Skocz do zawartości

Porażenia przysenne. Mara nocna?


StJimmy90

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

Opowiem co się dzieje ze mną już od ok. 1,5 roku. (mam 18 lat)

 

Przepraszam za długość, ale nie zmieszczę tego w kilku zdaniach.

 

Zacznę od razu.

Przed snem zaczynam odpływać tzn. jakbym zapadał się w łóżko, czuje jakby mi za chwilę miały oczy wyskoczyć z głowy, piszczy mi w uszach, a najgorsze jest to że nie mogę się ruszyć. Siłuję się z samym sobą, próbuję wszystkiego, ale leże w pół świadom i czekam aż wrócę. Przed snem zdarza mi się nawet 20 ataków. Ale tak przeciętnie to 3-4.

Oczywiście są okresy w których nie mam tych ataków, ale są też okresy gdy nasilają się.

 

Przy tym nierzadko mam dziwne zdarzenia. Najczęściej są to widzenia, rzadziej odczucia. (gdy to piszę to ciarki przechodzą mi po ciele łzy stoją w oczach - takie emocje mi towarzyszą- na prawdę)

 

Opisze teraz jakie rzeczy mi się przytrafiają:

 

Głównym motywem są półprzezroczyste-mleczne twarze które latają w nieskończonej ilości na czarnym tle przed moimi oczami.

Raz zdarzyło mi się także widzieć jakby film ze swojego życia. Urywki z mało ważnych sytuacji.

Czasem widzę szybki pokaz slajdów z różnymi rzeczami codziennego użytku.

 

Lecz najdziwniejszą rzeczą były rozmowy, a raczej monologi.

Pewnego razu ktoś jakby podpowiedział mi żebym wybierał sobie osoby które chce usłyszeć. Wybierałem po kolei co mnie naszło.

Teraz pamiętam tylko dokładnie jak wypowiedziałem słowo "Bonaparte". Nagle zaczął mi mówić jakiś głos po francusku, mówił i mówił, jakby jakieś uroczyste przemówienie.

 

Raz też czułem jak moje ciało astralne cofnęło się ze mnie i oglądałem swoje ciało z perspektywy sufitu.

 

No i tak ogólnie wygląda moje życie:))

 

Byłem z tym u różnych specjalistów.

Badano mi mózg pod względem padaczki- nic.

Brałem psychotropy- nic.

Zioła-nic.

Pseudoefydryny mi przepisali- nic.

 

Dużo szukałem na ten temat i znalazłem hasła "porażenie przysenne", "stan oobe" itp. itd.

 

Ktoś może jakoś mi rzucić świeże spojrzenie na to? Dzięki z góry

Paweł

Edytowane przez StJimmy90
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem pewien w 100 % ale:

nie mozesz sie ruszac - paraliz przysenny

mleczne twarze - hipnagogi(e?)

ciarki - wibracje towarzyszace wchodzeniu w stan OOBE (wyjscie z ciala).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

małe 'ale' jest takie że nie mam ciarek gdy wchodzę w ten stan.

(ciarki miałem jak to opisywałem przy komputerze:)- chyba troszkę źle zrozumiałeś)

 

dzieki za odp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedy wypowiedziałeś "Bonaparte" słyszałeś przemówienie po francusku. Słyszałeś kiedykolwiek jakieś odtwórstwo przemówienia Napoleona? Znasz francuski? Jak nie to skąd się znalazł w mózgu, przelotnie też raczej się takich rzeczy nie słucha. A spróbuj np. w tym stanie wypowiedzieć imię i nazwisko jakiegoś aktora, piosenkarki czy kogo tam chcesz, ale kogo muzyki nie słuchałeś, ani nie widziałeś tej osoby na żadnym zdjęciu. To co ujrzysz, zapamiętaj i spróbuj następnęgo dnia ściągnąć jakieś piosenki i porównać np. głos z tym, który słyszałeś, lub też np. zdjęcie przyczaić i przyrównać do postaci, którą ujrzałeś. Stan jest dziwny, bo na projekcję astralną mi to nie wygląda. Napisz może jeszcze dokładniej od A do Z jak wygląda każda noc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że napoleona nie da się usłyszeć gdyż wtedy kiedy żył nie było urządzeń nagrywających. Z francuskim nie mam nic do czynienia.

