Co daje taka wizualizacja?

Witam,

zawsze przed snem (zanim zasne) myślę sobie o różnych rzeczach, najczęściej o jakiejś przygodzie albo że jestem "Bogiem" i wszystkie dziewczyny chcą mnie mieć Zawsze wygląda to tak: zaczynam wyobrażać sobie coś (z otwartymi oczami), po chwili zaczynam czuć, później wszystkie ruchy w mojej wyobraźni przechodzą na moje mięśnie w rzeczywistości (jak biegam to czuje aż to w nogach) i na sam koniec wszystko widzę (nadal z otwartymi oczami). To jakby przerzucić obraz z wyobraźni na moje oczy, wszystko widzę normalnie, lecz jak poruszę specjalnie nogą (mięsniami a nie "umysłem") to to wszystko znika.

Tak robię od małego, ale dopiero teraz się nad tym zastanawiałem.. czy takie coś mi coś daje? Czy to jest prawdziwa wizualizacja?

A widzisz, żeby dawała? Hm. Skoro pytasz, to na pewno nic nie daję, mimo, że to robisz. hehe

Wizualizacja daje dużo,gdy wiesz jak się nią posłużyć to jest tylko narzędzie Skoro nie masz efektów to robisz to źle bez odpowiedniego nastawienia umysłu (gnoza)

....najczęściej o jakiejś przygodzie albo że jestem "Bogiem" i wszystkie dziewczyny chcą mnie mieć

Nic dodać, nic ująć - podtekst erotyczny się kłania. Za erotyzm odpowiedzialna jest na poziomie astralnym druga główna czakra (płciowa). Ta sama czakra odpowiada również za twórczość i między innymi u artystów jest ona nadzwyczajnie rozwinęta. Gdybyś funkcję tej czakry przesunął podczas medytacji z erotyzmu na twórczość, osiągnął byś wizualizację twórczą.

......... lecz jak poruszę specjalnie nogą (mięsniami a nie "umysłem") to to wszystko znika....

Tak ma być. Całkowite rozluźnienie sprzyja wizualizacji. Jest to podstawa w ćwiczeniach Doskonalenia Umysłu. Swoją drogą - relaksację masz opanowaną całkiem przyzwoicie.

Dobrze to robisz ale źle wykorzystujesz Wykorzystać znaczy zadziałać a więc możesz się udać w podróż duchem w nocy gdy ciało twe śpi do dowolnego punktu we wszechświecie (a tam wszechświat do dowolnego ducha wcielonego - rozumiesz?