Skocz do zawartości

Gość

Rekomendowane odpowiedzi

jak zinterpretujecie taki sen:

rozmawiam z kolega gdy nagle on mi mowi zebym sie ogladnal za siebie i zobaczyl samolot jak leci, nagle ten samolot wpada w skałe, rozłamuje sie na dwie częsci, spada na dół i wybucha. Nastepnie jestesmy na pogrzebie ofar wypadku i osoby w trumnach lezaly w strojach weselnych, panowie w czarnych garniturach, kobiety w sukniach z welonami. Nagle jedna z osob ozyla i z ciepłym usmiechem zaczela sobie poprawiac welon.

 

Dodam jeszcze tylko ze z kolega od ktorego zaczal sie ten sen planujemy w najblizszym czasie otwarcie jakiegos wspolnego biznesu. Czy taki sen moze cos podpowiadac?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam symbol samolotu oznacza pragnienie zrobienia czegoś emocjonującego, natomiast katastrofa wyraża obawy przed tym przedsięwzięciem. Nie ma tu większych podpowiedzi a propos prawdopodobieństwa osiągnięcia sukcesu. Powodzenia!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
Gość slawek

Snil mi sie spadajacy samolot.Zaraz po starcie widzialem jak obkreca sie wokol wlasnej osi a potem uderza w pobliskie budynki.Sa to budynki na moim starym osiedlu ale w poblizu nie ma lotniska wiec skad startowal?Najbardziej co mnie wystraszylo to to ze zaraz po uderzeniu w pierwszy budynek samolot dostal takiej rotacji ze jego wieksze szczatki przelecialy mi tuz nad glowa.Zginelo wielu mioch znajomych.Byl to sen ktory sie powtarza tzn wstaje w nocy, pije sok i znow po zasnieciu sie pojawia kontynuacja.Slawek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie pytaj, skąd startował - to jest właśnie cały "urok" śnienia. Miałeś ochotę zrobić coś fajnego, w sensie nowego projektu ( w życiu ). Coś się chyba nie udało. A że znajomi zginęli, sam powiedziałeś, że to Twoje stare osiedle. Jakiś etap Twojego życia się skończył, po przeprowadzce (?). Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

leciałam samolotem z synem , podziwiałam widoki nawet niezauważyłam lądowania było takie spokojne , na lotnisku witałam się z matką i bratankiem których nie widziałam dwa lata .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

śniło mi sie że mój kuzyn z drugim kuzynem jadądo mnie samolotem i weszli przez okno co to może oznaczać

hahahah... coz za dokladne opisanie snu sprawdz w senniku pod haslem samolot

SORIFIEL

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość anakreont

Mam wielką prośbę o interpretacje snu - jak ktoś się zna.. dziękuję bardzo.

Stoję sobie i rozmawiam z babcią na dworze i nagle bardzo nisko przelatują białe samoloty, które zasłaniają całe niebo, jeden obok drugiego. Potem w jednej chwili widzę jak te samoloty bombardują ziemię zakrzywiającmi przestrzeń i ogłuszającymi pseudobombami, które posyłają seriami i jedna z takich serii idzie w moim kierunku i widzę jak się zbliża. Nagle gdy dochodzi do mnie oślepia mnie na chwilę i ogłusza i widzę po pewnym czasie że ziemia się rozstępuje na tysiące małych bryłek, jak przy topnieniu rzeki, a spod ziemi wyłania się woda i widzę Jezusa ze świecącą aureolką nad głową w blasku stoi na tej ziemi z palcem do góry i wtedy spocony się budzę....

i koniec snu. Co to oznacza, bo zaczynam się bać...?

Dzięki za pomoc ewentualne sugestie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

anakreont - rozmawialiśmy wczoraj na ten temat ( GG ), moje ewentualne sugestie już znasz :). Może jeszcze ktoś spróbuje ten sen zinterpretować? Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja mialem taki sen. Niewiadomo skad znalazlem sie na plazy, stal tam w wodzie wielki wodolot, taka latajaca lodz i pasazerowie brodzili po piersi w wodzie by sie do niego dostac. Jakims cudem udalo mi sie dostac do srodka chociaz juz startowal, potem byl krotki lot i ktos powiedzial ze ladujemy w Szwecji. Samolot zanurkowal a chwile pozniej wytracal predkosc na wodzie, po czym podjazdem prosto z morza wtoczyl sie na cmentarz. Widzialem podroznych jak rozchodza sie po cmenatrzu dziekujac za mily lot... Czytalem co moze znaczyc cmentarz i samolot... jednak czy ktos moze mi powiedziec co to moze znaczyc? Moj najbardziej oczywisty domysl to to ze wyladuje na cmentarzu... (kiedys napewno, ale poki co czuje pewien dyskomfort). Za wszelkie sugestie dzieki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Symbolika snów ma to do siebie, ze nie można brać jej dosłownie. Jak się mają Twoje plany życiowe do ciagłości pokoleń? Czy mocno idziesz w ślady rodziców np.? To takie luźne skojarzenie. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Symbolika snów ma to do siebie, ze nie można brać jej dosłownie. Jak się mają Twoje plany życiowe do ciagłości pokoleń? Czy mocno idziesz w ślady rodziców np.? To takie luźne skojarzenie. Pozdrawiam.