Tak po prostu mówił i tyle.

Raz zdarzyło mi się to i nie powtórzyło, ale jak będę miał coś podobnego w przyszłości wypróbuje twoją metodę:)

dzięki za odp.:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

StJimmy90, jestem pod wrażeniem tego co opisałeś, jeśli faktycznie tak to przebiega. Powiedzmy więc że tak właśnie jest.

Chciałbym dowiedzieć się czegoś więcej. Starasz się zasnąć? Jeśli dobrze zrozumiałem zaczynasz tracić kontrolę nad własnym ciałem. Jest kilka szczegółów, które podpowiedziałyby coś w Twojej kwestii. Czy ten stan powtarza się regularnie i czy zachodzi on tylko w określonym miejscu, porze (czy to dzieje się w Twoim łóżku, w nocy)? Jest wiele opcji, może to być nawiedzenie miejsca, ale równie dobrze nawiedzenie indywidualne, o ile jest to oczywiści nawiedzenie.

'Czekasz aż wrócisz'. Brzmi faktycznie jakby stało się to dla Ciebie już rutyną. 1,5 roku to okres dość długi.

Zgaduje, że ataki zaczynają się w momencie, w którym umysł jest otwarty na wszelki 'spam' - tuż przed zaśnięciem. Kwesta odbierania takich wizji może być wynikiem zdolność, o których możesz nie mieć nawet pojęcia, a które być może posiadasz. Niewykluczone że masz w sobie coś z medium. To wyjaśniałoby wiele z tego, co opisałeś.

Porażenie senne - tutaj faktycznie występuje nawet kilkunastominutowa utrata władności ciała, poza tym występują także często omamy, wizje. Tyle że skąd porażenie senne, jeśli badania nic nie wykryły i nie masz narkolepsji? Czasem podobne stany które są porównywane do porażenia sennego wynikają z czysto fizjologicznych zaburzeń oddychania podczas snu, bądź jeszcze przed snem.

 

OOBE? powiedziałbym - raczej nie. Choć cześć z tego co opisałeś to podręcznikowe przypadki tego stanu.

Stany depresyjne, wzmożone myślenie o czymś - zawsze byłoby to jakieś wytłumaczenie, z naukowej strony - nawet w przypadku młodego człowieka. Jednakże to mogłyby być tylko sporadyczne przypadki...ale nie ciągnący się stan przez 1,5 roku.

Niestety, jeśli nie zostanie w pełni zaakceptowana przez odpowiednich specjalistów ezoteryczna sfera człowieka, wizyty u nich, w wielu przypadkach, pozostaną daremne.

Tylko właśnie zaakceptować co? - coś przeciw czemu profilaktyka nie istnieje. A jeśli istnieje, to prowadzi do niej tylko lepsze poznania podświadomości..

 

w zasadzie, to możemy jedynie podyskutować..

 

Co ja moge Ci poradzić:

po pierwsze nie słuchaj w tej kwestii KitKat ]:->

Takie 'eksperymenty' sa zbyteczne biorąc pod uwagę to, w jakim stanie podczas tych 'transow' sie znajdujesz.

 

Bycmoze czegos wiecej dowiedzialbys odwiedzajac medium, jednak musisz zdajac sobie oczywiscie sprawe z wszelkich konsekwencji takiej wizyty.

 

Ja w każdym razie nie mam wystarczającej wiedzy, by jednoznacznie wskazac Ci przyczyne, tego co sie z Toba dzieje.

Jesli brzmi to jak wymowka - przepraszam, nie chce niczego radzic, nie znam Ciebie...to zawsze wiaze sie z ryzykiem.

Moze jednak moge cos poradzic - zainteresuj sie tym, zainteresuj sie tym, co sie z Toba dzieje, otworz oczy.

