Skocz do zawartości

Trida -Poproszę o skrypt na prawdziwą miłość


Gość poop2055

Rekomendowane odpowiedzi

Gość poop2055

Witaj jestem dojrzałą Kobietą mam przyjaciela od 3 lat i ciągle nie wiem czy coś do mnie czuje,Pragnę jego miłości.Wiem ,że razem nigdy nie będziemy(no chyba żeby los tak zrządził).Ja i On jesteśmy w związkach małżeńskich .Poproszę o skrypt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość poop2055

Witaj Zosiu...fakt nie napisałam co jest moim celem,na pewno jest to żeby ta znajomość trwała jak najdłużej i żeby Go w sobie rozkochać.Czy to wystarczy?

Pozdrawiam cię i czekam na odpowiedż...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zosiaczek robię skrypty i stosuję Runy ale dla siebie ;) moja wiedza nie jest jeszcze az tak duza w tym temacie, by dzielić się nią z innymi... ;)

 

Poop2055... Chcesz kogoś zmusić do miłości kosztem osoby trzeciej?

Jak Ty bys się czuła gdyby ktoś 'siłą' chciał Ci zabrać ukochaną osobę?

Odezwij sie do mnie na pw, mozemy porozmawiac...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaraz, zaraz. Chcesz nieodpowiedzialnie, w wyniku naćpania endorfinami rozwalić dwa związki?

 

Weź sobie tego faceta jako kochanka, uczciwie starając się, żeby o tej relacji wiedziała i jego żona i twój mąż. A na to skryptu nie trzeba - wystarczy romantyczny wieczór, ładna bielizna i nieco bezpruderyjności w igraszkach. Naprawdę, relacja typu "fucking friends" zaspokoi endorfinowe potrzeby, a przy okazji nie pozwoli się rozpaść dwóm małżeństwom... bo przecież nie miłość jest w długotrwałym związku najważniejsza, ją zdrowiej i lepiej mieć poza nim - zresztą ta obiegowo rozumiana (czyli de facto stan zakochania) trwa najwyżej parę lat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

poop2055 najpierw to Ty się rozwiedź ze swoim mężem, jak go nie kochasz i czaisz się na innych facetów, bo to że chcesz zdradzać swojego męża jest obrzydliwe niezależnie od tego, co jest między Wami. Najpierw się rozejdź z jednym, a potem sobie romansuj ile Ci się podoba, ale póki jesteś związana z kimś, komu coś ślubowałaś, to powinnaś czuć się zobowiązana wobec niego przynajmniej tą przysięgą. A runy to Ty tu zostaw w spokoju w ogóle

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale dlaczego ma się zaraz rozwodzić?

 

Wyłączność w łóżku nie jest w małżeństwie konieczna, to tylko kwestia wzajemnej umowy. Skoki w bok są często dla higieny długotrwałego związku lepsze niż sztucznie wymuszona wierność i pozwalają lepiej ocenić realne łączące partnerów więzi, chemiczny pociąg do innej osoby, jeśli nie znajdzie ujścia może na oboje partnerów źle wpływać, a kiedy się z niego skorzysta i da mu wyszumieć, zazwyczaj z czasem mija. No i potem romansujący rozwodnik/rozwodniczka budzi się z ręką w nocniku - przez poryw endorfin rozstał/a się z partnerem, z którym wiele go/ją łączyło, a obiekt porywu dawno się znudził...

 

Nie bądźmy fanami seryjnej monogamii, bo po co. Tylko ważne, by mężowi uczciwie przedstawić sprawę i romansu nie ukrywać. Szczerość przede wszystkim, czemu zaraz rozstanie. I nie tabuizujmy seksu. Ani miłości - kochać można wielu ludzi na raz, w różny sposób, a związki poliamoryczne mogą być ciekawe i korzystne zarówno od strony fizycznej, jak i psychicznej.