 

Witam ponownie, dzis nie bylo morza ani cmenatarza a wodolot zaminil sie w wielki samolot transportowy, a ja szukalem na lotnisku rekawa do samolotu ktory odlatuje do Wenezueli. Porypane to wszystko...

Moje plany zyciowe maja sie nijak do tego co porabiaja moi rodzice, robie w zupelnie innej branzy niz oni:) No chyba ze masz na mysli to ze moge miec potomstwo, bez wzgledu na plec przyjme z otwartymi rekoma i pokocham jak swoje :lol: A za luzne skojarzenia dzieki:) Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość - To skojarzenie zostało stworzone na bazie symboliki cmentarza... Wydaje mi się, ze jesteś osobą bardzo ciekawą świata, ciagnie Cię do zmian i nowości ( to akurat wynika z obu snów ). Natomiast zakończenie pierwszego, to jakby podsumowanie, co jest/ stanie się dla Ciebie w życiu najważniejsze - więzi rodzinne. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość - bardzo rozbawiła mnie Twoja kwestia wypowiedziana do męża, jak w dobrej komedii :). A tak serio, istnieją jakieś plany, wizje, pomysły na przyszłość... ale też obawa ( z Twojej strony ) i brak gotowości do przedsięwzięcia. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Miałam kilka snów z samolotami ale ten był najbardziej realny (wszystko co się działo we śnie odczuwałam fizycznie, poza tym wszystko wyraźnie widziałam całe otoczenie i czułam paraliżujący strach).

Uciekałam przed kimś i musiałam przejść przez ogromną łąkę. Na niej było jakieś działo. Kiedy przechodziłam przez łąkę nadleciał nad nią samolot (pasażerski), wiedziałam ,że leci w nim ten kto mnie goni a także dwie osoby które już zdążył złapać(nie tylko mnie szukali). Podbiegłam do działa i chciałam strzelić tak, zeby tylko przestraszyć tego który kierował samolotem (nie chciałam trafić, w końcu byli tam także niewinni). Niestety, pocisk zawrócił w powietrzu jakby przyciągany przez samolot i po chwili w niego trafił. Nad moją głową rozległ się wybuch i zaczęły spadać części samolotu. Byłam pewna ,że za moment zginę. Nie byłam w stanie uciekać(wiedziałam, ze i tak nie zdołam uciec) tylko stałam w miejscu nie wiedząc co robić. Prosto na mnie leciała spora część samolotu. Nagle całe otoczenie stało się półprzeżroczyste a na jego miejscu zaczął się pojawiać inny krajobraz. Znalazłam się między drzewami, na skraju lasu który był tuż przy łące. Odwróciłam się w samą porę żeby zobaczyć jak spora część samolotu uderza w miejsce gdzie przed sekundą stałam. Dotarło do mnie, że właśnie nieświadomie się teleportowałam(co nawiasem mówiąc w snach zdarza mi się nierzadko, czasem robię to nawet zupełnie świadomie - myślę "chcę sie teleportować w to miejsce" i sie teleportuję). Postanowiłam uciekać dalej, biegłam przez las. Raz musiałam się skryć za jakimś pagórkiem bo niedaleko jechał samochód pancerny - nie zaprzestali poszukiwania mnie. W końcu dotarłam do końca lasu. Zobaczyłam jakiś budynek - był to kościół(ale jakiś dziwny, kwadratowy, bez żadnych wieżyczek, ozdób, nawet okien - tylko ceglana ściana i małe drzwiczki), ucieszyło mnie to bo myślałam ,że pozwolą mi w kościele przeczekać aż tamci sobie pójdą. Podeszłam do małych drzwi z tyłu kościoła i spróbowałam je otworzyć - nie udało mi się. Wtedy usłyszałam głos mówiący "Dla ciebie już nie ma schronienia w kościele" (dawno się już odwróciłam od religii chrześcijańskiej więc nie ruszyło mnie to zbytnio, poczułam się tylko zignorowana), w myślach odpowiedziałam głosowi "Jak sobie chcesz...", odwróciłam się żeby poszukać innego miejsca gdzie bym się mogła schować i na tym sen się zakończył.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ana Mert - coś się zdarzyło w Twoim życiu, bardzo charakterystycznego. Z czegoś świadomie zrezygnowałaś, udział w tym budził jakąś obawę, lęk. Poradziłaś sobie z konsekwencjami decyzji połowicznie. Ty wciąż szukasz swoich ideałów, jakiegoś wsparcia z formie wiary. "Obraziłaś się" za coś na Pana Boga, jakby nie spełnił pewnych Twoich oczekiwań. Chcesz odnaleźć inne źródło, które pozwoli poczuć Ci się bezpiecznie. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śniło mi się, że lecę samolotem, chyba z moim rocznym synkiem. Wszystko było ok, ale do pewnego momentu. Nagle samolot zaczął pikować w dół i się rozbił. Z tego co pamiętam to przeżyłam, bo patrzyłam na to wszystko już z pewnej perspektywy..Moje dziecko chyba też przeżyło, bo nie rozpaczałam :)

