Skocz do zawartości

PIES


Gość Kamila

Rekomendowane odpowiedzi

mialam przed chwila okropny sen

obudzilam sie przerazona

nadal mam dziwne uczucie w serduchu

snil mi sie pies

wielki brazowy pies

ogromny

z wielkim lbem

"siedze sobie w jakims dworku, przy wielkim dlugim stole, za oknem sroga zima, snieg, zamiec"

"zasniezona droga idzie pies"

"na szyji ma przewieszone jakby stare kwadratowe metalowe radio"

"debatuje chwile z kims z gosci przy stole co do dokladnie jest"

"zauwaza kompas wmontowany w urzadzenie"

"pies podchodzi do drzwi, wielkich i ciezki wejsciowych ktore sa akurat w sali jadalnej"

"ja chce je otworzyc i nakarmic pieska"

"ale gdy tylko je uchylam on sie wscieka i rzuca sie na mnie"

"zamykam drzwi, zasmucona, i strasznie zal mi tego psa"

"chce mu pomoc, jak to ja i zwierzeta "

"nagle do drzwi ktoś puka, i wszyscy mowia ze wrescie przyszla dlugo oczekiwana moja siostra (ktorej oczywiscie nie mam)"

"ja krzycze zeby szybko otworzyc drzwi bo zobaczylam przez okno jak pies znowu rzuca sie w strone drzwi"

 

"nie widzialam nic przez drzwi bo sa wielkie i ciezkie, ale jak tylko je otwieramy nikogo tam nie ma"

"tylko slady wielkich, ogromniastych lap na sniegu"

"rozchodzace sie w dwie strony"

"ja poszlam za nimi w prawo"

"ale niczego nie znalazlam"

"za to jakas sluzaca poszla w lewo"

"uslyszalam jej krzyk i wrzaski ze pies zabil moja siostre"

"slady lap po lewo byly czerwone od krwi"

"jakis koles ze strzelba, ktory siedzial z nami przy stole dostrzegl psa i postrzelil go w bok"

"ja sie rozplakalam i mowie zeby zostawili biednego pieska"

"zeby go nie krzywdzili"

"ze to nie psa wina"

"ze pies ma napewno pana, ktory go czyms znarkotyzowal i wyslal tutaj zeby nas pozabijal

i ze nie pozwole zabic psa"

"a oni mnie przekonuje zabil mi siostre"

"a ja na to ze to nie pies tylko pan i ze pies jest dowodem i zeby zlapac pana musze miec psa zywego"

"udaje mi sie ich przekonac"

"i zanosze psa na srodek podworka gdzie stoi taka malutka komorka bez scian, taka 2 na 3 metry"

"ale jakos wiatr i zawierucha nie wlatuja do srodka"

"tam klade psa, glaszcze go' probuje oswoic "

"rozpalam ogien w kominku"

"ale pies warczy na mnie... patrzy sie zlym okiem... kiedy wrescie widze ze dociera do niego ze jestem dobra i ratuje mu zycie, zrywa sie i ucieka"

"ja wybiegam za nim patrze jak pies przeskakuje przez jedno ogrodzenie i drugie"

"i krzycze

piesku pieseczku wracaj, wracaj"

"widze na gorce jak pies zawraca i biegnie do mnie strasznym pedem"

"przez chwile strasznie mi sie serce cieszy ze mnie polubil i ze bedzie juz dobry"

"i wtedy pies jak wsciekly rzuca sie prze ogrozenie i mnie zabija"

"ostatnie co widze to zaciskajace sie szczeki i czuje straszliwy strach"

....

the end

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mialam przed chwila okropny sen

obudzilam sie przerazona

nadal mam dziwne uczucie w serduchu

snil mi sie pies

wielki brazowy pies

ogromny

z wielkim lbem

"siedze sobie w jakims dworku, przy wielkim dlugim stole, za oknem sroga zima, snieg, zamiec"

"zasniezona droga idzie pies"

"na szyji ma przewieszone jakby stare kwadratowe metalowe radio"

"debatuje chwile z kims z gosci przy stole co do dokladnie jest"

"zauwaza kompas wmontowany w urzadzenie"

"pies podchodzi do drzwi, wielkich i ciezki wejsciowych ktore sa akurat w sali jadalnej"

"ja chce je otworzyc i nakarmic pieska"

"ale gdy tylko je uchylam on sie wscieka i rzuca sie na mnie"

"zamykam drzwi, zasmucona, i strasznie zal mi tego psa"

"chce mu pomoc, jak to ja i zwierzeta "

"nagle do drzwi ktoś puka, i wszyscy mowia ze wrescie przyszla dlugo oczekiwana moja siostra (ktorej oczywiscie nie mam)"

"ja krzycze zeby szybko otworzyc drzwi bo zobaczylam przez okno jak pies znowu rzuca sie w strone drzwi"

 

"nie widzialam nic przez drzwi bo sa wielkie i ciezkie, ale jak tylko je otwieramy nikogo tam nie ma"

"tylko slady wielkich, ogromniastych lap na sniegu"

"rozchodzace sie w dwie strony"

"ja poszlam za nimi w prawo"

"ale niczego nie znalazlam"

"za to jakas sluzaca poszla w lewo"

"uslyszalam jej krzyk i wrzaski ze pies zabil moja siostre"

"slady lap po lewo byly czerwone od krwi"

"jakis koles ze strzelba, ktory siedzial z nami przy stole dostrzegl psa i postrzelil go w bok"

"ja sie rozplakalam i mowie zeby zostawili biednego pieska"

"zeby go nie krzywdzili"

"ze to nie psa wina"

"ze pies ma napewno pana, ktory go czyms znarkotyzowal i wyslal tutaj zeby nas pozabijal

i ze nie pozwole zabic psa"

"a oni mnie przekonuje zabil mi siostre"

"a ja na to ze to nie pies tylko pan i ze pies jest dowodem i zeby zlapac pana musze miec psa zywego"

"udaje mi sie ich przekonac"

"i zanosze psa na srodek podworka gdzie stoi taka malutka komorka bez scian, taka 2 na 3 metry"

"ale jakos wiatr i zawierucha nie wlatuja do srodka"

"tam klade psa, glaszcze go' probuje oswoic "

"rozpalam ogien w kominku"

"ale pies warczy na mnie... patrzy sie zlym okiem... kiedy wrescie widze ze dociera do niego ze jestem dobra i ratuje mu zycie, zrywa sie i ucieka"

"ja wybiegam za nim patrze jak pies przeskakuje przez jedno ogrodzenie i drugie"

"i krzycze

piesku pieseczku wracaj, wracaj"

"widze na gorce jak pies zawraca i biegnie do mnie strasznym pedem"

"przez chwile strasznie mi sie serce cieszy ze mnie polubil i ze bedzie juz dobry"

"i wtedy pies jak wsciekly rzuca sie prze ogrozenie i mnie zabija"

"ostatnie co widze to zaciskajace sie szczeki i czuje straszliwy strach"

....

the end

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pierwszy raz jestem na tej stronie, i jak glupia zamiast ja najpierw ogarnac, zostawilam swoja wiadomosc, teraz mi glupio bo zostawilam ja nie w tym miejscu co trzeba (chyba) bo przeczytalam ogloszenie ze apelujesz o porzadek (to do Ciebie Watislav) przepraszam wiec jak zepsulam panujacy tu lad i porzadek, juz mnie nie ma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pierwszy raz jestem na tej stronie, i jak glupia zamiast ja najpierw ogarnac, zostawilam swoja wiadomosc, teraz mi glupio bo zostawilam ja nie w tym miejscu co trzeba (chyba) bo przeczytalam ogloszenie ze apelujesz o porzadek (to do Ciebie Watislav) przepraszam wiec jak zepsulam panujacy tu lad i porzadek, juz mnie nie ma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm... Jeśli to był sen to jest w dobrym miejscu :D . Ale bardziej wydaje mi się że to jakiś biały wiersz/opowiadanie. Na razie to zostawie. Napisz co to miało byc to przeniose w odpowiednie miejsce/zostawie w spokoju ten temat. Jeśli nie dasz "znaku życia" w ciągu 4 dni, temat leci do kosza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm... Jeśli to był sen to jest w dobrym miejscu :D . Ale bardziej wydaje mi się że to jakiś biały wiersz/opowiadanie. Na razie to zostawie. Napisz co to miało byc to przeniose w odpowiednie miejsce/zostawie w spokoju ten temat. Jeśli nie dasz "znaku życia" w ciągu 4 dni, temat leci do kosza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Sniła mi się jakas babka, facet i dwa psy...

