Skocz do zawartości

Skrupulatyzm religijny


gloria

Rekomendowane odpowiedzi

W moim najbliższym otoczeniu mam osobę cierpiąca na skrupulatnyzm religijny. Baaardzo dużo się naczytałam na ten temat. Chciałam zrozumieć, pomóc, wesprzeć. Teoretycznie po takiej ilości lektur powinnam już wiedzieć jak to zrobić. Tymczasem czuję się jeszcze gorzej: zagubiona, smutna, bezradna.

 

Nie jestem pewna czy ten skrupulatyzm to wynik urojenia i kwalifikuje się do leczenia psychiatrycznego, czy to przyczyna Boża i trzeba ją pokornie przyjąć, czy szatańska i trzeba walczyć?

Ta osoba miała kiedyś podczepiony byt, jednak odczepiono go. Modli się od tamtej pory, codziennie do archanioła Michała. Sądzę, że nic nowego się więc nie podczepiło.

Z tego co czytałam, objawy najbardziej pasują do przyczyn szatańskich. Jednak nigdzie nie napisano czy można się poddać egzorcyzmowi, w tym wypadku. Pewnie nie... skoro o tym nie napisano w żadnym artykule, w żadnej książce. W końcu to nie opętanie, to "tylko" podszepty.

 

Jest na forum osoba, która ma w tej kwestii jakąś wiedzę praktyczną?

Chętnie bym o tym wszystkim porozmawiała.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro miała kiedyś podczepiony byt, więc jest prawdopodobne, że może to być sprawa szatańska, choć niekoniecznie. Być może w tej chwili bardzo zaangażowała się w swoją wiarę i świadomość się "przegrzała", czyli nastąpił kryzys wywołany natłokiem działań i uwagi nowej drogi życiowej. W tym pierwszym przypadku śmiało może zastosować egzorcyzmy proste (do stosowania we własnym zakresie). Podałbym link do sprawdzonych modlitw, ale z tego co pamiętam ostatnio Moderator na tym forum usunął moje linki z innego postu, wskazując, że spamuję, dlatego poszukaj sobie w internecie lub na moim blogu "Wiara jest super", w zakładce "Przydatne modlitwy".

 

Jeśli nie jest to sprawa szatańska, to dobrym kierunkiem będzie uznanie przed Panem Bogiem swojej nędzy i rzucenie się w ramiona Jego Miłosierdzia całym swym jestestwem. Wystarczy powiedzieć w przekonaniu: "Panie Boże, cokolwiek się stanie, ufam Ci...". Można także użyć standardowej formułki: "Panie, nie jestem godna, abyś przyszedł do mnie, ale powiedz tylko słowo, a będzie uzdrowiona dusza moja". Trzeba sobie po prostu odpuścić, bo nigdy w 100 procentach doskonali nie będziemy. Zamiast dołować się tym, lepiej poprosić Pana Boga o pomoc w zmienianiu siebie i swojego życia i zmieniać to, co w danej chwili jesteśmy w stanie zmienić.

 

Często tak się właśnie dzieje, że osoby za bardzo się przejmują swoją grzesznością czy niedoskonałością, nie rozumiejąc, że w zamyśle Pana Boga jest, abyśmy doskonalili się z Jego udziałem, z odwołaniem się do Jego pomocy i współdziałaniu z Jego łaską. Ktoś, kto chce samodzielnie się doskonalić, bez współpracy z Panem Bogiem popełnia błąd, jak możemy dowiedzieć się o tym u św. Faustyny. Jakakolwiek by nie była to przyczyna, tak więc zalecam, cokolwiek robimy, nawet najmniejszego, róbmy to z odniesieniem do Pana Boga, aby nas wspierał i pomagał w naszych dążeniach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję bardzo za odpowiedź.

Wszystko wskazuje na szatańskie motywy. Czytając natrafiłam na porównania skrupulanctwa pochodzącego od Boga jak i tego od szatana. Zaczęło się podobno od tego, że w czasie modlitwy i mszy św. przychodziły bluźniercze myśli. Rzekomo tego nie czuła i nie chciała, to jakby były nie jej myśli w jej głowie. Biedna ... myślała, że wariuje :( .

Potem się zaczęły te obsesje grzechu. W tej chwili nie przyjmuje komunii w ogóle, mimo wyspowiadania się, a do konfesjonału idzie z długą listą "grzechów". Kapłan ma ogromną cierpliwość, bo tłumaczy każdy rzekomy grzech, ale to nic nie daje. Lista i tak rośnie zamiast maleć.

 

Z pewnością poszukam tej modlitwy i przekażę. Czy ze swojej strony mogę tej osobie pomóc? Tez się modlić (jak i do kogo)?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na moim blogu "Wiara jest super", w zakładce "Przydatne modlitwy".

 

To jest ta modlitwa uwolnienia i wyzwolenia? Mozna wszystkie jednocześnie?

Edytowane przez gloria
usunięte zdanie zdublowane
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, to są te modlitwy. Czy można wszystkie naraz? A czy Ty najpierw myjesz włosy mydłem, aby za chwilę umyć je jeszcze raz szamponem? :) Spróbujcie z jedną (przez kilka dni), jak nie pomoże to z drugą, a jak one nie pomogą, to spróbujcie tę trzecią, zaawansowaną. To już potężne działo, które zawsze mi się sprawdza.