W najbliższym czasie odbędę podróż lotniczą z całą Rodziną i bardzo się tego lotu obawiam. Generalnie hasło samolot powoduje u mnie panikę. Może ten sen sama sprowokowałam. Chyba, że ma jakiś symbol. Co Wy na to?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Anetas - nie jest to wizja przyszłej katastrofy z Twoim udziałem. Jeżeli Cię to pocieszy - w przypadku Twoich skojarzeń, moje będą chyba "lepsze" - sen oznacza jedynie pewną porażkę i niespełnienie oczekiwań. Oczywiście podświadomość mogła ukazać ten sam sens w inny sposób, ale zważywszy na plany podróży samolotem - wybrała właśnie tę wersję. Pozdrawiam serdecznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O kurcze Rita, to chyba mnie poważnie zasmuciłaś. Bo widzisz, ja się wkrótce wyprowadzam do innego Państwa i mam obawy czy to aby nie jest jakieś ostrzeżenie..? Wszystko będę zaczynać od początku i sam ten fakt lekko mnie przeraża. A do tego jeszcze ten sen..Generalnie to wybrałabym się na spotkanie do jakiejś sprawdzonej wróżki tak dla świętego spokoju. Znasz jakąś osobę godną polecenia z Łodzi?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Anetas - nie martw się niczym na zapas, bo jeszcze przyciagniesz złe wydarzenia do siebie. Pamiętaj, że ja nie mam monopolu na nieomylność. Po prostu bądź ostrożna, jak zawsze. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Witam,

miałem dziwny sen całą noc się budziłem nie dawał mi spać, a było tak;

śniło mi się, że jadę swoim samochodem kupić węgiel na Śląsk nagle patrzę węgiel już mam na pace i pomyślałem jak jestem już tak daleko to wstąpię w nasze góry po drodze napotkałem jakieś roboty drogowe likwidowali tory kolejowe.

Dojechałem do Zakopanego i tam już na pieszo wybrałem się na Kasprowy w połowie drogi zobaczyłem jak lecą dwa samoloty jeden myśliwiec drugi taki transportowy nagle ten transportowy zaczął nagle spadać w dół, wyskoczyli z niego żołnierze nie wiem jak ale około 20 na 4-5 spadochronach a a samolot spadł ale nie widziałem jak się rozbił wybuchł w powietrzu. A żołnierze wylądowali tuż koło mnie rozmawiałem z nimi mówiąc, że mają dużo szczęścia szkoda tylko tych pilotów bo to oficerowie.

Następnie czegoś szukałem w domu czy nie ma rozbitków i tak dziwnie się ten mój sen zakończył.

Pomóżcie mi go zinterpretować!!!.

Pozdrawiam

aleszko

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

miałem dziwny sen całą noc się budziłem nie dawał mi spać, a było tak;

śniło mi się, że jadę swoim samochodem kupić węgiel na Śląsk nagle patrzę węgiel już mam na pace i pomyślałem jak jestem już tak daleko to wstąpię w nasze góry po drodze napotkałem jakieś roboty drogowe likwidowali tory kolejowe.

