Skocz do zawartości

Likantropia i wampiryzm


Negai

Rekomendowane odpowiedzi

A więc tak, od razu mówię, że nie chcę jakieś odpowiedzi typu- skąd ty się urwałaś, coś takiego nie istnieje. Każdy ma swoje zdanie, a tu właśnie chciałabym zgromadzić informacje o nich. Wiem, że to mogą być tylko legendy, ale przecież bardzo trudno jest tak po prostu z niczego wymyślić sobie wampira i wilkołaka. A więc mam parę pytań.

 

-Czy w ogóle wierzycie, że istnieje coś takiego.

-Jak wyobrażacie sobie takie stworzenie.

-Czy słyszeliście kiedyś jakieś historię o nich? (Opisać)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ona te nie może, bo ją zjedzą.

 

A tak naprawdę to może w starych legendach, ale jakoś te stworzenia muszą wyglądać! Co do likantropii mam skrajną teorię, chcecie posłuchać?

Była sobie kobieta która miała za dużo owłosienia, nawet bardzo dużo. Ale się goliła, ludzie nie wiedzieli że jest "inna". Kiedyś biegła do kościoła i się nie ogoliła i ludzie ją wypędzili gdyż myśleli że jest wilkołakiem.

 

Można z tego zrobić kolejny bestseller ]:->

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polecam Co książkę Erberto Petoia "Wampiry i wilkołaki" żródła, historia, legendy. Od antyku do współczesności. :) Nie odpowie na twoje wszystkie pytania ale jest ciekawą lektura jeżeli chcesz bardziej zapoznać siez tematem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Oczywiscie ze istnieje. Sam jestem wampirem energetycznym ( po mojej matce ) i wilkolakiem po dalszych przodkach.

Nie jest to w dzisiejszych czasach ( podejrzewam ze nigdy nie byla ) przemiana fizyczna sensu stricte, zdecydowanie za to przemiana wewnetrzna - gdy budzi sie w Tobie zwierze-wilk. Wydaje mi sie poprostu ze dawniej w ludzie byli bardziej wyczuleni magicznie i pozazmyslowo mogli postrzegac to przepoczwarzenie duchowe.

Cos z tego zostalo i do dzisiaj - nie na darmo mowi sie o pewnych ludziach ze maja wilcza nature, lub ze wilkiem im z oczu patrzy ;)

 

Pozdrawiam serdecznie

Ulf :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tradycja wojownikow w czym ma swoje zrodlo ? ;) I tzw.choroba? Tym ze masz siersc na plecach czy w duszy ? Kly w paszczy czy w sercu? ;) Chec mordu w oczach czy w glowie ? ;)

Mysle ze na temat tradycji i rzeczywistego berserkeryzmu oraz lykantropii moglbym tez powiedziec kilka rzeczy nie koniecznie opierajac sie na ksiazce pana Petoi i z ktorego nie wszystkimi wywodami sie zgadzam :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tradycja wojowników - berserków ma swoje źródło w ucieczce przed życiem, w urodzeniu się martwym wewnętrznie

i pragnącym nieść śmierć - również tę duchową, po drodze zawężając świadomości transem, cofnięciem się,

oczekując powrotu do ciemnego łona.

 

Jest to obecnie, jedna z dominujących religii na planecie, którą można zobaczyć np. w działaniu wielkich koncernów wycinających lasy deszczowe,

oraz innych ideologii gloryfikującyh przemoc ... (berserkowie -od: niedźwiedzie koszule, faszyści, zwani brunatnymi koszulami ... te analogie widać gołym okiem).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tradycja wojowników - berserków ma swoje źródło w ucieczce przed życiem, w urodzeniu się martwym wewnętrznie

i pragnącym nieść śmierć - również tę duchową, po drodze zawężając świadomości transem, cofnięciem się,

oczekując powrotu do ciemnego łona.