facet psy rozwścieczał, żeby sie gryzły na wzajem i jego też, a baba się patrzała. Na ulicy w kilku miejscach była krew faceta. Ja szłam z mężem...mineliśmy ich...i nagle zauważyłam że ona z nim idą za nami....szli szybciej i byli coraz bliżej, czułam że chcą nas złapać po to żeby rzucić nas rozwcieczonym psom...dla nich było by przyjemnościa gdyby patrzeli jak psy nas rozgryzają. Złapali męża...ja uciekłam bo wiedziałam że mąż sobie poradzi...pozniej sniły mi się jakieś bzdety...między innymi śniło mi się że byłam u koleżanki i ktoś dzwonił...bałam się ze to ten facet... zaglądnełam przez firanke był to pies z listem w pysku.... przed obudzeniem się sen powrócił...i ten facet mnie złapał...a ja się przed nim broniłam cegłowką.

 

Co to może znaczyć?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sniła mi się jakas babka, facet i dwa psy...

facet psy rozwścieczał, żeby sie gryzły na wzajem i jego też, a baba się patrzała. Na ulicy w kilku miejscach była krew faceta. Ja szłam z mężem...mineliśmy ich...i nagle zauważyłam że ona z nim idą za nami....szli szybciej i byli coraz bliżej, czułam że chcą nas złapać po to żeby rzucić nas rozwcieczonym psom...dla nich było by przyjemnościa gdyby patrzeli jak psy nas rozgryzają. Złapali męża...ja uciekłam bo wiedziałam że mąż sobie poradzi...pozniej sniły mi się jakieś bzdety...między innymi śniło mi się że byłam u koleżanki i ktoś dzwonił...bałam się ze to ten facet... zaglądnełam przez firanke był to pies z listem w pysku.... przed obudzeniem się sen powrócił...i ten facet mnie złapał...a ja się przed nim broniłam cegłowką.

 

Co to może znaczyć?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
  • 3 tygodnie później...

Szedłem polem wśród sadów zimą na śniegu były obfite ślady krwi w oddali zauwarzylem gromade psów, ktore rozszarpywaly zdobycz.Były to duże cieżkie psy obok nich biegały zajace.Kiedy mnie zauwarzyły zaczeły biec w moja strone wszedłem na dzrzewo (jabłoń)jak sie okazało spruchniałom i nieco za niska.Ale zdazyłem przeskoczyc na inna zdrowa i mocna? dobrze sie skonczylo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szedłem polem wśród sadów zimą na śniegu były obfite ślady krwi w oddali zauwarzylem gromade psów, ktore rozszarpywaly zdobycz.Były to duże cieżkie psy obok nich biegały zajace.Kiedy mnie zauwarzyły zaczeły biec w moja strone wszedłem na dzrzewo (jabłoń)jak sie okazało spruchniałom i nieco za niska.Ale zdazyłem przeskoczyc na inna zdrowa i mocna? dobrze sie skonczylo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie to chyba powsechne ze mam kilka osób ktore obdarzam pelnym zaufaniem ,ale caly czas poznaje ludzi i to ulega zmiana.Prosze o interpretacje mojego snu a pytam gdyz jestem ciekawy jak odniesie sie sen do rzeczywistosci moge tylko powiedziec ze chodzi o kobiete

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie to chyba powsechne ze mam kilka osób ktore obdarzam pelnym zaufaniem ,ale caly czas poznaje ludzi i to ulega zmiana.Prosze o interpretacje mojego snu a pytam gdyz jestem ciekawy jak odniesie sie sen do rzeczywistosci moge tylko powiedziec ze chodzi o kobiete

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam wrażenie, że chodzi o problem z zaufaniem innym ludziom. Poza tym wcale nie mam pewności, że akurat w tym śnie chodzi o kobietę, w wiadomym sensie. To jakby obawa przed wykorzystaniem przez otoczenie ( nawet najbliższe ) i szukanie sobie bezpiecznych "kryjówek".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

CO do snu beaty74 to moze za duzo sie horrorów naoglądałaś :P i dlatego takie makabryczne sceny ci snią :) a jesli nie ogladasz horrorów to moze masz jakis uraz ?? bo kiedys widzialas cos równie okropnego?? NIE MAM POJĘCIA :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Również wydaje mi się, że sen spowodowany jest jakimiś obrazami, które zostały w Twojej psychice ( telewizja, kino, rzeczywistość ? ). Natomiast symboliczne jest tutaj trzymanie się z bliską osobą za ręcę - ten człowiek zapewnia Ci poczucie bezpieczeństwa w otaczającym, pełnym zagrożenia ( wg Ciebie ) świecie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dwukrotnie i to wkrótkim odstępie czasowym śniły mi sie psy. Za każdym razem jeden z nich był łagodny, wesoły, drugi szczekający, gryzący, wręcz wściekły. Bardzo się bałam tego złego psa. Co to kurcze może oznaczać bo jestem pewna, że to coś zwiastuje i raczej niedobrego. Pliss,pomóżcie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyjaciel, a może tylko dobry znajomy o zmiennych nastrojach ( tzw. huśtawka ). Nigdy nie jesteś pewna, w jakim będzie humorze. Męczy Cię to, zresztą nic dziwnego. Ja też nie lubię ludzi mało stabilnych psychicznie. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
Gość marzena

Otóż śnilo mi sie ze bedac w wysokim budnku, nie bylam wieziona, ale w zasadzie dano mi i jeszcze komus bombe i zaczeto szkolic jak ja podlozyc i jak uciekac. Pomysl mi sie nie podobal ale nie uciekalam. jakis facet ktory nas szkolil pokazywal jak wychodzic przez balkon, o maly wlos by spadl, ale jednak udalo mu sie. Ja w zasadzie siedzialam jak sparalizowana i przygladalam sie. Natomiast druga czesc snu byla zupelnie inna. Szlam z jakas dziewczyna , ale nie znam jej. Ona trzymala pod pacha jakies zierze, w sumie podobne do psa ale nim nie bylo i bardzo czule do niego mowila, za nami szedl jakis biedny pies, ktorego ona znalazla i ktory szedl za nami sam , nie na smyczy. Dziewczyna mowila do swojego zwierzatka ze ono zje tego psa jak dojdziemy. Potem nagle zobaczylysmy wielka lade ze zwierzetami, różnymi ale kopytymi. Jak podeszłysmuy blizej okazalo sie ze czesc stada jest zjedzona, podgryziona, a bizon dziewczyny lezal i konal, bo rowniez byl okaleczony. Ona zaczela go pocieszac ze bedzie dobrze i niestety koniec snu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bomba zawiera w sobie potencjalny ładunek emocjonalny,prawdopodobnie wskazuje na jakąś "wybuchową" sytuację w Twoim życiu.Czy czujesz,że zagraża Ci niebezpieczeństwo eksplodowania swoich uczuć?Budynek w którym się znajdujesz często reprezentuje ciało,osobowość śniącego,ponieważ budynek tak jak dom reprezentuje symbole,ukazuje np. otwory odnoszące się do części ciała i tu balkon łączy się z biustem(?)jest tą częścią którą eksponujemy,pokazujemy innym albo punktem widokowym i wtedy warto się zastanowić co zniego widać,czy są dobre "widoki" czy coś je przesłania,tak jak ten facet który budzi Twój niepokój .Dom,budynek poddany atakowi to jak ciało czy umysł będące w zagrożeniu .Ktoś lub coś zagraża twojemu zdrowiu lub sprawom,może chodzi o czyjeś lekkomyślne działanie,które narazi Cię na jakieś niebezpieczeństwo,"wybuch".Wysoki budynek jest jak jeden wielki kompleks-sfera spraw, kontaktów, stosunków, interesów, twoja osobista więź ze światem,ludźmi.Ponieważ uchodzisz z tej sytuacji cało- unikniesz czegoś złego na co będziesz narażona,czasami strach jest całkiem zdrowy i wskazany gdy coś nam się wydaje być podejrzane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...to znowu ja i moje tłumaczenie postu,coś mnie dzisiaj wylogowywuje :? !

