Skocz do zawartości

Gość Krzy¶

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

 

Dzisiejszej nocy miałem kolejny sen o nadchodzącym końcu świata.

Z poprzedniego pamiętam tyle, że szedłem koło mojego domu drogą w towarzystwie kogoś, patrząc na niebo. Na niebie, wśród gwiazd ujrzałem wiele poruszających się punktów, świeciły, tak jakby statki kosmiczne. W pewnym momencie zaczęły strzelać do siebie.

Wtedy we śnie pomyślałem sobie o tym, że znowu coś złego zrobili ludzie.

Stawały się coraz większe, w końcu zobaczyłem że to statki obcych cywilizacji.

Po pewnym czasie zaczęły lądować na niedalekiej polance.

Wiedziałem, że to kara za złe rzeczy, które wyrządzili ludzie.

Do domu miałem może 100m, wiedziałem że znajduje się tam rodzina, a mimo to nie pobiegłem tam. Bardziej myślałem o tym, żeby ostrzec sąsiadów. Jedyne co przychodziło mi do głowy, to ucieczka. I tak sen się zakończył.

 

Dzisiejszej nocy miałem sen, szedłem sobie drogą - tym razem z matką i siostrą.

Kolejny raz pomyślałem o całym źle, które dzieje się na ziemi... Coś mnie tknęło, aby popatrzeć na niebo. Niebo było niebieskie, w niektórych miejscach były lekkie obłoki.

Jednak zauważyć się dało znaki, białe punkty, poruszające się po niebie powoli, zostawiały za sobą białą smugę.

W końcu połączyły się w jedną całość i z wielką siłą spadły niedaleko mnie. Jakaś siła zaczęła zataczać wokół nas kręgi, coraz mniejsze .... aż stanął przed nami osobnik, twarz ludzka - jednak wiedziałem, że jest to wcielenie diabła, że ma jakąś moc w sobie.

Za chwile znaleźliśmy się na środku placu, gdzie zgromadzeni byli inni ludzie.

Bałem się, wiedziałem że to już koniec... Jednak jakoś udało mi się uciec, uciekłem w inne miejsce, gdzie jeszcze ta siła nie dotarła. Biegłem przez las. Pamiętam był tam też sztuczny zbiornik wodny, z zaporą.

Po płytkiej wodzie jechał samochód, głośno krzyczał, aby uciekać, nagle wszyscy ludzie zaczęłi uciekać, ja uciekłem do lasu, kolejny raz nie myślałem o rodzinie, tylko zabrałem ze sobą sąsiadkę (matkę mojego kumpla) i schowaliśmy się w domku w lesie. Wyjrzałem przez okno i na niebie zobaczyłem takie same znaki. Nagle ta siła, którą wcześniej czułem, znalazła się też tam, kilkaset metrów odemnie wyrwała drzewo... Za chwilę to coś zniknęło.

Wyszliśmy z domku, niedaleko stały jakieś samochody, przywalone drzewami, po przejściu tego czegoś krajobraz trochę zmienił się... Matki kumpla już nie było, był ktoś inny.

Wiem, że spoglądałem na jakieś auto duże i chciałem nim jechać, ale niestety nie miałem prawa jazdy i nie chciałem wsiadać jako kierowca... Więc postanowiłem z dwoma innymi osobami złapać stopa :D

Nie udało się, nagle znalazłem się w samochodzie, który prowadziłem, wjechałem w centrum miasta, kiedy zadzwonił telefon komórkowy, jako dzwoniący napisane było "Włochy" kazałem tej drugiej, jadącej ze mną osobie odebrać telefon. Po chwili podała mi ta osoba telefon, mówiąc że to moja matka. Ja powiedziałem, że ok. spotkamy się, ale teraz nie mogę rozmawiać, bo w mieście jest pełno policji - faktycznie co 50m stał radiowóz.

Zatoczyłem koło i powróciłem do miejsca początkowego, po czym spotkałem się z matką i zapytałem czy wszystko już minęło... Ona na to, że tą walkę wygraliśmy.

 

Potem dzwonił do mnie kolega z pracy, abym zamienił sie z nim, bo on nie może przyjść, żebym wziął za niego robote, on mi zapłaci.

 

No i się obudziłem.

Strasznie dziwne sny. Zastanawiam się co mogą oznaczać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Dzisiejszej nocy miałem kolejny sen o nadchodzącym końcu świata.

Z poprzedniego pamiętam tyle, że szedłem koło mojego domu drogą w towarzystwie kogoś, patrząc na niebo. Na niebie, wśród gwiazd ujrzałem wiele poruszających się punktów, świeciły, tak jakby statki kosmiczne. W pewnym momencie zaczęły strzelać do siebie.

