Skocz do zawartości

Nadawanie imion


Cliodna

Rekomendowane odpowiedzi

Jak sądzicie czy powinno nadawac się imiona "rodzime" nowo narodzonym dzieciom? Czy też uważacie, że takie "egzotyczne" są równie dobre? Z tego co się orientuje to jest konkretny spis imion jakie można nadac dziecku, chociaż jest on cały czas powiększany ze względu na przybywających obcokrajowców chcących zamieszkac w naszym kraju. Mi osobiście podobają się imiona norweskie, jednak ktoś mi kiedyś powiedział, że jeśli nadam takowe mojemu dziecku to "wyrządze mu wielką krzywdę".. Jakie jest wasze zdanie?? ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naprawde, nadawac dzieciom egzotyczne imiona to przesada. uwazam ze takie postepowanie to wielka krzywda dla dzieci, bo czesto przez lata rowiesnicy smieja sie z dziwacznego imienia, albo wciaz pytaja "A co to za imie?". Mowie z doswiadczenia bo mama nadala mi imie Ariadna, z greckiego mitu, i do dzis musze powtarzac nawet dwa razy zanim ktos pojmie moje imie :(

 

Siostra z kolei nazwala syna Brian, ale spolszczyla na niezrozumiale Brajan, i teraz w niemczech wszyscy mysla ze to Tureckie :( A teraz corke chce nazwac Vanessa, co uwazam za sztuczne, przereklamowane i okropnie obce imie. Co to ma byc? W Ameryce jestesmy?

 

Imiona nalezy nadawac takie, jakie sa w kraju, rodzime, normalnie brzmiace z ktorych nikt nie bedzie sie smial albo zadawal pytan typu "A dlaczego tak sie nazywasz?".

 

Jesli bede miala corke, nazwe ja Helena, Alicja albo Magda. A syna jeszcze nie wzielam pod uwage :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje zdanie w tej kwestii nie jest jeszcze do końca wyklarowane. Bo nie zastanawiam się jeszcze jakie imiona będę dawał swoim dzieciom w przyszłości. Lubię imiona egzotyczne ale tylko u ludzi "egzotycznych'( miałem na myśli obcokrajowców) na przykład: Dranien, albo Sayuri(nie wiem czy dobrze napisałem). Ale żębym miał tak dać na imię swojej córce to chyba musiałbym się bardzo mocno zastanowić, bo jak tutaj piszecie dzieciaki z podwórka by ją zniszczyli. Z męskich imion podoba mi się Artur- mocne i z charakterem, Eryk- to też mocne ale z nutą melancholii i estetyki, już nie takie kanciate, no i jeszcze Gabriel- delikatne i stanowcze zarazem. Ale wiecie co... jak to mówi moja dziewczyna jak się dziecko zobaczy to będzie się wiedziało jakie mu/jej nadać imię... samo dziecko powie... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na przykład: Dranien, albo Sayuri

 

Sayuri hmmm... z czym mi się to kojarzy.. Czy czasem nie czytałeś książki pt. "Wspomnienia Gejszy"? :wink: tak miała na imię bohaterka książki.. Co do Gabriela zgodzę się, mi również się podoba :grin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy czasem nie czytałeś książki pt. "Wspomnienia Gejszy"?

Niestety nie ale zamierzam sie za tą książkę wziąć jak tylko będę po maturach :P Z tym ze najpierw "Rapsodia" :)

 

[ Dodano: 2007-05-13, 19:39 ]

Tak jak pomyślałem jeszcze chwilę to bardzo podoba mi się imię Kasia jeżeli chodzi o dziewczynkę. Takie spokojne imię, że aż się uśmiech ciśnie na twarz :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesli bede miala corke, nazwe ja Helena, Alicja albo Magda. A syna jeszcze nie wzielam pod uwage :D

 

Usagi, Słoneczko Ty Moje, ale to nie są rodzime imiona :D

 

Dodam, że nie podobają mi się imiona pretensjonalne. Nie mam nic przeciwko oryginalnościo. Sama mam niezwykle oryginalne, starosłowiańskie imię (uwierz mi Usagi, że jednak przy moim, Twoje wydaje się popularne i częste - bartko może poświadczyć :D). Wprawdzie w urzedach mam zwykle spore problemy, ale głównie dlatego, że panie uparcie wychodza z założenia, że nie wiem jak mam na imie i uważają za niezbędne poprawiać mnie i dokumenty które składam (po DO musiałam dwa razy łazić). a jak już im powiem, że moje imie pisze się przez dwa "ł", to piszą je łącznie - koszmar ...

