Skocz do zawartości

dziwna wizyta u wróżki


martilfc

Rekomendowane odpowiedzi

Witam serdecznie.

 

Chciałabym opisać swoją sytuację, która miała miejsce dzisiaj. Wybrałam się do wróżki, która ogłaszała się jako osoba, która wróży z kart klasycznych. Spotkanie trwało prawie 1,5h. Jako, iż mam maleńkie doświadczenie, jeżeli chodzi o wizyty u wróżek ( byłam u 2 innych wcześniej ) zauważyłam różnice, w porównaniu do wcześniejszych wizyt. Przede wszystkim, dzisiejsza Pani- wróżka nie zapytała mnie o imię, datę urodzenia, nie dała mi talii do potrzymania ani potasowania przed wróżeniem, siedziałam do niej bokiem. Czy to mogło mieć wpływ na wróżbę? Dodatkowo Pani zadając pytanie kartom, kładła je za każdym razem 2-3 na to samo pytanie, gdyż "karty lubią różnie odpowiadać". Jeśli tak, to jaki to ma sens? Druga rzecz, która mnie zdenerwowała... przyszłam na rozkład kart klasycznych, a Pani po około 20 minutach schowała karty, i wyciągnęła wahadełko. Za jego pomocą, zaczęła określać, za ile lat coś się wydarzy w moim życiu, lub na ile % ktoś jest komuś w moim otoczeniu przeznaczony ( wcale o to nie pytałam). Czy wahadełko jest w stanie określić takie rzeczy? kolejne pół godziny zesżło nam na jakieś czary i zaklęcia, gdyż Pani stwierdziła, że to pomoże mi znaleźć pracę...

Szczerze powiem, iż uważam się za osobę poważną, jednak te spotkanie wywołało we mnie zdenerwowanie, a nawet wyczerpanie psychiczne. Mimo "dobrych" wróżb, które i tak biorę do siebie z dystansem, połowę dnia przepłakałam, jakbym usłyszała coś okropnego.

 

Co myślicie, przesadzam, czy ta Pani przesadziła? Jeżeli ktoś zna się trochę na wróżeniu wahadełkiem, to prosiłabym o opinię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

[...]dzisiejsza Pani- wróżka nie zapytała mnie o imię, datę urodzenia, nie dała mi talii do potrzymania ani potasowania przed wróżeniem, siedziałam do niej bokiem. Czy to mogło mieć wpływ na wróżbę?[...]

 

Tak i nie, laicy / szarlatani nie zważają na takie rzeczy, tak samo jak osoby znające się na rzeczy.

 

[...]Dodatkowo Pani zadając pytanie kartom, kładła je za każdym razem 2-3 na to samo pytanie, gdyż "karty lubią różnie odpowiadać". Jeśli tak, to jaki to ma sens?[...]

 

Same karty mają wiele znaczeń i wiele z tych znaczeń się pokrywa w mniejszym lub większym stopniu, przeto kilka kart może sugerować taką samą odpowiedź, ale jak wyżej, laicy / szarlatani kombinują jak koń pod górę sprawiając wrażenie że wiedzą co robią, robiąc szopkę i spektakl aniżeli sesję wróżenia, osoby znające się na rzeczy mogą dokonać dodatkowej weryfikacji, co nie jest często praktykowane lecz może wystąpić.

 

[...]Druga rzecz, która mnie zdenerwowała... przyszłam na rozkład kart klasycznych, a Pani po około 20 minutach schowała karty, i wyciągnęła wahadełko. Za jego pomocą, zaczęła określać, za ile lat coś się wydarzy w moim życiu, lub na ile % ktoś jest komuś w moim otoczeniu przeznaczony ( wcale o to nie pytałam). Czy wahadełko jest w stanie określić takie rzeczy?[...]

 

Samo wahadełko, nie, interpretacja wróżbity, tak. Bardziej mnie martwi to że szukała odpowiedzi których nie oczekiwałaś.