Dojechałem do Zakopanego i tam już na pieszo wybrałem się na Kasprowy w połowie drogi zobaczyłem jak lecą dwa samoloty jeden myśliwiec drugi taki transportowy nagle ten transportowy zaczął nagle spadać w dół, wyskoczyli z niego żołnierze nie wiem jak ale około 20 na 4-5 spadochronach a a samolot spadł ale nie widziałem jak się rozbił wybuchł w powietrzu. A żołnierze wylądowali tuż koło mnie rozmawiałem z nimi mówiąc, że mają dużo szczęścia szkoda tylko tych pilotów bo to oficerowie.

Następnie czegoś szukałem w domu czy nie ma rozbitków i tak dziwnie się ten mój sen zakończył.

- jest jakiś cel, dążysz do niego systematycznie. Co ważne, on ewoluuje razem z Tobą, staje się coraz ważniejszy... i tak... rozwija Cię. Jednak pojawia się nieoczekiwanie porażka, okazuje się że troszkę idealizowałeś i generalnie trzeba twardo chodzić po ziemi. Szkoda Ci tych marzeń i chętnie wróciłbyś do nich, stąd poszukiwania rozbitków ( czyli sprawdzasz, czy coś z nich nie zostało... ). Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Lece za tydzien samolotem i mialam okropny sen.

Siedze juz w samolocie z moja coreczka i kraza plotki ze jak wsiadzie za chwile dziewczyna i powie ze jest pilotem, to bedzie terrorystka. I wsiada, wszyscy juz wiemy, ze to zamach terrorystyczny. Zaczynam sie bac o siebie i coreczke. Rozgladam sie - same kobiety dookola, matki z dziecmi. Terrorystka udaje pilota i rozdaje nam jakies ulotki mowiac - nie musicie ich nawet czytac bo i tak nie odlecicie. I zaczyna sie smiac okropnie. Dodaje: Nie martwcie sie o lot, bo i tak nie dolecicie a Wasi mezowie dostana tylko wasze szczatki... I dalej sie smieje. Wszyscy sa przerazeni, ja tez boje sie bardzo. Nagle ruszamy - siedzimy niby w samolocie ale jest do jakas duza sala - nagle widze jak robi sie dziura w naszym samolocie i widze dziub innego samolotu wlatujacego w nasz, czuje ze to koniec. Dziwne uczucie, niby spadania, niby zapadania sie w otchlan. I budze sie, boje sie otworzyc oczy, nic nie slysze, boje ise ruszyc, bo mam swiadomosc ze umarlam. Otwieram i widze nasz pokoj. Nigdy, przenigdy nie mialam tak realnego snu. CO myslicie o tym? Za tydzien lece i naprawde mam stracha, choc to nie 1 moj lot... nigdy wczesniej nie mialam takich obaw. Pls, niech ktos cos napisze. A wczoraj sprawdzam horoskop - nigdy tego nie robie - i wychodzi mi z daty urodzenia, ze moja karta to SMIERC... czy ja panikuje? czy to dziwne zbiegi okolicznosci?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko tyle? Rita, a moze choc 2 slowa jak mam ten sen rozumiec?

Moze i panikuje, tez chce w to wierzyc, ale mam dziwne mysli po tym snie o mojej podrozy. Przed tym snem nie myslalam zupelnie o podrozy, tzn o locie samolotem, bo nie boje sie latac, ale teraz mimo wszystko jakos sie stresuje, gdy pomysle, szczegolnie o locie powrotnym... do meza.

Przed tym snem zmienilismy date wylotu i przylotu i nagle po kilku dniach taki sen...

Napisz pls jak w takim razie to interpretowac?

Dodam, ze teraz mam kolorowe sny ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sen wyraża zmiany, przygotowuje Cię do nich. Natmiast nic dziwnego, że ogarnęła Cię nagła fobia - to na skutek "źle" dobranej przez podświadomość symboliki. Tyle, że gdyby nie fakt, że masz odbyć tę podróż w rzeczywistości, to przesłania być może w ogóle by nie było - ono pojawiło się na zasadzie skojarzenia... i kółko się zamyka. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

mialam sen ktory mnie frapuje

lecialam samolotem spowrotem do londynu a moj brat do krakowa,odprowadzal nas na lotnisko moj tato, wczesnij niezle bladzilismy samochodem aby tam dotrzec, kiedy dotarlismy prawie na ostatnia chwile autobus zabral nas do dwoch roznych samolotow i w tym samym czase wystartowalismy, nasze samoloty za sprawa dziwnych maszyn na pokladzie nawzajem sie zaatakowaly, ja pamietam ze spadlam do wody i umarlam ale rownoczesnie (i zasze tak jest, ze w swoich snach jestem wszystkimi postaciami) stalam sie moja mama ktora postanowila mnie uratowac,dusze zmarlych wyplywaly na powierzchnie jako kaczki, moja mam czyli ja odnalazla wlasciwa kaczke i wsadzila ja sobie pod ubranie na brzuchu,stajac sie atomatycznie w ciazy, podpynelam do ciala i "przekazalam"ta kaczke-dusze sobie samej,ozylam i wyplynelam na powierzchnie i znalazlam sie w oboze dla ocalalych...sen trwal dalej ale to mnie frasuje...