Wtedy we śnie pomyślałem sobie o tym, że znowu coś złego zrobili ludzie.

Stawały się coraz większe, w końcu zobaczyłem że to statki obcych cywilizacji.

Po pewnym czasie zaczęły lądować na niedalekiej polance.

Wiedziałem, że to kara za złe rzeczy, które wyrządzili ludzie.

Do domu miałem może 100m, wiedziałem że znajduje się tam rodzina, a mimo to nie pobiegłem tam. Bardziej myślałem o tym, żeby ostrzec sąsiadów. Jedyne co przychodziło mi do głowy, to ucieczka. I tak sen się zakończył.

 

Dzisiejszej nocy miałem sen, szedłem sobie drogą - tym razem z matką i siostrą.

Kolejny raz pomyślałem o całym źle, które dzieje się na ziemi... Coś mnie tknęło, aby popatrzeć na niebo. Niebo było niebieskie, w niektórych miejscach były lekkie obłoki.

Jednak zauważyć się dało znaki, białe punkty, poruszające się po niebie powoli, zostawiały za sobą białą smugę.

W końcu połączyły się w jedną całość i z wielką siłą spadły niedaleko mnie. Jakaś siła zaczęła zataczać wokół nas kręgi, coraz mniejsze .... aż stanął przed nami osobnik, twarz ludzka - jednak wiedziałem, że jest to wcielenie diabła, że ma jakąś moc w sobie.

Za chwile znaleźliśmy się na środku placu, gdzie zgromadzeni byli inni ludzie.

Bałem się, wiedziałem że to już koniec... Jednak jakoś udało mi się uciec, uciekłem w inne miejsce, gdzie jeszcze ta siła nie dotarła. Biegłem przez las. Pamiętam był tam też sztuczny zbiornik wodny, z zaporą.

Po płytkiej wodzie jechał samochód, głośno krzyczał, aby uciekać, nagle wszyscy ludzie zaczęłi uciekać, ja uciekłem do lasu, kolejny raz nie myślałem o rodzinie, tylko zabrałem ze sobą sąsiadkę (matkę mojego kumpla) i schowaliśmy się w domku w lesie. Wyjrzałem przez okno i na niebie zobaczyłem takie same znaki. Nagle ta siła, którą wcześniej czułem, znalazła się też tam, kilkaset metrów odemnie wyrwała drzewo... Za chwilę to coś zniknęło.

Wyszliśmy z domku, niedaleko stały jakieś samochody, przywalone drzewami, po przejściu tego czegoś krajobraz trochę zmienił się... Matki kumpla już nie było, był ktoś inny.

Wiem, że spoglądałem na jakieś auto duże i chciałem nim jechać, ale niestety nie miałem prawa jazdy i nie chciałem wsiadać jako kierowca... Więc postanowiłem z dwoma innymi osobami złapać stopa :D

Nie udało się, nagle znalazłem się w samochodzie, który prowadziłem, wjechałem w centrum miasta, kiedy zadzwonił telefon komórkowy, jako dzwoniący napisane było "Włochy" kazałem tej drugiej, jadącej ze mną osobie odebrać telefon. Po chwili podała mi ta osoba telefon, mówiąc że to moja matka. Ja powiedziałem, że ok. spotkamy się, ale teraz nie mogę rozmawiać, bo w mieście jest pełno policji - faktycznie co 50m stał radiowóz.

Zatoczyłem koło i powróciłem do miejsca początkowego, po czym spotkałem się z matką i zapytałem czy wszystko już minęło... Ona na to, że tą walkę wygraliśmy.

 

Potem dzwonił do mnie kolega z pracy, abym zamienił sie z nim, bo on nie może przyjść, żebym wziął za niego robote, on mi zapłaci.

 

No i się obudziłem.

Strasznie dziwne sny. Zastanawiam się co mogą oznaczać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wydaje mi się żeby sens był ten sam. Właściwie mało sensu w tym widze. Nie obraź sie, ale mimo twoich zapewnień, uważam że pomieszały ci się we śnie Omen (części 1-3?) i kilka filmów/książek sensacyjnych, horrorków i SF :twisted: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wydaje mi się żeby sens był ten sam. Właściwie mało sensu w tym widze. Nie obraź sie, ale mimo twoich zapewnień, uważam że pomieszały ci się we śnie Omen (części 1-3?) i kilka filmów/książek sensacyjnych, horrorków i SF :twisted: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tym problem, że niestety nie oglądałem żadnej części - może coś straciłem?

 

Może i się pomieszało.... ale napewno nie SF ani horror, bo te gatunki mnie nie interesują.

 

No ale dzięki za chęci

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tym problem, że niestety nie oglądałem żadnej części - może coś straciłem?