 

[...]kolejne pół godziny zesżło nam na jakieś czary i zaklęcia, gdyż Pani stwierdziła, że to pomoże mi znaleźć pracę...[...]

 

Hym... zaklęcia temu nie służą.

 

[...]Szczerze powiem, iż uważam się za osobę poważną, jednak te spotkanie wywołało we mnie zdenerwowanie, a nawet wyczerpanie psychiczne. Mimo "dobrych" wróżb, które i tak biorę do siebie z dystansem, połowę dnia przepłakałam, jakbym usłyszała coś okropnego.[...]

 

Chyba trafiłaś na osobę która jest szarlatanem, wykorzystującą nacisk psychiczny na ofiarę, bo nie ma co ukrywać, w tym wypadku zostałaś potraktowana jako źródło pieniędzy aniżeli osoba która przychodzi o pomoc i radę w konkretnych sprawach.

 

[...]Co myślicie, przesadzam, czy ta Pani przesadziła? Jeżeli ktoś zna się trochę na wróżeniu wahadełkiem, to prosiłabym o opinię.

 

Ta kobieta przesadziła, wróżenie polega na pomaganiu aniżeli doprowadzania do płaczu.

 

Sama sztuka wróżenia zależy od umiejętności wróżącego, jeżeli ktoś ma zdolność lub predyspozycje do jasnowidzenia równie dobrze może użyć standardowych sześciościennych kości do gry lub kurzych kości, ba! Nawet drewniane patyczki by wystarczyły, osoby które nie mają za bardzo doświadczenia z jednym narzędziem mogą łapać się za wiele różnych narzędzi (karty, wahadełko, zaklęcia i inne) tylko dlatego że któreś z użytych narzędzi może zadziałać, nie jest to dobry sposób ukrywania braku umiejętności, działając na szkodę klienta aniżeli jego korzyść.

 

Rada? Głowa do góry :) Jedna osoba może zepsuć Tobie dzień, lecz Ty sama jesteś kowalem własnego losu i nawet z najgorszymi wróżbami i prognozami osiągniesz sukces uporem, wytrwałością i rozwagą :)

 

Pozdrawiam,

Auegamma

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry,

 

Bardzo dziękuję za wyczerpującą odpowiedz, która podniosła mnie na duchu. Chciałabym dodać jeszcze w temacie wahadełka, iż uważam, że Pani ta wymyślała sobie jakieś teorie, a wahadełkiem i planszą tylko próbowała udowodnić mi swoją wiarygodność. Przykładem jest to, iż zapytałam o byłego chłopaka. Pani ta z całą pewnością odpowiedziała, że były chłopak to temat zamknięty ( było to raczej jej zdanie - nie wróżba) po czym Pani złapała za wahadło, pomachała nim nad planszą, i powiedziała, że jesteśmy sobie przeznaczeni na zaledwie 10%. Jak dla mnie możemy być przeznaczeni sobie nawet i na 0%, tylko poukładałam sobie wszystko w głowie, i wiem, że to wielka ściemniara.

 

Dzięki wielkie i pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator

Myślę, że obie przesadziłyście ;) - Ty lekko a wróżka ciężko.

 

Metody odczytu należą do wróżki - to ona decyduje w jaki sposób wróży.

We wróżbie najważniejszy jest prawidłowy werdykt a nie metoda, można wróżyć tak za pomocą wahadełka jak i z piasku, żyłek od kapusty czy z dziurek liści dziurawca.

Wróżka nie musi Ci dawać talii do potrzymania ani potasowania, może kłaść karty ile razy chce i nie ma też potrzeby pytania o datę urodzenia, ani nawet o imię, tym bardziej, że jest to spotkanie bezpośrednie.

Cyganki też o to nie pytają ;P

 

Zwyczaj pytania o imię i datę urodzenia pochodzi z ezotelewizji, przyjął się również na forach - tam było to potrzebne medialnie, bo to czyni wróżbę "poważniejszą" w oczach publiki oraz by nawiązać "energetyczny" kontakt z pytającym, ponieważ tu nie ma spotkania osobistego, twarzą w twarz.

