tego głosu, ale wiem, że była bardzo nieprzyjemna. Wytrzymałam w bezdechu chyba z dwie minuty ze strachu... Kiedy już się trochę uspokoiłam, zapytałam cicho: "jest tu ktoś?". W tym momencie trzasnęło coś w monitorze. Miałam niezłego stracha...

Można to jakoś powiązać?

Albo jeszcze wcześniej: byłam sama w domu, ale nie było jeszcze późno i świeciło się światło. Pisałam coś na komputerze i usłyszałam za sobą chrapliwy, przeciągły oddech. Odwróciłam się, ale wiadomo, nic nie zobaczyłam. Pomyślałam, że mogłam się przesłyszeć, ale po chwili coś znowu zaczęło chrapliwie wciągać powietrze i nie przestawało, chociaż byłam odwrócona w stronę tego czegoś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Jeśli wszystko, co piszesz jest prawdą- masz ewidentego gościa w mieszkaniu.

Pozostaje Ci zapytać go, czego chce.

Sposobów jest tyle, co pomysłó. Oprócz oczywistych, jak meytacja i oczekiwanie na odpowiedź; pismo automatyczne, warto wypróbować dyktafon (zadajesz pytanie i zostawiasz włączony na trochę, przewijasz i słuchasz).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no więc rzeczywiście masz coś w domu... co do medytacji... spróbuj się wyciszyć, otwórz sie na wszystkie bodźce dopływające do ciebie ze środowiska. Kiedy coś usłyszysz zapytaj czego chce, albo kim jest. Widze że już próbowałaś... nie gwarantuje że wyjdzie, seans spirytystyczny może zabrzmieć śmiesznie, ale może byc przydatny. Może duch nie potrafi wyrazić tego co chce powiedzieć

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko wiecie... Nie mam doświadczenia w takich rzeczach, a boję się, że jeżeli coś zrobię, TO się nie odczepi. Opisane sytuacje to tylko epizody, oddzielone od siebie dłuższym lub krótszym okresem czasu. Nie jestem "dręczona", więc chyba lepiej zostawić to tak jak jest...

Ten sam głos, który powiedział mi niedawno "czekaj" odezwał się do mnie po raz pierwszy ładnych kilka lat temu i też tylko pojedynczym słowem (nie mogę sobie przypomnieć jakim, ale chyba mnie wołał).

Czasami słyszę w nocy, jak trzeszczy podłoga w przedpokoju, tak, jakby ktoś przechodził pomiędzy pomieszczeniami. Raz czy dwa słyszałam nawet jakby ktoś uderzał paznokciem o kieliszki na barku w sąsiednim pokoju. Wtedy podniosłam się na łokciach na łóżku, a za sobą usłyszałam bardzo głośny odgłos przypominający bicie serca (ale niby jak duchom może bić serce?!). Podskoczyłam i opadłam na łóżko, chociaż właśnie za mną znajdowało się źródło tego dźwięku (a normalnie człowiek przecież ucieka z miejsca zagrożenia).

Ostatni dziwny epizod miał miejsce na początku grudnia. Stałam przy oknie odwrócona tyłem do swojego pokoju i w tym momencie usłyszałam jak coś upadło. Odwróciłam się. Faktycznie, na podłodze leżał przedmiot, który jednak nie miał prawa się przewrócić, chyba, że zostałby bardzo mocno popchnięty. Jeszcze tego samego dnia zmarł mój sąsiad.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Kurna to faktycznie wygląda jak jakiś sublokator, ale ja bym nawet stawiał na coś innego niż klasyczny duch, czy zapisana dusza na jakimś obszarze. To coś chyba ewidentnie koncentruje sie blisko ciebie, co jest przerażające ( jedynie w horrorowy sposóB). Jeśli to jedynie dych to można by dać mu nieco spokoju, rozkładasz w newralgicznych miejscach pokoju ( gdzie to coś często bywa) kamienie kwarc, najlepiej neutralny biały lub bezbarwny, otwierasz okno i zapalasz jedną białą świecę przy oknie, potem ciepłym i przyjaznym głosem mówisz: możesz sobie już iść, już nie jesteś tu potrzebny, odpocznij... możesz sie uśmiechnąć i wskazać okno. Potem poczekaj chwilę ( świeca może sama zgasnąć a jak nie to zdmuchnij ja w stronę okna) i zamknij okno.