 

Jest to obecnie, jedna z dominujących religii na planecie, którą można zobaczyć np. w działaniu wielkich koncernów wycinających lasy deszczowe,

oraz innych ideologii gloryfikującyh przemoc ... (berserkowie -od: niedźwiedzie koszule, faszyści, zwani brunatnymi koszulami ... te analogie widać gołym okiem).

 

Taaaaaa...na takie dictum w zasadzie nie ma odpowiedzi :P Wiec nawet nie bede sie wysilal...

 

A Tobie Jago :) proponuje przesledzic ciekawa dyskusje, ktora swego czasu odbywala sie na ->forum historycy.org<- i dotyczyla podobnego tematu. Wydaje mi sie ze dobrze oddaje istote problemu i czesciowo przynajmniej go wyjasnia - przynajmniej jesli chodzi o tzw. zwiazki wojownikow i ich wplyw na pojecie wilkolactwa.

Odsylam do niej z czystego lenistwa - inaczej musialbym wysmazyc tutaj epistole w ktorej pojawialyby sie podobne argumenty jak tam.

A po co odkrywac kolo na nowo ;)

Edytowane przez Ulf
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem, że to mogą być tylko legendy, ale przecież bardzo trudno jest tak po prostu z niczego wymyślić sobie wampira i wilkołaka.

Racjonalne przypuszczenie.

 

To video naświetla temat znacznie szerzej, niż się spodziewasz:

 

[video=youtube;KjJ69SXuLk8]

 

Więcej video można obejrzeć tutaj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

eeee tam ja znam jeszcze lepsze wideo i tez wyjasnia sprawe bardzo szeroko... nawet w kilku czesciach

.[video=youtube;edLB6YWZ-R4]

----------------

 

 

hyhy...Iwanov - musze przez Ciebie czyscic teraz monitor - oplulem go kawa ze smiechu :D Pomysl jest przedni :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

twierdziła też, że trzeba nakrywać telewizor czarną kapą i nie spać z nim w jednym pomieszczeniu, bo może wciągnąć w nocy śpiącą osobę ;]

 

Ja zakrywam lusterka przed snem — taki tik, a komputer robi za lampkę nocną.

Ps. Zbiera się na noc, idę napić się świeżej krwi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość anatemka

och, och, zaraz sie okaże, że połowa forum to wilkołaki&wampiry ;]

 

Jak to sie nazywa? zbiorowa histeria? owczy pęd?

 

a ja szukam brata w żółwizmie.

 

Seid, jako, że jestem swieżo po 'Pomniejszych bóstwach' zastanawiam sie czy Ci narwac sałaty czy zrzucic na skały.... ;D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście ,na pewnym już zaawansowanym poziomie rozwoju duchowego ,uaktywniają się zdolności parapsychiczne/paranormalne (otwieranie się wewnętrznego 3-go oka), i człowiek jest pewny że dostrzega lub ma kontakt z czymś lub z kimś co dla postronnego obserwatora może być tylko jego bujną wyobrażnią.

 

Tak ,lecz błąd ludzi w dzisiejszych czasach jest taki że człowiek zawierza tylko swojemu rozumowi (np. naukowcy,psycholodzy ,psychiatrzy) a zaniedbuje sferę uczuciową ,i zwykły człowiek będzie miał nieraz więcej wiedzy od niejednego naukowca czy psychologa ,poieważ będzie miał praktykę ,a to miał na myśli Einstein który nie tylko był genialnym naukowcem ale i mistykiem ,mówiąc "wyobrażnia ważniejsza jest od wiedzy " ,lub psycholog Daniel Goleman ,gdy zaczął medytować ,zdumiało go jak wschodnia psychologia ,eksploruje ,sięga, głęboko w ludzką psychikę ,zachodnia psychologia tego nie potrafi ,wschodnie techniki mają tysiącletnią tradycję w eksploracji ludzkiej psyche i należy im się szacunek ,natomiast zachodnie techniki terapeutyczne są o wiele młodsze w stosunku do psychoterapeutycznych technik wschodu ,czy też C.G.Jung który nie tylko był Szwajcarskim psychiatrą ale również mistykiem ,ponieważ zgłębiał wiedzę wschodu (joga,medytacje itp.) i Freud nie mógł go zrozumeć ,nie mogli dojść do porozumienia ,także nawet psychiatrzy i psycholodzy nieraz nie mają pojęcia co znajduje się na dnie ludzkiej psychiki i jak odpowiedział raz Jung pewnemu klientowi ,na pytanie co to jest schizofrenia ,odpowiedział -Schizofremia -jest to skok w nieświadome obszary umysłu .

