Skocz do zawartości

Rider Waite


Enyo

Rekomendowane odpowiedzi

bardzo ciekawa talia chociaż kupiłem ją pare tygodni temu to teraz żałuję, ponieważ talia Crewleya wydaje mi się piękniejsza i bardziej tajemnicza ale thort tarot jest chyba jednak dla bardziej zaawansowanych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bardzo ciekawa talia chociaż kupiłem ją pare tygodni temu to teraz żałuję, ponieważ talia Crewleya wydaje mi się piękniejsza i bardziej tajemnicza ale thort tarot jest chyba jednak dla bardziej zaawansowanych.

 

Tarot Thota to talia mocna, nawet bardzo mocna, ja to powiada moja znajoma medium.

 

A ty ucz się na tej którą masz, a później dokupisz inne ;)

W miarę czasu stawać się będziesz coraz lepszy, a na inne talie przyjdzie czas ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

talia Crewleya
thort tarot

o loooooosie!

 

Co sadzicie o tych kartach? ;)

Może ktoś z was jest szczęśliwym posiadaczem? Ja dopiero zaczyam moją przygodę z tarotem i chciałam na poczatkek wziąść właśnie Rider'a Waite'a ale nie wiem co o nich sądzić :zeby_na:

 

To chyba najpopularniejsza talia Tarota - mnóstwo informacji znajdziesz w necie. Poszukaj. Poczytaj. Wyrób własne zdanie. Co dobre dla innych - niekoniecznie dobre dla Ciebie.

Edytowane przez Mesi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Czesc,tez chcialam kupic talie Rider Waite'a ale po obejrzeniu zdjec w necie stwierdzilam, ze jednak nie...nie podobala mi sie wizualnie,no i fakt iz jest najpopularniejsza i duzo ludzi ja posiada-rowniez mnie odpychal,nie lubie byc czescia wiekszosci,moze to dziwne troche ale tak juz mam...

Zamowilam Tarota Medytacyjnego Mandala Duszy,ktory jest wg mnie najpiekniejsza talia,ktora mialam okazje zobaczyc.Od razu wiedzialam,ze to ta wlasciwa

Tylko, ze teraz mysle czy ona nadaje sie dla zupelnie poczatkujacych? (to bedzie moja pierwsza talia).

Gdzies czytalam, ze Arkana Male powinny przedstawiac sytuacje a nie same symbole.A tak jest niestety w przypadku moich ukochanych kart...Co byscie radzili? Fakt,juz je zamowilam ,nie moglam sie powstrzymac ale moze jest wsrod Was ktos,kto zaczynal wlasnie od tego typu kart? Z gory dziekuje.Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to już od Ciebie zależy jak Ci się będzie z talią pracowało...

Na ile masz rozwiniętą intuicję...

Osobiście uważam, że wcale nie trzeba zaczynać od Waite'a.

Wielu tak sądzi i radzi, ale ja mam inne zdanie.

Jeśli talia do Ciebie przemówiła - zaufaj:)

Gdyby były problemy - zawsze możesz sobie dokupić jakieś małe kieszonkowe wydanie Waite'a. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Moderator

Zwracaj uwagę na szatę graficzną, czy podobają Ci się obrazki, może to śmiesznie brzmi, ale karty wizualnie ładne przyciągają, dobrze się z nimi pracuje, zwracaj też uwagę na to, by różne dodatki upiększające nie odbiegały zbytnio od pierwowzoru.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 tygodni później...
Zwracaj uwagę na szatę graficzną, czy podobają Ci się obrazki, może to śmiesznie brzmi, ale karty wizualnie ładne przyciągają, dobrze się z nimi pracuje, zwracaj też uwagę na to, by różne dodatki upiększające nie odbiegały zbytnio od pierwowzoru.

 

Z tymi obrazkami-zgadzam się na milion procent.

Kiedy przychodzi co do czego i masz zinterpretować rozkład, zostajesz sam na sam z obrazkami. A jak obrazki Ci nie pasują, to zostajesz z niczym.

 

 

Pierwo..pierwo czego?

