KasiulkaG Napisano 19 Czerwca 2013 Udostępnij Napisano 19 Czerwca 2013 Chce opisac Wam co zdarzylo sie w moim zyciu Mialam moze 25 lat ,dziecko ,meza To byl zwykly szary dzien normalny dzien w ktorym nic szczegolnego sie nie dzialo Poszlam do kosciola z dzieckiem i mezem siedzialam wiercac sie jak zwykle... chlopca ktory czytal ewangelie skopil moj wzrok na sobie - bo cos za nim poprostu sie pojawilo ,stalo bialo -zolte moj wzrok ponownie wrocil na niego i zamarlam obrocilam sie do tylu na ludzi ktorzy byli w kosciele popatrzylam na meza ,dziecko Kazdy zachowywal sie normalnie -a wiec pomyslalam tylko ja to widze Zapatal meza czy cos widzi dziwnego spojrzal na mnie i zapytal sie co Ci jest nic mu nie odpowiedzialam , bojac sie patrzec na chlopca zamknelam oczy i myslalam sobie ze to minie ,ze tylko mi sie to zdaje otworzylam oczy ,obracalam sie w kolo glowa po morach kosciolka szukalam jakiegos swiatla ,pomyslalam ze to kamera albo zalamanie jakiegos swiatla wrociulam wzrokiem na chlopca Postac byla w tym samym miejcu postura czlowieka i mysle ze nie byla to kobieta,czulam ze nie byla stalo to za chlopcem -nie byla to mala postac ewidentnie nic sobie z tego nie robil, ze to widze tak jakby bylo to cos normalnego ze jest Postac sie ruszala ale normalnie nie plywala jak duch Nie miala twarzy ,postac jednak przypominajaca czlowieka jej ruchy byly normane ,ludzkie ale nie widzialam nog ,byl zarys glowy i rak ---- wpadalam w panike Chlopiec czytal nadal ewangelie , obrocil kareczke to cos nie zrobilo jego ruchu poniewaz obserwowalam go pomyslalam ze to jego poswiata wiec powinien zrobic jego ruchy ale nie, poprostu stalo za nim jakby bylo czym osobnym Zamykalam oczy,nawet pochylilam glowe aby tego nie widziec trwalo to dosyc dlugo mialam dosyc i sie rozplakalam Pamietam bylam zla nawet poniwaz nie chcialam tego widziec mialam poprostu dosyc Moj maz,kiedy patrzyl na mnie mowil ze bylam blada jak sciana ..zapytalam sie go czy cos widzi i powiedzialam co sie dzieje -bylam rostrzesiona ,zdenerwowana nikt w tym czasie w mojej rodzinie nie zmarl Nie chodzilam do kosciola trzy lata Obecnie mam 43 lata i od tamtego czasu nigdy to sie nie powtorzylo... ----nawet zapomnialam o tym zdarzeniu ------ -do pewnego zdarzenia ,ktore wam zaraz opisze Niedawno wyjechalam na Majorke do znajomego Spalam w oddzielnej czesci domu na oknach byly kraty - to piekna willa spalam na parterze .. po kilku dniach pobytu , nie mogac usnac rozmawialam sobie z nudow telefonicznie z moim kochanym ,wlaczylam muzyke , myslalam co jutro bede robila moglam sie juz opalac bo byla juz wiosna siedzialam na lozku obok okna ,ukladalam ubrania Nie zaslanialam go - byl przed oknem taras jakis hamak i dom sasiadow Byla moze 23 kiedy nagle zobaczylam cos na tarsie pomyslalam ze wlasciciel domu cos pali wyszlam na korytarz i slyszalam jak chrapie bo zawsze bylo echo w sieni po tym rozpoznawalam ze twardo spi nikt nie grilowal bo tez gril byl w innym miejscu w ogrodzie byl domu sasiada bez okien od tej strony gdzie spalam a poswiata stawala sie coraz wieksza zaczynalo sie skupiac wcalosc a mi zaczynalo sie to nie podobac Nie mialam ochoty aby to wogole widziec zaczynalo formowac w cos... myslalam ze zwariuje podeszlam do okna w zlosci zerwalam zaluzje na dol i krzyczalam jak opetana znajomy sie obudzil i ze spokojem powiedzial , matka czesto tu przychodzi zapytalam jak przychodzi, w nocy? a on mi na to, ze ona nie zyje < Mowil to spokojnie jakby to byla jakas normalnosc Rano opowiedzial mi o wszystkim nie chcialam byc w tym domu - wyjechalam Te dwa zdazenia sa rozne i odlegle w czasie mojego zycia moje zycie nie uleglo zmianie przez to co widzialam ani tez nic sie nie wydazylo aby bylo jakims preludium do czegokolwiek poprostu to sie stalo widzialm cos czego nie da sie wytlumaczyc notabene wcale nie jestem z tego zadowolona ze to mi sie przytrafilo bo jest to nienormalne przezycie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KasiulkaG Napisano 19 Czerwca 2013 Autor Udostępnij Napisano 19 Czerwca 2013 mam pytanie moze ktos byl swiadkiem podobnej sytuacji czy komus cos takiego sie przydarzylo? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.