I podsumuję słowami "Praktyka Czyni Mistrzem."

Edytowane przez Silvey
Post pod postem
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W przedmowie do książki "The World of the Paranormal: The Next Frontier" Lawrence LeShan pisze:

Gdyby Sir Issac Newton żył w dzisiejszych czasach i siedział pod swoim drzewem, miałby dostęp do informacji i koncepcji, o których nie śniło mu się w XVII wieku. Z ich powodu zobaczyłby przynajmniej trzy spadające jabłka zamiast jednego.

 

Pierwsze byłoby twardym, okrągłym jabłkiem, czerwonym i soczystym, pobudzającym zmysły.

 

Drugie byłoby miejscem wypełnionym 'osobliwościami nawiedzającymi przestrzeń', miejscem wypełnionym bardzo małymi miejscami posiadającymi ładunek, masę i inercję, poruszającymi się z niewiarygodnymi prędkościami.

 

Trzecie byłoby jabłkiem, o którym można powiedzieć, że Ziemia spada na nie - równie dobrze, jak - że ono spada na Ziemię.

 

W dzisiejszych czasach Newton wiedziałby, że żadne z tych jabłek nie jest bardziej realne niż inne.

 

Jak stwierdził fizyk Max Planck, po rozpoczęciu badań nad dzisiejszym rozumieniem drugiego jabłka, nie żyjemy już dłużej w 'jednotorowym wszechświecie', ale w 'wielotorowym'. Każde z opisanych wyżej jabłek jest na innym torze, w innej rzeczywistości doświadczenia. Nie ma sprzeczności pomiędzy tym, co znajdujemy na każdym z tych torów, a znajdujemy całkowicie różne rzeczy. To co niemożliwe i 'paranormalne' na jednym z nich jest całkowicie możliwe i normalne na innym. Nawet znaczenie takich terminów jak 'przestrzeń', 'czas' i 'przypadek' może być inne na każdym z tych torów.

 

Ile torów będzie przydatne w nauce w przyszłości, tego nie wiemy. Dziś mamy świadomość pięciu, których potrzebujemy do efektywnego uporania się z dostępnymi danymi. Na dwóch z nich obserwujemy zdarzenia postrzegania pozazmysłowego. Na tych torach te zdarzenia są całkowicie możliwe i normalne. Kiedy to zrozumiemy i przestudiujemy te przypadki, te 'fenomeny psi' jako obserwacje na tych torach, możemy nauczyć się je używać i włączyć do naszych starań dostosowania świata do ludzi, a ludzi do tego pięknego świata.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście ,na pewnym już zaawansowanym poziomie rozwoju duchowego ,uaktywniają się zdolności parapsychiczne/paranormalne (otwieranie się wewnętrznego 3-go oka),

fajnie... tyle, że to banał :)

 

Trzecie byłoby jabłkiem, o którym można powiedzieć, że Ziemia spada na nie - równie dobrze, jak - że ono spada na Ziemię.

ale to już przecież spadło na niego. Przecież to 3 prawo Newtona. To nie Newton je wymyślił? :P

 

Co do relacji między wyobraźnią a myśleniem - to nie wiem, czemu wyobraźnia ma być jakimś wrogiem myślenia. Gdyby Einstein nie umiał myśleć, to zamiast teorii fizycznych robiłby kreskówki. Wydaje mi się, że raczej wyobraźnia wspomaga rozum, jest po prostu inną formą myślenia (ponoć bardziej związaną w prawą półkulą mózgu, która odpowiada za myślenie intuicyjne, podczas gdyby za myślenie racjonalne i logiczne odpowiada lewa).