 

[ Dodano: 2005-12-10, 19:29 ]

Co do drugiej części snu to częściowo pokrywa się ze znaczeniem pierwszego tyle że tu bardziej obawiać się można zagrożenia czyjegoś-kogoś bliskiego(pies-przyjaciel),kto może być narażony na "pożarcie" przez kogoś "silniejszego". Zdecydowanie musisz mu pomóc jeśli zaistnieje taka sytuacja jesli nie chcesz go utracić,skłonna jestem wnioskować,że sprawa wiąże się z pieniędzmi,zagroda pełna zwierząt-to w końcu dobrobyt ale jeśli zwierzęta konają to nie wróży niestety dobrze-jakieś nieporozumienia,strata,ciężki okres(wytężonej pracy?).Ta dziewczyna jest jak ktoś podstępny,fałszywy-kto wabi,"przygarnia" a ostatecznie nie ma dobrych zamiarów,intencji,chce wykorzystać łatwowierność,ostatecznie nie uchodzi jej to płazem bo takie działanie odwraca się przeciwko niej samej.Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Dzis w nocy snil mi sie sen w ktorym widze jak pies wskakuje do rzeki( robi to specjalnie)... Rzeka jest rwaca a woda ciemna taka normalna jak to w rzekach... Widzac psa ze sie topi wskakuje za nim i probuje go ratowac jednak nie udaje mi sie to :( ... Po tym zdarzeniu pamietam ze pomyslalem trudno stalo sie i odszedlem :( ... Acha wydawalo mi sie ze to jest moj pies lecz wygladal zupelnie inaczej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że zawiodłeś się na przyjacielu/ółce. Chciałeś Waszą relację uratować, ale nic z tego nie wyszło, odpuściłeś sobie. Żal pozostał. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Przed momentem mialem poniekad niepokojacy sen, ktory trudno jest mi samymi odrebnymi od siebie terminami z intrepretowac, stad tez bylbym wdzieczny jakby ktos lepiej obeznany ode mnie w tej materii pomogl mi jego znaczenie ulozyc w jakas jedna, spojna i sensowna calosc - z gory bede bardzo wdzieczny, bowiem mam wrazenie, ze jest on dla mnie wazny, choc nie potrafie niestety stwierdzic z jakiego powodu.

 

 

Otoz, snilo mi sie, ze jestem w odwiedzinach u siebie w domu rodzinnym (teraz przebywam poza nim ze wzgledu na studia) i widze przy drzwiach do przedpokoju zywa rybe (sredniej wielkosci makreli), choc bez glowy, ktora nie moze zlapac tchu, wiec szybko ja podnosze, zanosze do lazienki i wrzucam do wanny z czysta woda, gdzie juz o dziwo zaczyna sobie spokojnie plywac, jakby w takiej bezglowiej formie przyszla na swiat, gdyz nic jej sie z tego ubytku zlego nie dzieje (z tulowia nic sie bowiem nie saczy, a jest on zwyczajnie/bezpiecznie zablizniony w miejscu szyjnym).

Wrociwszy jednak do pokoju dostrzegam w podobnym bezglowim stanie swojego psa (ktory warto zaznaczyc zdechl mi w te wakacje, bedac jak do tej pory jedynym czteronoznym czlonkiem mojej rodziny przez ponad 14 lat), choc w jego przypadku mam juz pewnosc, ze ktos go tej glowy pozbawil, gdyz chodzenie na oslep sprawia mu zauwazalna trudnosc (w przeciwienstwie do niewidomej ryby, ktora z tego kalectwa jakby nie zdawala sobie sprawy). Po chwili moj ojciec przyznaje sie jednak, iz to on odcial mojemu psu glowe, bo uznal, ze przynajmniej oszczedzi mu cierpien zwiazanych ze staroscia. Nie daje sie jednak przekonac tej ocziwistej wymowce (starszy jako wyjatek w mojej rodzinie byl przeciwny od samego poczatku brania pod dach jakiegokolwiek zwierzecia, bo sam sie bez nich wychowal i tez serca do nich nie mial) i kategorycznie nakazuje by przymocowal psiakowi utracona czesc ciala z powrotem, co ten z pewna niechecia, ale ostatecznie czyni. Niestety czworonog kaleka juz pozostaje, bowiem wzroku nie odzyskuje, choc glowa sie dobrze trzyma jak gdyby nic sie nie stalo, lecz wyraz twarzy psiaka pozostaje na stale niezmienny, takze z tepialy wzrok i nieruchome wargi to potwierdzaja...

 

Wiecej z tego snu nie pamietam, choc w swiadomosc juz na stale wryl mi sie sen z dziecinstwa o bezglowej kurze, ktora w szalenczym amoku atakowala mnie... od tamtego czasu jednak nie przypominam sobie bezglowych snow, takze czuje sie lekko zaniepokojony tym dzisiejszym, bo mam niemile przeczucie, ze nic dobrego on nie zapowiada. Jesli mozecie mi pomoc z jego poprawna interpretacja, to bede Wam bardzo wdzieczny, gdyz jakby jednak jakies nieszczescie nade mna wisialo (ponoc wlasnie taka jest symbolika bezglowiaz tego co wyszperalem), to chcialbym moc sie na nie wystarczajaco wczesnie przygotowac, aby zminimalizowac negatywne skutki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nigdy niewierzyłem w sny. Ale po ostatniej nocy ...miałem dziwny sen...i to niedaje mi spokoju...poszukałem znaczenia ale nie jestem pewien czy dobrze go zrozumiałem.... Sen był następujący. Chodziłem chodnikami...wydaje mi sie że mijałem wkółko ciągle jedno to samo miejsce....było ciemno...bardzo ciemno...jedyne światło dawały rozproszone latarnie...wiał wiatr...było mokro...ubrany bylem tak jak zawsze...zimowa kurtka ...rękawice...czapka..plecak...co jakiś czas mijałem ludzi...gubili oni różne teleofny...portfele...a ja zamiast je im oddać chowałem je... teraz zaczyna sie druga częśc snu... nagle byłem sam...i coś kazało mi sie odwrucic... wtedy skoczył na mnie jakby ogromy czarny pies... miał otworzony pys...i jakby miał "odgryźć" mi twarz...w tym momencie zaczołem sie budzić i niewiedziałem czy to jawa czy sen....dopiero po krutkim momenci wruciłem do siebie ...i zrozumiałem że to sen....przez długi czas niemogłem sie uspokojić strasznie biło mi serce.... szukałem w sennikach znaczenia postaci psa... to chyba oznacza że moge sie spodziewać jakiś niebezpieczeńst powinienem uważac na siebie i bać sie pobicia... Chciałbym prosić o pomoc bo nie wiem jak interpretować ten sen... a miejsce ze snu w którym to sie działo mijam praktycznie codziennie w porach nocnych kiedy sam wracam do domu od dziewczyny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo fajnie piszesz, świetnie formułujesz swoje myśli - czytałam to z dużą przyjemnością. Powiedz mi, czy od czasu jak wyjechałeś na studia, zauważyłeś jakąś zmianę relacji pomiędzy Tobą, a ojcem ( w sensie pogorszenia i raczej z jego inicjatywy )? Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciesze sie, ze ta chaotycznosc mysli Cie nie odstraszyla ;) , bo faktycznie za rychlo zabralem sie zaraz po przebudzeniu za ten post, by zdac sobie sprawe, jaki musial miec on lakoniczny wydzwiek dla postronnego odbiorcy - takze sorry mimo wszystko za wszelkie wynikle z tego pospiechu niescislosci, ale generalnie nie mam glowy do dokladnego zaglebiania sie we wlasne sny, stad tez malo co z nich na ogol pamietam, przechodzac nad nimi spokojnie do porzadku dziennego :)

