podziękowanie za wróżbe. TAK czy NIE?

Pewnego razu byłam u wróżki, z polecenia:)

Miałam różne przeciwności losu w życiu i postanowiłam spytać co dalej. Pani bardzo miła i uprzejma(wcale nie miała wyglądu czarownicy;)) uprzedziła mnie przed wróżba - zwykłymi kartami, że nie wolno dziękować za takie rzeczy. To co powiedziała podczas rozkładania kart w sumie było miodem na moje serce. W chwili pożegnania z nią jednak te nieszczęsne "dziękuje" padło, Starałam się pamiętać o przestrodze, ale gdzieś moja grzeczność wygrała. Do spełnienia wróżby był wyznaczony krótki okres czasu - 3 mcy. No i oczywiście nic.

Czy to mogło być spowodowane tym "zapeszeniem"? Inne wróżby tej Pani sprawdzają się.

moze akurat nie miala dobrego dnia

poza tym wrozby nie zawsze sie sprawdzaja, one pokazuja najbardziej prawdopodobny bieg wydarzen

dla mnie "nie-dziekowania" za wrozbe to przesad, tak jak lek przed spotkaniem czarnego kota na drodze czy przechodzeniem pod drabina

przesąd moze zadziałać - jesli sie w niego mocno wierzy, ale to my jestesmy tu sila sprawcza (no, chyba ze jakis bardzo wredny kot byl )

lubie jak mi sie dziekuje i jeszcze na dodatek nieco o wrozbie porozmawia - wtedy mam poczucie, ze nie trafiam w proznie, ze jest adresat tej wrozby

to jest rodzaj wymiany energii - Ty sie starasz i ta druga osoba pokazuje, ze to docenia

Dziękuje za odpowiedź, chodź marzyło mi się, że ktoś napisze - to się wydarzy tylko troszkę później:P

to nie wrozba decyduje o tym, co sie wydarzy

jak to mowia, nadzieja umiera ostatnia

a co do tego, że wróżba nie decyduję, to gdzieś tam to wiem. Jednak jak zostało zalecone "nic nie robić, samo przyjdzie". Ech;) Pozdrawiam!

Samo nie przyjdzie na pewno;)