 

Jednak mimo wszystko zdrowy krytycyzm i umiejętność uporządkowania myśli są tak samo niezbędne jak wyobraźnia i umiejętność patrzenia inaczej. Tak jak i zmysł praktyczny, który jest w stanie zamienić twory wyobraźni w konkretne korzyści.

 

Co do wampirów to fajnie byłoby, gdyby istniały wampiry i wilkołaki takie jak w filmie Underworld chociażby... Jednak... myślę, że to utopia. I właśnie dlatego powinniśmy być wdzięczni, że mamy tę wyobraźnię, gdyż możemy sobie te wilkołaki czy wampiry wyobrażać i myśleć "co by było gdyby".

 

Z drugiej strony... pewni ludzie przejawiać pewne wampiryczne cechy, takie jak drapieżność, tajemniczość, czy coś w tym stylu, aczkolwiek to nie to samo. Bo co innego metafora, powiedzieć o kimś, że jest wampirem, a co innego jakby miał być naprawdę tym wampirem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może i banał ,ponieważ nie każdy jest na tym samym poziomie świadomości (czyt. nie każdy tak samo wszystko rozumie) ,lecz fantazja jest jak najbardziej nauką,która przy dzisiejszym stanie wiedzy nie jest do udowodnienia i zawsze tak było coś co kiedyś było ,w swerze fantazji (rozmowy na odległość ,widzenie przez ściany , itp.) ponieważ nie było języka żeby to nazwać ,dziś wiadomo że rozmowy na odległość ,widzenie przez ściany ,umożliwiają nam -telefon,internet,telewizja,z każdym wiekiem świadomość ludzka rośnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do banału, to miałem na myśli również wspomnienie o trzecim oku. Jak bardzo mądrze i ezoterycznie by to nie brzmiało, jest to banał. Bierzemy jakieś idee ze wschodu i przerabiamy je na swoją zachodnią modłę. I powtarzamy stukrotnie w różnych, aczkolwiek zbliżonych formach. Tak, że jeśli to słowo nawet coś tam znaczyło, to już przestało we współczesnej ezoteryce..

 

ponieważ nie każdy jest na tym samym poziomie świadomości (czyt. nie każdy tak samo wszystko rozumie)

Czy to, że nie każdy tak samo wszystko rozumie musi świadczyć zaraz o tym, że jedna osoba jest na wyższym, a druga na niższym poziomie świadomości? A może po prostu różni ludzie różnie postrzegają świat?

 

lecz fantazja jest jak najbardziej nauką,która przy dzisiejszym stanie wiedzy nie jest do udowodnienia i zawsze tak było coś co kiedyś było ,w swerze fantazji (rozmowy na odległość ,widzenie przez ściany , itp.) ponieważ nie było języka żeby to nazwać ,dziś wiadomo że rozmowy na odległość ,widzenie przez ściany ,umożliwiają nam -telefon,internet,telewizja,z każdym wiekiem świadomość ludzka rośnie.

Tu się akurat zgadzam (pomijając ostatnie zdanie). Tyle, że to już jest ezoteryka progresywna. Bo traktujemy przechodzenie przez ściany czy tego typu rzeczy jako przenośnię (przydałaby się ta postawa wielu młodocianym ezoterykom, może by przestali próbować przejść przez ścianę w świecie realnym czy zdmuchiwać ogień siłą woli), co już jest moim zdaniem pewnym postępem.