czy ktos odpisze??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio miałam też dziwny sen. Najpierw niektóre osoby z mojej szkoły stały przy konfesjonale i spowiadały się, więc ja też poszłam. Następnie wszyscy razem lecieliśmy samolotem, ale nie siedziałam koło moich znajomych, tylko gdzieś daleko wśród osób, które znam z widzenia..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Po raz kolejny miałam sen - katastrofa lotnicza. Dziś słyszałam we śnie lecące samoloty. Gdy podeszłam do okna, przeraził mnie obraz dwóch samolotów wbitych w osiedlowe bloki mieszkalne. Straszne.. Proszę o interpretację snu. W sumie jest to dość często powtarzający się u mnie sen, spadający salolot ..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Witam serdecznie.

Od dwóch nocy śni mi się, że jestem w samolocie, ale nie tym samym. Pierwszej nocy śniło mi sie, że jest to taki samolot w stylu tych pierwszych wynalezionych czyli latający sam szkielet prawie :), w następną noc to był już natomiast zwykły duży samolot pasażerski. Jednak mają te samoloty wspólną przypadłość - nie odlatują. Tzn w tym małym samolocie tak jakbym jeździła w kółko po pasie startowym i nie odrywała się od ziemi. Potem niby znużona tym wszystkim (bo trwało to długo) nagle znajduje się na jakimś przystanku i tam zasypiam. Natomiast w drugą noc (z tym większym samolotem) śniło mi się, że bardzo długo czekałam w odprawie, po czym jak dostałam się wreszcie na pokład samolotu to położyłam się na tych trzech siedzeniach obok siebie, tylko że kabina pilotów nie była odizolowana i położyłam się na pierwszych z przodu siedzeniach i mogłam widzieć przez szybę. I samolot stał się tak jakby autobusem, tzn zostawał nadal samolotem ale jeździł po mieście a piloci powtarzali tylko, że już zaniedlugo się wzbijemy. no i koniec końców znów usypiam na tych siedzeniach.

Byłabym wdzięczna za pomoc w interpretacji tych dziwnych snów o ile mają one w ogóle jakieś znaczenie :)

 

Pozdrawiam wszystkich serdecznie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Witam,

trafiłem tu po raz pierwszy i choć nie bardzo wierzę w sny - choć niestety niektóre sprawdziły mi się aż nazbyt dosłownie - wyśniony wypadek samochodowy (sytuacja była realnym odzwierciedleniem snu) - to miałem ostatnio bardzo dziwny sen i nie bardzo mogę się od niego oderwać.

Śniło mi się, że nocą, stojąc na poboczu szerokiej drogi zobaczyłem nadlatujący, płonacy samolot. Samolot usiłował wylądować na jezdni, ale była ona b. zatłoczona, więc pilot poderwał maszynę tuż przed samochodami i zapikował w niebo. Samolot wzbijał się w powietrze, aż w końcu było widac już tylko płomienie, aż zniknął całkowicie.

Sen był b. realistyczny, a że mam w perspektywie wakacje i właśnie wybieram się w podróż samolotem to dało mi to trochę do myślenia.

Jak to zinterpretować??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śniło mi się, że nocą, stojąc na poboczu szerokiej drogi zobaczyłem nadlatujący, płonacy samolot. Samolot usiłował wylądować na jezdni, ale była ona b. zatłoczona, więc pilot poderwał maszynę tuż przed samochodami i zapikował w niebo. Samolot wzbijał się w powietrze, aż w końcu było widac już tylko płomienie, aż zniknął całkowicie.

Sen był b. realistyczny, a że mam w perspektywie wakacje i właśnie wybieram się w podróż samolotem to dało mi to trochę do myślenia.

Jak to zinterpretować??

