Skocz do zawartości

Źle się czuję po odmawianiu mantr na czakry


nie_wiem1

Rekomendowane odpowiedzi

Wczoraj zasiadłem sobie, wyciszyłem się i pierwszy raz zacząłem odmawiać w skupieni mantry na wszystkie czakry. Zacząłem od góry, na czubku głowy, skończyłem na czakrze przy kości ogonowej. Wszystko było pięknie, zrelaksowałem się i czułem przypływ energii. Po skończeniu medytacji zacząłem się nieprzyjemnie czuć. Pustka w głowie i ból serca. Podobne objawy ciągle się utrzymują. Teraz nawet jak sobie mruczę to boli mnie głowa, a cały czas czuje kołatanie serca

Powinienem jakoś zamknąć po medytacji te czakry? Sa rózne opinie, niektórzy mówią, że tak, bo jak się ich nie zamknie to pochłaniają każdą energie. Inni mówią, że nie zamyka się tych czakr, bo dąży się do tego zeby czakry były jak najbardziej otwarte.

Czytałem w książce Medycyna Wielowymiarowa, że nie można uprawiać otwierania czakr od dołu, bo pobudza to kundalini, wielką energię, która jest niebezpieczna i trudno nad nią zapanować. To samo powiedział pewien doświadczony jogin, ale stwierdził on, że można otwierać czakry od góry, tak jak ja robiłem.

Warto odprawiać te mantry, czy lepiej sobie wizualizacje kolorami robić? Czy te bóle miną i czy będą powtarzać się przy następnych medytacjach? Jak często należy odprawiać te mantry?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I dodatkowo przez to "naładowanie" jestem jakiś taki agresywny i wcale nie czuje się lepiej. Choć na początku było to fajne uczucie. Mogę zrobić sobie pomiar wahadełkiem, ale nie chce mi się, bo razem z uzdrawianiem to trwa ze 2 godziny przy dobrych wiatrach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mogę zrobić sobie pomiar wahadełkiem, ale nie chce mi się, bo razem z uzdrawianiem to trwa ze 2 godziny przy dobrych wiatrach.

 

Coś bym Ci wyjaśniła w całym tym temacie ale to potrwa ze 2 min i też mi się nie chce:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie trzecie: dlaczego zacząłeś od góry do dołu, skoro medytację z czakrami zaczyna się od podstawy do korony?

 

Ni ma czegoś takiego jak zamykanie i otwieranie czakr :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Rywka Blumenstein

Zakładając, że czakry istnieją, to w moim odczuciu, na podstawie małej bo małej, ale wiedzy, którą gdzieś tam wyczytuję/wysłucham, to pracować z czakrami od góry, to jakby jechać pod prąd jednopasmową drogą. W czakrach właśnie chodzi o to, żeby energia płynęła "od ziemi do nieba" :) a jeżeli boimy się pracy z energią kundalini, co jest jednym z istotniejszych elementów pracy z czakrami, to chyba nie warto sie narazie za pracę z ćakrami brać, może warto najpierw się podszkolić:)

PS. Warto byłoby przywołać tutaj te mantry, żebyśmy mogli je poznać, wyrazić swoje zdanie na ten temat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To były medytacje z mantrami zaczynąjąc od góry: aum, om, ham, pam, ram, wam, uam. Rozumiem ich znaczenie w taki sposób, że zwiększają one potencjał energetyczny w czakrze., oczyszczają ją. dodatkowo mantry aum i om wywodzą się od słów amen. Powtarzałem je 36 razy, tak było napisane w ksiązce, chodzi o to ze liczba powtórzeń musi być podzielna przez 3,6,9. Również wizualizowałem sobie kolory zgodnie z kolorami czakry.

Zacząłem od góry tak jak pisałem: wyczytałem, że nie można uprawiać otwierania czakr od dołu, bo pobudza to kundalini, wielką energię, która jest niebezpieczna i trudno nad nią zapanować. To samo powiedział pewien doświadczony jogin, ale stwierdził on, że można otwierać czakry od góry, tak jak ja robiłem. Zaczynając tak jakby od Boga. Nie wiem w jaki sposób zweryfikować tę wiedzę. Jedni mówią tak, drudzy tak.

Czyli nie otwiera się czakr podczas takiej medytacji, tylko zwiększa ich potencjał energetyczny?

 

Jeżeli chodzi o to oczyszczanie czakr, to wg Puczko, kobiety, której metodą pracuję z wahadełkiem, podczas jednej sesji można oczyścić tylko jedną czakrę. A te mantry służyły własnie do energii pozytywnej, oczyszczania jej z negatywnej.