 

Może i się pomieszało.... ale napewno nie SF ani horror, bo te gatunki mnie nie interesują.

 

No ale dzięki za chęci

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Nigdy nie dziękuj za chęci - może ktoś ma chęc cie zabić?" :mrgreen: .

 

Może ktoś inny zapoda jakieś inne tłumaczenie tego snu, Bo ja juz nie mam pomysłów. Wtedy mu/jej podziękujesz :wink: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Nigdy nie dziękuj za chęci - może ktoś ma chęc cie zabić?" :mrgreen: .

 

Może ktoś inny zapoda jakieś inne tłumaczenie tego snu, Bo ja juz nie mam pomysłów. Wtedy mu/jej podziękujesz :wink: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Mi sie wydaje , ze to sen z twojej podswiadomosci. Tez mialem barzo wiele takich tylko widzialem miejsca na mapie w ktorych sie cos dzialo lub sie stanie. Pierwsze moje skojarzenie to , ze we wloszech bedzie rewolucja. Niektorzy ludzie beda przed nia uciekac, a policja bedzie chciala utrzymac porzadek.

 

To jest tylko moje pierwsze skojarzenie , niewiem czy to nawet mozliwe.

 

:))))))))))))))))))))))))))))))))))))))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi sie wydaje , ze to sen z twojej podswiadomosci. Tez mialem barzo wiele takich tylko widzialem miejsca na mapie w ktorych sie cos dzialo lub sie stanie. Pierwsze moje skojarzenie to , ze we wloszech bedzie rewolucja. Niektorzy ludzie beda przed nia uciekac, a policja bedzie chciala utrzymac porzadek.

 

To jest tylko moje pierwsze skojarzenie , niewiem czy to nawet mozliwe.

 

:))))))))))))))))))))))))))))))))))))))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

mnie się dzisiaj śniło że stałam na balkonie w swoim bloku gdy nagle ziemia przed blokiem zaczęła się robić czerwona a potem zaczęła się z niej wydobywać lawa...po chwili wszystko zniknęło a gdy już myślałam że już po wszystkim lawa znów wyszła na powierzchnię i otoczyła cały blok który zaczął się walić sypać...a ja zobaczyłam że po jednej stronie bloku jest lawa a po drugiej woda która pokrywa cały horyzont.

zaczęłam szukać jakiegoś koła ratunowego żeby wskoczyć do wody....i tak urwał się mój sen :?:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

miałem sen w którym, kometa uderza w ziemie, wyglądało to tak że był ładny dzień aż nagle zrobiło się szaro a na niebie zauważyłem czerwoną kule większą dziesięciokrotnie od słońca, każdy uciekał gdzie się dało a ja stałem i patryłem się jak zbliża się ku ziemi, jak była już bardzo blisko schowałem się w jakimś budynku, i nagle uderzyła, i wszystko wokół staneło w ogniu zrobiło się czarno, i wtedy się obudziłem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mi też kiedyś śnił się koniec świata, tyle że to była wojna :sad: uciekam z jakimiś dziećmi i zakonnicą. wszędzie dym, czerwono od ognia.....schowaliśmy się wszyscy za jakimś murem i odmawialimy różaniec....naprawdę dziwny sen..... :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

olcia - kłopoty, przed którymi starałaś się schować, w czasie kiedy o tym śniłaś. Natomiast nie widzę tutaj zapowiadanego opisu końca świata, bo akurat ten symbol oznacza również koniec, tyle że tego "trudnego okresu". Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 lata później...

mi rowniez snil sie koniec swiata. Wszystkie kontynenty miały wybuchac pokolei. moj sen polegał na ucieczce... byłam w ameryce, ktora zaczeła sie walic uciekłam szybko do amryki poł. ktora zaczeła tonąc, potem do afryki, i do europy... przez cały ten czas byłam z moim chłopakiem... lecz gdy dotarłam juz pod swój dom to nie było go ze mna.... pod domem zgromadzili sie ludzie.. moi znajomi, ktorzy nie chceli mi uwierzyc i smiali sie mowiac ze konca swiata nie bedzie....jak to mozna wytłumaczyc?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bimbasza, możliwe, że stoisz przed jakimś problemem, który wydaje Ci się wprost nie do pokonania, byłabyś w stanie uciec przed tym na drugi kraniec świata, jednak czujesz, że tracisz grunt pod nogami. We śnie przyjaciele traktują Cię z niedowierzaniem, więc zapewne to znak, że problem również nie jest aż tak wielki, a tylko Ty go tak wyolbrzymiasz.