Mnie, jako wróżce, w kontakcie bezpośrednim nie jest potrzebna data urodzenia, imię w zasadzie do wróżby w ogóle też nie, ale wolę je znać, bo to ułatwia wzajemny kontakt, no ale konieczne nie jest. Jeśli ktoś nie chciałby podać imienia to nie poda i tyle, nie upieram się, bo u mnie nie ma to wpływu na czytanie.

Natomiast w kontakcie sieciowym wymagam podania tych danych.

 

Siedzenie bokiem nie ma znaczenia, klasycznie siedzi się naprzeciwko, ale może pani zastosowała się do współczesnej instrukcji astrologicznej dla wróżących i nie chciała być w opozycji do Ciebie :D

 

Za pomocą wahadełka również można uzyskać odpowiedzi, szczególnie tego typu (tzn. ile lat, ile % itp.), więc nie jest to nic złego.

Typowe dla radiestezji jest używanie planszy, pytanie tylko czy pani umie wahadełkować zgodnie z zasadami sztuki czy też tak sobie nim macha dla wzbudzenia wiarygodności.

 

Jeśli o coś nie pytałaś a wróżka Ci o tym czymś mówi - tu także decyzja należy do niej, gdyż powinna ona mówić o wszystkim co widzi, nawet jeśli klient o to nie pyta, ponieważ bywa tak, że karty lub inne narzędzia "chcą" powiedzieć coś jeszcze, ich zdaniem ważnego.

Ale: jeśli wróżka robi to "na siłę", po to by zapełnić czas i/ lub sprawić na kliencie wrażenie pełnego profesjonalizmu, wiarygodności - no to jest po prostu nieuczciwe, tyle tylko, że klient zazwyczaj nie wie, jakie są jej prawdziwe intencje.

 

Z kolei jeśli Ty poszłaś na karty klasyczne, to powinnaś otrzymać usługę w tej właśnie postaci; tu pani dała plamę, ponieważ jej obowiązkiem jest poinformowanie klienta - przed jego decyzją o wizycie u niej - ile trwa sesja i co wchodzi w jej skład. I Ty się na to godzisz lub nie, możesz zrezygnować z tej części wróżby, która Ci z jakichkolwiek powodów nie odpowiada.

 

Decyzja o użyciu "czarów i zaklęć" również należy tylko i wyłącznie do Ciebie, nawet jeśli byłyby to tylko zwykłe afirmacje i nawet jeśli nie było tego w planie wizyty i wyszło w jej trakcie.

Czy ona zrobiła to bez pytania i Twojej zgody? jeśli tak, to tu moje wątpliwości co do jej umiejętności zagęszczają się maksymalnie i nie wierzę zarówno w jej kompetencje jak i uczciwość; podobnie jak Aue sądzę, że trafiłaś na hucpiarkę, która traktuje wróżbiarstwo wyłącznie jako łatwe źródło zarobku, mając w dużej de to, po co do niej przyszłaś.

 

No ale pożyjemy, zobaczymy - jeśli Ci się coś sprawdzi z tych wróżb to będę wdzięczna za informację :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję Ismer, za odpowiedz.

Może trochę przesadziłam. Być może dlatego, iż wcześniejsze wróżki, u których byłam, wykazywały się dużym profesjonalizmem, a ich wróżby się sprawdzały. Sądzę, iż wróżby tej Pani również się sprawdzą, gdyż z kart mi wyszło : 2-3 dzieci, dom, praca, samochód, dobre pieniądze w przyszłości, no i opis męża " ciemny blondyn, może szatyn... jasniejszy od Pani, ale też nie blondyn" rozbawiło mnie to :) myślę, iż taka wróżba spełni się u 90% kobiet w moim wieku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator

Martilfc to ja Ci powiem, że nawet gdybym była wróżbiarską nogą i oszustką, to nie odważyłabym się postawić tak dobrej wróżby ;)

No bo dzisiejsze realia są takie, że kobiety coraz trudniej zachodzą w ciążę i nawet 500+ tu nie pomoże. Poza tym panie bardziej postępowe odkładają rodzicielstwo na coraz później, ze względów socjalnych i ekonomicznych. Żeby mieć dobre pieniądze, samochód, dom trzeba mieć dobrą pracę - a ileż kobiet zarabia dobrze? nadzieja w mężu, ale panowie też nie mają łatwo ze znalezieniem dobrze płatnej pracy. A statystyka mówi, że więcej jest kobiet niż mężczyzn, ludzie coraz częściej żyją w wolnych związkach więc tu też zachowałabym się jak na polu minowym i używała słowa "partner" ;)

No i profesjonalizm wróżki nie polega na oprawie i czynnościach, które wykonuje, a na sprawdzalności.

Ale za to dzięki tej dziwnej wizycie masz już porównanie, a po jakimś czasie zweryfikujesz, która z wróżek ma dar, a która leci po łebkach czyhając jedynie na kasę.

 

Przypuszczam jednak, że pani poleciała właśnie typowymi ogólnikami, bo konkretów tu nie ma i to co powiedziała Tobie może powiedzieć każdej następnej.

Ciekawi mnie czy sprawdzi się jej metoda whadełkowa, tzn. za ile lat coś się wydarzy w Twoim życiu, mam nadzieję, że mówiła o znaczniejszych zdarzeniach niż na przykład trójczyna w lotto :D

 

Tak naprawdę to nie podobają mi się "czary i zaklęcia", bo pominąwszy to, iż prawdopodobnie nie ma o tym większego pojęcia i jej wiadomości pochodzą z wątpliwej jakości masowo wydawanych poradników, to bez względu na wszystko nie wolno używać żadnych czarów/ zaklęć bez informacji co dokładnie mają oznaczać/ sprawić, czy i jakie mogą być skutki uboczne itp. i oczywiście nie wolno tego robić bez zgody klienta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tym rzecz, że wszystkie wróżby tej Pani to kwestia wielu lat. Wahadełko "powiedziało", iż ślub wezmę za 3 lata. Zapytałam się jej, kiedy wyprowadzę się z domu rodzinnego, wahadełko "odpowiedziało" że też za 3 lata, po ślubie. To jest niemożliwe, gdyż powoli planuję wyprowadzkę i zrobię to jak najszybciej. Jednak sądzę, iż Pani zasugerowała się moimi słowami o dobrych stosunkach z domownikami na początku spotkania. Ale jest jedna rzecz, którą zweryfikuję już niedługo. Według wahadełka, dobrą pracę miałam znaleźć za około 5 miesięcy, jednak dzięki mocy,energii i czarom Pani wróżki, praca przyjdzie w ciągu 1,5- 2 tygodni. Na pewno dam znać do połowy sierpnia co i jak. Dodam, iż Pani powiedziała, że jeśli chodzi o czas, nie myli się w ogóle :) Ps. nawet jeśli dostanę tę pracę niedługo, to będzie moja zasługa, nie jej :P !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator
W tym rzecz, że wszystkie wróżby tej Pani to kwestia wielu lat. Wahadełko "powiedziało", iż ślub wezmę za 3 lata. Zapytałam się jej, kiedy wyprowadzę się z domu rodzinnego, wahadełko "odpowiedziało" że też za 3 lata, po ślubie. To jest niemożliwe, gdyż powoli planuję wyprowadzkę i zrobię to jak najszybciej. Jednak sądzę, iż Pani zasugerowała się moimi słowami o dobrych stosunkach z domownikami na początku spotkania.

 

No powiedzmy, że coś Ci stanie na przeszkodzie w tej wyprowadzce... bo tak się zdarza, że człowiek jest pewny swego, a tu zonk.