Wznies sie kiedy znow docisnie Cie do łóżka, lecz niefizycznie.

 

pozdrawiam

  • Lubię to! 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nikopol dzięki za odp.

Może podam jakieś szczegóły faktycznie.

Ostatni atak miałem tej nocy (jeden tylko). Bardzo długo zasypiałem, wręcz nie mogłem.

No i standardowy algorytm, czyli zaczynam się zapadać. Jak pisałem- pisk, ciśnienie, tej nocy poczułem także ból fizyczny z tego powodu.

 

Dziś po raz pierwszy wypróbowałem metodę na linę (?).

Trudno mi było sobie ją wyobrazić. Ale gdy myślami chciałem iść w gorę, czułem coraz większe jakby podniecenie, i nacisk na klatkę piersiową, jakbym miał za chwile wybuchnąć. przestraszyłem się więc skończyłem, a jak wróciłem promieniowała mi mocno głowa.

 

Nie wiem czy mam to kontynuować czy nie?

 

 

Podam jeszcze że ataki mam tylko na swoim łóżku, w swoim pokoju.

(Choć raz miałem podczas podróży w samochodzie gdy miałem położoną twarz na kolanach mamy.)

Dodam jeszcze fakt, że nasilające ataki mam wtedy gdy nie chcę mi się spać. Często jest to po tym jak śpię w dzień, a w nocy kładę się tylko ze względu na godzinę, a nie na zmęczenie.

 

 

A Nikopol co to jest na wiedzenie tak w skrócie, bo brzmi ciężko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawiedzanie przez duchy miałem na myśli.

Twój przypadek jest na tyle dziwny, że ciężko go ogarnąć, czym więcej nad tym mysle, budzi się gdzieś we mnie odczucie, że to jakiś specyficzny wytwór Twej podświadomości.

Nie pasuje bowiem ani opętanie, ani nawiedzenie przez duchy, chociaż to dzieje sie tylko w Twoim pokoju, co by na to wskazywało. Stany zapaści, wgniatania Ciebie w łóżko są udziałem siły, którą czujesz w sobie, lecz nie możesz przemóc, czy może jest to zewnętrzna siła? to fundamentalne pytanie.

Uczucie podniecenia, poczucie, że zaraz wybuchniesz zapewne wiązało się z kumulacją wewnętrznej energii, jednakże nie mam pojęcia jakie jest jej źródło. Tkwi ono albo w Tobie, i uaktywnia się w specyficznych warunkach, albo jest ono wynikiem działania jakichś sił zewnętrznych.

Podczas ataków nie staraj się robić niczego na siłę, to może być niebezpieczne, zachowaj zimną krew na tyle na ile jest to możliwe. Przepraszam, że napisałem tak nieściśle, dwuznacznie o tym wznoszeniu. Chodziło mi raczej o to, byś postarał się niejako namacać skąd bierze się owe zjawisko. Jest to możliwe, jednakże musisz być rozluźniony, wyciszyć się, wszelkie zmysły, i starać się wyczuć energię, która do Ciebie bądź z Ciebie musi przepływać, by zachodziło to, co opisujesz.

Nie jest to łatwe, jednakże jeśli jesteś tak wyczulony na takie zjawiska, podejrzewam, że będziesz mógł to wykorzystać i dojrzeć jego głębię i pochodzenie.

 

powodzenia, służę pomocą i pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W jaki sposób może być to niebezpieczne?

 

 

Jak wyczuć skąd ta 'energia'? Mam leżeć rozluźniony i co? myśleć o czymś? Przybliż mi to:)

 

(Z faktów które mogę jeszcze dodać to to że często mam odczucia krzyków w głowie. (myślę że to nic dziwnego ale lepiej powiem).

Dziać się to może wszędzie i o każdej porze. PO prostu słowa są mi 'wkrzykiwane" i trwa to dość długo niczym przejdzie. do 15 min.

