Proszę o wyjaśnienie.

Witam! Przed chwilą miałem niecodzienną sytuacje. Siedziałem sobie spokojnie przed PC, gdy nagle zobaczyłem mężczyzne przed moim pokojem, który się przechadzał. Myśle sobie, pewnie mam haluny, dopóki nie zobaczyłem go ponownie, znowu w tą samą strone (nie widziałem żeby wracał). Przeszukałem dom, ale domownicy śpią twardo, więc to napewno nie oni. Wchodząc do kuchni w holu przeszły mnie ciarki, co ciekawe w kuchni nie czułem tego uczucia, ale wracając znowu poczułem je na swoim ciele; jakbym drętwiał od rąk począwszy... Wróciłem do pokoju i... póki co nie widziałem 'zjawy', ale ciągle w holu w tym samym miejscu coś na mnei wyraźnie negatywnie oddziałuje. Jak sądzicie, co to może być? Jakaś negatywna energia?

Albo zobaczyłeś jakiś byt, który nie istnieje fizycznie a energetycznie, albo masz tzw. flash backi. To drugie sam miewam jak pracuję ciągiem przez tydzień na nocki Po prostu widzisz to, co miało miejsce w tym miejscu jakiś czas temu. Zazwyczaj do około doby.

Czyli mam się tym w ogóle nie przejmować? Dobra, postaram się. Co ciekawe, ogarnia mnie teraz 'stoiczny spokój' po bliższym kontakcie z tym czymś... W kazdym razie serdeczne dzięki za wyjaśnienie sprawy

Jeśli po tym się jeszcze uspokajasz a nie denerwujesz, ewentualny kontakt nie powoduje u Ciebie emocji, to ZDECYDOWANIE nie masz się czym przejmować

Pozdrawiam