 

Co do ostatniego zdania to dziwaczne dla mnie jest stwierdzenie, że świadomość rośnie. Jak może rosnąć? Prędzej rozszerzać się. Wraz z nabywaniem świadomości rozszerza się nam punkt widzenia na świat. Ale chyba nie rośnie "w górę",* bo gdyby tak było to moglibyśmy wziąć dwóch ludzi i określić "ten ma wyższą świadomość, ten ma niższą", a tak raczej się nie da... - owszem, robimy tak, jak np. komuś opowiadamy "ale on jest inteligentny" albo "to taki kretyn, nie warto się z nim zadawać", ale to są sądy czysto ludzkie i subiektywne - o testach IQ nawet nie mówię, bo one mierzą jedynie pewną zdolność rozwiązywania łamigłówek logicznych, więc nie możemy na podstawie jego wyniku z całkowitą pewnością stwierdzić cokolwiek o jednostce jako całości. A "świadomość" jest całością, tak mi się wydaje. Chociaż wydaje mi się, że świadomość to bardziej ogólna postawa niż umiejętność.

 

*Chyba, żeby traktować świadomość jako drzewo, którego wzrost może polegać na tym, że np. rosną mu nowe gałęzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do ostatniego zdania to dziwaczne dla mnie jest stwierdzenie, że świadomość rośnie. Jak może rosnąć? Prędzej rozszerzać się. Wraz z nabywaniem świadomości rozszerza się nam punkt widzenia na świat. Ale chyba nie rośnie "w górę",* bo gdyby tak było to moglibyśmy wziąć dwóch ludzi i określić "ten ma wyższą świadomość, ten ma niższą", a tak raczej się nie da... - owszem, robimy tak, jak np. komuś opowiadamy "ale on jest inteligentny" albo "to taki kretyn, nie warto się z nim zadawać", ale to są sądy czysto ludzkie i subiektywne - o testach IQ nawet nie mówię, bo one mierzą jedynie pewną zdolność rozwiązywania łamigłówek logicznych, więc nie możemy na podstawie jego wyniku z całkowitą pewnością stwierdzić cokolwiek o jednostce jako całości. A "świadomość" jest całością, tak mi się wydaje. Chociaż wydaje mi się, że świadomość to bardziej ogólna postawa niż umiejętność.

 

przyjmuje się, że

świadomość, jako taka, jest pewną jakośćią, nie jestem bytem-samym-w-sobie, jestestwem. Jest pierwszą, najsubtelniejszą pochodną tego pierwszego.

masz wiele wątpliwości, i są one normalne dla kogoś kto przez całe życie psotykał osoby o świadomości rozwiniętej na podobnym, średnio-ludzkim poziomie.

Jakkolwiek, patrząc na różne istoty wszechświatów, to już nie jest takie proste, nieokreślone.

 

Odsyłaem też do mojego drugiego wpisu na blogu (-;

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

trzecie oko i czakry w ogóle zrobiły taką samą karierę jak zupki w proszku albo papierosy. Ciekawe czy ta moda skończy tak samo jak ta papierosowa - pewnie tak, bo ezoteryka znajdzie sobie coś nowego czym wszyscy będą się podniecać. Stawiam na nasze tradycje rodzime.

 

 

 

To póki co jest coś nieuchwytnego, niedefiniowalnego. Z czasem psychologia i inne nauki znajdą na to całkiem sensowną definicję i skalę, w której będzie można to mierzyć.

 

Pisałem że, wschodnie pojęcie czakr to nasze centra energii psychicznej nasze gruczoły dokrewne -centra emocjonalne lub mistyczne ośrodki i nie zakładał bym że na wszystko psychologia i nauka znajdzie wytłumaczenie ,uzależnić można się od wielu rzeczy ,takrze od nauki ,psychologii i psychiatrii ,tlumacząc za ich pomocą wiele ,które to dziedziny również są nauką ,niestety nauką i psychologią nie da się wytłumaczyć i pokazać emocji człowieka i zmieniającej się psychiki człowieka ,wszystko we wszechświecie ciągle ulega zmianom tak było i tak będzie jeszcze długo ,chyba że taki naukowiec praktykuje ,doświadcza ,sam na sobie to wtedy ma pewność jakie co jest ,ponieważ osobiste doświadczenie ,może zastąpić całą wiedzę książkową.