Właściwie co jest pierwowzorem? Bo przecież RW to też jest jakaś interpretacja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

jestem szczęśliwa posiadaczką tej talii i jestem bardzo zadowolona. dla mnie jest najbardziej czytelna, najbardziej do mnie przemawia. nie planuję ani zmiany na inną, bo ta wyjątkowo mi odpowiada. z resztą, sama do mnie przyszła, tzn. dostałam ją w prezencie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 lat później...
W dniu 29.10.2011 o 20:58, Enyo napisał:

Co sadzicie o tych kartach? ;)

Może ktoś z was jest szczęśliwym posiadaczem? Ja dopiero zaczyam moją przygodę z tarotem i chciałam na poczatkek wziąść właśnie Rider'a Waite'a ale nie wiem co o nich sądzić :zeby_na:

Ja mimo surowości kart, wybrałem Rider Waite Tarot ze względu na łatwą czytelność symboliki,  Cały czas je lubię i wszystkie pochodne od nich.... XVII GWIAZDA.

spacer.png.spacer.png.spacer.png.spacer.png

 

spacer.png. I MAG  spacer.png.spacer.png

Edytowane przez Piko
  • Lubię to! 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator

Ja też jestem zwolenniczką pierwowzorów. A to dlatego, iż twórcy tych kart mieli pojęcie o tarocie i o symbolice, o wartościach, które chcieli przez tą symbolikę wyrazić. Dla nich istotny, ważny był każdy szczegół, one zresztą (te szczegóły) powstawały w ścisłym związku ze znaczeniem karty, odzwierciadlały jej przesłanie. Natomiast ten bazarowy blichtr, jaki dzisiaj nam oferują ma coraz mniej wspólnego z tarotem a coraz więcej z wyobrażeniem artysty, który najczęściej głęboki sens tarota ma w duuużej... nieświadomości. A to już nie jest TEN tarot, to już jest czyjeś wyobrażenie i bywa, że wbijające w podświadomość odbiorcy takie elementy, które tam nie powinny się znaleźć. Dlatego w szkołach tarota, tych porządnych, nadaje się znaczenie temu co oznacza archetyp graficzny karty. Ale z kolei wiem, że nastała moda "na talie" i dziś zwraca się uwagę na to "jaką talią wróżysz", zapominając że to nie ma znaczenia jeśli idzie o znaczenie kart, które były i są zawsze te same, aczkolwiek trzeba tu zwrócić na numerację WA, jeśli ktoś karty sumuje.

  • Lubię to! 2
  • Super 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Moderator

Ja co prawda zaczynałem od RW ale im dłużej obcuje z kartami, tym bardziej uważam, że Wait trochę popsuł, chociaż sam pomysł zobrazowania AM był bardzo dobry.

W obrazkach, które wstawiła Piko mamy np. na karcie gwiazdy blondynkę i na Pictorialu brunetkę, a w starszych tarotach była tam właśnie brunetka, a nie blondynka, więc niejako może się zdarzyć, że talia będąca klonem RW jest bliższa pierwowzorowi... ot taki paradoks.

Karta Maga jak ją pierwszy raz zobaczyłem to myślałem, że to jest ksiądz... i bardzo ciężko było mi się przestawić na zupełnie inny archetyp....

Te oryginalny RW jest dla mnie po prostu brzydki graficznie, te postaci mnie wręcz odpychają.

W dniu 14.11.2019 o 18:37, Ismer napisał:

Dlatego w szkołach tarota, tych porządnych, nadaje się znaczenie temu co oznacza archetyp graficzny karty. Ale z kolei wiem, że nastała moda "na talie" i dziś zwraca się uwagę na to "jaką talią wróżysz", zapominając że to nie ma znaczenia jeśli idzie o znaczenie kart, które były i są zawsze te same, aczkolwiek trzeba tu zwrócić na numerację WA, jeśli ktoś karty sumuje.

Zasadniczo się zgadzam Ismer, aczkolwiek Kochanki są tą kartą chyba obrazek tudzież talia ma znaczenie.... Jóźwiak nawet kiedyś pisał, że obraz na tarocie Marsylskim czyli talii uznawanej za pierwowzór - jest przekłamany i wynika z tego, że jakość zachowanych kart nie pozwalała na dokładne rozpoznanie postaci...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator
Godzinę temu, Arbogast napisał:

Ja co prawda zaczynałem od RW ale im dłużej obcuje z kartami, tym bardziej uważam, że Wait trochę popsuł, chociaż sam pomysł zobrazowania AM był bardzo dobry.

W obrazkach, które wstawiła Piko mamy np. na karcie gwiazdy blondynkę i na Pictorialu brunetkę, a w starszych tarotach była tam właśnie brunetka, a nie blondynka, więc niejako może się zdarzyć, że talia będąca klonem RW jest bliższa pierwowzorowi... ot taki paradoks.

Karta Maga jak ją pierwszy raz zobaczyłem to myślałem, że to jest ksiądz... i bardzo ciężko było mi się przestawić na zupełnie inny archetyp....

Te oryginalny RW jest dla mnie po prostu brzydki graficznie, te postaci mnie wręcz odpychają.

