Skocz do zawartości

Uczucie do nieznajomej osoby


czeko.lada

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, dziś znalazłam w internecie zdjęcie aktora, który zginął w wypadku ok. 6 lat temu koło mojego miasta. Zagrał on jedną rolę w serialu (mało ważny fakt). Oglądałam go kiedyś, byłam jeszcze praktycznie dzieckiem i już wtedy coś się działo. Dzisiaj moja reakcja na to zdjęcie było jak wybuch miliona emocji. Moje pytanie brzmi: czy można czuć coś do osoby, której się nigdy nie poznało ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Martinho to jest moje nowe konto, tu czeko.lada. Z przyczyn iż nie mogłam odpowiedzieć na ten post, założyłam nowe konto (nie ważne co się stało). Jakie to były uczucia ? Jakbym znała go całe życie, od razu wiedziałam, że był cudownym mężczyzną a jak dzisiaj o tym poczytałam w internecie to faktycznie. Raczej mi nikogo nie przypomina. Non stop o nim myślę, nie mogę zapomnieć i czuję ten żal, że on nie żyje, tak jakbym straciła go wczoraj i znała całe życie jak już wcześniej wspomniałam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzisz tak już czasami jest. Poznajemy kogoś, rozmawiamy z nim z 10 minut i wydaje nam się, że znamy tę osobę od zawsze (choć w rozmowie, nie wiele się o tej osobie dowiedzieliśmy). W ogóle się przy niej nie krępujemy i zachowujemy się swobodnie. Każdy z nas pewnie coś takiego przeżył. Mi osobiście zdarzyło się to parę razy. A jak to wytłumaczyć? Logicznie chyba się nie da. Wierzący w reinkarnację (jestem jedną z takich osóB) próbują tłumaczyć taką "znajomość" powiązaniami karmicznymi. Czyli być może spotkaliśmy tę osobę w poprzednim wcieleniu. Szukając bardziej racjonalnych wytłumaczeń można tu chyba tylko doszukiwać się właśnie podświadomych skojarzeń. Świadomie nie zdajemy sobie z nich sprawy. Jednak ja radziłbym Tobie nie zajmowania sobie za bardzo głowy tą sprawą. Staraj się nakierować swoje myśli na coś innego. Unikaj skojarzeń z tym aktorem. Ale nie walcz z tymi myślami, bo im bardziej chcemy o czymś nie myśleć, tym bardziej natarczywe myśli o nie chcianej tematyce do nas napływają. Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

heh mam podobną sytuacje. Spotykamy się z pewnym chłopakiem przypadkiem praktycznie wszędzie. Czuje,że znamy się od lat i wydaje mi się,że on też to czuje. Zawsze się patrzy ,szkoda tylko,że się nie znamy. Jak myślicie czy to tylko moje jakieś fantazje czy rzeczywiście tak jest.? Może po prostu to,że on się patrzy to nic nie znaczy w końcu miliony ludzi się na siebie patrzą i jakoś nie ma w tym większych uczuć. Wiem jedno przyciąga mnie bardzo do niego :) Tylko nie wiem co on sobie myśli.. niestety.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale słuchajcie, on NIE ŻYJE i to mnie trochę śmieszy, że coś takiego mam miejsce. Raczej to nie jest tylko jakaś tam reakcja fanki na aktora, bo nie był on sławny aż tak bardzo, ale był świetnym aktorem. Z tego co przeczytałam o nim to faktycznie, był cudownym człowiekiem ! Czuję, że gdyby żył i mnie poznał mimo różnicy wieku, coś nas by połączyło. Nie umiem tego wytłumaczyć.