 

Jeśli chodzi o mój drugi post, to napisałem w skrócie dlaczego nie chciało mi się pracować w tamtym momencie z wahadłem. Oczyszczanie jest pracochłonne. wymaga analizy na wielu diagramach, poznanie praprzyczyn i zwykłych przyczyn -- a przede wszystkim podświadomość musi być gotowa do tego seansu. Po zadaniu pytania otrzymałem negatywną odpowiedź, więc seans musiałem przełożyć

 

I jeszcze ważne ze nie chciałem pobudzać kundalini, tylko oczyścić czakry przedstawioną wyżej metodą.

Edytowane przez Kobalt60
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Rywka Blumenstein

Ja specjalistką od czakr nie jestem, natomiast MUSZĘ sprostować - ani 'om' ani 'aum' od 'amen' nie pochodzą. 'Amen' jest znacznie młodsze. Ja czakrami interesowałam się kiedyś, dopóki nie zrozumiałam, że nie mam potrzeby angażować we własne życie obcych mi kulturowo systemów. I właśnie z takiej obcości kulturowej częstokroć wynikają nieporozumienia w pracy nad czakrami. W związku z tym najpierw teoria, później praktyka. Inaczej jest to pozbawione sensu, a może nawet przynieść jakieś niekorzystne skutki.

Energia kundalini nie jest energią niebezpieczną, niebezpieczne jest nieumiejętne przy niej manipulowanie.

Co do oczyszczania tylko jednej czakry za jednym podejściem - czakry to jest ogroooooomna sieć naczyń połączonych. Czakry NIE funkcjonują w izolacji. W związku z tym poprawa stanu jednej czakry powoduje w najlepszym razie krótkotrwałą poprawę i stratę czasu, bo wprowadzamy destabilizację, tylko że z innej strony niż istniała ona dotychczas.

Jeżeli bardzo chcesz pracować z czakrami, natomiast nie chce Ci się, nie masz czasu zgłębić porządnie tej wiedzy, to skup się na ćwiczeniach fizycznych, kontakcie z przyrodą, zbilansowanej i zrównoważonej diecie, higienie psychiczej etc. Czakry to jest nasze życie, a nie oderwany od rzeczywistosci alternatywny real.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam za błąd. Zle napisałem, nie ze pochodzą od słowa amen. Z tego źródła, z którego korzystałem jest tak: Kościół nie poleca pracy z czakrami, a mantry om i amu sprzyjąją nawiązaniu połączenia z wyższym planem duchowym. Daletego zamiast mantry om często wykorzystywana jest mantra bom, przypominająca dźwięki dzwonów kościelnych, a zamiast aum proponowane jest słowo amen.

 

Jeżeli chodzi o pracę nad jedną czakrą, to przedtem badam stan czakry wahadłem na diagramie i pracuję nad tymi czakrami, w których jest obniżona tzw homeostaza. W efekcie daje to równy poziom, nie destabilizacje a wyrównanie.

 

Ale bezpieczniejszą metodą wg mnie jest oczyszczanie tych czakr za pomocą wahadła. Na codzień też nie zajmuje się czakrami w sensie odmawiania mantr, ale po prostu chciałem spróbować. Jak widać okazuje się, że mam za małą wiedzę i za małe przygotowanie.

 

Pytanie kiedy ból głowy minie, bo ciągle czuję się jak na kacu. Pracy z wahadłem po ostatnim seansie jeszcze nie rozpocząłem, bo na razie nie czuje się na siłach.

 

A jeśli chodzi o to kundalini to dokładnie to co napisałaś. Tylko czemu doświadczony jogin twierdził, że warto medytować nad czakrami od góry, wtedy nie pobudza się kundalini, nad którą trudno jest zapanować.

Edytowane przez Kobalt60
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Rywka Blumenstein

Mhhh, amen i czakry? "Amen" to znaczy 'niech tak się stanie', to jest po prostu formuła wyrażenia zgody, nie bardzo widzę powiązania.

Co masz na mysłi pisząc o homeostazie czakry? Homesotaza kojarzy mi się głównie z utrzymywaniem stałego poziomu płynów w systemi.

 

Być może doświadczony jogin nie jest aż tak doświadczony. Nie każdy "specjalista" jest profesjonalistą (nie chcę podważać niczyich zdolności, jedynie zaznaczam istnienie takiej możliwości). Tak jak pisałam, mnie obecnie czakry interesują bardziej jako zjawisko 'kulturologiczne", nie jestem praktykiem.