 

W tym snie zaniepokoilo mnie jedynie te podwojnie podkreslone "bezglowie" (raz przez rybe, a drugi raz przez psa - o zamierzchlej kurze ze wspomnien z dziecinstwa nie wspomne), ktore samo w sobie nie nastraja optymistycznie, a co dopiero kiedy wprost przypisuje mu sie znaczenie "nieszczescia" (stad tez nie jestem pewien czy wlaczenie mojego przypadku do watku psiakowego jest odpowiednie, zwazywszy na fakt, iz to raczej te bezglowe zjawisko odegralo w moim mniemaniu tu raczej nadrzedna role).

 

Co zas sie tyczy moich realacji z ojcem, to na pewno lepiej Nam obu sluzy obecny stan odseparowania, nizli scierania swoich przeciwstawnych osobowosci na domowym gruncie, takze szczerze watpie by akurat tutaj "lezal pies pogrzebany" ;)

 

Moglabys mi Rita wyjasnic co bezglowe zwierzeta konkretnie symbolizuja? Bo to mnie w tych snach szczegolnie trapi. Jesli sa zapowiednikiem czegos malo pocieszajacego, to bylbym wdzieczny jakbys bez zbednych ogrodek mi o tym powiedziala wprost, bo jak wiadomo "strach ma wielkie oczy", a "nie taki diabel straszny, jak go maluja", wiec lepiej znac kaliber przeciwnika, nizli nad wyrost z niewiedzy go przewartosciowywac :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uważaj na kogoś, kogo nazywasz swoim przyjacielem - bardzo Cię zrani. Pamiętaj, że sprawa może dotyczyć również sytuacji z niedalekiej przeszłości, bądź teraźniejszości. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uuuf... wiec jednak nic drastycznego sie za tym bezglowiem nie krylo - wielka ulga, bo zawody jakie by nie byly ze strony bliskich przezyje... gorzej z powaznymi dramatami rodzinnymi, ktorych sie obawialem, gdyz ostatnie lata obfitowaly u mnie w takowe i bynajmniej budujaco sie po nich nie czulem :|

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

aquarius - ten post nie był do Ciebie, w wyniku scalania tak wyszło ( adresatem jest czarnypumba ).

 

[ Dodano: 2006-01-08, 13:47 ]

aquarius - teraz jest do Ciebie, pies jest najważniejszym elementem w tym śnie, z racji symboliki, on stanowi jakby klucz do interpretacji, na jego podstawie buduję całe tłumaczenie, stąd klasyfikacja. "Bezgłowie" oznacza załamanie relacji z osobą, określoną przez znaczenie "bezgłowego stworzenia". Czy nie za bardzo to skomplikowałam :)? Podam Ci taki przykład, kiedyś śniło mi się, że mojemu psu odpadła głowa. Ja przytwierdziłam ją taśmą klejącą i niby było ok. Oprócz tego, że ślad "reperacji" był drastycznie widoczny. Analogia była następująca - wróciliśmy do siebie z pewnym mężczyzną, powodem wcześniejszego rozstania były dość przykre dla mnie wydarzenia. Oczywiście, kontynuacja relacji wymagała ode mnie "przebaczenia". Tak też się stało - "przykleiłam głowę taśmą", ale ślad w moim sercu i psychice pozostał. Zmierzam do tego, że coś się w pewnej sferze Twojego życia zmieniło, chcesz wrócić do stanu przeszłego, ale nie jest to do końca możliwe, bardziej naciągane. Ty naprawiasz, a "pies" nadal pozostaje bez wyrazu. Jeżeli sprawa nie dotyczy Twojego ojca, sam spróbuj odnaleźć podobieństwo w swoim życiu. Pozdrawiam.

 

[ Dodano: 2006-01-08, 13:51 ]

Agrafkaa - a masz wielu przyjaciół?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
Gość beata_wolcio

ten sen był taki dziwny,chyba gdzieś spacerowałam,było mi przyjemnie,z daleka ujrzałam czarnego psa,ogromnego,jego postura jest nie realna do normalnych wielkości psa,mimo strachu coś mi podpowiedziało że pokonałam ten strach i patrzałam w stronę psa,zblżał się do mnie coraz bliżej ale kiedy już był bardzo blisko przeraziłam sie jego głowy była wielka i brzydka,wydawało sie ze bedzie łagodny ale niespodziewanie mnie ugryzł........i się obudziłam przerazona

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śniło mi sie ze stałam na drodze koło domu mojej koleżanki. Czułam strach i przerażenie ponieważ było ciemno a obok był mały ciemny sad. Nagle zobaczyłam Po swojej lewej stronie rząd bud i przy nich uwiazane były psy które szczekaly na mnie i chciały sie zerwać ze swoich łancuchów ale im sie nie udało. Ruszyłam w strone domu ale z sadu wyskoczył duzy straszny pies. Obudziłam sie i strasznie byłam przerażona.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

beata - chodzi o jakąś osobę ( w dość bliskim otoczeniu ), czułaś - nazwijmy to - negatywną energię bijąca od niej, natomiast wbrew temu wydawało Ci się, że i tak jest "nieszkodliwa". Pomyliłaś się, ona Cię zraniła. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Patrycja

Śnił mi się pies i to w dodatku pies mojego chłopaka, który go bardzo kocha. Wraz z chłopakiem bylam swiadkiem jak nieznany nam mężczyzna katuje jego psa najpierw okładając go drewnianym palem, a potem strzelając do niego ze strzelby. Pies mial dokonale widoczną (mimo, że był na balkonie wraz z mężczyzną, a my staliśmy pod domem) okrągłą dziurę, w którą potem za namową kobiety, która też stala na balkonie, mężczyzna wkładał i wyjmował drewniany pal, by zadać psu jak najwięcej bólu. Cały czas patrzyłam na chłopaka, bałam się, że się rozklei, ale nie zrobił tego. Pies strasznie wył, a my byliśmy bezsilni. Zadzwoniłam do rodziców, a gdy przyjechali okazało się, że ci "państwo" to ich znajomi. Dalej akcja snu jest coraz bardziej rozmyta, sen byl długi, ale opisana scena była najbardziej wyrazista!

Bardzo prosze o interpretacje! POZDRAWIAM!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten pies jest symbolem Twojego chłopaka. Czy dzieje się jakaś sytuacja, w której czujesz się bezsilna i nie wiesz, jak pomóc chłopakowi? Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mi sie snil dziwny sen(zreszta jak zwykle) . Bylem w jakims dziwnym dworze,pelno okien oraz piekny ogrod w ktorym biegaly psy,ktore najpierw byly przyjazne w pewnym momencie przybiegl pies zaczal warczec i nagle zaatakowal chcialem uciekac ale moj tata,ktory tez byl w tym snie powiedzial,zeby stac spokojnie i sie skulic to pies ucieknie. Dalej nic nie bylo bo sie obudzilem,co moze oznaczac taki sen?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy miałeś jakiś problem ze znajomym, który "zaatakował" znienacka? W każdym razie nie dałeś się sprowokować, przeczekałeś burzę... Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, czesto w moich snach występuja psy , nigdy mnie nie atakuja bezpośrednio, gryza sie miedzy soba, nieraz zagryzaja jednego.Często jest pies na łańcuchu ktory się rzuca i szczeka na mnie.Jak mozna to zinterpretować ?

