bacchante Napisano 12 Listopada 2008 Udostępnij Napisano 12 Listopada 2008 Wracałam dzisiaj samolotem z Saksów, w okolicach godziny 16, już na pokładzie samolotu zrobiłam się senna i tak rozkojarzona, że oglądając film nie mogłam nadążyć za fabułą. W końcu prawie zasnęłam na siedząco. Zwaliłam to na karb krótkiego snu poprzedniej nocy. Przyjechał po mnie na lotnisko mój chłopak, jechaliśmy praktycznie całą drogę do domu milcząc. On też był padnięty i tak samo nerwowy. Po godzinie dojechaliśmy, wpadliśmy do restauracji, gdzie resztkami silnej woli starałam się oczyścić atmosferę, ale bez większego skutku. Od dawna się tak nie czułam, tak przygnębiona, sfrustrowana, zmęczona. I on tez, w zasadzie bez wyraźnego powodu. Energetyka też była czymś dziwnie przesiąknięta. Dopiero po godzinie, jak już się rozstawaliśmy nagle minęło. Jak ręką odjął (poza lekkim sfatygowaniem podróżą i nieprzespaną w całości nocą). Dostałam potem kilka wiadomości od znajomych, którzy skarżyli się na różne problemy. Wszyscy byli zmęczeni i rozkojarzeni, właśnie w okolicach 16-20. Zbadałam problem dalej i wypytałam więcej ludzi. Tak samo. A co z wami, kochani? Przebadam dzisiaj sprawę, ale może wy wiecie coś więcej? Jakieś wybuchy na słońcu? jeśli tak, to musiała być to atomówka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dama Trefl Napisano 12 Listopada 2008 Udostępnij Napisano 12 Listopada 2008 mnie się to raczej skojarzyło z poborem energii, człowiek po tym właśnie tak reauge,ale żeby to masowe było? Hmm.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kj_visage Napisano 13 Listopada 2008 Udostępnij Napisano 13 Listopada 2008 Ja rowniez wczoraj wracalam samolotem, ale nieco wczesniej, o 12. Nie zauwazylam nic szczegolnego, poza tym ze zasnelam w samolocie, co nigdy mi sie wczesniej nie zdarzylo. Bylam po prostu padnieta... Pozniej, w domu, bylo juz w porzadku. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Cadaveris Napisano 13 Listopada 2008 Udostępnij Napisano 13 Listopada 2008 Ja od siebie dodam że mialem bodajze 2 razy Deja vu tego dnia ale nie koniecznie w tych gdzinach ... ale pozatym dzien jak kazdy inny Sily mialem tyle co zawsze ( tego jestem pewien bo cwiczylem na silowni i wszystko bylo ok - ale zato moj kumpel co zemną cwiczy był padniety ...) Możliwe ze coś sie działo - w kazdym bądz razie na płaszczyźnie energetycznej mnie to nie ruszyło Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Afuredasu Napisano 13 Listopada 2008 Udostępnij Napisano 13 Listopada 2008 Ja też wczoraj strasznie się czułam, ale myślałam że to przez pełnię księżyca Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomek003 Napisano 13 Listopada 2008 Udostępnij Napisano 13 Listopada 2008 Nie jestem pewien, ale coś mi się obiło o uszy że wtedy był jakiś specjalny układ planet, niekorzystny dla ludzkich energii... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jarek_999 Napisano 13 Listopada 2008 Udostępnij Napisano 13 Listopada 2008 specjalny układ planet? Kto wie... może to, oprócz tego że miałem wolny dzien, tłumaczyłoby dlaczego nagle coś mi odbiło i prawie cały dzień, bez przerwy, się uczyłem . A oprócz tego nie zauważyłem u siebie żadnych anomalii... ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bacchante Napisano 13 Listopada 2008 Autor Udostępnij Napisano 13 Listopada 2008 Zdecydowanie coś dziwnego, jak znajdę jakieś informacje to się podzielę. Prośba do was, jak się czegoś dowiecie to dajcie znać i podajcie źródła. Niezmiernie mnie interesują takie zjawiska, na taką skalę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sephira Napisano 13 Listopada 2008 Udostępnij Napisano 13 Listopada 2008 A ja Wam powiem, że taka padnięta, zblazowana wręcz czułam się dzień w dzień od jakichś dwóch tygodni. Wczoraj (12 listopada) wszystko przeszło jak ręką odjął - obudziłam się wypoczęta, nie przysypiałam nawet w w drodze powrotnej z uczelni (co zdarza mi się nader często). Jednym słowem, właśnie od wczoraj jestem pełna energii. Przeszły mi nawet zaziębione korzonki A propos pełni księżyca - praktycznie zawsze obserwowałam u siebie takie objawy, czyli rozdrażnienie, ogólne osłabienie. Zauważyłam, że od 2-3 miesięcy reaguję wprost odwrotnie. Nie wiem z czego to wynika. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.