Skocz do zawartości

Dziwna metoda


Silvey

Rekomendowane odpowiedzi

Witam Was. Mam pytanie, czy ktoś może kojarzy pewną metodą wykładania kart (nie wiem, czy jest ona ogólnie rozpowszechniona - ja jeszcze się na nią nie natknęłam). Ale najpierw opiszę o co w tym wszystkim chodzi.

W tamtym tygodniu, była u mnie pewna Pani z prośbą o wyłożenie kart. Tak jak mam w zwyczaju, zapytałam czy miała już doświadczenia z wróżkami i ewentualnie z jakimi metodami wróżenia (Tarota stosuję w przypadku osób, które miały już z nim styczność, a jeśli nie, zazwyczaj sięgam po talię Endory). Odpowiedziała, że była już dwukrotnie u jednej wróżki, która posługiwała się Tarotem. Chciała się jednak poradzić kogoś innego, ponieważ tamte przewidywania nie sprawdzały się, a sytuacje były wręcz odwrotne. Po tym jak wysłuchałam pytań tej Pani, w jakiej obecnie jest sytuacji, postawiłam karty - wyszło klarownie i z tym nie mam problemu.

Jest jednak inna sprawa. Po zakończeniu wróżenia, ta kobieta powiedziała mi, że mam całkowicie odmienną specyfikę wróżenia, interpretowania i ogólnie wszystko się u mnie różni. Pomyślałam sobie, że raczej nie może być to zbyt odległe od innych "stylów", dlatego zapytałam z czystej ciekawości, dlaczego tak uważa. I wtedy, dowiedziałam się, że tamta wróżka (nie chcę ujawniać imienia, czy nazwiska), stosowała całkiem figlarną metodą stawiania kart.

Przy pierwszej wizycie kazała tej Pani wybrać trzy karty z całej talii - mogła je obejrzeć, wziąć do rąk i wyciągnąć te, które się jej najbardziej podobały. Wyciągnęła Wisielca, Królową buław oraz 3 pucharów (wróżka zapisała te karty na kartce, żeby przy kolejnych wizytach oprzeć się na tym wyborze). Zaciekawiło mnie z jakiej talii wybierane zostały karty, więc pokazałam te trzy karty z różnych talii jakie posiadam i okazało się, że była to talia Rider Waite. Pomyślałam, że pewnie te karty zostaną już uwzględnione i pozostaną odkryte, i będą opisywać osobę klientki - otóż nie. Wróżka ponownie przetasowała talię, wkładając wyciągnięte karty do reszty. Zapytałam, jak te karty zostały rozłożone na stole - odpowiedź mnie lekko zaskoczyła.

Karty były wyciągane po cztery (raz z wierzchu talii, drugi raz ze środki, a trzeci z końca) i ułożone w kostki (tworzyły kwadrat). Powiedziałam tej Pani, że nigdy się z taką metodą nie spotkałam i jej nie stosuję - jej to oczywiście nie przeszkadzało, choć również była zaintrygowana taką odmiennością.

 

Absolutnie nie wiem z której strony to ugryźć. Tak jak napisałam - myślałam, że te trzy wyciągnięte karty to będzie pewny klucz, symbol osoby, której się wróży. A tu w tasowanie ich ponownie - bez objaśnienia, co to znaczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coz..wrozka nie musi objasniac klientce co to znaczy. Pomysl z tej strony,ze Pani wyciagnela karty,a jest to dosyc znana praktyka opisujaca wlasnie charakter lub wnetrze lub podejscie czlowieka. Moze wrozka to sobie zapamietala i wlozyla karty ponownie do talii, bo nie mozna wrozyc z niepelnej talii. Ja nie widze w tym nic dziwnego i nadzwyczajnego:) Sama osobiscie bylam u wrozki, która kazala mi ciagnac odkryte juz karty (zwykla talia) i na tej podstawie przepowiedziala mi kilka ladnych miesiecy zycia. Dodam,ze 90 % sie sprawdzilo:) Kazdy ma swoje metody. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, zgadzam się każdy ma swoje metody. Ile ludzi tyle metod, każdy z czasem wypracowuje sobie swój styl i wg mnie o to chodzi :)

 

Ja osobiście robię coś na zasadzie wróżki z przykładu Silvey, rozkładam Karty i proszę o wyciągnięcie 3, które się podobają i 3, które się nie podobają, stosuję tylko AW. Ja jednak interpretuję Karty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wróżka powinna objaśniać co to znaczy - ja właśnie tak buduję kontakt z ludźmi, którzy mnie odwiedzają. Tworzenie jakieś sztucznej i "mistycznej" bariery, to moim zdaniem blokada nie tylko dla tego, któremu się wróży, ale również dla wróżącego.

Wyciąganie tych trzech kart, które opisują charakter - moim zdaniem, każda osoba potrafi wyrobić sobie zdanie o innym człowieku (po to jest intuicja, spostrzegawczość). A co jeśli ta osoba się zmieni? Jeśli zapyta o drugą osobę? Dla mnie to nadal jest dziwna metoda z wieloma lukami. Jednak jej nie neguję, każdy ma swoje sposoby i to jest ciekawe - pojawia się natomist problem sprawdzalności tych metod.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...