Pozdrawiam,

Marky

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesteś "obok", jakbyś tylko obserwował - i to bardzo analitycznie - relacje pomiędzy ludźmi. Z drugiej części snu wynika dokładnie to samo - nikt nie potrafi Cię zranić, to przechodzi "koło" Ciebie ( tak Tobie się wydaje ).

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość EMILKA

Mój sen zaczął się następująco. spotkałam się z koleżanką na piwo do jakiegoś parku gdzie był bar koło baru,szłyśmy gdzieś usiąść ale nagle pojawił się duży włochaty złoto-żółty pies który rzucił się na mnie i gryzł mnie za ręce.nagle z boku wyłonił się strażnik miejski, zaczęłam wołać żeby odciągnął tego psa ,bo on robi mi krzywdę. strażnik go odciągnął a ja ukryłam się w pobliskim barze.przyglądałam się co ten człowiek robi z tym psem,a on go tłukł po głowie,do tego wszystkiego zaczął padac deszcz,za chwilęs był oszołomiony i ślizgał się z górki po tym deszczu,był cały przemoknięty.postanowiłam wyjść z baru,bo myślałam że zagrożenia już nie ma,lecz myliłam się ten pies się wrócił i skoczył na mnie gryząc mi ręce wołałam że on sprawia mi ból, a ten pies odparł,że jeśli mu nie pomogę to mnie pogryźie,chwilę potem psa odciągnięto i na tym zakończył się ten sen.Proszę was o rozpracowanie tego snu.nigdy wcześniej nic takiego mi się nie przyśniło a teraz coś takiego,nie wiem czy przyczyną może być moja operacja której się bardzo boję .Pomóżcie,proszę. Emilka [shadow=darkblue:f2d3fc4dcb][/shadow:f2d3fc4dcb][glow=red:f2d3fc4dcb][/glow:f2d3fc4dcb]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pies jest szeroko pojetym symbolem przyjaciela a gryzacy oznacza ze prawdopodobnie ktos obmawia cie za plecami... straznik oznacza to ze bedzie czlowiek ktory ci doniesie o zdradzie ale drugi raz znow padniesz ofiara oszczerstw ale wtedy sie juz o tym nie dowiesz...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Madziunia

Mam psa juz 13 lat. Przedwczoraj snilo mi sie ze przejechal go samochod jak sie potem okazalo przejechal mu po lapce i miala ja tak rozjechana ze wygladala jak wielka pletwa i ja bylam pewna ze od tego ona(moj pies to suczka) zdechnie. Co to mogło znaczyc? :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Witam,

 

Nigdy nie zastanawialam sie nad interpretacja snow ale...dzisiejszy sen mnie poruszyl. Prosze o interpretacje.

 

Kilka slow wyjasnienia. Moja suczka Sara odeszla ode mnie ponad 1,5roku temu. Nie ukrywam, ze bylam z nia bardzo zwiazana, mimo, ze mam jeszcze inne psy, zwierzeta.

Sara jest pochowan lasku, miejscu, kotre widze z okien, codziennie to miejsce widze......

Przysnila mi sie pierwszy raz od jej odejscia...

 

Snilo mi sie, ze pakowalam sie w wieeeelki kontener, wyprowadza/przeprowadzka i juz wlasciwie wszystko spakowane, samochod odjezdzal, cos tam wykrecal, nie szlo to mu latwo,a ja stalam i obserwowalam jego manewry jak tu nagle......podbiega do mnie moja Sara. Jak zwykle przytula glowe do mnie, ja sie schylam, objemuje jej glowe caluje, caluje, przepraszajac ja i mowie...boszeee Sarus ja bym zapomniala Ciebie zapakowac, zabrac, dobrze, ze jestes.....

 

I tak sie obudzialam placzac.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy dziekowac..czy co....ale jestem prawde mowiac ZASKOCZONA taka interpretacja. No coz, kto pyta, podobno nie blądzi..... za jakis czas napisze, czy ta interprtacja byla prawdziwa.

ps, w swoim zyciu mialam juz trzy sny 'prorocze', nie wazne, czy dobre czy zle, ale BYŁY!!

Nie dziekuje ale serdecznie pozdrawiam,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałam dziś dosyc dziwny sen. W moim pokoju koło okna, leżał pies. Był bardzo duży i włochaty (coś ala jak w programie "kto was tak urzadzil" hehe). Ledwo co obejmowalam go rekami. I taka przytulona siedzialam dlugi czas. W koncu odsunelam sie i spojrzalam mu w oczy. I ona nagle zaczely swiecic na zielono, a nawet seledynowo. Przestraszylam sie i spytalam go czy nie chce tutaj byc, po chwili zapytalam czy on chce mnie ugryz, a pies tylko sie patrzal mi w oczy i nagle zrozumialam, ze on chce mi powiedziec, zebym lepiej poszla bo mimo ze on tego nie chce to moze mi zrobic krzywde.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dwa olbrzymie,czarene psy biegały obok mnie,dookoła,to były rottweilery,w pewnym momencie zdałam sobie sprawę,że jeden z nich gryzie mnie po nogach ale mnie było wszystko jedno...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sara - skoro jesteś zaskoczona, to jakiej odpowiedzi się spodziewałaś? Podziękowanie zawsze mile widziane, chociażby za czas poświęcony na przeczytanie i wytłumaczenie Twojego postu. I co mają do tego sny prorocze? Przecież pies nie żyje... Pozdrawiam.

 

kamus - ten pies jest symbolem dość bliskiej osoby. I tak się zastanawiam, być moze zbyt dużo od niej oczekujesz? Wymagasz czegoś, czego ona nie może Ci dać. Pozdrawiam.

 

k2 - uważaj na pewne osoby z otoczenia. Spróbuj zauważyć, czy aby nie płacisz zbyt wysokiej ceny za ich "przyjaźń". Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rito,bardzo dziękuję za odpowiedź,nawet nie wiesz jak bardzo Twoja interpretacja jest adekwatna do tego co dzieje się teraz w moim zyciu,krótko wzmiankując, jest bardzo burzliwie stąd mam bardzo wiele "dziwnych"snów ostatnio,choc wcześniej rzadko śniłam,pewnie będę się radzic nie raz,za co już teraz, z góry dziękuję,pozdrawiam serdecznie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prosze o zintepretowanie mojego snu:

 

otoz snil mi sie, ze znajomy pies (cioci pies) złapał mnie za rekaw. trzymalam reke blisko ciala i ten pies tak wisial z zebami zahaczonymi o sam rekaw, reki w ogole nie dotkal, nie ugryzl.

 

z gory dziekuje:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

k2 - tak, zauważyłam ze śnisz intensywnie po ilości Twoich postów, na które staram się odpowiadać. Życzę jak najwięcej snów, tyle że tych niosących pozytywne przesłanie, co jest możliwe w przypadku uzdrowienia swojego życia. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

reanika - być może masz jakiś chwilowy problem z osobą w dość bliskim Twoim otoczeniu. Ona nie zrobi Ci krzywdy i generalnie nie ma złych zamiarów wobec Ciebie, ale wysyła jakieś ostrzeżenie. Po prostu niechcący albo chcący "weszłaś na jej teren". Pozdrawiam.

 

[ Dodano: 2006-02-18, 17:04 ]

...czyli posunęłaś się za daleko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziekuje Rita, byc moze jest sporo prawdy w tym co napisalas. Poki co nie przychodzi mi na mysl osoba, ktorej moglam wejsc w droge, ale poszukam w pamieci... Chyba ze chodzi tu o mojego chlopaka. Jestesmy ze soba od niedawna, wyjechal zagranice a ja postanowilam tez tam pojechac, w duzej mierze do niego.