 

Moje dziecię ma imię zaplanowane od dawna - Anna Danuta (na wybór nałożyła się miłość do mojej mamy, do Tolkiena, historii i wielka sympatia do przyszłej chrzestnej matki mojej córeczki :D)

A z synkiem bede miała chyba problem. Marzyłam o Patryku, ale nie dość, że moja eks-przyjaciółka tak nazwała syna (w ostatniej chwili zmieniła zostawiając mi Wercyngeotryxa :D - chociaż w żadnym wypadku nie to stanowi przyczynę rozpreżenia naszych kontaktów i związków :D), to teraz Patryków jak mrówków. A ja nie mam zamiaru iść z modą.

Podoba mi się Conor ale w brzmieniu. W żadnym wypadku nie nazwałabym tak własnego dziecka.

Pewnie jeszcze poprzeglądam sobie kalendarz imion słowiańskich, bo wiem, że to moi przodkowie i ich imiona dadzą mojemu dziecku szczęście i ochronę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Alez ja nie pisalam ze to imiona rodzime :D Tylko ze tak nazwe corke, bo imie to brzmi normalnie i milo. Slowianskie imiona sa ciekawe aczkolwiek niezbyt wdzieczne. Dazbog chociazby, no dzizus :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, podobnie jak Wy. Imiona „egzotyczne” podobają mi się, ale czy faktycznie nadawać je swojemu dziecku? Jest tyle fajnych imion, że naprawdę nie ma potrzeby posiłkować się czymś wyszukanym, a nierzadko wymyślonym. Po co? Po to, aby podkreślić wyjątkowość swojego dziecka? Przecież ono i tak dla nas będzie kimś wyjatkowym i jedynym. Przecież nikt nie zabroni nam mówić do swojej pociechy np. mój promyczku słońca, albo mój aniołeczku, kwiatuszku itp.

Ja mam nawet wątpliwości co do nadawania podwójnych imion dzieciom. Wiem, że zazwyczaj robi się to z uwielbienia do jakiegoś swego przodka, ale potem może to spowodować niezłe zamieszanie. Otóż moja koleżanka imion obojga Małgorzata Weronika – w domu rodzinnym była dla mamy Małgorzatą, dla babci Weroniką a dla znajomych w szkole Gosią. Podobnie mój kolega Michał, jak się później okazało (w chwili pierwszych odwiedzin w jego domu, kiedy to przy stole siedziała matka jego, ciotka i wuj) – padło uwielbiane….- Kubuś. Nagle usłyszałam Kubuś. Trochę zmieszana musiałam prosić o wyjaśnienia. Okazało się, że to po prostu Michał Jakub – dla rodziny Kubuś. Dobrze, ale skończę już z tymi przykładami, bo trochę chyba zboczyłam z tematu.

Jednak to wszystko nie jest takie proste. Ja mam jedno imię. Z tych tzw. normalnych. Po prostu Agnieszka. Jednak jak byłam mała, miałam pretensje do rodziców. Myślałam sobie dlaczego? Dlaczego dali mi takie paskudne, popularne imię, które nosi tysiące dziewczyn? Ach, i jak tu dogodzić...

Ale później już się cieszyłam, że mam takie imię.