- miałeś jakiś plan, coś co bardzo chciałeś osiągnąć. W pewnym momencie marzenia prawie zderzyły się z brutalną rzeczywistością. Piszę - prawie, bo zdałeś sobie sprawę, że były zbyt nierealne, aby mogły się spełnić. Podszedłeś do sprawy zdroworozsądkowo, a to spowodowało, że nie pojawiło sie przykre uczucie porażki. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rito jeśli mogłabys mi poświecieć chwilke uwagi to byłabym bardzo wdzieczna.
- Tobie? ... zawsze. Jesteś w końcu jednym z najbardziej "płodnych" użytkowników tego forum. Już sią zastanawiam nad Kartą Stałego Klienta dla Ciebie :lol:

 

[ Dodano: 2006-07-13, 20:40 ]

Czy to może znaczyć ze moje plany i marzenia zostana spełnione pomimo tych wybuchów (tzn pomimo ostej sprzeczki)?
- to nie jest do końca tak Ula. Sen mówi jedynie, że cele pozostały, pomimo tej sprzeczki. Natomiast nie opisuje, co się ostatecznie wydarzy. Żeby powiedzieć jaśniej - samolot symbolizuje, w jakim stanie są Twoje oczekiwania, ale nie pokazuje faktów. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale w środku był papież Benedykt XVI wracający z pielgrzyki w Polsce (czy to cos zmienia?).
- w sensie Twojej dużej wiary w ten cel. Wierzymy w swoje autorytety, a Papież symbolizuje właśnie taki autorytet.

 

[ Dodano: 2006-07-13, 21:04 ]

Jednak dla zakochanej kobiety to zdecydowanie za mało
- no owszem... :)

 

[ Dodano: 2006-07-13, 21:05 ]

P.S. Oj, Ula... Ja mam wielką nadzieję, że Twoje problemy sercowe w końcu się wyprostują, bo zaczynam je traktować jak własne :wink: . Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale musisz wiedziec ze facet jest całkiem całkiem więc jest o co walczyć
- sam fakt, że walczysz jest dla mnie dowodem, że facet jest "do rzeczy", no może pomijając te odchylenia od standardu... ale nikt nie jest idealny :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mi natomist sniło sie ze stoje przed domem i patrze w niebo.widze jak leci jeden samolot drugi i w głowie pojawia sie mysl.ja cudownie ze ja juz latałam samolotem nagle znów wudze samolo i widze jak on spada rozbija sie niedaleko mojego domu w miejscowosci obok i czuje jak cała ziemia sie trzesie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Więc sniło mi się, że płyne sobie możem i trafiłam na wyspę. W morzu jest pełno ludzi jakby przed chwila była katastrofa. Gdy weszłam głębiej na wyspę zobaczyłam, że jest tam dość sporo ludzi z kilku katastrof, coś w stylu "zaginionych". Gdy spojrzałam w niebo zobaczyłam samolot, który ani nie leciał dalej ani nie spadał po prostu stał w miejscu i wydobywał się z niego dym. I wtedy we snie zdałam sobie sprawę, że czas nie płynie i nie ma szans, aby ktoś odnalazł tych wszystkich rozbitków, w tym mnie :cry: . o co chodzi w ogóle? Monia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam! dzis mi sie snil dziwny sen. śniło mi sie że z dużą grupą ludzi spieszyłam się na samolot. Wiem że były dwa terminy odlotu i ja chciałam zdążyć na ten wcześniejszy choć wiedziałam że byłam zapisana na ten późniejszy... udało mi się wejść do samolotu i w tłoku znaleźć miejsce. Zapiełam się pasami i z niecierpliwością czekałam na start. Samolot ruszył po pasie startowym jednak zamiast wzbijać się w powietrze on cały czas jechał po ziemi jakąś drogą, później torami kolejowymi :!: a później oblodzoną drogą. Pilot nie mógł opanować steru i stwierdził że coś się urwało i musimy zawrócić na lotnisko a ja pomagałam mu odnaleźć drogę wskazując mu ją na mapie :!: po udanym powrocie szłam z innymi ludźmi jakąś drogą mając w głowie tylko to jak dostać się na pokład drugiego samolotu.... na tym mój sen się skończył :roll: był bardzo dziwny i dziwnie się teraz po nim czuję.