 

Thx :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Czasami zastanawiałam się nad znaczeniem snów ale nigdy na tyle zeby szukac pomocy w ich interpretacji u innych, tym razem jednak sen nie daje mi spokoju wiec moze komus uda sie go jakos zinterpretowac.

 

Snil mi sie moj pies, a dokladniej suczka rasy beagle (czyli myśliwskiej-podaje bo nie wiem czy to ma jakies znaczenie). Sen zaczyna sie gdy podeszlam do niej kiedy lezala w lazience pod zlewem w pudelku (nigdy tam nie lezy zwlaszcza ze nie zmiescilaby sie do tej wielkosci pudelka), co wiecej z nia lezala jej matka (piesek ma dopiero rok i wzielismy go z hodowli w ktorej nie bylismy od tamtego czasu), kiedy podnioslam mojego psa, zobaczylam pod nim troche krwi ze sluzem i ubrudzone w tym male szczeniaczki (suczka nie byla wczesniej szczenna wiec bardzo sie zdziwilam) - byly wielkosci nowo narodzonych myszek i nie ruszaly sie, wystraszylam sie ze sa martwe ale wzielam kolejno dwa najwieksze w dlonie i poruszalam delikatnie i okazalo sie ze zyja wiec odlozylam je spowrotem poniewaz matka mojej suczki troche powarkiwala (moj piesek byl wyjatkowo maly w porownaniu z rzeczywistoscia i zdecydowanie za mlody na szczeniaki ale bylam przekonana ze to jej młode). Potem w snie nastapila jakby przerwa i kiedy po raz kolejny znalazlam sie w lazience okazalo sie ze w pudelku z psami znalazla sie woda tak ze wygladaly jakby spaly zatopione i wydawalo mi sie ze to ja zalalam je ciepla woda zeby nie bylo im zimno, tylko ze jak zobaczylam ze spia pod woda to wystraszylam sie ze moga sie utopic, wtedy wylalam wode z pudelka i wyciagnelam najpierw mojego psa (teraz juz byl rozmiarow rzeczywistych) i zaczelam cucic i kiedy juz mi sie wydawalo ze niezyje to ona zaczela sie ruszac ale kiedy zaczelam to samo robic ze szczeniakami to one niestety byly martwe, matki mojego psa w ogole nie ruszalam nawet nie jestem pewna czy jeszcze tam wtedy byla. Pozniej przyszli do mnie jacys ludzie i powiedzialam im ze moja suczka sie oszczenila a oni bardzo chcieli zobaczyc szczeniaki i poszli do lazienki i zanim powiedzialam im ze szczeniaki sie utopily oni byli już na miejscu, ze zdziwieniem spojrzalam do pudelka bo okazalo sie ze pieski zyja i sa ze 3 razy wieksze (wielkosci 2 doroslych myszek)... I sen wlasciwie na tym sie skonczyl, pominelam napewno czesc szczegolow bo pamietam jeszcze ze w miedzy czasie bylam w jakis innych miejscach ale nie potrafie okreslic kiedy i co to byly za miejsca.

 

ps. przepraszam za takie poplątanie treści i wtrącenia co pewnie może utrudnić rozumienie i czytanie ale chciałam jak najlepiej zobrazować sytuację i przy okazji przypilnować zeby mi w miedzy czasie polowa snu nie umkneła.

 

pozdrawiam i z gory dziekuje :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Miałam wczoraj dziwny sen - zaatakował po czym ugryzł mnie pies znajomej osoby. W znaczeniu (sennik) oznacza to chorobę lub zazdrość. Czy ktoś miał podobny sen? co naprawdę może oznaczać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w ostatnim czasie czesto snia mi sie psy,które mnie gryza rzucaja się na mnie, kaleczą mnie.Co to może oznaczac?? Bardzo boje sie cudzych psów zostałam kiedys ugryziona przez jednego.Chcialam dodać ze nie mam zadnego zwierzecia w domu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałam przed chwilą dziwny sen...

Śnił mi się pies kuzyniki, malutki ratlerek. Właśnie chciałam się położyć na kanapie i Czaruś - bo tak się nazywa wspioł się na łużko. Ponieważ nie chciałam spać z psem przy boku próbowałam go ściągnąc na dół. i w tym momącie poczułam że pies jest przerażony tą perspektywą. zwiął się wokół mojej ręki i za nic nie pozwolił się przesunąć w końcu się poddałam i pozwoliłam mu spać obok, ale on tylko mocno się przytulił do mojeego boku i cały się trząsł (wiedziałam że ze strachu, tylko nie wiedziałam przed czym)...

Czy taki sen może coś znaczyć?? i co??[/scroll]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

snilo mi sie ze trzymalam na rekach bialego szczeniaczka a czarne dorosle koty go atakowaly.ja starajac sie obronic mojego pieska zabijalam te koty.co to moze znaczyc??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten pies może oznaczać zarówno jakąś bliską osobę, jak i Twoją, mocno zakorzenioną w głowie ideę. Koty to fałszywe relacje... zabijasz w ramach obrony. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałam przed chwilą dziwny sen...

Śnił mi się pies kuzyniki, malutki ratlerek. Właśnie chciałam się położyć na kanapie i Czaruś - bo tak się nazywa wspioł się na łużko. Ponieważ nie chciałam spać z psem przy boku próbowałam go ściągnąc na dół. i w tym momącie poczułam że pies jest przerażony tą perspektywą. zwiął się wokół mojej ręki i za nic nie pozwolił się przesunąć w końcu się poddałam i pozwoliłam mu spać obok, ale on tylko mocno się przytulił do mojeego boku i cały się trząsł (wiedziałam że ze strachu, tylko nie wiedziałam przed czym)...

Czy taki sen może coś znaczyć?? i co??[/scroll]

- przypuszczam, ze sen mówi o relacji z jakąś bliską osobą, chcesz ją rozluźnić, ale nie zerwać. Ten człowiek jest do Ciebie bardzo przywiązany i boi się jakichkolwiek zmian w Waszym kontakcie. Acha, ja wiem, że to wygląda jak gdybym mówiła o mężczyźnie, ale to niekoniecznie chodzi o taką relację.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czesc. Mialam dzisiaj straszny sen snilo mi sie ze gryzlo mnie stado psów.. zarpaly mnie i wogole, wkoncu jednemu z nich wzielam jakims drutem pysk obwiazalam. Straszny sen. Co to moglo znaczyc ?? :?:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sniły mi się dwa rudo-białe psy. Jeden był roczny a drugi szczeniak... Tego rocznego brali pod opiekę znajomi, a ja chciałam szczeniaka, ale niestety nie mogłam wziąć go ze sobą.

Sen może wydawać się banalny, ale mnie nigdy nie śnił się, żaden pies( a już tym bardziej dwa)... Nie wiem, ale mam jakieś dziwne wrażenie, że mogło to coś znaczyć :???:

 

[ Dodano: 2006-04-08, 09:58 ]

P.S. Chciałam jeszcze dodać, że ten szczeniak się trząsł ze strachu, nie wiem czy to coś może oznaczać, ale stwierdziłam, że warto o tym wpomnieć. Aha i jeszcze jedno... Te psy chyba było "rodziną"... Bo chyba chciano je rozdzielić ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Wracałam ze szkoły, był dosyć ciemno a było to około godz. 16;00. Na stacji spotkałam moją kuzynkę Olę, dowiedziałam się od niej ze autobus który jeździł przez moją miejscowość nie kursuje już przenieśli go na bardzo późną godzinę. Lecz zamiast tego autobusu kursował inny o tej samej godzinie czyli o 16;30, do miejscowości położonej o 16 km wcześniej. Pamiętam dokładnie wygląd tego autobusu był to duży granatowy autobus, w środku były powyrywane gdzie niegdzie siedzenia, jechałyśmy w kilka osób. Ola mi tłumaczyła ze to wielkie szczęście ze autobus przenieśli i będę wcześniej wysiadać. Nagle znalazłam się w swoim domu dokoła mnie stały mama, babcia oraz jakaś kobieta. Kobieta jako pierwsza wzięła moją dłoń i zaczęła mi wróżyć ze będę szczęśliwa ale coś zagraża mojemu życiu, na to babcia wzięła moją rękę i powiedziała dokładnie to samo. Stwierdziła ze mysi to ,,odczynić” lecz potrzeba jej jest do tego jakaś świecąca się latarnia. One znikły ja wyszłam na zewnątrz domu i zaatakował mnie mój pies który ,,zdechł” około 2 miesiące temu odepchnęłam go i nagle skojarzyłam co oznaczało ze moje Zycie jest zagrożone. Wnet się obudziłam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sniły mi się dwa rudo-białe psy. Jeden był roczny a drugi szczeniak... Tego rocznego brali pod opiekę znajomi, a ja chciałam szczeniaka, ale niestety nie mogłam wziąć go ze sobą.