Na prawdę nie wiem czy to ważne.)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisałeś, że chciałeś myślami iść w górę, wynikiem był mocniejszy nacisk na klatkę, czułeś się, jakbyś miał wybuchnąć. Napisałeś także, że mocno promieniowała Tobie głowa. Wnioskuje więc, że opuściłeś podczas tego transu ciało i jesteś tego świadomy. Takie wycieczki mogą okazać się niebezbieczne, nie wiadomo jak zareagowałbyś na to, gdybyś nie przestraszył się i nie kontynuował tego procederu. Radziłbym nie robić zbyt dużych i gwałtowych kroków, jako iż nie wiesz z czym masz do czynienia.

te głosy, które słyszysz, są dla Ciebie zrozumiałe, wyłapujesz ich sens? Nie pytam w tym miejscu czy 'to coś' krzyczy do Ciebie w danym języku, lecz czy czujesz w słowach wrogość, jak trafiają one bezpośrednio do Ciebie, jak je odbierasz? Może są natarczywe, ale neutralne?

 

Co do wyczuwania tej energii. Nie myśl o niczym, postaraj się wychwycić moment, gdy 'wszystko się zaczyna', jeśli Ci się uda, a będziesz skoncentrowany byćmoże poczujesz skąd to nadchodzi. Ciężko mi to opisać.

Przybliż mi, dlaczego ręka cofa się od ognia, nawet mimo tego, że czasem go nie widzimy. Czujesz ciepło, nienaturalne ciepło i natychmiast odruchowo cofasz rękę. Dopiero później odwracasz głowę w stronę tego, co Cię poparzyło.

 

Jesteś przyzwyczajony do tego, co się z Tobą dzieje. To widać. Kiedy cały cykl się zaczyna, musisz być czujny, by wychwycić moment, gdy tracisz kontrolę. Postarać się wyczuć, co Ci ją zabrało, bądź czy sam jej przypadkiem nie oddałeś. Później gdy już kontroli przynajmniej częściowo nie masz, nie wyłapiesz tego, gdyż to będzie już wewnątrz. Wtedy tylko można już spokojnie czekać aż przejdzie.

poddawany byłeś jakimś stanom hipnozy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

stanom hipnozy nigdy.

 

Jeśli chodzi o te głosy, to są niczyje, nie są charakterystyczne.

Nie wiem nawet, czy nie jest to mój głos. Trudno mi teraz to sobie przypomnieć.

Bywa tak, że słowa które akurat czytam (książka, gazeta) są mi 'wkrzykiwane'.

Czuję się wtedy taki otępiony strasznie.

 

Dziękuje Nikopol za wskazówki, będę pisał jak coś się wydarzy.

 

 

P.S. za każdym razem jak zaczynałem o tym wszystkim opowiadać u jakiegokolwiek specjalisty, spotykałem się z wielkimi oczami, uśmieszkiem i protekcjonalizmem typu " tak, tak, jasne".

(nie byłem jednak ani u psychologa, ani u psychiatry- może warto?)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam że pisze post pod postem, ale wydarzyło się coś nowego.

 

Dziś w nocy miałem dokładnie 5 ataków.

Jeden był gorszy od drugiego. Jeżeli jeszcze kiedyś potrafiłem poradzić sobie z ogarniającą mnie niemocą, tak teraz nie ma na to szans.

 

Tak jak radził mi Nikopol próbowałem się rozluźnić i wyczuć. Raz tylko poczułem coś dziwnego, mianowicie jakby rękę na prawym biodrze. (taka dziwną wibracja)

Czułem także jakbym nad głową miał jakąś granicę, trudną do przejścia.

 

Przy ostatnim ataku (najmocniejszym) wydawało mi się że wyszedłem z ciała. Trudno było się dźwignąć, ale przeleciałem do brata pokoju i zwymiotowałem(?). Mnie się wydaję że to tylko projekcja, ale ja się na tym nie znam.

Zawsze po takim mocnym ataku, czuję że więcej nie będę miał. Jakieś takie napięcie uchodzi z powietrza, a sam czuję się jakby wyssano mi siły.