 

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Witam

Mi rowniez jakis czas temu snil sie koniec swiata, lecz nie byl on jakis straszny, ze cos wybucha albo, ze ludzie gina.Gdy zaczol sie sen stalem na wielkiej gorze w okolo bylo duzo zieleni.Spojrzalem w niebo, ktore bylo blekitne zwrocilem wzrok na slonce i nagle z niego wyszly biale promienie, ktore rozbily sie na cale niebo.Mialem swiadomosc,ze to koniec swiata, lecz poczulem radosc i mialem takie dziwne uczucie w klatce piersiowej jak by bezgraniczne szcescie...koniec trosk, nerwow, przed nami samo szczescie.Nagle uslyszalem glos ,,...A po prawej stronie otworza sie drzwi do nieba.." i tak sie stalo.Po mojej prawej stronie pojawily sie gigantyczne schody.Szedlem po gorach i caly czas mialem swiadomosc ze ktos jest przy mnie.Po jakims czasie zobaczylem kosciol, chcialem do niego wejsc lecz wejscie ucieklo w droga strone i sen sie skonczyl.

Gdy sie przebudzilem naszla mi mysl, ze byc moze dostalem 2 zycie lub ze jeszcze nie czas na mnie, ze mam jeszcze duzo do zrobienia...

Co wy o tym myslicie??Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pateiro, ten sen mówi o bardzo pozytywnych zmianach w Twoim życiu. To, że masz pozytywne odczucia co do świadomości końca świata oznacza, że uda Ci się wykonać jakąś niezmiernie ciężką pracę, osiągnąć cel, do którego z trudem dążyłeś.

Również fakt iż stoisz na szczycie góry w jasnym świetle zwiastuje właśnie sukces i powodzenie. Nie chodzi tutaj tylko i wyłącznie o sprawy doczesne. Taki sen zapowiada również swoiste oświecenie duchowe i związany z nim stan szczęśliwości i wewnętrznej harmonii.

Jednym słowem, jesteś teraz w takiej formie, że mógłbyś góry przenosić.

Jedynym symbolem pełniącym tutaj rolę ostrzeżenia jest kościół, do którego dodatkowo nie możesz wejść. Wygląda na to, że po tych wszystkich sukcesach, na horyzoncie może pojawić się widmo rozczarowania, więc nie trać zapału, nie osiadaj na laurach jeżeli chcesz aby to szczęście trwało. Właśnie ten kościół może być takim znakiem dającym Ci szansę na podjęcie odpowiednich decyzji i poczynienie odpowiednich kroków tak, aby było dobrze.

 

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też miewam sny o końcu świata najgorsze jest w tym to że są one dość czeste:/ śni mi się że idzie wielka fala tsunami której nic nie jest w stanie zatrzymać która powoli zalewa cały świat niszczy bloki wszystko ludzie starają się ją zatrzymać budując wysokie zapory ale na próżno ten sen powtarza ostatnio śniło mi się że na niebie leciał samolot a potem okazało się że jest to statek obcych cywilizacji które zaczęły atakować ludzi i do wszystkiego strzelać a na koniec wszystko zalała wielka fala tsunami. Jak już mówiłam sny takie bardzo często mi się powtarzają

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no właśnie,mnie też kiedyś śnił się taki armagedon tylko tak trochę dziwnie bo chmury kłębiły się na okolo mnie czułam ich ciepło a nawet zapach jakby pyłu ale nie zbliżały się do mnie tylko jakby były wokół mnie a po środku był ogromny księżyc

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Amica, powtarzający się motyw fali tsunami w twoich snach może przestrzegać Cię przed popełnieniem fatalnego błędu, który pociągnie za sobą łańcuch nieszczęść.

 

 

uncredible, opisz proszę, jak we śnie wyglądał księżyc?? czy był w pełni? czy chmury go przesłaniały? świecił jasno, czy może miał nietypowy kolor??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

był ogromny, jasny , w pełni i wisiał dosłownie przed moim nosem , chmury się klębily naokoło ale jakby nie mogły się do mnie zbliżyć wszystko było w kolorze pomarańczowożółtym i czułam żę jest ciepło

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak więc sądzę iż sen Twój zwiastuje przejściowe problemy finansowe, wynikające być może z Twojej własnej niegospodarności. Księżyc jest pozytywny, więc uda Ci się dopiąć swego, jednak należy pamiętać, że szczęście bywa zmienne.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 miesięcy temu...

Ja miałem sen,że moja rodzina robiła wielką panike że nadchodzi koniec świata.Babcia mówiła że gdzieś wychodzi pomagac innym.Ja potem wyszłem na dwór i nagle się zrobilo ciemno i było takie przejscie całe w ogniu.I były rzędy ludzi przechodzących przez to przejście.Gdy już mało dzieliło mnie od tego przejścia,wspominałem wtedy ślub cioci.