Sen może wydawać się banalny, ale mnie nigdy nie śnił się, żaden pies( a już tym bardziej dwa)... Nie wiem, ale mam jakieś dziwne wrażenie, że mogło to coś znaczyć

 

[ Dodano: 2006-04-08, 09:58 ]

P.S. Chciałam jeszcze dodać, że ten szczeniak się trząsł ze strachu, nie wiem czy to coś może oznaczać, ale stwierdziłam, że warto o tym wpomnieć. Aha i jeszcze jedno... Te psy chyba było "rodziną"... Bo chyba chciano je rozdzielić ...

- psy zazwyczaj symbolizują bliskie, czy przyjazne osoby z otoczenia. W przypadku szczeniaka chodzi o nową znajomość. Skoro nie możesz go zabrać, prawdopodobnie istnieją przeszkody blokujące rozwój tego kontaktu. Pozdrawiam.

 

[ Dodano: 2006-04-21, 19:29 ]

Wracałam ze szkoły, był dosyć ciemno a było to około godz. 16;00. Na stacji spotkałam moją kuzynkę Olę, dowiedziałam się od niej ze autobus który jeździł przez moją miejscowość nie kursuje już przenieśli go na bardzo późną godzinę. Lecz zamiast tego autobusu kursował inny o tej samej godzinie czyli o 16;30, do miejscowości położonej o 16 km wcześniej. Pamiętam dokładnie wygląd tego autobusu był to duży granatowy autobus, w środku były powyrywane gdzie niegdzie siedzenia, jechałyśmy w kilka osób. Ola mi tłumaczyła ze to wielkie szczęście ze autobus przenieśli i będę wcześniej wysiadać. Nagle znalazłam się w swoim domu dokoła mnie stały mama, babcia oraz jakaś kobieta. Kobieta jako pierwsza wzięła moją dłoń i zaczęła mi wróżyć ze będę szczęśliwa ale coś zagraża mojemu życiu, na to babcia wzięła moją rękę i powiedziała dokładnie to samo. Stwierdziła ze mysi to ,,odczynić” lecz potrzeba jej jest do tego jakaś świecąca się latarnia. One znikły ja wyszłam na zewnątrz domu i zaatakował mnie mój pies który ,,zdechł” około 2 miesiące temu odepchnęłam go i nagle skojarzyłam co oznaczało ze moje Zycie jest zagrożone. Wnet się obudziłam.
- Twoje życie było dość przewidywalne dla Ciebie, tzn. wiedziałaś mniej więcej jak będzie wyglądało, miałaś już ułożony plan w głowie. Z powodu czynników niezależnych od Ciebie, to uległo zmianie... jak powiedziała Twoja kuzynka - "Na szczęście..." I jeszcze jedno, uważaj na znajomość, która zakończyła się już jakiś czas temu. Trzymaj się swojej wersji i własnych odczuć, czyli po prostu - "nie wychodź metaforycznie z domu", bo ten kontakt Ci jeszcze zagraża w taki czy inny sposób. Generalnie i z tym problemem się uporasz. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem tu pierwszy raz zatem hej wszystkim :)

 

Śnił mi się dziwny sen z psem, było to na klatce schodowej. Spotkałem tam psa był taki normalny brązowy z jakimiś łatkami z tym, że miał jedno oko :shock: . Przymilał się do mnie i podchodził. Nagle pojawiła się jakaś starsza pani i powiedziała coś w stylu "Psem trzeba się opiekować" i w tym momencie go zabrała. Mimo tego, że on chciał iść ze mną. W senniku przymilający się pies oznacza "Ktoś zastawia sidła, w które możesz wpaść" Proszę o interpretację...

 

[ Dodano: 2006-04-23, 09:04 ]

A te oko było po środku takie cyklopie :shock: :mrgreen: (to tak na marginesie)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem tu pierwszy raz zatem hej wszystkim

 

Śnił mi się dziwny sen z psem, było to na klatce schodowej. Spotkałem tam psa był taki normalny brązowy z jakimiś łatkami z tym, że miał jedno oko . Przymilał się do mnie i podchodził. Nagle pojawiła się jakaś starsza pani i powiedziała coś w stylu "Psem trzeba się opiekować" i w tym momencie go zabrała. Mimo tego, że on chciał iść ze mną. W senniku przymilający się pies oznacza "Ktoś zastawia sidła, w które możesz wpaść" Proszę o interpretację...

- bliska osoba z otoczenia jest bardzo zainteresowana kontaktem z Tobą. Niestety, nie pielęgnujesz tej relacji. W konsekwencji ta znajomość może się urwać, bo nigdy nie wystarcza "jednostronność". Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzisiaj mialam sen w którym pojawił się pies, bardzo podobny do mojego (sama mam suczke owczarka niemiesckiego) ale to nie był on. Szłam właśnie z moja młodszą kuzynka (7 lat) i ten pies do nas podszedl, nie miał obroży ani kagańca, wydawał się miły, głaskałyśmy go z kuzynką i widać ze mu się to podobało, ale kiedy chciałymy odejść to chciał ugryźć moją kuzynkę więc stanęłam w jej obranie i wtedy pies mnie ugryzł w przedramię, lecz wcale nie czułam bólu... odczepiłam go i myślałam ze sobie pojdzie ale on ciągle za nami szedl i znowu chciał mnie ugryźc więc zlapałam go za pysk tak jak sie otwiera pysk do podawania tabletek, trzymałam mocno i tak go prowadziłam aż doszłam do jakiegoś schroniska gdzie go oddałam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzisiaj mialam sen w którym pojawił się pies, bardzo podobny do mojego (sama mam suczke owczarka niemiesckiego) ale to nie był on. Szłam właśnie z moja młodszą kuzynka (7 lat) i ten pies do nas podszedl, nie miał obroży ani kagańca, wydawał się miły, głaskałyśmy go z kuzynką i widać ze mu się to podobało, ale kiedy chciałymy odejść to chciał ugryźć moją kuzynkę więc stanęłam w jej obranie i wtedy pies mnie ugryzł w przedramię, lecz wcale nie czułam bólu... odczepiłam go i myślałam ze sobie pojdzie ale on ciągle za nami szedl i znowu chciał mnie ugryźc więc zlapałam go za pysk tak jak sie otwiera pysk do podawania tabletek, trzymałam mocno i tak go prowadziłam aż doszłam do jakiegoś schroniska gdzie go oddałam.
- rezygnacja z pewnej relacji, w tym momencie "niewygodnej" z różnych przyczyn, dla Ciebie. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś miałam okropny sen. Może ktoś go zinterpretuje. Szłam z mężem na spacer i zbliżały się do nas dwa gryzące psy-pit bule. Nagle zaczęły nas atakować.Mąż pomógł mi wskrobać się bezpiecznie do góry, a sam został przez nie pogryziony. Próbował je odganiać, ale miał pogryzione nogi przez spodnie. co to może oznaczać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śniło mi się,ze w okropnych mękach zdychał pewien bokserek,leżał w kałuzy krwi,ktos go strasznie pobil.To chyba byl moj pies, bo strasznie plakalam i czulam,ze odchodzi moj przyjaciel.Jakis mezczyzna zawiozlo go do weterynarza.Gdy wrocil mialam nadzieje,ze przywiezie jakas dobra nowine a on przywiozl mi szczeniaka.Wiedzialam,ze to oznaczalo ze tamtem psiak zdechl.Plakalam ale szczeniak troche lagodzil moj bol.No i ten mezczyzna,ktory go przyniosl....W wakacje zdechl mi pies do ktorego bylam bardzo przywiazana,zdychal w podobnych mekach i tez w kaluzy krwi i nie wiem czy przypadkiem nie ma to jakiegos zwiazku ale wole sie upewnic.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szłam z mężem na spacer i zbliżały się do nas dwa gryzące psy-pit bule. Nagle zaczęły nas atakować.Mąż pomógł mi wskrobać się bezpiecznie do góry, a sam został przez nie pogryziony. Próbował je odganiać, ale miał pogryzione nogi przez spodnie. co to może oznaczać.