 

Ze swojej strony, możesz jak najbardziej pomóc, modląc się samej do Pana Boga o wsparcie i pomoc dla tej osoby - wystarczy nawet modlitwa "Ojcze nasz", ale w tej intencji. Lepszą jednak pomocą będzie wspólna modlitwa, bo jak mówi Pan Jezus: "Gdzie dwóch modli się w imię Moje, tam Ja jestem pomiędzy nimi..." - możecie to wykorzystać. Pan Jezus nie jest wymyślonym bogiem, jest jak najbardziej żywą istotą, i jako do takiej kierujcie swoje słowa i prośby o pomoc. Nie lekceważcie tego, to w żywej wierze chrześcijańskiej ogromna wartość.

 

Jeśli możesz to odmów z nią te egzorcyzmy (modlitwy uwolnienia, wyzwolenia, różnie są nazywane), będzie z tego lepszy efekt, także dla Ciebie będzie to z korzyścią. Przestrzegam jednak, że w tej materii nie ma żartów, a szatan bardzo nie lubi, gdy mu ktoś wydziera duszę, dlatego też, jeśli zdecydujesz się na wspólną modlitwę (egzorcyzm) musisz wykazać się czystością, zarówno ziemską, jak i duchową, musisz chcieć zbliżyć się do Pana Boga i zaangażować w swoją wiarę. Jeśli szatan wyczuje w Tobie brak zaangażowania lub brak czystości, to możesz stać się potem celem jego ataków, oczywiście nie osobiście jego, bardziej któregoś z jego sługusów, demonów. Przypomnij sobie słowa Biblii, które opisują taki przypadek, jak ktoś wypędził z siebie demony, ale potem nie starał się, i te demony wróciły, nie tylko one, ale jeszcze przyprowadziły swoich pobratymców. Tak to z Panem Bogiem i żywą wiarą jest, że jeżeli coś robić, to najlepiej na 100% - wtedy dopiero uzyskamy pełną wartość płynącą z wiary.

 

Ja ze swojej strony także będę Was wspierał swoją modlitwą :), ale główną część roboty musicie wykonać Wy, na miejscu... Ja nie mam takiej możliwości. Pozdrawiam i życzę powodzenia.

 

Na koniec przypomniały mi się jeszcze słowa naszego papieża: "Otwórzcie serca Jezusowi" oraz św. Faustyny: "Jezu, ufam Ci...". Po prostu... (bardzo dobrze to zrozumcie). Oto lekarstwo dla tej osoby. Nic dodać, nic ująć. Razem z tym, co pisałem ostatnio powinno być wystarczające do pozbycia się tego problemu. W najgorszym przypadku pozostaje skorzystanie z księdza-egzorcysty - w każdym województwie w tej chwili już chyba jest... (tak duże jest zapotrzebowanie niestety).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze raz dziękujemy za pomoc. Mam jednak dodatkowe pytanie. Ja nie zaryzykuję wspólnych egzorcyzmów, ale wspólne "ojcze nasz" czemu nie :) .

Jak często ta osoba może odmawiać modlitwę-egzorcyzmu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wspólna modlitwa, jak najbardziej tak, co nie zmienia faktu, że trzeba będzie się pilnować, bo "kto igra z ogniem (szatanem), ten i może się oparzyć". Proszę nie lękać się jednak przeciwności i walki, raczej proszę wykorzystać tę sytuację to rozwinięcia swojej wiary i zbliżenia się do Pana Boga, poniesione trudy szybko bowiem idą w niepamięć, a łaski płynące od Boga pozostają na długo... :)

 

Podane przeze mnie egzorcyzmy, jeśli nie pomogą od razu, to należy odmawiać w systemie 1 modlitwa na 1 dzień. Można obie modlitwy odmawiać na przemian: jednego dnia jedną, drugiego dnia drugą. Moje doświadczenia w tej materii są różne: jednej osobie pomogło za pierwszym razem, a innej po odmawianiu tych modlitw przez 4-5 dni. Taki też możecie przyjąć wyznacznik: jeśli po tych 4-5 dniach nie pomoże modlitwa, proszę zmienić ją na inną. Jeśli na końcu nie pomoże modlitwa zaawansowana, to proponuję pełne ufności rzucenie się w objęcia Bożego Miłosierdzia, bo mówi Bóg przecież, że "im większy grzesznik, tym większe ma prawo do skorzystania z miłosierdzia Bożego", więc powtórzę słowa z ostatniego postu: "Nie lękajcie się..." :)

 

Na koniec przypominam, że bardzo ważne jest nastawienie i utożsamianie się ze słowami modlitwy. Jeśli ktoś słowami modlitwy mówi, że wyrzeka się zła lub powiedzmy lubieżności, a poza modlitwą robi coś zupełnie przeciwnego, to wiadomo, że niczego nie osiągnie, poza może gniewem Pana Boga... Modlitwa jak najbardziej tak, ale też konkretne działanie oczyszczające nas i zbliżające do Pana Boga.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dopiszę jeszcze, że modlitwa "Ojcze nasz", obojętnie czy odmawiana wspólnie, czy indywidualnie, jest za "słaba" do pozbycia się demonów, czy innego typu bytów - w takiej sytuacji należy skorzystać z egzorcyzmu, chociażby któregoś z tych, które podałem wcześniej. Proszę jednak nie rezygnować z modlitwy "Ojcze nasz", to bardzo cenna modlitwa i może Wam posłużyć jako modlitwa wspomagająca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...