I potem sie obudziłem;D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

SDsas23, według mnie sen świadczy o Twoim beztroskim podejściu do wszystkiego. Często sądzisz, że inni wyolbrzymiają i nawet w obliczu nieszczęścia myślisz o przyjemnych rzeczach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...

Mnie też się zdarzyło śnić o końcu świata i dzisiejszej nocy też tak miałam i nie potrafię tego wyjaśnić..W senniku czytałam że to oznacza kłótnie i rozstanie z kimś bliskim ale pewnie to bzdury...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no mniej więcej to oznacza bo ja sie pokłóciłam z kumpela ale już jest zgada.... mi się śniło tylko 2 razy ale pierwszy to taki realny był..... możesz opisać jak ci się śnił Koniec Świata...??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość winteer

skromna88

Myślę że w Twoim przypadku symbol końca swiata oznaczał własnie koniec kłótni z koleżanką..

Podzielam też Twoje zdanie, że najlepiej jest opisać cały sen włącznie ze szczegółami (mają one ogromne znaczenie)

 

Katarzyno_K

Opisz dokładniej swój sen, zaznacz też jakie były Twoje odczucia w czasie snu i po obudzeniu

Edytowane przez winteer
literówka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Była godzina 23.00 w nocy a było tak jasno jak w dzień świeciło słońce, o godzinie 23.30 zrobiło się ciemno jak w nocy i zaczął deszcz kropić taka mżawka ale momentalnie woda ulica leciała i zaczęli ludzie płakać,i ja zaczęłam płakać, chociaż nie chciałam i wiem ze chciałam jeszcze esa napisać ale nie mogłam, i poszłam do mamy i się pytam mamy, czy jej się tez chce tak płakać tak jak mi i innym ludziom a ona się na mnie popatrzyła i płakała i powiedziała do mnie (w reku trzymała słoik i chciała go otworzyć) "idź do ZIMNEJ PIWNICY i przynieś mi słoik" ja jej powiedziałam ze nie pójdę bo się boje i poszłam do pokoju popatrzyłam w okno, a tam już świata nie ma czarno tam już nic nie było.

jak się obudziłam to się przestraszyłam ze to na prawdę....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość winteer

Płaczący ludzie jak i deszcz mogą zapowiadać okres smutku.. Jednak nie napisałas czy ten słoik był pełny czy nie.. więc podam oba znaczenia.

Jeśli słoik był pełny - możliwe ze trzeba będzie siegnąć po "zapasy".. możliwe że trzeba bedzie wycofać lokatę z banku lub coś takiego.

A jeśli była pusty... może dlatego zeby coś do niego włożyć? Tutaj skojarzyłam z inwestycją na dłuzszy okres czasu.. tj. weki na zimę.

A ciemność w piwnicy można odczytać jako obawę przed niejasną przyszłością.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie wiem czy ten słoik był pełny bo mama go ścierka jakaś otwierała i nie było widać.

ale powiedziała ze do ZIMNEJ piwnicy nie myl z ciemną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Witam. Rowniez mi sie snil koneic swiata, jakis rok temu to bylo, juz sie pewnie nie dowiem co oznaczal w moim przypadku bo to co mialo sie wydarzyc po tym juz sie pewnie wydarzylo a nie pamietam nic znaczacego.W senniku jest napisane ,ze oznacza to klotnie z kism bliskim, czy mozna tens en interpretowac na rozne spsoby, czy moze oznaczac cos innego niz klotnie ? A wygladalo to tak, szedlem sobie w bialy dzień z bloku w ktorym kiedys mieszkalem w kierunku miasta, chcialem zapalic papierosa ale nagle zerwala sie burza i nie zdazylem go nawet odpalic, zaczalem sie wracac spowrotem w kierunku bloku, kiedy nagle zobaczylem jak helikoptery zaczely mi smigac nad glowa, z jakichs megafonow ktos przemawial, ze to juz jest koniec, totalny chaos, jednym slowem "ratuj sie kto moze". I po chwili na niebie pojawily sie potezne eksplozje, po prostu cale niebo stanelo w plomieniach, widok nie do opisania, co wtedy sobie pomyslalem, to nie moglem uwierzyc, ze tak w bialy dzien bez ostrzezenia nagle koniec swiata. Powiem tylko jeszcze ze jakis tydzien temu zobaczylem cos podobnego na niebie, wygladalo to przeraząjaco, otworzylem drzwi zeby wyjsc do psa, a na niebei zobaczylem potezne, co najwazniejsze starsznie szybko nadciagajace geste chmury,takiego widoku jeszcze nigdy nie widzialem, byly bardzo nisko.Zazwyczaj chmura idzie powoli ze nie dostrzegamy tego, a one przykrywaly niebo tak szybko jak na filmach, mowie serio, to nie byl zwyczajny widok, one byly potezne, przytłaczające i straszne przede wszystkim. Widok nie do opisania, tak sie wystraszylem, to byl koszmar jak ze snu, wtedy sobie pomyslalem,ze cos takiego moze sie stac nagle w bialy dzien, nagle w jednej chwili caly swiat moze zadrżeć, i tak naprawde nie mozemy czuc sie bezpieczni bo ani zaden prezydent ani zadna NASA, nikt nam nie zapewni bezpieczenstwa.To co widzialem nie bylo zadna fantazja, to naprawde wygladalo jak armageddon. Jakby ktos mi nie wierzyl to moge podeslac zdjecia na maila zrobione tydzien pozniej, byla podobna burza ale to pikuś w porownaniu do tej ktora opisalem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Senniki to raczej ogólne symbole. Bardziej należy się kierować tym, co dany symbol znaczy dla Ciebie, co w tym wypadku dla Ciebie oznacza koniec świata.