Ale w świetle Twoich planów ta część rokuje nadzieje na wcześniejszą weryfkę niż za te trzy lata :)

 

Ale jest jedna rzecz, którą zweryfikuję już niedługo. Według wahadełka, dobrą pracę miałam znaleźć za około 5 miesięcy, jednak dzięki mocy,energii i czarom Pani wróżki, praca przyjdzie w ciągu 1,5- 2 tygodni. Na pewno dam znać do połowy sierpnia co i jak. Dodam, iż Pani powiedziała, że jeśli chodzi o czas, nie myli się w ogóle :)

 

I tu ją mamy! jeśli dostaniesz tą pracę do 2 tygodni, to idziemy z bombonierą i koniakiem odszczekać swoje opinie.

A jeśli nie dostaniesz, to odwiedzimy ją z :bejsbolmj6: albo przynajmniej z bombą ekologiczną :lol:

 

Ps. nawet jeśli dostanę tę pracę niedługo, to będzie moja zasługa, nie jej :P !

A wcale bo nie, to na pewno sprawią: :hipnoza: czary mary i zaklęcia ! :tongue2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator

Arcan, owszem, w tym celu również proszą o datę, ale:

- po pierwsze nie wszyscy w ezotv znają się na numerologii;

- po drugie jeśli już to nie na tyle, by robić w biegu portret numerologiczny (i tarotowy też), a wskazówki z daty urodzenia, na które się chwilę spogląda, nie są aż na tyle pomocne, by przebiły odczyt z kart; poza tym numerologów nie ma wielu w tym kraju i na pewno nie jest nim większość tamtejszych wróżek - to są osoby, które coś łyknęły i posiłkują się numero byle jak (tak - czasami oglądam i flaki mi się przewracają);

- po trzecie to i tak jest wielki pic na wodę i fotomontaż, ponieważ ezotv nie istnieje po to, by komuś udzielać porad z czegokolwiek, tylko po to, by nabijać komuś kabzę i to akurat wiem bardzo dobrze. To jest po prostu biznes i tylko taki cel przyświeca właścicielom danej stacji.

Stamtąd wyszedł ten zwyczaj przede wszystkim po to, by wzbudzić zaufanie odbiorców, że to poważne, profesjonalne portale, - to zwiększa produkcję i w związku z tym dochód ;p - jednak najważniejszy w tym wszystkim jest ów energetyczny kontakt z pytającym, gdyż to jest podstawa każdej wróżby, tam również. Przy kontakcie osobistym takiej potrzeby nie ma, na odległość jest, aczkolwiek są osoby, które wróżą na odległość i bez tego.

Zwyczaj ten został przejęty przez naśladowców, przyjął się w środowisku i uważam, że to akurat jest dobry zwyczaj.

 

Jasne, że oprócz nawiązania łączności dane natalne przydają się dziś jakże wielu osobom wróżącym (nasze wróżki też podczepiają elementy numero), jednak naprawdę nie są niezbędne i nie w tym celu został ten zwyczaj wprowadzony.

 

Pani wróżka, do której udała się martilfc nie potrzebuje daty urodzenia do postawienia diagnozy - a martilfc to niepokoi, a to oznacza, że zwyczaj już wszedł do kanonu, wrósł w umysły i ludzie (szczególnie obecne pokolenie) sądzą, że tak trzeba, że to jest niezbędne do wróżby - a to przecież nieprawda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie to nie ma instrukcji obsługi pt. "jak wróżka ma wróżyć", bo to każdy ustala we własnym zakresie, tak samo jak można lecieć gotowcami, tzn. gotowymi rozkładami jak i tworzyć swoje. Ale co do tych zaklęć to mam duże obiekcje, gdyż tym bawić się powinno a już na pewno nie bez zgody pytającej.

Martilfc a czy w końcu świadomie zgodziłaś się na te "zaklęcia" czy ta wróżka wzięła Cię z zaskoczenia?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej.