 

Nie wiem co się dzieje ze mną. Strasznie mnie to męczy.

Dziś te ataki miałem od 01:30 (czytałem książkę) do 3:30. Nie mogę spać przez to.

 

Proszę pomóżcie:(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

.. wieczorem nasze zmysły po ciężkim dniu zaczynają głupiec ... widzimy czujemy różne rzeczy ... budzi sie wtedy nasza wyobraźnia odczuwamy lęk co jeszcze bardziej pogarsza sytuacje ... może to rzeczywiście tylko coś siedzące w twojej podświadomości ....

 

 

zna sie ktoś na tym? bo ja nie bardzo a wypadałoby pomóc ...

 

 

ps.to napewno nie jest OOBE ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj StJimmy90

 

Spróbójmy podzielić Twoje przeżycia na zjawiska w różnych dziedzinach:

 

Przed snem zaczynam odpływać tzn. jakbym zapadał się w łóżko, czuje jakby mi za chwilę miały oczy wyskoczyć z głowy, piszczy mi w uszach, a najgorsze jest to że nie mogę się ruszyć. Siłuję się z samym sobą, próbuję wszystkiego, ale leże w pół świadom i czekam aż wrócę. Przed snem zdarza mi się nawet 20 ataków. Ale tak przeciętnie to 3-4.

 

Uczucie odpływania, zapadania i niemoc bezruchu są często odczuwane przez osoby, które świadomie zasypiają. Jeżeli taki stan powtarza się u Ciebie kilkakrotnie może to wskazywać na kłopoty z zasypianiem.

Co może potwierdzać Twoja wypowiedź:

 

Dodam jeszcze fakt, że nasilające ataki mam wtedy gdy nie chcę mi się spać. Często jest to po tym jak śpię w dzień, a w nocy kładę się tylko ze względu na godzinę, a nie na zmęczenie.

 

Pisk w uszch i uczucie nadmiernego ciśnienia w "oczach" może być skutkiem wzrostu ciśnienia krwi spowodowanego strasem/strachem jaki wywołuje u Ciebie świadome zasypianie. Uczucie odpływania, zapadania i niemocy ruchowej może wywoływać wzrost napięcia z obawy przed tymi dość nieprzyjemnymi odczuciami.

 

Jeżeli jesteś osobą o bogatej wyobrażni, prowadzisz bardzo aktywne życie z dość dużą ilością emocji i stresu, to pozostałe zjawiska mogą być wytworem Twojej zakręconej wyobraźni.

Emocje skumulowane w ciągu dnia mogą znajdować ujście w trakcie snu w postaci różnego typu projekcji.

 

Być może przydarzyło Ci się również OOBE.

 

Proponuję, abyś nie starał się zagłębiać w odmienne stany świadomości do czasu, aż stwierdzisz, że kontrolujesz swój sen.

 

Spróbuj nie "ucinać sobie drzemki" w ciągu dnia, a gdy wieczorem będziesz bardzo zmęczony postaraj się przed położeniem do łóżka uspokoić myśli. Np. jakaś spokojna muzyka, jakiś artykuł o bzdurach (motoryzacja, moda) itp.

 

Planuj swoje codzienne zajęcia w taki sposób, aby uniknąć stresującego pośpiechu, nakładania się zdarzeń itd.

 

Nawet jeżeli Twoje przeżycia są spowodowane jakimiś ukrytymi zdolnościami, to odrobina logicznego podejścia do codzienności powinna trochę pomóc.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 miesięcy temu...

Ja miałem coś podobnego, ale wszystko prawie z osobna:

 

"Uczucie odpływania, zapadania i niemoc bezruchu są często odczuwane przez osoby, które świadomie zasypiają. Jeżeli taki stan powtarza się u Ciebie kilkakrotnie może to wskazywać na kłopoty z zasypianiem." - to mam obecnie, ale nie jest to takie straszne.

 

"Dodam jeszcze fakt, że nasilające ataki mam wtedy gdy nie chcę mi się spać. Często jest to po tym jak śpię w dzień, a w nocy kładę się tylko ze względu na godzinę, a nie na zmęczenie." - najlepszym rozwiązaniem jest sie zmęczyć i usypiać z myślą o tym by nic Ci się nie śniło :).