 

Chyba, że jesteśmy chrześcijanami - no, ale w takim wypadku ani rozwód, ani romans, a jedynie wierność do grobowej deski i jedna osoba (tudzież jedno ciało) na całe życie, nie ma zmiłuj... Ani runy zresztą, bo poprzez nie nawiązuje się kontakt i wprowadza w swoje życie bardzo konkretnych osobowych bogów, pozwalając im w nim działać.

 

Dlaczego żądamy od partnerów/partnerek wyłączności? Przecież w ten sposób sprowadzamy to co ich łączy wyłącznie do spraw seksu. Więc bardzo spłycamy. Albo inaczej - czynimy z seksu sedno życia, którym przecież nie jest, choć jest jego miłym urozmaiceniem - w sensownym związku jest wisienką na torcie, dodatkiem do wszelkich innych spraw, które partnerów łączą...

 

No chyba że jakieś małżeństwo łączy wyłącznie pociąg fizyczny i namiętność - wtedy rozstanie jest koniecznie. Ale wszystkim w takich związkach żyjącym współczuję płytkiej i powierzchownej więzi.

Edytowane przez bylica
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak kto uważa. ja jestem akurat monogamistką i tradycjonalistką, dla mnie zdrada jest niedopuszczalna w związku i uważam, że jak ludzie się nie kochają, a moim zdaniem w tej relacji opisanej tutaj przynajmniej jedna ze stron nie kocha, bo jak dla mnie nie da się kochać jednej osoby i chcieć drugiej (zauważ, że poop2055 napisała, że chce przyjaciela w sobie rozkochać, może ja to źle interpretuję, ale wydaje mi się że chodzi tu o coś więcej niż tylko seks), to niech coś z tym zrobi. jeśli obydwóm osobom taki układ pasuje, to ok, ale jednak zazwyczaj jest tak, że jedna ze stron ma ochotę na jakieś romanse, a druga sobie tego nie życzy, a jako że są w związku, to trzeba to uszanować. już sam fakt że wzięli ślub świadczy właśnie o ich monogamiczności, a przynajmniej powinien świadczyć i nie chodzi tu tylko o uprzedmiatawianie kogoś, sprowadzanie związku do seksu itp. to jest normalne że jak kogoś kochamy to nie chcemy, żeby chodził do łóżka ze wszystkimi innymi, ale tacy ludzie uważają, że seks ma wynikać z miłości, nie tylko z fizycznych potrzeb.

tak czy siak, poop2055, masz tu różne opinie, co zrobisz - Twoja brocha, ale zrób to sama i niczym się nie wysługuj

  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co "coś więcej"? Stan zakochania? Tańczące w żyłach endorfiny? Bo co ją łączy z tym drugim facetem? Jakie wspólne sprawy? Co razem przeżyli, co razem stworzyli i zbudowali? To, a nie stan zakochania, to jest miłość. Rodząca się dopiero w trakcie wspólnego życia.

 

Ślub nie świadczy o monogamiczności - może świadczyć np. o właśnie wielu różnych łączących ludzi sprawach. Podobnie jak nie świadczył o niej przez pokolenia przedchrześcijańskich przodków. Mężczyźni obok oficjalnej małżonki, która posiadała pełnię praw, a jej potomstwo dziedziczyło, mieli liczne konkubiny... Kobiety, gdy mężczyźni udawali się na łowy czy inne wyprawy, też ręki albo świeczki nie używały, starając się tylko o to, żeby kochankowie im dzieci nie spłodzili... I takie podejście do instytucji (właśnie, instytucji społecznej) małżeństwa było o wiele zdrowsze. Tym bardziej, że wtedy miłość była rozumiana z sensem, nie nazywano nią hormonalnego zaćmienia, to dopiero zasługa romantyzmu i głupawych Werterów. A większą zdradą niż przespanie się z kimś innym jest oszustwo, kłamstwo, niedotrzymanie wspólnych spraw czy choćby to, że z tą inną osobą rozmawia się bardziej szczerze niż otwarcie niż z mężem. O wiele bardziej i dotkliwiej, niż idąc do łóżka z innym facetem, można męża zdradzić z... przyjaciółką - wystarczy że jest się z nią bardziej szczerą niż z nim i mówi jej się o rzeczach, które się przed nim ukrywa - nawet samo ukrywanie czegoś to już zdrada.;)