Jeśli mam być szczera, to ta Pani o nic mnie nie pytała. Podczas wróżenia z kart, powiedziałam, że chcę się dowiedzieć, co z pracą. Ok, Pani stawiała karty, jakąś prace widzi. Jednak później, bez zapytania mnie sama zaczęła rozkład, czy to praca w wojsku? czy w urzędzie? Może to aż tak bardzo mi nie przeszkadzało. Zaczęłam się denerwować, gdy pytała wahadełko o totalne bzdury, takie jak :na ile procent moi rodzice, którzy są po rozwodzie byli sobie przeznaczeni. Jeśli chodzi o zaklęcia, to nie miałam nic do gadania. Pani odłożyła karty, wahadełko i zaczęła machać prawą ręką informując mnie jedynie, że to mi pomoże, oraz, że poczuję coś dziwnego. Oczywiście nic nie poczułam. Po czasie jestem w stanie uznać, że po prostu brakowało mi "jaj", żeby się odezwać, i powiedzieć iż nie mam na to ochoty. Jeśli już, to energie mi zabrała, bo tak jak pisałam wcześniej, mimo pozytywnej wróżby wyszłam od niej wyczerpana i zdenerwowana.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator
Hej.

Jeśli mam być szczera, to ta Pani o nic mnie nie pytała. Podczas wróżenia z kart, powiedziałam, że chcę się dowiedzieć, co z pracą. Ok, Pani stawiała karty, jakąś prace widzi. Jednak później, bez zapytania mnie sama zaczęła rozkład, czy to praca w wojsku? czy w urzędzie? Może to aż tak bardzo mi nie przeszkadzało.

 

Dotąd jest O.K - główny problem już poznała a mogła chcieć doprecyzować wróżbę.

 

Zaczęłam się denerwować, gdy pytała wahadełko o totalne bzdury, takie jak: na ile procent moi rodzice, którzy są po rozwodzie byli sobie przeznaczeni.

Tu już przedawkowała, wg. mnie nie tylko nie należy do problemu, z którym do niej przyszłaś ale również gó...cio ją to obchodzi, a jest to całkowicie poza tematem i śmiem wątpić, żeby karty chciały na to zwrócić uwagę. Może się mylę, ale moja praktyka tak mi podpowiada; mówiłam wprawdzie, że karty mogą coś jeszcze same od siebie dodać, jednak nie tak odjechanie, jak u tej hmm... wróżki

 

 

Jeśli chodzi o zaklęcia, to nie miałam nic do gadania. Pani odłożyła karty, wahadełko i zaczęła machać prawą ręką informując mnie jedynie, że to mi pomoże, oraz, że poczuję coś dziwnego. Oczywiście nic nie poczułam. Po czasie jestem w stanie uznać, że po prostu brakowało mi "jaj", żeby się odezwać, i powiedzieć iż nie mam na to ochoty. Jeśli już, to energie mi zabrała, bo tak jak pisałam wcześniej, mimo pozytywnej wróżby wyszłam od niej wyczerpana i zdenerwowana.

 

Może nie tyle jaj Ci zabrakło, co dałaś się zaskoczyć, bo nie byłaś pewna, czy nie jest to częścią programu, poza tym chyba wtedy nie wiedziałaś, że takie majstrowanie może nie być bezpieczne. Poza tym człowiek ma nadzieję, że te sztuczki mogą być pomocne ;)

I też myślę, że Cię wyczerpała, pytanie tylko czy robi to świadomie. Może być, że nawet o tym nie wie, a sama jest "negatywna" i ściąga potrzebną jej energię od klientów.

To, że wyszłaś od niej zdenerwowana może być reakcją naturalną, gdyż nie otrzymałaś tego, czego się spodziewałaś a narzucono Ci coś, czego nie oczekiwałaś i nie byłaś na to przygotowana.