 

Martyna, ja np. wierzę w miłość od pierwszego wejrzenia, bo coś takiego przeżyłam. Spojrzałam mu w oczy i... było po mnie. Dosłownie ! Czułam że wiem o nim wszystko, ze jest cudownym facetem... On tak samo. Może to to ? Tylko czy miałaś takie odczucie jak pierwszy raz spojrzałaś na niego ? Bo ja za dosłownie pierwszym spojrzeniem, wcześniej nawet nie zwróciłam na niego uwagi i nie wiedziałam, że istnieje. Zagadaj do niego ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem Ci ,że ja od razu wiedziałam,że coś nas łączy mimo,że się nie znamy. Może nie wielka miłość a może tak?? Nie wiem. Ja po prostu czuje,że się znamy! Nie wiem skąd. Jak to jest możliwe. Wiara w reinkarnacje to tłumaczy. Niestety nie mogę do niego zagadać ,wstydzę się.Co powiem? Musiałabym to jakoś inaczej zorganizować (nasze zapoznanie) a później.. No właśnie a później,gdy się zapoznamy ja wiem,że nie dam rady ukrywać przed nim moich uczuć. Dlatego nie wiem czy jest sens.Co ma być to będzie.Ach to za bardzo skomplikowane,bo jest jeszcze osoba trzecia. neta1 - ja myślę,że Ty po prostu z kimś kojarzysz tą osobę ( być może w tej chwili nie wiesz z kim,ale Twoja podświadomość wie),może jest w tym aktorze coś co przypomina Ci,np. kogoś bliskiego z poprzedniego wcielenia.Albo Ty go znasz z poprzednich wcieleń. Jeśli wierzysz w reinkarnacje. neta,a gdyby on żył (i mimo to,że był aktorem) skontaktowałabyś się z nim jakoś?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Droga Martyno, według mnie masz dwie możliwości do wyboru. Albo zagadać do niego, albo o nim zapomnieć. Nie warto żyć w iluzji. Często bowiem zdarza się że ktoś się do nas przyjaźnie uśmiechnie, czy zapatrzy się na nas, a my to mylnie odbieramy jako jakiś sygnał :). Jeżeli Ty coś do niego czujesz, to może warto o to zawalczyć? A przynajmniej sprawdzić, jakie i czy w ogóle żywi do Ciebie uczucie :). Nie bój się ośmieszenia. W życiu trzeba ryzykować, tym bardziej jeżeli chodzi o miłość :). Zrób jak Ci podpowiada serce. Ono jest najlepszym doradcą (wbrew temu co niektórzy twierdzą :)) .

 

Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie mam pojęcia, myślę, że ciężku byłoby się z nim skontaktować, pochodzi z zupełnie innego końca Polski i zginął akurat koło mojego miasta, co też jest dziwne biorąc to wszystko pod uwagę. Być może byłam jego matką, czy kimś z jego rodziny w poprzednim wcieleniu, różnica wieku wynosi 21 lat między nami, ale nie wiem, nie znam się na reinkarnacji, szczerze mówiąc. Ale jest to całkiem możliwe. Zgadzam się z Martinho, zagadaj do niego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzisz tak już czasami jest. Poznajemy kogoś, rozmawiamy z nim z 10 minut i wydaje nam się, że znamy tę osobę od zawsze (choć w rozmowie, nie wiele się o tej osobie dowiedzieliśmy). W ogóle się przy niej nie krępujemy i zachowujemy się swobodnie. Każdy z nas pewnie coś takiego przeżył. Mi osobiście zdarzyło się to parę razy. A jak to wytłumaczyć? Logicznie chyba się nie da. Wierzący w reinkarnację (jestem jedną z takich osóB) próbują tłumaczyć taką "znajomość" powiązaniami karmicznymi. Czyli być może spotkaliśmy tę osobę w poprzednim wcieleniu. Szukając bardziej racjonalnych wytłumaczeń można tu chyba tylko doszukiwać się właśnie podświadomych skojarzeń. Świadomie nie zdajemy sobie z nich sprawy. Jednak ja radziłbym Tobie nie zajmowania sobie za bardzo głowy tą sprawą. Staraj się nakierować swoje myśli na coś innego. Unikaj skojarzeń z tym aktorem. Ale nie walcz z tymi myślami, bo im bardziej chcemy o czymś nie myśleć, tym bardziej natarczywe myśli o nie chcianej tematyce do nas napływają. Pozdrawiam!