Użyj tego jeśli zechcesz :smile: gdyby był nachalny za bardzo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym sie chyba nie pokusił o pytanie tego czegoś, nie wygląda mi to na standardową duszyczkę. Obawiałbym sie, że gdy zrozumie, że mosze wpłyąć na nią będzie bardziej nachalny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie może nie, ale samoz achowanie mi sie nie podoba, znam podobne może dlatego. No właśnie mi sie wydawało ( bo sprawdzałem), że to nie było coś banalnego, dlatego sugerowałem ten rytuał. Choć faktycznie kombinowanie za kogoś na odległość może wyjść na gorsze w tym wypadku, dlatego nie sugeruję tego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm... Może ten motyw ze świecą i oknem byłby skuteczny, tylko, że...

Nie wiem, czy dobrze by było przyznawać się przed TYM CZYMŚ, że wiem o jego istnieniu. Kiedy nasłuchiwałam jak uderza o kieliszki, stanął za mną i mnie wystraszył, a gdy mnie zawołał i zapytałam czy ktoś jest w pokoju, trzasnął monitor (opisywałam oba zdarzenia wcześniej). Czyli kiedy dopuszczam do siebie myśl, że TO jednak istnieje, TO w jakiś sposób się odzywa, a ja tego nie chcę...

Tym bardziej, że osoby, z którymi mieszkam całkowicie ignorują to co się dzieje. Mama mówi mi, żebym przestała jej o tym opowiadać, bo się boi. Poza tym dom był święcony. A tata... Tata słyszał wprawdzie, jak coś się u mnie przewraca, ale nie zwrócił na to większej uwagi. Raz w moim pokoju (w biały dzień) grał na komputerze, a ja siedziałam za nim na kanapie i akurat otwierałam błyszczyk (bezgłośnie). Tata odwrócił się do mnie i zapytał co ja takiego robię, bo usłyszał dźwięk, jakby komuś ukręcano głowę. Ja nic nie słyszałam. No i ostatnio leżałam już w łóżku (rodzice spali) i czytałam książkę bawiąc się taką zakładką z magnesem. Kiedy połówki magnesu się łączą, lekko trzaska. No i tak przez jakiś czas się tym bawiłam i w pewnej chwili w odpowiedzi na moje trzaśnięcie (jakieś ćwierć sekundy) znowu trzasnął monitor (akurat w takiej chwili, że pasowało to do wybijanego przeze mnie rytmu).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Seans spirytystyczny? niedoświadczonej osoby? świetnie... nie wyjdzie jej to raz, dwa jeśli jej wyjdzie to skrzywienie psychiczne ma gwarantowane do konca życia a w najgorszym wypadku cos jej sie stanie ( mało prawdopodobne ale... ). Co do głosu udowodnione jest naukowo ( kurcze szukałem 2 godziny tego artykułu ale nie znalazłem ;/ ale szukam dalej) że podczas stanu OOBE jakaś część mózgu przechodzi w stan uśpienia a inna pracuje trochę mocniej i można słyszeć głos zazwyczaj nieprzyjemny ( też to miałem kilka razy opisywałem swój przypadek tutaj na forum) wiec nie bój sie to tylko sen ( tak to nazwijmy) i nie masz na to wpływu. Co do uderzeń które opisywałaś to juz nad tym pracuje.

 

Trzaśnięcia monitora zbieg okoliczności też tak mam jak długo pracuje na kompie i to w środku nocy nie bój nic. Przewietrz kilka dni z rzędu porządnie pokój i zobaczymy jak twoja główka zacznie na to reagować. ktoś kiedyś mi radził żeby z soli pod poduszką narysować pentagram ( bez kółka sam pentagram ) i zobaczymy jak to będzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja w to wierze sama mam lekko shizowany dom. ale to przywilej byle było bezpiecznie. u mnie tak jest... ale czy sie bac? to sie jeszce okaze.... mmm.... kocham te wszystkie seanse i czary. to mnie pociaga jak nie wiem co... super... :razz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a co do seansów i czarów.. wszystko jest fajne, jeżeli robi się to z głową i ma się o tym pojęcie, bo z fajnego szybko może się zrobić niefajne..
wiem..... nie jestem naiwniara ktora mysli ze oto ma moc nad wszystki. sporo czytalam i sama praktykowalam wiec wiem czego mozna sie spodziwac, czy ktos moze zna jakas fajna stronke z takimi czrami itd. bo wiekszosc to pic na wode. wrozby dla dzieci....a ksiazki w tej tematyce szczegolnie te realne sa ograniczone
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja myśle że żadne z was nie ma pojęcia o tym... Zapytaj ducha odpowie i pójdzie a ty będziesz mieć schiza do końca życia bo zobaczyłaś cos czego twój umysł nie jest w stanie zrozumieć;p. Nashira jak zrobisz jakiś seans kiedyś który Ci sie uda to daj znac chętnie posłucham jak było:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no i gra:] ale jesli jesteś doświadczona ok:) nic mi do tego. Ale nie namawiaj do tego młodych nic nie wiedzących bo jeśli oni nie znają rytuałów tak jak ty do oboje dobrze wiemy co z tego może wyniknąć :) i tu chyba sie ze mną zgodzisz bez żadnego sprzeciwu prawda?;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ojj, to byś się baaaaardzooo zdziwił, kochaniutki :D :D :D tyle co już duchów