 

Spacer z mężem może oznaczać Twoją drogę przez życie z mężem.Wynika z tego snu, że masz przeświadczenie, iż broni on Cie i zawsze chroni przed niebezpieczeństwem, choć z tego powodu ponosi jakies straty.

 

Pozdrawiam :smile:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może mieć.

Z tego co napisałaś wynika, że widziałaś taką właśnie sytuację - śmierć ukochanego psa w kałuży krwi. Twoja podświadomość to zakodowała. A ponieważ prawdopodobnie jeszcze nie do końca uporałaś się z tym wewnętrznie, w zamian dostałaś sen, rodzaj komentarza i bardzo budującego przesłania.

Ze snu wynika jedno - nawet jeżeli dzieje się coś co budzi nasze cierpienie, tracimy bliską istotę, to zawsze potem życie ofiarowuje nam coś w zamian. Ty dostałaś szczenię czyli życie zatoczyło koło. Powróciła nadzieja. Jeszcze nie końca ją dostrzegasz - ból nie mija tak szybko. Ale najważniejsze, że ją dostałaś...

I to właśnie miał Ci pokazać Twój sen.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziekuje Ci bardzo za opowiedz!Oczywiscie jest ona jak zwykle trafna:)Ze śmiercia mojego psa ciezko bedzie mi sie do konca pogodzic.Moze nawet nie ze smiercia ale to w jaki sposob zdechla,i chyba zawsze bede sie o to obwiniac.A co do tej nadzieji to zapewne chodzi o mojego drugiego pieska, ktory nam zostal:)Pozdrawiam serdecznie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Przejrzałem wszystkie "psie" wpisy, ale czegos takiego, jak mój cyklicznie od lat powtarzający się sen, nie znalazłem. Otóż co pewien czas śni mi się, że jestem atakowany przez kilka psów (najczęściej są to owczarki niemieckie). Właściwie "atak" nie jest tu odpowiednim słowem, ponieważ psy zwykle stoją, patrzą (mam wrażenie bycia obserwowanym), czasem warczą, kiedy wykonam niewłaściwy ruch. Mnie towarzyszy uczucie lęku, zwracam uwagę na każdy krok i gest, żeby nie sprowokować ich do ataku. Dziś sen pojawił się znowu, z tym, że odwieczny schemat nieco się zachwiał. Do tej pory psy bywały same, dziś obecna była ich właścicielka - moja ciotka (przyśniła mi się pierwszy raz w życiu). Dopóki była z psami, udawało jej się je okiełznać, kiedy poszła otworzyć bramę, zostawiwszy mnie samego, psy otoczyły mnie groźnie powarkując. Jeden z nich ugryzł mnie niezbyt mocno w rekę. To wywołało we mnie inną niż zawsze reakcję. Chwyciłem za leżący gdzieś na podłodze kij i okładałem psy aż do momentu ich ucieczki. Gdy powróciła ciotka, przeprosiłem ją, że musiałem rozprawić się z psami, w głębi duszy odczuwałem jednak zadowolenie, że udało mi się je przegonić. Cóż może oznaczać taki psi serial?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość anonim

spacerowałam po osiedlu(ktore niby ylo moje jednakn jak to w snach bywa zupełnie zmienione).słyszalam ze ktos kreci w jednym z domów film z psem,postanowiłam tam zajrzeć.kiedy podeszłam do domu zobaczyłam psa na łańcuchu,pozostawionego samego sobie(to był ten ktory milam grac w filmie).bardzo sie przejęłam tym ze jest sam,ale nie zblizalam sie do niego bo bałam sie ze mnie ugryzie.kiedy spojrzałam dookoła zobaczylam mnóstwo psów przywiazanych do patyków- miały wygląd krzyży.wszytskie byly przerazone,chciały uciec lecz zatrzymywał ich bardzo krotki łańcuch a ja nie moglam im pomoc bo bałam sie ich ataku...przechodziłam kilometry i patrzyłam na nie...kiedy nagle się obudziłam...

czy wiecie co moze oznaczać ten sen?byłabym wdzieczna za interpretacje:)dziekuje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niedawno ugryzł mnie w nogę pies. Tego samego dnia śniło mi się że byłem u właściciela tego psa z rodzicami i on niechciał nam pokazać zaświadczenia o tym że pies nie ma wścieklizny. Potem pojechaliśmy na policje no i dalej niewiem co bylo bo mnie mamuska obudzila. Niewiem czy to cos znaczy czy nie bo o tym ze ten pies niemial wscieklizny dowiedzialem sie dopiero na drugi dzien bo wlasciciel musiał pojechać do weterynarza aby ten znalazł wpis o szczepieniu i wypisal mu jeszcze raz kartke. Czy ten sen cos oznaczal czy to tylko moje obawy??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś miałam okropny sen. Może ktoś go zinterpretuje. Szłam z mężem na spacer i zbliżały się do nas dwa gryzące psy-pit bule. Nagle zaczęły nas atakować.Mąż pomógł mi wskrobać się bezpiecznie do góry, a sam został przez nie pogryziony. Próbował je odganiać, ale miał pogryzione nogi przez spodnie. co to może oznaczać.
- niebezpieczne osoby z otoczenia, "przyjaciele" którzy mogą okazać swoje fałszywe intencje. Wielkie wsparcie ze strony męża, Ty nie ucierpisz na tym "konflikcie", on - owszem. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

śnił mi sie dzisiaj moj pies z kilkoma innymi nie chciałam ich dopuscić do mojej suczki a one zaczeły na mnie warczewć i chciały mnię pogrźć. zeby sie bronić łapałam je za pyski i łamałm im dolna szczękę mimo tego, że gryzły mi ręce, zabiłam w ten sposób wszystkie. czy ma to zwiazek z tym ze rozstałam sie własnie ze swoim chłopakiem i przez to śnią mi sie takie głupoty?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Pozdrowionka dla wszystkich.

 

Przed ponad miesiacem musielismy z rodzicami uspic naszą suczke, która byla z nami przez 16 lat. Osobiscie uczestniczylem potem w pogrzebie.

Od tego momentu kilka razy mialem juz sen, ze "zmartwychwstala". Fabula nie za kazdym razem jest taka sama lecz to co sie powtarza to, ze jezeli moja psica sie pojawia to wiem, ze nie zyje, a z drugiej strony bardzo bym chcial, zeby to byla prawda, iz znow jest zywa. Wiem rownoczesnie, iz nie jest to mozliwe i z tego powodu odczuwam straszna tensknote.

 

Do tej pory myslalem, ze ten sen jest zwiazany z emocjami jakie odczuwalem po przezytej jej smierci, ale dzis zaczelem sie zastanawiac (zwlaszcza po przeczytaniu tego watku), ze moze on znaczyc cos zupelnie innego.

 

Jesli ktos mialby jakies sugestie i chcialby sie nimi podzielic - serdecznie dziekuje :)

cH.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...