 

Być może ten sen miał Ci po prostu pokazać, że faktycznie koniec może być zupełnie nieprzewidywalny i zdarzyć się zawsze, otworzyć oczy na to, że nie można być pewnym dnia, ani godziny.

 

Możliwe, że zaznaczał to, że Twoje życie w najmniej oczekiwanym momencie wywróci się do góry nogami. To też często jest określane jako koniec świata.

 

Jeśli chodzi o sny uważam że do senników należy sięgać w ostateczności, jeśli jakiś symbol jest naprawdę ważny, a nawet po głębokim przemyśleniu w ogóle nie wiadomo co może znaczyć. Na senniki internetowe należy w ogóle moim zdaniem uważać, są nader często tworzone przez ludzi, którzy posługują się stereotypami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Normalka , kiedy nasz swiat ocepli sie o kolejne 4<stopnie> wtedy bedzie sie dzialo^^

Huragany 4 lub 5poziomu , powodzie , burze i roznego rodzaje kataklizmy.

 

Czego oczekujecie moji drodzy , wiecznie życ nie bedziemy ;)heh

 

Pozdrawiam Aron.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzieki Dahut za sugestie. Opowiem jeszcze o moim dzisiejszym snie, moze nie bedzie to nt. konca swiata, ale dzieki niemu zdalem sobie sprawe, jak bardzo sny sa powiazane z naszym zyciem. Snilo mi sie, ze mialem wypadek samochodem, zjezdzajac z ronda schylilem sie do radia czy cos i wtedy mnie wywalilo z drogi przekoziolkowalem troche, jak to w snach oczywisice auto stanelo spowrotem na nogi, wszystko w snach jest jakies przerysowane, okazalo sie ze nic sie wlasciwie nie stalo, tylko bylo troche porysowane, mial pare malych zadrapan, i mysle sobie - moze tata ich nie zauwazy, lecz po chwili zauwazylem , ze lusterko wisi, i wyrwalem je do konca, i wtedy mysle sobie ze teraz to na pewno zauwazy. Pozniej (już w "realu":) zadzwonilem do taty, i co sie okazalo, ze moja mam oberwala lusterko, bo zahaczyla o drzewo wyjezdzajac !!! I co jeszcze ciekawe w tym snie, pozniej wjechalem tym autem do garazu podziemnego i bylo tam pelno aut, i ktos mnie zastawił,ze nie moglem wyjechac ta droga ktora wjechalem, ale spojrzalem, ze moze uda mi sie wyjechac naokoło pomiedzy waskimi okraglymi filarami, nie wiedzialem czy sie zmieszcze, a przeciez moja mam zachaczyla o drzewo, ktore symbolizowaly te filary !!! Snilo mi sie cos co sie dopiero mialo wydarzyc nast. dnia, jest to niesamowite. A moja mama naprawde sie tym lusterkiem przejela, poplakala sie aż.Oczywiscie w snach nigdy wszystko nie jest odwzorowane tak samo , zawsze jest " w krzywym zwierciadle"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

witam. na poczatek powiem ze moje sny sie nigdy nie kleja kupy i sa nienormalne. dzis mi sie snilo cos takiego.

Pod moim blokiem spotkalem sie z kolezanka. Rozmawialismy gdy nagle zabrzmialo glosne wycie jakby ktos w duzy rog dmuchal. Patrzymy a z daleka idzie ogromna fala. Spojrzalem na kolezanke i wyznalem jej milosc, ona tez mi wyznala (wiem wiem bez sensu ale takie te sny mam juz). Fala zalala wszystko dokola. Stracilem przytomnosc we snie. Obudzilem sie (nadal we snie) i odziwo we dwoje przezylismy! Przezylo jeszcze troche ludzi ktorych nie znam.