  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niestety nauką i psychologią nie da się wytłumaczyć i pokazać emocji człowieka i zmieniającej się psychiki człowieka

myślałem, że tym (między innymi) właśnie się zajmuje psychologia...

 

,chyba że taki naukowiec praktykuje ,doświadcza ,sam na sobie to wtedy ma pewność jakie co jest ,ponieważ osobiste doświadczenie ,może zastąpić całą wiedzę książkową.

Wtedy jest niebezpieczeństwo, że uzależni się od praktyk ezoterycznych. Ponadto nietrudno znaleźć osoby, które pokładają właśnie zbytnią ufność we własne jednostkowe doświadczenia, zapominając, że są to jedynie doświadczenia subiektywne.

 

świadomość, jako taka, jest pewną jakośćią, nie jestem bytem-samym-w-sobie, jestestwem. Jest pierwszą, najsubtelniejszą pochodną tego pierwszego.

no tak, ale skoro jest jakością to tym bardziej nie rośnie, najwyżej zmienia się.

 

Jakkolwiek, patrząc na różne istoty wszechświatów, to już nie jest takie proste, nieokreślone.

ależ różne istoty wszechświatów mogą być takimi samymi ludźmi jak my, jeśli założyć istnienie wielu równoległych wszechświatów alternatywnych...

 

A "świadomość" jest całością, tak mi się wydaje.

To póki co jest coś nieuchwytnego, niedefiniowalnego.

W sumie tak. Jakby się zastanowić to świadomość właśnie nie jest czym jednym, ale raczej można na to patrzeć w różny sposób i podawać różne rodzaje i definicje świadomości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no tak, ale skoro jest jakością to tym bardziej nie rośnie, najwyżej zmienia się.

 

:) po prostu powiedz- widziałem zmienione świadomości. takich jest dużo, nawet prymitywni ćpuni takie mają.

ja, ciągle mówię o czymś innym, co fakt faktem doświadczyłem tylko kilka razy, jakkolwiek, było to coś nieporównywalnego.

 

ależ różne istoty wszechświatów mogą być takimi samymi ludźmi jak my, jeśli założyć istnienie wielu równoległych wszechświatów alternatywnych...

 

można zakładać, można doświadczać.

  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

myślałem, że tym (między innymi) właśnie się zajmuje psychologia...

 

 

Wtedy jest niebezpieczeństwo, że uzależni się od praktyk ezoterycznych. Ponadto nietrudno znaleźć osoby, które pokładają właśnie zbytnią ufność we własne jednostkowe doświadczenia, zapominając, że są to jedynie doświadczenia subiektywne.

 

 

no tak, ale skoro jest jakością to tym bardziej nie rośnie, najwyżej zmienia się.

 

 

ależ różne istoty wszechświatów mogą być takimi samymi ludźmi jak my, jeśli założyć istnienie wielu równoległych wszechświatów alternatywnych...

 

 

W sumie tak. Jakby się zastanowić to świadomość właśnie nie jest czym jednym, ale raczej można na to patrzeć w różny sposób i podawać różne rodzaje i definicje świadomości.

 

Doświadczyłem wielu różnych stanów świadomości i to bez narkotyków czy alkocholu ,i wież mi nawet psychiatria czy psychologia jeszcze tak nie zgłębiła psychiki ludzkiej ale powoli to się zmienia dzięki takim psychologom praktykom którzy medytowali jak :Ken Wilber:polecam ,trzeba wielu lat praktyki by osiągnąć taki stan -

,Daniel Goleman i inni ,a medytację określiłbym min. oprócz autosugestii ,autopsychoterapii jako medycynę emocjonalną ,która leczy skołatane nerwy i schorowane emocje .