 

I nie chodzi o to co "zazwyczaj" czyli o obiegowe opinie. Chodzi o to, co dwoje ludzi między sobą ustala... Wyłączność łóżkowa, to niestety kolejne dziedzictwo chrześcijaństwa... Jeśli dla kogoś seks jest w małżeństwie najważniejszy, czy najważniejsze są hormony, bo stan zakochania, powszechnie z miłością mylony - i stąd tyle zresztą rozwodów i zawodów w małżeństwach, to będzie cierpiał z powodu zdrady - jeśli nie jest - zrozumie i przeczeka...

 

Małżeństwo należy zawierać z rozsądku, nie z "miłości" (czyli w endorfinowym zaćmieniu). Wtedy rzeczywista miłość rodzi się w trakcie trwania związku i czyni go o wiele trwalszym niż gdy decyzja o jego podjęciu zostaje podjęta w stanie zbliżonym do chorobowego - bo stan organizmu w trakcie "zakochania" przypomina stan chorobowy... A myślę, że poop2055 chodzi właśnie o wywołanie u kochanka takiego właśnie stanu hormonalno-neuroprzekaźnikowego naćpania, skoro mówi, że "chce go w sobie rozkochać".

 

Paskudniej byłoby, gdyby chciała spowodować rozpad jego małżeństwa i doprowadzić do jego rozwodu sama się nie rozwodząc, albo łączącą ją z tym facetem relację ukrywała przed swoim mężem i jego żoną, udając że nic się nie dzieje.

Edytowane przez bylica
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość poop2055

Nie roztrząsajcie już mojego postu.Prośbę wycofuję i wszystkich ,których zainspirowałam swoim tematem pozdrawiam...

 

Widzę ,że mój post wywołał poruszenie...i to spore.Czy URUZ INGWAZ GEBO WUNJO INGWAZ wytłumaczy mnie.....i to o co mi naprawdę chodziło...

Pozdrawiam wszystkich ,którzy wyrazili tu swoją opinię.

 

Bylica dziękuję Ci za mądre słowa i poniekąd za wstawiennictwo.Myślę ,że zrobiłam duży błąd pisząc tu o sobie.Jak jest faktycznie wiem tylko ja .Zamykam temat.

Edytowane przez Trida
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...
Gość MaryjaMagdalena
Witaj jestem dojrzałą Kobietą mam przyjaciela od 3 lat i ciągle nie wiem czy coś do mnie czuje,Pragnę jego miłości.Wiem ,że razem nigdy nie będziemy(no chyba żeby los tak zrządził).Ja i On jesteśmy w związkach małżeńskich .Poproszę o skrypt.

 

Poprosić o skrypt zawsze możesz, ale z własnej obserwacji, te wszystkie skrypty o których się w sieci czyta, nie trzymają się w ogóle kupy :D co mnie śmieszy, dziwi i doprowadza do łez. Czyli jak widać emocji nie oszczędza. To nie jest takie proste - otrzymasz skrypt i już sobie zadziała? Trzeba go jeszcze aktywować, a to już inna bajka i nie dla psa kiełbasa.

Większości się wydaje, ze co tam skrobnąć runki na karteczce i włożyć do np. portfelika a pieniadze same wlecą z nieba bo się np. pracować nie chce :P

Halo halo. Aby skrypt zadzialal potrzebne są do tego odpowiednie warunki, czas, rekwizyty itd.. itd.... i tłumaczyć mi się nie chce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość MaryjaMagdalena

Wątek nie jest zamknięty, więc chyba można pisać :D

 

Tak aktywować dokładnie. Wykonać odpowiedni rytuał aby skrypt skutecznie zadziałał.

Edytowane przez MaryjaMagdalena
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...