Natomiast moi znajomi, kiedy koleżanka była w ciąży nie chcieli wiedzieć jakiej płci będzie ich potomek. I tak sobie żyli w nieświadomości nazywając po jakimś czasie, nie wiedząc czemu maleństwo – Nasza Zosia. Miało być to w zamyśle pieszczoty, a nie kierowanego konkretnego do dziecka imienia. Ot, tak – Nasza Zosia. No i pewnego razu zupełnie przypadkiem, będąc na usg dowiedzieli się, że będzie dziewczynka. Kiedy urodziła się myśleli jakie nadać jej imię – i nijak nie pasowało tylko - Zosia.

 

Natomiast co do imion, które mi się podobają to dla dziewczynki: Karolina, Kinga, Judyta i Izabela. Natomiast dla chłopca Konrad, Krystian, Daniel, Olgierd i dwa takie słowiańskie, ale chyba nie ukarałabym nimi mojego potomstwa (choć bardzo przypadły mi do gustu), a mianowicie Derwan i Zamir.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kochane życie z oryginalnym i rzadkim imieniem nie jest takie złe. Jak padało moje imie - wiadomo było, że chodzi wyłącznie o mnie (większość znajomych zna tylko jedna osobę z takim imieniem - mua :D)

Ma to swoje wady - trudno zachować anonimowość przy konkursach (a lubie brać w nich udział :D) problemy w urzędach - o tym juz wspominałam, no i problemy w kontaktach oficjalnych bo ze słowem "pani" brzmi dziwnie :D. Ale ja bardzo lubię moje imię. Jest miłe i można ślicznie zdrabniać :D

Ja lubię imiona, które coś znaczą. Nie tylko ładnie brzmią - stąd moja Ania Danusia.

 

A co do nadawania imion (mam nadzieję, że Was teraz nie zanudzę :D) - w tradycji starosłowiańskiej imię stanowiło niejako błogosławieństwo od rodziców dla nowonarodzonego dziecka, wróżbę na całe życie. Całość związana była z wiarą w magiczną moc Słowa, które może zapewnić opiekę i pomoc duchów, bogów, ogółem - sił wyższych. Coś jakby amulet dźwiekowy :D

Jak wiadomo - z czasem to znaczenie sie zatarło i w rodzie powtarzały się te same imiona (a za panowania Piastów imiona władców były niejako zarezerwowane dla dynastii. Nikt, poza piastowicem, nie mógł być Ziemowitem, Mieszkiem, Bolesławem, Leszkiem, Kazimierzem, czy Władysławem)

Nadawanie drugiego imienia związane było z chrztem w początkach chrześcijaństwa. Każdy z władców miał nadawane imię pogańskie, słowiańskie. Oficjalne imię "urzedowe" to było to, które otrzymywał podczas chrztu. Stąd też książę Władysław I, we wszystkich urzędowych pismach widnieje jako Herman. Jego ojciec, Kazimierz I - Karol, a Mieszko II - to Lambert. Gdy chrześcijaństwo umocniło się, zaniechano nadawania dzieciom książęcym imion pogańskich, stąd powrót do przydomków :D

Ale wytworzyła się tradycja nadawania drugiego imienia. Jedno jest imieniem domowym (zwykle nadawane jako drugie, ale stosowane w domu, przez rodzine i przyjaciół), drugie "urzędowym", nadawanym podczas chrztu (nawet jeszcze teraz coponiektórzy księża nie zgadzają sie ochrzcić dziecka imieniem niewystępujacym w kalendarzu koscielnym). Z czasem, święty, którego imie zostało nadane - stał się patronem dziecka, miał je strzec przed chorobą, przedwczesną śmiercią, nieszczęściem. Najbardziej chodliwym świętym był Stanisław, Władysław, Jan... :D

 

KONIEC

THE END

FINITO

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem tak, ja nie miałam imienia popularnego z czego też nie byłam zadowolona, ale jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma. Więc przyzwyczaiłam się do jakże pięknego imienia Urszula :D A dał mi na imię tak ojciec, bo mu się jakaś tam Urszula podobała :P

Uwielbiam Wiktora i Amelię i na pewno tak dam swoim dzieciom na imię o ile takowe będę posiadać :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Pośmierdzę tutaj trochę swoją antypatią... Serafin brzmi jak dla mnie za bardzo anielsko... Eris to od Bogini niezgody? Nie wiem czy to najszczęśliwsze imię dla dziewczynki :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bartko, masz kiepski gust i tyle. Co tam i Ciebie było? Magda, czy Kaśka? Najpiekniejsze imiona, to te, które są śliczne - Amanda, Eulalia, Wiktoria, Sandra, Nicola, Andżelika, Dżesika, Ramona. A dla chłopców? Alan, Xavier, Olivier.

