Skocz do zawartości

Zmarli


Mimi Wu

Rekomendowane odpowiedzi

Ostatnio zastanawiam się nad pewnymi sytuacjami w swoim życiu dotyczącego zmarłych mi ludzi. Większość zmarłych mi bliskich się śni, albo odczuwam ich śmierć że coś się stanie. Praktycznie przez całe życie mi to towarzyszy, może dlatego że inaczej podchodze do śmierci, dla mnie śmierć to nie koniec, tylko początek czegoś nowego, nie boję się śmierci. Śnił mi się ojciec po śmierci, dwa razy. Pierwszy sen był straszny, gdy rozżalony, wściekły chciał mnie zabrać ze sobą, nigdy tak realnego snu nie miałam (mówił mi przykre rzeczy) Potem znowu mi się śnił ale był już łagodny, przepraszał mnie, normalnie wyglądał (zadbany był a w pierwszym, gniła mu twarz) prosił mnie o modlitwe. Po jakimś czasie zmarł mi sąsiad i następnie sąsiadka, nie byłam z nimi bliżej związana a po mimo tego po śmierci mi się śnili i prosili o modlitwe. Teraz mineło tydzien od tragicznej śmierci mojego byłego chłopaka, odczułam w śnie jego wypadek ( pisalam o tym na innym wątku) modliłam się za niego, prosiłam aby miał dobrze tam na górze, aby jego dusza została uleczona po tym co przeżył tu na ziemi. Wczoraj mi się śnił, taki "inny" szczęsliwy, rozmawialiśmy, wygłupialiśmy się, myśle że modlitwa mu pomogła, uważam że pogrzeby, znicze, opłakiwanie zmarłego, w niczym mu nie pomoze, więc nie ide na jego pogrzeb, chce go zatrzymac w pamieci takiego jakiego go mam. Nie wiem czy dobrze postępuje i dlaczego zmarli po śmierci chcą złapać ze mną kontakt, może wewnętrznie pomagam duszą pogodzić się ze śmiercią i nieświadomie przeprowadzam je na druga strone. Jak myślicie, czy ktoś ma podobnie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

jej, nareszcie ktoś podobny :), tak bym chciała z toba porozmawiać, bardzo. Sny, to chyba moje przekleństwo, nie chcę tego, ale jest. Pocieszające jest to, że wykształciłam w sobie zaporę, którą zreszta podpowiedziały mi duchy:). Przykład, po śmierci mojej mamy przeżyłam horror, była obok mnie, wiem to, później przychodziła we śnie, na pytanie dlaczego mi się śni, odpowiedziała prosto: przychodzę we śnie bo boisz się mnie na jawie. Ale do rzeczy, kupiłam mieszkanie i przyśniła mi się moja mama, wiedziałam, że nie żyje, powiedziała, że przyszła obejrzeć moje nowe mieszkanie i bardzo jej się podoba. spieszyłam się do pracy, zaproponowała, że mnie odprowadzi. Wychodząc, za drzwiami zauważyłam młodą kobietę, zapytałam, czy ona też jest martwa, odpowiedziała, tak (!), na moje pytanie czemu nie weszła, odpowiedziała, że jej nie zaprosiłam, więc nie mogła. I tu się chyba kryje sedno. Jeśli zaprosimy, przyjdą, ja nie zapraszam nikogo :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam :)