Bardzo polecam wszystkim osobą zasypianie w pozycji na brzuchu, broń Boże na plecach :) (wywnioskowałem to z praktyki i wysnułem teorię o wychodzeniu z ciała srebrnymi niciami z pępka - oczywiście z tym drugim argumentem nie musicie się zgadzać, ale pierwszy jest skuteczny)

 

Wszystko zaczyna się koło 1.00- znam tą nieszczęśliwą godzinę, ja też takie coś miałem, nigdzie mi się nie udało uzyskać pomocy, moja sytuacja wyglądała następująco:

Snie śnie.. nagle wraca moja świadomość i nagle widzę dwie czerwone kropki przed oczami a reszta jest czarna (ludzie boja się czerwonych oczu :)) usłyszałem bicie swojego serca i poczułem że znajduje się ono tuż pod moimi oczami (miałem zamknięte oczy ale to co czułem pokrywa sie z prawdą - serce mamy poniżej głowy) i straszny krzyk taki piszczący, ciągle ktoś krzyczy i przy okazji ja krzyczałem. Z tym że ja umiałem się obronić i nigdy nie czułem się po czymś takim zmęczony, mam raczej duże doświadczenia ezoteryczne (szkolony od małego ;>). Pomyślałem sobie "czemu ja krzyczę?" i przestałem. Jednak coś ciągle krzyczało, jednak przestało niemal natychmiast.

Otworzyłem oczy i walczyłem z "punktem 1" ;] (jako że sny mam płytkie i czuje co sie dzieje do okoła przy okazji strach przed zasypianiem itp.) nie mogłem ruszyć ręką ale uwziąłem się i drugą zacząłem nią ruszać :-) po chwili czułem tylko ze jestem upocony, przestraszony i biło mi serce. Bardzo pomocne mi było radio - głos ludzki :)

 

Według mnie to poprostu duszek zasysał z ciebie energię tak jak i ze mnie. Około 3 razy mniej więcej w ciągu miesiąca mnie tak łapało. Za każdym razem szybciej się kończyło bo coraz lepiej umiałem się bronić.

 

Temat był prawie rok temu :P ale ot nic :D

 

Co oznacza szum w uszach? łatwo się go kontroluje w dodatku zauważyłem produkt uboczny ;] słyszę kiedy płynie prąd :D - mam nadzieję że to nie choroba :D

 

Pewnego razu podłączyłem telefon do ładowarki i położyłem się. Taki krótki odpoczynek :) Myśle "nie ma co robić", to zacząłem poszerzać szum. Nagle czuję coś innego. Szum został an tle a głównym dźwiękiem był jakiś taki dziwny dźwięk - mnie to się kojarzy z prądem bo juz kiedyś słyszałem. Taki prąd gdzie izolacja byłą niewielka a napiecie/bądź natężenie wywoływało taki dźwiek, chyba na ulicy takie coś słyszałem :P.

Powie mi czy to coś złego? Bo przez chwilę nic nie słyszę przez to.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Mam dokładnie to samo i staram nauczyc się to kontrolowac!!! Wiem bo juz kilka razy mi sie to zdrzyło, ten pisk oznacza ze przechodzimy do fazy snu kontrolowanego. Nie można sie ruszyc ale mając zamnkniete oczy i tak wszystko widzisz, podejzewam nawet ze mozna dzieki temu przejsc w inny stan świadomosci nawet wyjsc duszą z ciała jednak jest srasznie trudne. Po pierwsze nie bac sie bo uszy mogą nawet bolec od tego chałasu w CISZY. ale im głośniej tym jetesmy blizej a im blizej tym głośniej a w pewnym momencie nie słyszysz juz nic a masz świetną projekcje. Staram sie to doskonalic bo ten pisk w uszach juz potrafie kontrolowac jak chce to słysze jak nie chce to niesłysze!!! Teraz kłade sie spac i to jest dobry moment na kolejną próbe!!! o efektach bebe was informował!!! Pozdo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie:)

Dziękuje za te wszystkie wskazówki i pomoce:)

Opiszę może teraz jak to jest ze mną po tym roku.