Ale że wyszłaś wyczerpana i potem płakałaś to jest nienaturalne (tym bardziej, że to nie Ty jesteś nadwrażliwa, bo poprzednie wizyty u innych pań przebiegły pozytywnie) i wskazuje na to, że ta "wróżka" nie powinna brać się za "usługi pomocowe" i udzielanie rad. Coś mi się widzi, że ona jest bardzo zanieczyszczona energetycznie.

 

W jaki sposób ją znalazłaś, gdzie i w jaki sposób się ogłasza? Pytam nie z pustej ciekawości, ale np. jeśli jest to ogłoszenie zwyczajne w codziennej prasie czy informacja w sieci, jakich teraz większość, to jest duże prawdopodobieństwo, że to zwyczajna hucpiara. Jasne, że w poważniejszej prasie ezo też nie da się tego uniknąć, ale to prawdopodobieństwo jest mniejsze. A najlepsza jest metoda "jedna pani drugiej pani" poleciła (no, tu też można być wkąpanym, ale mało kiedy na wróżbach), zaś ogłoszenia - to tutaj można sobie napisać dosłownie wszystko, jak niejaka Zenobia S. która za pomocą ziół oferowała "pewne wyleczenie" z nowotworów wszelkich. :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta Pani z całą pewnością była negatywna. Od innych wróżek zawsze wychodziłam naładowana czymś dobrym, mimo iż wróżby nie zawsze były po mojej myśli. Jednak ja zawsze mam tego świadomość, bo przecież życie to nie bajka :). Jeśli chodzi o sposób, w jaki ją znalazłam..zacznę od tego, że mam "swoje" dwie Panie, u których rzadko, ale bywam. Pani tarocistka jest bardzo droga (a ja chcę wiedzieć co z pracą, więc logiczne, że oszczędzam ;p) zaś Pani od kart klasycznych nie przyjmuje jak narazie. Postanowiłam, że poszukam w internecie. No i znalazłam forum pełne informacji na temat wróżek z Wrocławia. Przewertowałam setki postów, znalazłam Panią G. Tania, karty klasyczne, mało opinii, gdyż podobno "nie szuka rozgłosu". Ostatnia opinia z 2013 z numerem telefonu. Pomyślałam, że skoro mało opinii ale są dobre, to znaczy, że żadna naciągaczka. A jednak, widocznie są tacy, którzy dadzą się nabrać - jestem żywym przykładem :P. Także wyszło na to, że teraz nie mam ani pieniędzy, ani odpowiedniej wróżby :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Hej!

Chciałabym zweryfikować wróżbę z wahadełka, która mówiła o tym, iż znajdę pracę w ciągu 1,5 - 2 tyg. Otóż..tydzień po wróżbie, z powodu złego samopoczucia spakowałam walizki i wyjechałam do rodziny na Mazury. Wróciłam dzisiaj. Także przez ten czas pracy w ogóle nie szukałam. Nie wiem jak to odebrać. Czy wróżba się nie sprawdziła? a może sprawdziłaby się, ale odwróciłam los swoim wyjazdem? hm, któż to wie? :)

  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator

Jak tak, to powinna to była przewidzieć skoro sprawdza jej się czas w 100 % a ponadto jej moc jest wielka :lol:

 

dobrą pracę miałam znaleźć za około 5 miesięcy, jednak dzięki mocy, energii i czarom Pani wróżki, praca przyjdzie w ciągu 1,5- 2 tygodni.

 

No ale nie czepiajmy się, dodaj jej ten tydzień, kiedy nie szukałaś pracy i zobaczymy czy energia Pani Wróżki przebije się przez twardą rzeczywistość RP ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Dobry wieczór,

pracy nie mam, i mieć nie będę. Podjęłam decyzję, że niebawem wyruszam szukać szczęścia w Anglii. Także ani pracy w odpowiednim czasie nie dostałam, no i wyprowadzka mi się szykuje. Pani wróżby się nie sprawdziły. Trafiłam na nieodpowiednią osobę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...