Ja miewam sny ze zmarłymi, nawet tymi których nie znałam. Wiem, że nie żyją ale nie boje się, rozmawiam z nimi na różne tematy, ale nigdy nie mówimy o tym, że nie żyją. Śniła mi się moja prababka, teściu (którego nie znałam) a teraz jak zmarła moja babcia to ona i dziadek który nie żyje od 29 lat (nigdy mi się nie śnił). Rozmowa jest na różne tematy, raz prababka mówiła o tym co ma się wydarzyć i tak się stało, z babcią najczęściej coś jem, czasem coś mi dają, raz prababka dała mi pierścionek. ale zawsze kończą się tak samo, a mianowicie mówią, że muszą wracać i ja szykuję ich z powrotem (we śnie są ubrani normalnie, ale jak mają wracać to ja ubieram ich w odzież pogrzebową). Sny te zaczęłam zapisywać i interpretować, okazało się, że każdy ma jakieś znaczenie i sprawdza się.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

u mnie podobnie, tylko jak ich odprowadzam, to do momentu jakiegoś, później mnie informują, że dalej z nimi iść nie mogę, w moim śnie to jest brama, wielka na kilkanaście metrów. Rozstaję się z nimi na kilkanaście metrów przed. Nie wiem jak ty, ale ja nie chcę tych snów, zwłaszcza, że różne byty przychodzą. ostatnio przyszedł zły, nie wiem jakim cudem pozbyłam się go, cały czas mając świadomość że śnię. Nie chcę tego, boję się. Kurcze, czy zdolności paranormalne nie mogłyby się ujawniać u mnie w postaci nie wiem, telekinezy, np.? ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój ojciec tylko teraz do mnie przychodzi jak w moim życiu ma sie coś wydarzyć, "ale nigdy nic nie mówi" coś mi pokazuje, trudno go czasem zrozumiec, czuje wtedy frustracje i krzycze na niego, zeby cos powiedział a on milczy, jakby nie mógł. Myśle, że zmarli przychodzą do Nas aby nas wesprzeć, nie powinniśmy ich wyganiac z naszego zycia bo i tak będą jego częścią. Nie wiem tylko na jakiej jest to zasadzie, że mogą przychodzić do nas, nie wiele mowiąc, dając jakieś znaki. Ja od dziecka mam dziwne przypadki paranormalne, i szczerze przyzwyczaiłam się do tego, nie jestem zła na to że znowu śnił mi się ktoś zmarły, lubie pomagać gdy potrzebuje ktoś tej pomocy, bo oni sami czasem łapia mnie za dłoń i prowadza przez życie, jeżeli masz czyste serce i dusze, byty złe od tak Cię nie bedą atakować, bo Ty wtej chwili jesteś silniejsza, a gdy masz stany załamania i jesteś słaba psychicznie, zawsze zrobią z Ciebie ofiare.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

obecnie do mnie przychodzi tylko mama, tylko tyle jestem w stanie znieść. Rozmawiam z nią, udziela mi odpowiedzi. Nawet na pytania o to jak tam jest po tamtej stronie. Tylko tych odpowiedzi nie jestem w stanie usłyszeć, zrywa się nagle wiatr i jej słowa giną w szumie :), także przestałam już pytać, widocznie nie mam usłyszeć odpowiedzi.

Nie jestem gotowa na odwiedziny innych duchów aczkolwiek pojawiąją się w moich snach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam:)

Muszę wam jeszcze powiedzieć, że od kąt chodzę na cmentarz i dbam o groby, moje sny nie mają już miejsca w ciemnym pomieszczeniu z jakimiś dziwnymi osobami (nie wiem czy to zjawy, czy co? w dodatku miałam wrażenie, że mają nerwicę natręctw, cały czas chodziły i dotykały osoby z którą rozmawiałam, jeżeli to był mężczyzna to postacie były kobietami, a jak kobieta to mężczyznami) teraz miejsca są przyjazne ogród, łąka, piękne jasne pomieszczenie. Ale też nigdy nie odczuwałam lęku i nie zrywałam się z powodu tych snów. I jak za długo nie odwiedzam grobów to czuję wewnętrzny nie pokój a przed świętami Bożego Narodzenia nie ma mowy o nie pójściu, jak nie mam czasu wcześniej to w wigilię muszę iść bo coś mi każe, nie wiem dlaczego tak jest. Kiedyś częściej miały miejsce te sny niż teraz.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 8 miesięcy temu...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...