Ja miałam do czynienia (nie, właściwie do obejrzenia) z "tajną" talią ZZB, Wait to nie to, chociaż myśl można powiedzieć, wspólna, jeśli chodzi o ideę  przekazu. Ale tak czy inaczej pierwowzór, chociaż, jeśli ktoś weźmie pod uwagę AW talii Visconti, to byłby drugowzór ;) 

Co do grafiki RW - mnie też tak to nie pasi, ale albo rybki albo akwarium :D - takie były w ówczesnym czasie tendencje.

 

Godzinę temu, Arbogast napisał:

Jóźwiak nawet kiedyś pisał, że obraz na tarocie Marsylskim czyli talii uznawanej za pierwowzór - jest przekłamany i wynika z tego, że jakość zachowanych kart nie pozwalała na dokładne rozpoznanie postaci...

Jóźwiak ma swojego tarota i jego zdanie nie jest kanonem, dla niego może jest przekłamany - bo to jego odbiór.  Dokładnie to samo można powiedzieć o tych nowych artystycznych taliach ,lecz jeśli komuś dobrze się z nimi współpracuje, to jego świat i jego czytanie.

Jóźwiak w ogóle jest kontrowersyjny, ale ma cenne spostrzeżenia, jego tarot (ten na 13 pozycji) całkiem dobrze chodzi i u mnie, ale... ale jak przyjmuję jego wskazówki co do znaczenia kart, bo jednak nie wszystko u niego jest zbieżne z wersją popularnoforumową ;) 

I Suliga czy Starowieyska też mają własne znaczenia kart, które również odbiegają od wspomnianego standardu i np. porównując Chrzanowską z nimi - zdecydowanie wolę ich spojrzenie niż jej. 

 

Arbo, talia nie ma znaczenia - to tak nam wpajają i owieczki idą za barankiem. I potem już samo się kręci - każdy twierdzi, że to jest ważne, jaka talia, bo na jednej karcie (tej samej wartości) buzia jest zwrócona w lewo, na innej w prawo a na innej prosto, do góry lub w dół czy na skos i danej osobie to kojarzy się z jakimiś jej znanymi szczególikami.  Pomyśl tylko: co jest ważniejsze: znaczenie karty czy jej wzór graficzny? Jeśli np. zostałbyś odcięty od swojej kolorowej, pięknej talii Ciro i będziesz miał dostęp tylko do tej najprymitywniejszej, to czy nie będziesz już umiał z niej powróżyć? 

Pierwowzór, jak wspomniałam, odzwierciedlał to, co było istotne, ale inną sprawą jest, że ta symbolika niedostępna była szerszemu ogółowi - była przeznaczona dla wtajemniczonych, gdzyż Tarot nie był dla gawiedzi. Dopiero potem to się "odtajniło" na tyle, że zaczęto uczyć tej symboliki (i bardzo dobrze) w szkołach XX w. 

Rozumiem, że każdy ma własne skojarzenia, każdy ma ulubioną grafikę (ja też), lecz w tym właśnie, w tej mnogości cudzych wizji, zaczyna się już gubić prawdziwy sens tarota, tego przez duże T i jeśli nie będzie się umiało powróżyć z każdej talii, bo kotwica graficzna stanie komuś na przeszkodzie, to coś tu już jest bardzo nie halo :( 

 

 

  • Lubię to! 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Moderator
53 minuty temu, Ismer napisał:

Jóźwiak ma swojego tarota i jego zdanie nie jest kanonem, dla niego może jest przekłamany - bo to jego odbiór.  Dokładnie to samo można powiedzieć o tych nowych artystycznych taliach ,lecz jeśli komuś dobrze się z nimi współpracuje, to jego świat i jego czytanie.

Jóźwiak w ogóle jest kontrowersyjny, ale ma cenne spostrzeżenia, jego tarot (ten na 13 pozycji) całkiem dobrze chodzi i u mnie, ale... ale jak przyjmuję jego wskazówki co do znaczenia kart, bo jednak nie wszystko u niego jest zbieżne z wersją popularnoforumową ;) 

I Suliga czy Starowieyska też mają własne znaczenia kart, które również odbiegają od wspomnianego standardu i np. porównując Chrzanowską z nimi - zdecydowanie wolę ich spojrzenie niż jej. 

Jóźwiaka fajnie się czyta, jest kontrowersyjny ale ma lekkie pióro. W przypadku Suligi jest odw

rotnie, ma swoją koncepcje kart, ale jego pióro jest ciężkie, odbiór jego przekazu jest trudny. Co do Chrzanowskiej do już totalny odlot dla mnie, ani jej talia mi się nie podoba, ani jej znaczenia kart.

Najbliższy mi jest przekaz ZZB, ale właśnie nie Wait, a ZZB. Wyrazicielem tej formuły jest talia Wheel of The Year, chociaż są tam pewne wariacje. Jeśli chodzi o AW najbardziej przemawia do mnie Marsylski.

