Skocz do zawartości

Co to może być? Proszę o pomoc.


ness.107

Rekomendowane odpowiedzi

Ostatnio, kiedy zostałam sama w domu na noc w ogóle nie mogłam zasnąć. Położyłam się grubo po 23 i tak po prostu leżałam. Nachodziły mnie myśli, że może będzie burza i mojej mamie się coś stanie w pracy. Moja mama pracuje na kolei, a ja takie myśli mam od dziecka więc nie brałam ich zbytnio do siebie. I po jakichś dziesięciu minutach właśnie zaczęła się przeraźliwa burza. Sypało gradem, drzewa aż się uginały od ciężaru deszczu. Wyłączyłam szybko telewizor i zaczęłam się modlić, żeby przestało padać i żeby nic się nie stało mojej mamie, miałam wtedy zapaloną lampkę na ścianie. Grad momentalnie przestawał padać i po chwili zgasiłam światło. Miałam potworne wrażenie, że ktoś jest w mojej łazience. Moi rodzice mówili, że po śmierci mojej babci zaczęły znikać stamtąd dość duże przedmioty (np. szczotki do włosów mojej babci, albo wieszaki na ręczniki). Mamy pod wanną dość sporą dziurę i przeważnie przedmioty spadały i wlatywały pod wannę, jednak później już ich pod nią nie było. Nie jest możliwe, żeby dalej tam były, bo od czterech lat mamy kota, który notorycznie tam wchodzi i wyciąga stare bombki czy nakrętki od szamponów, a poza tym szukaliśmy już ich dokładnie, świecąc latarką. No i po kilku minutach usłyszałam bardzo wyraźnie jak ktoś łapie oddech, tak jakby właśnie zaczynał do mnie mówić. Wtedy mój pies spał w łazience, ale jest to wykluczone, żeby to była ona. Moja matka opowiadała mi, że często gdy jest bardzo zdenerwowana słyszy głos, który mówi jej, żeby się uspokoiła i pomodliła i nie jest ona w stanie po prostu odmówić, tylko zawsze bierze biblię, lub modlitewnik. Bardzo się przestraszyłam, włączyłam telewizor i zawołałam do siebie psa. Potem, gdy się obudziłam w nocy, napadł mnie taki dziwny strach. Zapaliłam lampkę i spojrzałam na zegarek, potem mój wzrok zjechał na telewizor. Bałam się w niego patrzeć, jednak nie mogłam odwrócić wzroku. Po chwili na ekranie pokazało się.. coś. Nie wiem jak to określić, nie mam pojęcia co to było.

Takie i podobne sytuacje spotykają mnie i moją mamę na prawdę bardzo, bardzo często. Dodam jeszcze, że niepokoi mnie to, iż w naszym domu po śmierci babci zawsze, ale to zawsze, zegarki zatrzymują się o godzinie 3:00 w nocy, takie na rękę również. Niepokoi mnie też to, co w przestrzeni ostatnich miesięcy spotkało moją mamę: otóż, w lasku w pobliżu torów obok miejsca pracy mojej mamy dziesięć lat temu doszło do morderstwa. Sąsiad po pijaku zabił 21-letniego mężczyznę, najprawdopodobniej uderzeniem deską w głowę. W pobliżu tego miejsca nocą, bardzo często słychać, jakby ktoś zrzucał z dużej wysokości deski z wielkim impetem. Mój ojciec też to kilka razy słyszał. Nie jest możliwe, żeby ktoś się tak tłukł specjalnie, iż tam mieszkają ludzie, a to słychać przeważnie grubo po północy. Kilka miesięcy temu moja mama musiała iść zaplombować pociąg, jak to robi zawsze w pracy. Miała dziwne przeczucia i prosiła, by ktoś zrobił to za nią, ale wszyscy mieli coś do roboty. Motorniczy stanął wyjątkowo daleko. Kiedy wracała usłyszała przeraźliwe harowanie łańcuchem o tory. Rozglądnęła się, czy przypadkiem jakiś pies się nie urwał z łańcuchem, ale w pobliżu nie było nikogo, oprócz kotów. Szła dalej i po chwili zauważyła na szynie czarne zwierzę... Nie miała pewności, czym to było. Było podobne do kota, ale kotem nie mogło być. Miało brzydki ogon, wyprostowany w idealnie w poziomie i dłuugi pysk, jak pies, ale pies po szynie by nie uszedł. Łeb miało obrócony tak, że było mu idealnie widać jedno ucho, było dziwnie wywinięte, a małżowina miała krwistoczerwony kolor. Po chwili odwróciło łeb w kierunku mojej mamy i bardzo dziwi mnie to, że w świetle latarki jego oczy nie "świeciły się", były po prostu czarne, jak normalnie. Moja mama zwracała się do tego per "kotek", gdy prosiła to, żeby zeszło z torów. Wysłuchało jej i zeszło właśnie w to miejsce gdzie wydarzył się ten wypadek. To tylko kilka takich przypadków, a jest ich na prawdę wiele. Tych kilka zaciekawiło mnie najbardziej i chciałbym wiedzieć, co może to oznaczać. Dziękuję z góry za pomoc.:usmiech:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ness, tego, co masz w domu nie powinnaś się bać. Tym bardziej, że - jak mówisz - jest to najpawdopodobniej Twoja Babcia i ona np. Twojej Mamie dodaje otuchy. Może idź na cmentarz, zapal jej znicz. Porozmawiajcie z Mamą o Babci, jaka była itp., pomódlcie się za nią. Taki Opiekuńczy duch, jeśli mogę tak powiedzieć, to nic złego. Tylko, że coś za coś - do różnych odgłosów i zegarków musicie się po prostu przyzwyczaić. Druga sprawa jest dużo bardziej skomplikowana. Czy ten zamordowany chłopak na pewno został zabity przez tego człwoieka, o którym piszesz, a jeśli tak, to czy ten człowiek poniósł karę? Może ten 21-latek też potrzebuje modlitwy, światełka. Czasami wydarzenie tak nagłe i tak wstrząsające, jak morderstwo wyzwala z danym miejscu złą energię, która przybiera najróżniejsze formy i nie ma związku z osobą ofiary. Po prostu samo zabójstwo i towarzyszące temu emocje-gniew i nienawiść mogą w jakiś sposób pozostać w tym miejscu.

Jak zawsze w takich sytuacjach proponuję porozumieć się z miejscowym księdzem, jeśli jest w miarę "ludzki" i nie zamyka się takie rzeczy. Twojej Mamie proponuję w chwilach takich jak ta, w której spotkała tajemnicze zwierzę, aby się pomodliła, żeby zawsze nosiła ze sobą krzyżyk (lub, jeśli nie jest osobą wierzącą, jakiś inny talizman; choć z doswiadczenia wiem, że nawet w momentach najwiekszego zwątpienia gesty takie jak przeżegnanie się, czy odmówienie krótkiej modlitwy mogą zdziałać cuda).

Mam nadzieję, ze uda Wam się "dojść do porozumienia" z duchem w domu, a tamto miejsce oczyścić lub przynajmniej przezwyciężyć strach z nim związany. To wielki dar dla Ciebie i Twojej Mamy, że możecie widzieć i czuć obecność zmarłych. Takich darów nie należy się bać, a nauczyć z nich korzystać i z nimi żyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...