Jak wspomniałam moje dziecie będzie nosić dumne imię Vercyngetoryx! A dziewczynka - no jak? Oczywiście Boadicea :D

Stare, piękne, polskie imiona... :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak wspomniałam moje dziecie będzie nosić dumne imię Vercyngetoryx! A dziewczynka - no jak? Oczywiście Boadicea :D

Stare, piękne, polskie imiona... :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

No tak :( tylko

a)jak się je czyta :(?

B) kto w naszej pieknej i tolerancyjnej polsce zrozumie te imiona :(

 

Podobają mi się niestandardowe imiona ale bałabym się nazywać dziecko tak jak to jest niestandardowo przyjęte.Podoba mi się jeszcze imie Raguel i Raziel ale np kolega co nazywa się Samuel miał cenzura w podstawówce :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kto w naszej pieknej i tolerancyjnej polsce zrozumie te imiona :(

 

Podoba mi się jeszcze imie Raguel i Raziel

 

TaiCat - z mojej strony, to była ironia ... :roll:

I niejako odpowiedź na Serafiny, Erisy, Ezehiele i inne Azazele...

 

 

Jednocześnie prosze - powściągnij swój język.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naprawde myślałeś, że dam dziecku na imię Vercyngetoryx? :mrgreen: :mrgreen:

Albo Xawier, Andżelika, czy Dżessika?

Czy mam się zacząć obrażać, czy jeszcze z tym poczekac ... :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poczekaj jeszcze... :wink: Bo wiesz ja byłem bardziej za tym że to ironia była ale ukrywała się w moich myślach delikatna nutka niepewności... Dlatego nie zabierałem głosu :oops: Bo ja jeszcze czasami nie wiem jak to jest z tą Twoją ironią :) Ale powoli się uczę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ach ironia jest zawsze. Wolę się z czegoś śmiać, niż się złościć.

No ale Bartko, jak można być niepewnym przy Vercyngetoryxie :?: :mrgreen:

Toż szaleju musiałabym się napić, albo rodzić naprana jak ruski plecak...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

a co myslicie o imieniu Jeremi?? moja znajoma tak dala swojemu dziecku na imie( na ktore i tak wolaja wszyscy remek wiec czemu nie dala remigiusz na imie) a ja uwazam ze to mala krzywda dla dziecka :/

 

ja np osobiscie wolalabym nie miec takiego dziwnego imeinia :/

 

no ale w sumie rozni ludzie rozne poglady:]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

KUZYN NADAL CORCE IMIE INEZ-OKROPNE IMIE DLA MALEJ DZIEWCZYNKI UWAZAM,OD RAZU KOJARZE TO IMIE Z PIOSENKA KULTU"KROLOWA SEKSU I LEZ-CZARNA INEZ''.INEZ TO HISZPANSKI ODPOWIEDNIK NASZEJ AGNIESZKI I ZNACZY TO SAMO! BOLA USZY GDY SLYSZE JAK JA WOLA,DOBRE JEST NA PSEUDO ,DLA TANCERKI FLAMENCO,NIE MOZNA GO ZDROBNIC...iNUS?PEWNIE BEDA JEJ DOKUCZAC INEZKA-PINEZKA JUZ INKA BYLABY LEPSZA.KOCHAM HISZPANIE (ZWLASZCZA ANDALUZJE )UWIELBIAM HISZPANSKIE IMIONA SA PIEKNE ALE NIE DLA POLSKICH DZIECI.DLA MNIE TO ZENUJACE PO PROSTU.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 miesięcy temu...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...