A co do ezoteryki (nie mylić z egzoteryką która jest nauką ogólnie dostępną ) natomiast ezoteryka jest dla ludzi o nieco odmiennych zainteresowaniach jak :paramedycyna :(np.radiestezja) ,parapsychologia ,paranauka,metafizyka itp.kiedyś to co zwie się ezoteryką było nauką tajemną ,i wtajemniczano adepta w taką wiedzę np,w szkołach misteriów ,dzisiaj są np. loże masońskie skupiające najbogatszych ludzi na całym świecie -aktorzy itd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:) po prostu powiedz- widziałem zmienione świadomości. takich jest dużo, nawet prymitywni ćpuni takie mają.

ja, ciągle mówię o czymś innym, co fakt faktem doświadczyłem tylko kilka razy, jakkolwiek, było to coś nieporównywalnego.

wiem, wiem, "gdyby oczyścić drzwi percepcji, każda rzecz jawiłaby się taka, jaka jest: nieskończona." :) Tyle, że na codzień trudno doznawać takich stanów, to znaczy mówię o sobie. Po prostu blokady podświadomości nie pozwalają mi patrzeć na świat świeżym spojrzeniem :) Tyle, że ezoteryka milczy na temat blokad podświadomości. Może poza huną, Long pisał coś o spętlonych węzłach.

 

można zakładać, można doświadczać.

A ja pozwolę tutaj się zgodzić z Grantem Morrisonem:

Bądź uczciwy w sprawie swojego rozwoju, swoich sukcesów i porażek. Tripowanie na 500 grzybkach może rozluźnić trochę twoje astralne zwieracze, ale nie da ci nic w sensie magii, o jakiej tutaj mówię. Magia odnosi się do tego, co przynosisz Z POWROTEM ze Świetlistych Krain Nadświadomości. Mag nurkuje w Niezmierzoną Inność szukając tam wskazówek i skarbów, które może przynieść do domu, żeby wzbogacić swoje życie w codziennym świecie.

 

Myślę, że samo doświadczanie nie wiele nam da, jeśli nie będziemy umieli tego scalić ze swoim codziennym życiem... :)

 

wież mi nawet psychiatria czy psychologia jeszcze tak nie zgłębiła psychiki ludzkiej ale powoli to się zmienia dzięki takim psychologom praktykom którzy medytowali jak :Ken Wilber:polecam ,

No, Kena Wilbera nie czytałem, ale przeglądałem na wyrywki to co tam pisał i w sumie gościu dość postmodernistycznie myśli, i nawet ciekawe ma te różne teorie. Więc w sumie warto by było kiedyś poczytać co tam napisał.

 

wież mi nawet psychiatria czy psychologia jeszcze tak nie zgłębiła psychiki ludzkiej

ale dała nam pewne teorie i wymyśliła sposoby jak można tę psychikę zgłębiać.

Edytowane przez LoonyMystic
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

wierzę w wilkołaki i wampiry jest wiele podań w oddzielnych kulturach o tych stworzeniach .

Jeżeli mam opisywać wygląd wampira to od razu muszę powiedzieć że większość z nich nieróżni się od ludzi i ubiera się tak by nie budzić podejrzeń tylko te najstarsze mistrzowie i patriarchowie klanów różnią się odcieniem skóry i ubiorem są również o wiele silniejsi i mają więcej mocy ,tylko najstarsze wampiry nie odbijają się w lustrach .Co do wilkołaków ich istnienie jest dla mnie zagadką którą staram się rozwiązać wiele wskazywało by na wściekliznę ale jest opisane wiele przypadków w których stworzenie zwane przez świadków wilkołakiem nie przypominało z sylwetki nic innego niż krzyżówkę człowieka i wilka zresztą wiele kraji europy wschodniej z w swoich legendach ma istotę którą jest wilkołak .Wiele historii o wilkołakach zdarzyło się nie później niż wiek temu i pochodzi z mało zaludnionych kraii takich jak Norwegia czy Szwecja.