Otóż stany te zdecydowanie ulżyły. Nie mam tak ciężkich "ataków". Pozostało mi tylko uczucie zapadania, niemożności ruszenie etc. Ale na tyle są lekkie, (albo ja potrafię już zapanować? ) że bez trudności z nich się wydźwigam.

Mogę jeszcze dodać (istotne czy nie- sami oceńcie), że mam bardzo intensywne sny, nigdy takich nie miałem, bym pamiętał je tak długo i żebym tak często je miał. Często są to rozmowy, albo czytanie książki (nigdy nie mogę jednak zapamiętać treści choć sobie powtarzam we śnie żebym pamiętam, ale nic z tego).

 

@Przeman17 co masz na myśli mówiąc, że "duszek wysysa ze mnie energię"? Nie brzmi to ciekawie.

 

pozdrawiam serdeczne

Paweł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Witam,

 

Wydaje mi sie, ze mialem podobne oznaki, ale zanim powiem cokolwiek, to chcialbym uscislic:

1. czy zachowujesz wladze nad swoim cialem?

2. Czy mozesz sie poruszac w przestrzeni/swiecie w ktorym sie pojawiasz?

3. Czy widzisz tylko jakies abstrakcyjne jakby pokazy slajdow, jak to okresliles, czy tez widzisz sie w roznych miejscach/sytuacjach?

 

pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

odpowiem jak najdokładniej:

 

1. Nie, nie mam władzy nad ciałem, muszę się z nim siłować, żeby "wrócić". Zaczynam często od np. palca u ręki i tak stopniowo odzyskuje władze. Czuje czasem tylko ból w głowie, jakby gałki oczne miały mi eksplodować.

 

2. Nie, nie mogę się poruszać w świecie w którym się znajduje. Nie wiem czy to można nazwać światem, czy inną rzeczywistością. Czuję pustkę, tak jakbym był zawieszony w przestrzeni. tak to określę.

 

3. Zdarzyło mi się raz czy dwa widzieć siebie z perspektywy. Pamiętam to jak przez mgłę. W moim pokoju, jakbym się cofnął pod sufit na parę sekund.

Widzę ( a raczej widziałem, gdyż jakoś te stany mi ulżyły na tyle, że w początkowej fazie mogę się wyrwać- dawniej bywało tak, że od tej walki z sił opadałem i "zatapiałem się"- trudno mi to określić) twarze, słyszę piski, czasem głosy i konkretne zdania, raz mi się tez wydawało, że czytam książkę. Nie pamiętam jej treści.

 

 

Jako dodatkowy fakt mogę podać jeszcze coś co sobie przypomniałem (a raczej wiedziałem zawsze tylko teraz to jakoś może powiązałem) a mianowicie, będąc w bardzo młodym wieku (podstawówka), bardzo często miałem wrażenie fruwania po mieszkaniu. Robiłem to stylem na "żabkę". Trudno było się utrzymać w powietrzu i musiałem uważać, ale sobie fruwałem od pokoju do pokoju.

Nie wiem na ile to można powiązać, i czy to nie były po prostu sny. Ale fakt, że miewałem to bardzo często.

dzięki, pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

odpowiem jak najdokładniej:

 

1. Nie, nie mam władzy nad ciałem, muszę się z nim siłować, żeby "wrócić". Zaczynam często od np. palca u ręki i tak stopniowo odzyskuje władze. Czuje czasem tylko ból w głowie, jakby gałki oczne miały mi eksplodować.

 

Dobre okreslenie - "silowac". Mialem w dziecinstwie takie stany bardzo czesto. Uczucie paralizu, czesto nawet mialem problemy z oddychaniem - wielki ciezar na piersi. Na poczatku lekko panikowalem, ale po ktoryms razie zaczalem przyjmowaac ten stan ze spokojem i dzieki temu bylo latwiej oddychac. Potem nadszedl czas proby "wstawania" czy wogole poruszania sie.