 

59 minut temu, Ismer napisał:

Arbo, talia nie ma znaczenia - to tak nam wpajają i owieczki idą za barankiem. I potem już samo się kręci - każdy twierdzi, że to jest ważne, jaka talia, bo na jednej karcie (tej samej wartości) buzia jest zwrócona w lewo, na innej w prawo a na innej prosto, do góry lub w dół czy na skos i danej osobie to kojarzy się z jakimiś jej znanymi szczególikami.  Pomyśl tylko: co jest ważniejsze: znaczenie karty czy jej wzór graficzny? Jeśli np. zostałbyś odcięty od swojej kolorowej, pięknej talii Ciro i będziesz miał dostęp tylko do tej najprymitywniejszej, to czy nie będziesz już umiał z niej powróżyć? 

Pierwowzór, jak wspomniałam, odzwierciedlał to, co było istotne, ale inną sprawą jest, że ta symbolika niedostępna była szerszemu ogółowi - była przeznaczona dla wtajemniczonych, gdzyż Tarot nie był dla gawiedzi. Dopiero potem to się "odtajniło" na tyle, że zaczęto uczyć tej symboliki (i bardzo dobrze) w szkołach XX w. 

Rozumiem, że każdy ma własne skojarzenia, każdy ma ulubioną grafikę (ja też), lecz w tym właśnie, w tej mnogości cudzych wizji, zaczyna się już gubić prawdziwy sens tarota, tego przez duże T i jeśli nie będzie się umiało powróżyć z każdej talii, bo kotwica graficzna stanie komuś na przeszkodzie, to coś tu już jest bardzo nie halo :( 

Wiesz co... hmm.. Z crowleya, który jest dla mnie zbiorem bohomazów podobnych do tych, które robi mój 4 letni bratanek - naprawdę ja tam symboliki nie widzę, ale może słoń mi nadepnął nie na ucho a na oko. to też jestem w stanie powróżyć nakładając na to znaczenia archetypowe. Natomiast mam wrażenie, że z talii obrazkowej wyciągnę więcej, jakby przekaz był nie tyle pełniejszy co obszerniejszy.

I ja generalnie szukam takich talii, które obrazkami pasują do moich znaczeń, a nie odwrotnie. Podobają mi się talie, które są w stanie pokazać to samo, ale przy pomocy innych sytuacji na obrazkach niż to co pokazał Wait. Odnośnie Ciro... to jest raczej artystyczna wariacja niż wizja tarota, fajnie się ogląda jego talie bo są dopracowane, ale większego przekazu to tam nie ma.

  • Lubię to! 1
  • Super 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator
Godzinę temu, Arbogast napisał:

Z crowleya, który jest dla mnie zbiorem bohomazów podobnych do tych, które robi mój 4 letni bratanek - naprawdę ja tam symboliki nie widzę, ale może słoń mi nadepnął nie na ucho a na oko

ZZB to nie Crowley, albo inaczej: nie tylko Crowley. No, ten też jest dla mnie piekielnie ;) ciężki :D 

 

Co do Suligi ja także odnoszę podobne wrażenie, lecz dla chcącego nie ma nic trudnego.  Wiem dobrze, że to jest facet głęboko wtajemniczony w tarota i jego symbolikę, dlatego mimo wszystko jego przekaz jest dla mnie wiodący. A Chrzanowska... to nie tak, już gdzieś wspomniałam, że "pierwsza Chrzanowska", wtedy kiedy była normalną Alicją była tarotowo interesująca. I ja to pamiętam, bo stara już jestem ;p  Ale potem... szkoda słów. 

W tarocie można wybrać sobie obrazki do znaczeń, w klasykach o to trudniej, lecz tutaj też można dobrać sobie przynajmniej figury pod gust ;) 

 

My sobie tu gwarzymy o przekazie, ale to co dla nas jest oczywiste, to dla wchodzących na tą ścieżkę jest abstrakcją, ludzie najpierw zderzają się z talią, z mnóstwem talii ale potem, biorąc się za naukę znaczeń nie mają dostępu do tego źródła, które zwraca uwagę właśnie na znaczenie wizerunku archetypowego. W sieci tego prawie nie ma, w książkach nowopokoleniowych też nie, więc skąd mają ci ludzie wiedzieć, czym naprawdę jest Tarot? - dla nich to już są pospolite karty do wróżenia, takie, które można przerobić na elfy albo jakieś mroczne wizje rodem z horrorów (a są takie!). Ale to już ich świat, więc właściwie co mi do tego :z_jezorem:

  • Lubię to! 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...