Nie mam pojecia o co chodzi w tym snie. Z gory dzieki za pomoc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jajek

To przypomina sytuacje w której możesz sobie uświadomić ze czujesz cos więcej niż tylko zwykłą sympatię w stosunku do kogoś (może nawet tej dziewczyny)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

też niedawno śnił mi się koniec świata.Teraz mogę to zinterepretować; Otóż to była zapowiedź zupełnie innego etapu w moim życiu, a chodziło konkretnie o życie zawodowe.Wszystko zaczęło się po prostu walić, zmiany na " górze" i zmiany na dole i wszystko zmieniało się na coraz gorsze z mojego punktu widzenia: , a na koniec sama otrzymałam zwolnienie z tej pracy. :_smutny:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Muszę przyznać, że dość często miewam sny o końcu świata. Raz było to spadające słońce, innym razem 3 wojna, przybycie ufo etc. Raz śniła mi się konkretna data i godzina, po której nastąpił koniec świata, jednak nie był on zły, zmienił się jedynie układ planetarny - było wyraźnie widać inne planety z Ziemi, oraz ceny towarów w sklepach spadły :)

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W 2000r w czasie letnich igrzysk olimpijskich w Sydney mialem dziwny, bardzo rzeczowy i raczej krótki pólsen. Podczas malego malowania w pokoju lóżko po przemeblowaniu stalo vis a vis otwartego, ze względu na upal nocą, okna. Co noc przez dwa tygodnie oglądalem na żywo relacje z wydarzeń sportowych na eurosport. Którejś z tych nocy jednak zasnąlem. Nie śnilo mi się nic, poza tym, że... obudzil mnie zgiętego już w pól przerażający dźwięk pioruna, po czym w pól śnie przez to otwarte okno zobaczylem, że wszystko wokól jest czerwone, chmury, niebo, ziemia i uslyszlem jakby odbijające się echem lub w efekcie tzw "REVERB" slowa - "Tak wlaśnie będzie wyglądal koniec świata". Za oknem szalala burza, bez deszczu... Niby nic ale co mają z tym wspólnego Igrzyska Olimpijskie w Sydney?

 

Przedwczoraj snilo mi się, że odgryzam sobie kawalek dziąsla. Wyjmuję go i oglądam. Dzisiaj idę uśpić kota ze względu na nagle pogorszony stan zdrowia. Resztę sami sobie dopowiedzcie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Witajcie postanowiłam napisać, ponieważ od kilku dni śnią mi się bardzo sugestywne sny. Niestety nie pamiętam dokładnie wczorajszego snu ale spróbuje go jakoś opisać.

Śnił mi się właśnie koniec świata.Otóż szłam sobie ulicą (nie pamiętam początku) i nagle zobaczyłam skromny domek chyba z gliny taki prosty i surowy, ale zainteresowały mnie kosze wiklinowe(ostatnio w rzezczywistości kupowałam takie do mieszkania) więc zaczęłam je oglądać a następnie weszłam do tego domu aby pooglądać czy nie ma czegoś jeszcze w srodku co mogłoby by mnie zainteresować,na zewnątrz stali prosci ludzie( chyba jacyś hindusi),w końcu wyszłam chyba drugimi drzwiami na ten sam taras,chciałam iść dalej ale nagle okazało sie ze stoje nad przepaścią i już nie mogę utrzymać równowagi, więc zaczęłam krzyczeć z całych sił z cała nadzieją że ktoś wyjdzie z tego domu i mnie uratuje.W ostatniej chwili wybiegł mężczyzna który złapał mnie za ręke i wyciągnął..Uratował mnie:) Nagle albo trochę później zaczęły padać kule ognia ziemia zaczęła się rozstępować, pomagał mi mężczyzna(chyba mój,nie wiem czy to był ten hindus). Nagle jednak powiedział mi że, aby uratować tą ziemie i mnie ochronić on musi odejść:(((!!! Ból ścisnął moje serce, jak to chcesz mnie zostawić!! Samą..a co z naszą, moją miłością. Odszedł i nagle to trochę śmieszne zamienił się w niewidzailną siłę która walczyła z kataklizmem, nawet raz osłonił mnie jako tarcza przezroczysta tak że języki ognia mnie nie dotknęły...Więcej niestety nie pamiętam, przepraszam ze to wszystko tak wybiórczo. Postanowiłam napisać bo ostatnio mam bardzo niespokojne sny i do tego bardzo sugestywne, przedostatni sen miałam wrażenie że byl jakby metaforą nastepnego dnia..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Witam ! Nawiedził mnie dziś naprawdę dziwny sen. Stałem na balkonie wraz z moją mamą i starszym bratem (który obecnie jest w Irl). Patrzyliśmy wszyscy w niebo (nie wiem z jakiej to okazji, ale wszędzie było widać i słychać fajerwerki). W pewnym momencie zaczęły nadlatywać helikoptery (naliczyłem około 4 albo 5). Każdy z nich nagle zaczął zataczać koła (jakaś dziwna siła rozwaliła wszystkie tylne śmigła). Usłyszałem krzyk ludzi. Już wtedy wiedziałem, że zaraz stanie się coś złego. Zacząłem uciekać do środka domu i wtedy zobaczyłem czerwoną falę uderzeniową, która była ode mnie już 2m. Wbiegłem w nią i nagle poczułem naprawdę dziwne uczucie.. Czarny obraz i po chwili z ciemnośći wyłoniła się kartka z moim zdjęciem, imieniem i nazwiskiem. Na górze kartki był napis, coś w stylu: Co osiągnąłeś przez swoje życie? Znów poczułem to dziwne uczucie i nagle się obudziłem. Byłby ktoś na tyle miły, żeby wyjaśnić znaczenie tego snu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