popieram. bo przeciez nie wiesz tego po kilku postach czy mam o dtm pojecie czy nie. może mam nawet wieksze niz ty
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

skoro tak uważasz... jeśli uważasz siebie za tak mocnego to proszę bardzo.
przeciez nie powiedziałam że bede sie bawić w to powiedziałam że mnie to pociaga ale to nie znaczy że musze to praktykowac. ao. wiem na co moge sobie pozolić
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

a u mnie w domu kiedy nocowała u mnie koleżanka moja siostra słyszała głośne walnięcie jakby coś spadło, coś ciężkiego u mnie w pokoju(ona spała zaraz pode mną) a nic nie spadło my obie spałyśmy i słyszała jak - mówiła, że to ja bo taki sam śmiech (charakterystyczny) a to było niemożliwe bo się sobie wypłakiwałyśmy. kiedyś radio samo się włączyło bardzo głośno ale nie było późno (mnie nie było przy tym) ale podobno mama odczuwała obecność czyjąś i nie bała się wręcz przeciwnie uśmiech sam cisnął się na usta. mówiła, że to mój zmarły dziadek zrobił nam kawał( był wesołym i lubianym człowiekiem)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

hmmm... nie wiem czy mój post będzie na temat,ale jakoś nie wiedziałam gdzie do dopasować... ;) czasami doświadczam czegoś takiego,tzn,nie wiem jak to nazwać,ale "wyłącza" mi się słuch. dziwne,ale prawdziwe. zawsze w nocy mam włączone radio,nie usnę bez muzyki ;) i parę razy miałam tak,że po przebudzeniu leząc sobie w łóżku świadoma iż już nie śpię ,po paru minutach nagle zaczynam słyszeć muzykę,i wtedy dopiero przypominam sobie ze miałam włączone radio a w ogóle go nie słyszałam.i nagle dobiega do mnie dźwięk zewsząd,jadących samochodów ( mieszkam blisko głównej ulicy ) krzątania się mamy po domu itp. czy można to jakoś wyjaśnić ? ktoś coś kiedyś słyszał na ten temat,czytał jakiś artykuł ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 10 miesięcy temu...

Jak byłam młodsza (tzn 12-13 lat) w moim pokoju były te "trzaski". Po uświadomieniu sobie, ze przedmioty tak mają się już nie bałam. Ale czasami w nocy to było tak irytujące i straszące. Istny koncert: biurko, krzesło, monitor, lamkpa, biurko, szafa, monitor... i tak ciągle, jeden za drugim. W sumie teraz ich w ogóle nie ma.

A już na pewno nie zapomnę, jak siedziałam sama w domu, a dały się usłyszeć wyraźne oddechy z pokoju moich rodziców. Nikogo nie było w domu, poszłam nawet sprawdzić. Wróciłam na swoje miejsce - dalej. I to oddech typowy dla mojego taty. Jakby sobie leżał na łóżku i oddychał głośno.

 

Grunt to zdawać sobie sprawę, ze ma się coś nie tak z główką :)

Edytowane przez kamczatkoszczoteczka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 11 miesięcy temu...

Jesli raz się to jeszce zdarzy to poprostu musisz się pomodlić do dusz czyściowych chyba jakaś dusza potrzebuje pomocy - modlitwy. Tak się dzieje czasami nawet mi ktoś o tym opowiadal mial podobnie pomodlil sie i juz to wiecej sie nie powtarzało

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm... ciekawe te wasze sprawy z domem . A wiecie może kto przed wami mieszkał w tym domu a jak wy wybudowaliscie dom (może wasi rodzice) to możecie mieć nieźle przerąbane bo może leży na cmentarzu.

spróbójcie dowiedziec sie wiecej o historii domu albo rodziny i wtedy możecie do mnie napisać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...