 

2. Nie, nie mogę się poruszać w świecie w którym się znajduje. Nie wiem czy to można nazwać światem, czy inną rzeczywistością. Czuję pustkę, tak jakbym był zawieszony w przestrzeni. tak to określę.

 

Ja zdecydowanie moge sie poruszac i na dodatek znajduje sie zawsze w jakims swiecie - jakiejs konkretnej rzeczywistosci - przewaznie zaczynalem w lozku, w ktorym spalem. Poruszanie sie jest jednak trudne, bo chwilowy brak koncentracji i jak gdyby od razu znajduje sie spowrotem w lozku. Jak jest bardzo zle to staram sie obudzic - "chodze" wtedy po rzeczywistosci i na przyklad udezam glowa w sciane - zwykle pomaga.

Jednak nie zawsze mam ochote,( czy tez musze) sie obudzic. Czasem pozwalam sobie zwiedzac ten swiat.

 

3. Zdarzyło mi się raz czy dwa widzieć siebie z perspektywy. Pamiętam to jak przez mgłę. W moim pokoju, jakbym się cofnął pod sufit na parę sekund.

Widzę ( a raczej widziałem, gdyż jakoś te stany mi ulżyły na tyle, że w początkowej fazie mogę się wyrwać- dawniej bywało tak, że od tej walki z sił opadałem i "zatapiałem się"- trudno mi to określić) twarze, słyszę piski, czasem głosy i konkretne zdania, raz mi się tez wydawało, że czytam książkę. Nie pamiętam jej treści.

 

Mnie sie zdaza, ze spotykam rozne osoby, czasem jest to w miejscach, w ktorych nigdy wczesniej nie bylem. Szczegolnie czesto bywam w pewnym miescie portowym - moglbym nawet mape narysowac ;) - nawet kiedys narysowalem i szukalem w necie gdzie to moze byc, ale nie znalazlem :(

 

Co do latania - w dziecinstwie mialem czesto sny o lataniu. Ale raczej w przestrzeni otwartej niz w mieszkaniu :) Rewelacyjne uczucie ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyczyny widze 2 - fizjologiczna i ezoteryczna.

 

Co do fizjologicznej - stwierdzono u mnie astme. Tak wiec dopuszczam mozliwosc przyduszenia i spadku zawartosci tlenu we krwi. Niedotleniony mozg ma tendencje do irracjonalnego dzialania.

 

Ezoteryczna przyczyna to wrodzone zdolnosci (sila umyslu) do zapanowania nad wlasnym umyslem, duchem i cialem. W postaci niewytrenowanej powoduje tylko rozne nieprzyjemne efekty. Ale na swoim przykladzie moge powiedziec, ze "trening" jestmozliwy. W przeciwienstwie do poczatkowych "atakow" obecnie bez problemu potrafie wstac i sie poruszac bedac w tym stanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem Ci, że z tego powodu miałem robiony rezonans magnetyczny (myśleli, że może padaczka). Nie wykryto żadnych zmian w mózgu.

Dzięki za kilka słów do mnie.

Będę się 'badał' :)

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość _Angelika_

Ja miałam dziwny sen 2000 roku... Śniło mnie się, że śnię, i budzi mnie jakiś mężczyzna, który siedzi na moim biurku a koło niego leży kartka. Kazał mi wstać i podejść do niego. Powiedział, ze jak podpiszę ten dokument to mój brat wróci do żywych a ja pójdę za niego. Twierdził, że tak sprzedam swoja duszę, za brata. Miałam już podpisać ale obudził mnie dzwonek do drzwi, przyszli policjanci i oznajmili, ze mój brat zginął w wypadku, śmierć na miejscu. Jak sobie przypomnę ten sen, to mnie aż ciarki przechodzą. Mam nadzieje, ze jest teraz z Aniołkami a nie wygrzewa się przy kociołku :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...