witam

przez cale zycie snil mi sie bardzo malo smowi kazy z nich byl bardziej przerażający od drugiego.. jednakże tej nocy myślałam że oszaleje.. śniło mi sie ze stałam w swoim ogródku z siostrą i jej dzieckiem, w dali widzialam matkę. było prawie przed pełnią na wschodzie (interesuje sie troche tym) i mówiie siostrze by spojrzala na prawie pelny ksiezyc, wówczas zza ksieżyca wyłoniła sie kula podobna do niego i o dziwo ruszla sie bardzo szybko.. pomyslałam we snie co to moze byc, zorientowalam sie ze to meteoryt, a on okrążył ziemnie na zachód i uderzył na północną półkule tworząc wieli wybuch z ogniem, wtedy pomyślałam ze to koniec świata, koniec mojego istnienia... rzuciłam sie na moja siostre i mocna ja przytuliłam mysląc dlaczego ne moge byc teraz z moim ukochanym i jak zawsze sobie mowiłam ze w obliczu śmierci powiem Bogu że go kocham tak też krzyknęłam i spojrzałam na miejsce udarzenia, fala uderzeniowa zabila mnie. czułam ogromne ciepło, bylo mi blogo, kompletna cisza i spokój, obudzilam sie w bialej przestrzeni, pomyślałam "sąd Boży" i wtedy sylsze jakis glos, jednakze nie pamietam co do mnie mowil.. wiem ze cos przeskrobalam i odesłał mnie we wspomnienia bym mogła to naprawic..

moi drodzy.. ten mój koniec świata bardzo mną wstrząsną wiec proszę, niech ktos pomoze mi go zrozumiec.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

witam, dziś w nocy śniło mi się, że jest koneic świata. Byłam sama w domu, rodzice w pracy, dzień jak każdy inny. NAgle zaczęło robić się pochmurnie więc podeszłam do okna i patrzyłam na niebo. Usiadłam po turecku, na parapecie stała doniczka. Nagle zobaczyłam wielkią trąbę powietrzną. Przez chwilę czułam się bezpieczna, czułam, że nic mi nie zagraża, aż nagle wielka siła otworzyła moje okno, porwała doniczkę, a ja znalazlam się na balkonie i próbowałam nie być wciągnięta do środka wiru, ale nie dałam rady. Po chwili wirowałam razem z trąbą powietrzną, na samym jej szczycie i wiedziałam, że to koniec świata, wiedziałam ,że czeka mnie śmierć, mimo to czułam sie nadzwyczaj bezpiecznie. Jedynie moje kończyny były rozciągane w różne strony, ale nie bolało. Cieszyłam się, że czeka mnie bezbolesna smierć. Nagle wichura 'odstawiła' doniczkę na parapet, przy okazji opadły 2 listki, a zaraz pozniej zostałam odstawiona ja. Czułam, że zostałam odstawiona do innego mieszkania, ale jednak było to moje. Spojrzałam za okno. Wszędzie była panika. Ludzie pozamykani w klatkach, aby nie mogli byc porwani przez wir. Klatki stały wzdłuż budynku, który w realnym świecie nie występuje. Było około 10 klatek w 1 rzędzie, a na klatkach kładzione były kolejne, tak jak klocki. Później wszystko tak jakby ucichło, a ja postanowiłam spotkać się ze znajomymi. Wichura nadal trwała ale nie była tak gwałtowna. Proszę o interpretację

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...