Historia którą słyszałem o powstaniu Wampirów to historia Kaina który po zabiciu brata został wygnany przez Boga i nauczył się techniki czerpania sił z Krwi o demonicznej Lilith.znam też historię. Vlada palownika jednak nie znam historii początków klątwy wilkołaka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam wierze w wampiry choć żadnego nie widziałem, tak dla jaj. W dzisiejszym świecie jakby dobrze się kryli to mogliby egzystować normalnie:) "Brak dowodów nie jest dowodem braku":)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

La papesse próbuj dalej ja mam swoją wersie a że ty jesteś jak by to ująć za naukowym wyjaśnieniem to wyjaśnij mi jak to możliwe że w gruzińskiej wsi umarł farmer a mimo to zabił po śmierci 7 osób ze swojej wsi i po ponad półtorej roku od śmierci po przebiciu jego serca trysnęła świeżusieńka krew a na ustach po otwarciu trumny były ślady ściekającej krwi wierzę że istnieją wampiry słyszałem również że spotykają się w Londynie co 4 lata jeśli chce ktoś wiedzieć więcej o kulturze i klanach wampirów proszę pisać PW do mnie napewno pomogę .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

problem w tym że biblia była przez lata zmieniana i w końcu taka prawda że kościół rządził się swoimi prawami i wcale taki niewinny nie był tu czegoś zakazał tu na coś się nie zgodził tak samo było z inkwizytorami mieli tępić czarownice i heretyków a tępili ludzi domagających się równości praw dla wszystkich warstw społecznych i i inteligentne kobiety

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wierzę że istnieją wampiry słyszałem również że spotykają się w Londynie co 4 lata jeśli chce ktoś wiedzieć więcej o kulturze i klanach wampirów proszę pisać PW do mnie napewno pomogę

 

ja tam wiedzy nie potrzebuję :) Ja chcę zostać wampirem, takim prawdziwym :D Jeśli ktoś o tym coś wie - PM :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

problem w tym że biblia była przez lata zmieniana i w końcu taka prawda że kościół rządził się swoimi prawami i wcale taki niewinny nie był tu czegoś zakazał tu na coś się nie zgodził tak samo było z inkwizytorami mieli tępić czarownice i heretyków a tępili ludzi domagających się równości praw dla wszystkich warstw społecznych i i inteligentne kobiety

 

problem w tym, że ludzie wolą wierzyć w tzw. "głuchy telefon", a to co myślisz że jest wampirem jest po prostu kupką kłamstw ładnie przyozdobioną przez wielu ludzi różnych wierzeń, wyobraźnia ... kiedyś ludzie nie posiadali komputera zbyt wielu książek i nie mieli prądu... rożne historie powstawały :))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

problem w tym, że ludzie wolą wierzyć w tzw. "głuchy telefon", a to co myślisz że jest wampirem jest po prostu kupką kłamstw ładnie przyozdobioną przez wielu ludzi różnych wierzeń, wyobraźnia ... kiedyś ludzie nie posiadali komputera zbyt wielu książek i nie mieli prądu... rożne historie powstawały :))

Problem w tym że nie wiemy. Jest dokładnie tyle samo dowodów na prawdziwość biblii, co na istnienie wampirów. I tak samo jak z Bogiem, niebem, aniołkami - fajnie by było żeby istniały :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie chce być obraźliwy ale takie same dowody ma co wy na istnienie boga:) Wiec śmiech jest nie na miejscu

 

pewne wyobrażenia Boga i wielość interetacji jednej księgi też mozna wrzucić do jednego wora wraz z wampirami i pegazami :) nikt się nie śmieje przecież,

pełna powaga

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mów co chcesz ja i tak wolę pigwę xD

a tak w temacie

Ja i na pewno spora część osób wieży w wampiry

i nie w takie jak w artykułach pt,zgwałcił mnie wampir"

a o niewyróżniające się aż tak od nas istoty

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...