 

Co do bólu głowy? Nie mam pojęcia :D poruszaj się na świeżym powietrzu trochę, pewnie przejdzie

Edytowane przez Rywka Blumenstein
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest to homeostaza psychiczno fizyczna - czyli tak jak napisałaś niezmienność środowiska. Organizm składa się z siedmiu poziomów istnienia. Badanie poziomu tej homeostazy pokazuje uszkodzenia w ciele fizyczny, eterycznym, 4 mentalnych i astralnym (z których składa się cały nasz organizm). Badasz te uszkodzenia i nad organem i również nad czakrami. Czyli w przypadku czakr homeostaza pokazuje poziom ich energii, pokazuje na ile procent są zablokowane. Dopiero później ustalasz przyczyny zablokowania tych czakr (brak przepływu między kanałami energetycznymi, o których pisałaś etc.)

 

Poziom homeostazy pokazuje sprawność danego organu, lub w tym przypadku czakry

Edytowane przez Kobalt60
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Rywka Blumenstein

Ech, niestety, ale system, który tu przedstawiasz, oraz ta straszna nowomowa są całkowicie niekompatybilne ze mną nawet na poziomie czysto teoretycznym, obawiam się, że kiedy jakiś hinduski święty usłyszałby o ćakrach takie coś, to by się przestraszył. Z jakich źródeł czerpiesz wiedzę o czakrach, jeśłi możesz zdradzić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli chodzi o tę metodę uzdrawiania za pomocą wahadła to jest ona bardzo skuteczna. Przede wszystkim pokazuje przyczyny zakłóceń w organizmie, często spowodowane złymi energiami, takimi jak np. złorzeczenie. Tylko, tak jak wcześniej pisałem, jest to pracochłonne i wymaga cierpliwości, bo jest wiele etapów podczas stawiania diagnozy. Jednym z etapów jest właśnie badanie czakr.

 

Co do tego amen to tylko taka dygresja była. Kościół radzi zastępować aum i om mantrami bom i amen, ze względu na to, że są one podobne w wymowie i "bardziej chrześcijańskie". Ja się nie stosowałem do tych zasad, tylko o tym wspomniałem.

 

A początkowe uczucie po moim jedynym jak dotąd odprawianiu mantr było niesamowite. Po zakończeniu medytacji czułem energię, która przepływała samoczynnie i nie była wywołana trwającymi wizualizacjami. Dziwne uczucie.

 

Nie wiem czy to nowomowa, po prostu jest wiele etapów badania tych poszczególnych ciał a ja to napisałem w telegraficznym skrócie. Cały proces uzdrawiania jest długi. To jest książka "medycyna wielowymiarowa". Nie ma tam za dużo o czakrach, to tylko jeden z elementów. Jeśli choruje jeden organ, choruje cały organizm i trzeba pracować nad całym organizmem.

 

I chyba zacząłem nowy temat,w znacznie szerszy od samych czakr, więc może niepotrzebne. Poza tym takie szczątkowe informacje mogą tylko wprowadzać nieporozumienia. Jak sama zauważyłaś trzeba się zagłębiać w wiedzę danych systemów, a ja tu mówię tylko o pewnych elementach.

Edytowane przez Kobalt60
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Rywka Blumenstein

Niestety, ja w tym momencie rozmowy wysiadam, znam się tylko na czakrach znanych z buddyzmu bądź hinduizmu. Ezo-czakry są już poza zasięgiem mojej wiedzy, za dużo niezintegrowanych elementów, kościół, czakry, wahadlarstwo... Za wiele srok za jeden ogon łapanych, w moim odczuciu.

 

Być może temat się rozszerza, ale skoro chcesz pomocy w znalezieniu odpowiedzi, skąd takie a nie inne samopoczucie po praktyce, to trzeba zarysować tło tej praktyki.

 

Oczywiście trzeba brać pod uwagę fakt, że ból głowy w ogóle nie jest związny z praktyką mantrowania. Być może jakaś zmienne w warunkach atmosferycznych to wywołała, siedziałeś w niewygodnej pozycji i pospinało Ci mięśnie...

 

Aaa, i taka prośba - postaraj się nie pisać postu pod postem, poczekaj dłużej i stwórz cała jednolitą wypowiedź.

Edytowane przez Rywka Blumenstein
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niepotrzebnie wprowadziłem za dużo elementów. Pracuje tak jak napisałem wahadłem, wg konkretnego systemu. System ten pozwala także oczyszczać czakry, bo pozwala oczyszczać wszystkie elementy organizmów. Kościół to tylko była taka historyczna dygresja.

 

A jeżeli chodzi o moją medytacje z mantrami, to jak wspomniałem, była to tylko moja próba. Nie wchodziło to w proces oczyszczania wahadłem.

 

A srok nie za wiele, bo czy się tego chce czy nie, czakry są - bez względu na to w jakim systemie się pracuje. Pominięcie ich w pracy nad organizmem byłoby błędem.