A na jawie czekam obecnie na odzew od szefa firmy, który ma do mnie zadzwonić w celu odbycia rozmowy kwalifikacyjnej na praktykę... czy ma ten sen jakis związek z tą sytuacją :?: bardzo proszę o odpowiedź :!: pozdrawiam wszystkich :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

droga Rito;) znów miałam dziwny sen. Brdazo mnie zaintrygował nawet wiele z niego zapamietałam. Zaczyna sie tak ze chłopak namawiał mnie bysmy wylecieli samolotem do Stanów Zjednoczonych. Ja nie bardzo sie chciałm zgodzic leczw efekcie sie zgodziłam. Pamietam jak juz siedzimy w samolocie pasażerskim i zapinam pasy, ale strasznie sie bałąm ze cos sie stanie. Wciaz towarzyszył mi ogomny lęk;/ bałam sie tez jak poradze sobie z jezkiem , gdyz nie znam angielskiego az tak dobrze by sie swobodnie porozumiewac i we snie liczylam bardzo na mojego chlopaka , ktory po pewnym czasie zniknął. Za jakis czas znowu znalazl sie obok mnie i pamietam jak lądowalismy bylo ciemno i widzialam te wiezowce , jednak nie lądowalismy na zwyklym pasie lotniczym ...to wygladalo jak pole...miedzy drzewami ktore płonęły. był to jasny pomaranczowy płomien...nie jeden..drzewa byly z dwoch stron troche tu troche tam. i wyladowalismy nic sie nie stało. potem juz nic nie pamietam. Wiem ze odetchnelam z ulga;) Jesli poświeciłabys trosze czasu na interpretacje tego snu byłoby mi bardzo miło;) Kasik

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śniło mi się że byłem pilotem samolotu myśliwskiego - dwusilnikowego, leciałem gdzieś z kolegą (on był w drugim identycznym samolocie) nad wrogim terytorium, nagle dostałem w silnik i zacząłem tracić paliwo, udało mi się odłączyć dopływ paliwa do uszkodzonego silnika, ale leciałem na jednym już nieco wolniej i w końcu spadłem na ziemie, razem z drugim samolotem, udało się wylądować gdzieś na polu i nic nam się nie stało, później musieliśmy uciekać bo ścigało nas obce wojsko. Sen się tak skonczyl, wydaje mi sie dosc dziwny, proszę o pomoc w interpretacji.

Dziekuje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Witam to moj 1 post:) mi natomiast sniło się ze pilotowałem samolot pasażerski na dodatek próbowałem zestrzelić inne samoloty ale nie trafialem pudlowalem, robiłem serpentyny w powietrzu i i nne ewolucje, ogólnie dziwny sen. może ktoś miły zinterpretuje znaczenie?? dziekuje i pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka dni temu mialam przerazajacy sen zwiazany wlasnie z samolotem...

Wszystko dzieje sie w moim miescie,tzn czuję ze to moje miasto choć jego obraz rozni sie od rzeczywistosci. Jestem na stadionie( to szczegolnie wazne dla mnie miejsce), rozgladam sie i widze jak bardzo blisko stadionu startuje samolot (mimo ze nie ma tam lotniska). Samolot jest bardzo duzy,widze go z bliska.Nagle wszystko zaczyna sie dziać jakby w zwolnionym tempie.. Samolot leci, ja zaczynam czuć strach...Nagle widzę ze samolot zaczyna opadac...w koncu uderza w ziemię,ale nie jest to jakas gwałtowna katastrofa..w zasadzie dziwię sie ze tak to przebiega,na poczatku nie ma wybuchu, widac tylko ze samolot jakby czesciowo zarył się w ziemię...ale wszystko przebiega bardzo płynnie...dopiero po chwili uderza we mnie fala okropnego strachu... w tym snie balam sie jak nigdy dotąd... nadal w zwolnionym tempie widzę jak samolot jednak wybucha i od strony wybuchu porusza sie olbrzymi strumien ognia,ktory wszystko dookola pali i niszczy...ludzie giną...wiem ze ja też zaraz zginę bo jestem bardzo blisko calej sytuacji i juz praktycznie widze ogien poruszajacy sie w moją stronę. Ktoś stojący koło mnie zaslania mnie ramieniem,każe mi upasc na ziemie...w ostatniej chwili razem upadamy,czuję ze ten ogien zaraz nas pochlonie...ale nic sie nie dzieje. Podnosimy sie z ziemi...jacys ludzie wstają koło nas.. ktoś mowi ze (totalne bzdury;)) jakaś antena stojaca w poblizu nakierowala strumien ognia w swoją stronę i dlatego zyjemy... wszystko dookola jest zniszczone,oprocz obszaru w ktorym bylismy....