 

to jest bardzo proste do wytlumaczenia . jak swiat swiatem to my ludzie sie nie znamy tylko mamy wyobrazenia i cala mase inych oczekiwan itp co do drugiej osoby . wystarczy ze ow ktos nowo poznany ma w sobie cos co jest dla nas bliskie to rozwijamy wyobrazenia na jego temat .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to jest bardzo proste do wytlumaczenia . jak swiat swiatem to my ludzie sie nie znamy tylko mamy wyobrazenia i cala mase inych oczekiwan itp co do drugiej osoby . wystarczy ze ow ktos nowo poznany ma w sobie cos co jest dla nas bliskie to rozwijamy wyobrazenia na jego temat .

 

Tak to prawda, mamy wyobrażenia i oczekiwania i skojażenia, które kształtują naszą rzeczywistość i sposób w jaki odbieramy świat. Mimo tego mi przydażyła sie pewna magiczna historią, tajemnicze połączenie, miłośc od pierwszego wejżenia. Zastanawiam sie jak logicznie mogłabym to wytłumaczyć. Wiem że swiat słucha naszych życzen które wysyłamy w przestrzeń kosmiczną, i że da nam to czego pragniemy tylko i wyłącznie jeżeli my sami wiemy czego chcemy. Czyli jesteśmy kreatorami naszego własnego świata i życia. Ale czy to wszystko??? Swiadomość tego czyni mnie osamotnioną i porzuconą na mielizne abstrakcyjnego niebytu. Zastanawiam sie czy jest coś z zewnątrz lub wewnatrz coś jak przeznaczenie, albo karma, czy poprostu życie jest świadomym lub mniej świadomym snem naszej egzystencji? co o tym sadzicie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale czy to wszystko??? Swiadomość tego czyni mnie osamotnioną i porzuconą na mielizne abstrakcyjnego niebytu. Zastanawiam sie czy jest coś z zewnątrz lub wewnatrz coś jak przeznaczenie, albo karma, czy poprostu życie jest świadomym lub mniej świadomym snem naszej egzystencji? co o tym sadzicie?

 

powiem Ci ze w pewnym momencie swego zycia zastanawialam sie o co tu chodzi bo mialam wrazenie ze jestem oderwana z matriksu i pomimo tego ze lubilam swoje towarzystwo czulam pustke i brak do momentu az nie znalazlam siebie w tym staro nowym zyciu . Czasami trzeba dac czas czasowi zeby ulozylo sie to wszystko :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyobrażenia i ich spełnienie przez pewne osoby, może spowodować że z miejsca te osoby polubimy. Tu sie zgodzę. Ale tu chodzi o przeświadczenie, że ową osobę się zna od dawna. Paradoksalnie to nawet nie trzeba jej lubić :). Ja tak miałem może z raz. Za to wiele razy miewałem tak, że polubiłem kogoś od razu. Ale nie znaczy to, że od razu czułem się przy tej osobie swobodnie. To jest ta różnica, polubić kogoś a czuć się przy tej osobie tak swobodnie jak przy jednym z domowników :). Twoja teoria choć możliwa do przyjęcia, za bardzo upraszcza dla mnie to zjawisko. Choć lepszego, czysto racjonalnego wytłumaczenia nie znajduję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

powiem Ci ze w pewnym momencie swego zycia zastanawialam sie o co tu chodzi bo mialam wrazenie ze jestem oderwana z matriksu i pomimo tego ze lubilam swoje towarzystwo czulam pustke i brak do momentu az nie znalazlam siebie w tym staro nowym zyciu . Czasami trzeba dac czas czasowi zeby ulozylo sie to wszystko :-)

 

No to jest właśnie to :) cóż mam nadzieje że z czasem znajde sie w sobie na nowo w tymn nowym ...dzieki, przynajmniej nie czuje sie sama w tym :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

To cię obudzę. Mówisz, że jakbyś go znała. Facet miał nieślubne dzieci, ciągle uwodził i ranił kobiety. Miał z tym ogromny problem bo zniszczył wielu kobietom (rodzinom) życie. Był utalentowany jako muzyk lecz próżny jako człowiek. Nadal coś do niego czujesz:)?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to nie o to chodzi czy ja czuje coś czy nie, chodzi o to że patrze na zdjęcie i ma jakas siłe przyciagania, już to rozwikłałam, ale dzieki za wyjaśnienie :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...