 

Edytuj posty, a nie dodajesz post pod własnym postem/Kobalt60

Edytowane przez Kobalt60
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Rywka Blumenstein

Dyskusje ideologiczne pozostawie bez odpowiedzi :)

Być może ktoś zaznajomiony z podobnymi do przedstawionych przez Ciebie technikami pracy się wypowie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak czy siak dzięki za rozmowę. :) Trochę mi to objaśniło o co chodzi z tymi mantrami i że nie warto się brać za te dżwięki w tak powierzchowny sposób w jaki ja się zabrałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Rywka Blumenstein

Zawsze lepiej jest coś poznać, później wprowadzać w czyn :) i najlepiej nie zatrzymywać się na jednym źródle, trzeba sobie zbudować taki panoramiczny obraz sprawy :)

Pozdrawiam, L.V.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Daletego zamiast mantry om często wykorzystywana jest mantra bom, przypominająca dźwięki dzwonów kościelnych, a zamiast aum proponowane jest słowo amen.

 

Ty tak serio? Myślałem, że dzwony robią bim bam bom, a to już 3 sylaby, a nie jedna.

Trochę namieszałeś z tymi systemami. Samo pojęcie czakr pochodzi z Azji, tyle, że w każdym systemie pracuje się z inną liczbą. Hinduizm zakłada istnienie 7 czakr, w buddyzmie tantrycznym pracujemy z 5 czarkami (przy czym różnią się one w zależności od danej tantry). Szkoła uzdrawiania Choa Kok Sui zakłada istnienie bodajże 11 czakr (książka leży kilka metrów ode mnie, ale tak ciężko wstać...). Ech... i tak to jest z Niuejdżem - miesza się stare nauki z zachodnim wymysłem i potem wychodzi na to, że czakry otwiera się, zamyka i zapewne zmienia ich kolejność wahadełkiem.

Mam prostą radę - nie bierz się za coś, do czego nie otrzymałeś przekazu. Praca z bioenergetyką człowieka nie jest zabawą. Jest tyle dziedzin ezoteryki, którymi możesz się zająć po samym przeczytaniu książki. Ale do niektórych potrzeba wykwalifikowanego nauczyciela...

 

PS. W hinduizmie i buddyzmie pracuje się z czakrami od dołu. A jeżeli jest inna kolejność, to trzeba mieć do tego przekaz od mistrza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jest to zmiana ich kolejności wahadełkiem, poza tym nie zająłem się tym wahadełkiem po samym przeczytaniu ksiązki, tylko właśnie pracowałem z nauczycielem.

A ten wątek założyłem nie o pracy z wahadełkiem tylko o czakrach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po skończeniu medytacji zacząłem się nieprzyjemnie czuć. Pustka w głowie i ból serca. Podobne objawy ciągle się utrzymują. Teraz nawet jak sobie mruczę to boli mnie głowa, a cały czas czuje kołatanie serca

 

W mej ocenie uwidoczniły ci się wszelkie blokady. Gdy się zaczyna pracować z energią czakr takie sprawy wychodzą na światło dziennie. Po pierwsze trzeba to przepracować. Wskazany jest też wysiłek fizyczny by rozprowadzić skumulowaną energię.

 

Powinienem jakoś zamknąć po medytacji te czakry?

 

Zamknięte czakry lub zamknięta czakra równa się śmierć. Nie można zamknąć czakry i dależ żyć, nie wiem skąd się wzięło twierdzenie zamykania lub otwierania czakr. Czakry mogą funkcjonować albo w sposób właściwy albo niewłaściwy. Może być ich nadczynność lub niedoczynność. Najprawdopodobniej w twoim wypadku doszło również do nadczynności funkcjonowania czakr połączonych z tym co wyżej napisałem.

 

pewien doświadczony jogin, ale stwierdził on, że można otwierać czakry od góry, tak jak ja robiłem.

 

To, że wszyscy mówią i robią "otwieranie" czakr od dołu do góry nie przesądza o tym, że nie można tego robić w drugą stronę i w tym momencie zgadzam się z opinią tego jogina, bo można tylko jak to jeden z przedmówców rzekł już trzeba wiedzieć jak to robić prawidłowo. Szkoda, że nie zapytałeś jogina jak można to robić prawidłowo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Hej, kiedy ja zaczynałam pracę ze swoimi czakrami [rok, dwa lata temu?], to po medytacji na otwarcie czakr miałam zawroty głowy, mdłości, poczucie niepokoju i już prawie dałam sobie powiedzieć, że to be i złe, i narzędzie szatana [nie pytajcie... -_-], ale z czasem te uczucia zaczęły ustępować pozytywnym, zmiany przybrały przyjemny charakter.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...