Skocz do zawartości

Coś dziwnego, nie prawdopodobnego


Wizja

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Nawet nie wiem od czego zacząć, i nie wiem jak to nazwać, to co mnie spotkał tego lata, więc opowieść zacznę od początku. Pojechaliśmy ze znajomymi na trzy dni w Bieszczady, tak w ciemno bez rezerwacji pokoi, na miejscu sie okazało, że wcale nie ma tak łatwo z wynajęciem pokoju, ale po objechaniu paru miejsc wreszcie znalazł się pensjonat który nas przyjoł na dwie noce. Pierwsze wrażenie jakie odniosłam wchodząc do tego pokoju było nie miłe, czułam straszne zimno, mąż nic takiego nie czuł, nawet był trochę na mnie zły, że marudzę, bo pokój był mało atrakcyjny, jego standard był bardzo niski, wysoka była tylko cena, ale jak wiadomo na wycieczce w pokoju się nie siedzi, więc pomyślałam, że jakoś te dwie noce tam wytrzymam. Po mile spędzonym dniu ze znajomymi wróciliśmy na noc do pokoju, położyliśmy się spać, w tej nocy miałam wrażenie jak spałam, że coś mną trzęsie, próbowałam wyciągnąć rękę do męża, ale nie umiałam, próbowałam go wołać, ale też jakoś tylko tak cichutko, bo nie mogłam głośno krzyknąć, wreszcie udało mi się obudzić, byłam wystraszona, po jakimś czasie zasnełam ponownie i miałam taki sen : śniło mi się, że śpię, a tu do mojego pokoju wchodzi chłopczyk i patrzy na mnie, a ja siedzę okrywając się kołdrą na łóżku i krzyczę do niego "proszę wyjść", "proszę wyjść", potem chłopczyk znika i wchodzi kobieta, a ja to samo siedzę na tym łóżku i wołam "proszę wyjść". ale ona mnie nie słucha i kładzie się koło mojego męża, a ja ją zmasakrowałam, to było straszne, ten widok tej zmasakrowanej kobiety. Tak mi się śniło pierwszej nocy, kolejny dzień był równie miły jak poprzedni i cały spędzony poza pensjonatem, dopiero na noc wróciliśmy do tego pokoju, który mnie jakoś wewnętrznie przerażał, czułam stale tam zimno i strach mnie ogarniał, do tego stopnia, że bałam się tam wejść bez męża, zawsze czekałam na niego przed drzwiami. Położyliśmy się spać po 24- tej, za snęłam i obudziłam się o drugiej w nocy i zobaczyłam stojącego na demną mężczyznę, ale tym razem to nie był sen, to działo się na prawdę, zaczęłam krzyczeć, mój mąż stanął na równe nogi , a facet zaczoł uciekać na górę, w korytarzu światło zgasło, mąż tylko widział jeszcze jego cień na schodach i trzaśnięcie drzwiami. Od razu zadzwoniliśmy po właścicieli tego pensjonatu , oni to tłumaczyli, że widocznie ktoś z gości pomylił pokoje. Ale jak otworzył nasze drzwi, i dlaczego np. nie przeprosił jeśli naprawdę pomylił pokoje, tylko uciekał? Dręczy mnie pytanie jak długo on tam tak nad nami stał, zanim się obudziłam, i dlaczego poprzedniej nocy miałam podobny sen. Dodam jeszcze, że mój mąż też miał dziwne uczucie podczas snu jakby coś go trzęsło. Cała ta historia jest dla mnie jakaś dziwna, może pomożecie mi ją zrozumieć, może ktoś miał podobne przeżycia.

Edytowane przez Wizja
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślałam, że pomożecie mi zrozumieć, co to mogło być, czy ten sen pierwszej nocy był przepowiednią tego co się stanie, a może tam był jakiś duch, który mnie ostrzegał przed tym zdarzeniem i w porę obudził ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wizja, nikt z nas raczej specjalista od takich spraw nie jest.

Nie byłam w tym miejscu, więc nie będę stawiać za pewnik, że jest ono np. nawiedzone, ale jeżeli masz takie wrażenie (że duch Cię ostrzegł), to niewykluczone, że tak właśnie było.

Dodam tylko, że od zamieszczenia Twojego postu minęło 27 godzin i podejrzewam, że nie wszyscy zdążyli się nawet z nim zaznajomić.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...