To był straszny sen,aż trudno mi opisać swoje przerażenie:/

Jesli ktoś moglby mi wytlumaczyc co on oznacza,bylabym wdzieczna ; )

Pozdrawiam: )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

witam, bardzo prosze o pomoc.

dzisiaj w nocy mialam dziwny sen. bylam na jakis targach z ludzmi, ktorych nie znam, ale wiedzialam, ze to moi przyjaciele z lat szkolnych. ogladalismy wspolnie jakies stoiska. kompletnie nie pamietam co bylo tam wystawiane, wiem tylko ze sprawialo mi to duzo przyjemnosci. to byla jakas zorganizowana wycieczka. w tym samym budynku bylo lotnisko i cala nasza wycieczka miala wsiasc w samolot i lecec do krajow skandynawskich. wlasnie tak to pamietam, zadnej konkretnej nazwy panstwa tylko to okreslenie - padlo kilka razy w moim snie :) wiec kiedy dotarlismy na miejsce samolot juz czekal. siedzielismy w osobnym pomieszczeniu i wtedy przyszedl jakis steward i poprosil mnie na interview :o z pilotem. Weszlam do kokpitu. tam bylo dwoch piolotow. rozmawialismy chwilke - bardzo mila atmosfera. zapytano mnie czy chce leciec samolotem. odpowiedzialam ze z checia. pilot wystartowal i pamietam, ze usiadlam mu na kolanach ( w calym snie bylam o wiele mlodsza i mniejsza! - dziecko moze 11-12 letnie) i razem trzymalismy ster. lecielimy nad oceanem - bylo tak pieknie. momentami pozwalal mi samej kierowac samolotem, zabierajac rece ze steru. doleceielismy do "krajow skandynawskich" - bylo widac lad. w drodze powrotnej kiedy docieralismy do ladu, pilot uczyl mnie sztuczek - petli miedzy skarpa a drutami elektrycznymi (!). kilka razy tak cwiczylismy. pilot mowil ze mam duzy potencjal. bylam wielce podekscytowana. na ziemi okazalo sie ze zaraz zabieraja nastepna osoba. zastanaialam sie kiedy dolecimy wobec tego do tych "krajow skandynawskich" skoro jest caly tlum dzieciakow. minelo kilka chwil i kolezanka po swoim locie przyszla pochwalic sie, ze byla juz w "krajach skandynawskich" i ze lot swietnie jej poszedl.

tak skonczyl sie ten sen. pamietam ze atmosfera byla spokojna. i ze kiedy cwiczylismy petle - w czasie wzbijania w gore i nurkowania w dol czulam sie jak w wesolym miasteczku na roller costerze! to bylo niesmaowite i bardzo realistyczne. w pamiec tez wbily mi sie te piekne widoki z samolotu.

 

bardzo prosze o pomoc w interpretacji tgeo snu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Co jakis czas sni mi sie ze stoje sobie na balkonie albo na podworu i nagle widze jak startuje samolot, dosyc szybko leci i nagle po chwili wybucha, jest dym i ogien i samolot spada i roztrzaskuje sie. Taki sen mniej wiecej tego samego scenariuszu pojawia sie u mnie bardzo czesto, lacznie z tym jak samolot spada na dom w ktorym mieszkam i widze jak leci prosto na mnie. Zaczynam sie obawiac ze cos takiego zdarzy sie naprawde.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

A mi sie snilo, ze stoje na balkonie i patrze w niebo, w pewnym momencie zauwazylam zolty samolot, ktory zaczyna gwaltownie spadac, i ktory rozbil sie o ziemie po czym nastapil wielki wybuch. Co to moze oznaczac :?: Z gory dzieki :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

samolot-pierwszy raz pojawil sie w moim snie. czekalam z mama i psem na samolot, aby poleciec nim do Turcji. Samolot przylecial z Wloch, kazano nam wsiasc i w tym momencie zobaczylam na siedzeniu dawnego znajomego, ktorego wlasciwie wyrzucilam juz z mojego zycia.Ów znajomy byl jednym z pasazerow, ktorzy przylecieli z Wloch. Pasazerowie w obie strony zostali wymieszani i nie pozwolono nam wyjsc,musielismy czekac kilkanascie godzin na odlot samolotu. Podczas rozmowy ze znajomym, wyszlam jednak na zewnatrz i okazalo sie ,ze samolot nie ma skrzydel, jest tylko sam kadłub..w tym momencie wrcilam do srodka i zaczelam krzyczec do mamy,ze ja tym samolotem nie polece, ze mamy z niego wyjsc. Sen byul bardzo realistyczny i powiem szczerze,ze przyniósł mi i dobre i złe rzeczy.czy ktos pokusi sie o interpretecje mojego snu??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej!

 

Od kilku miesięcy śnią mi się samoloty, najczęściej jak spadają. Tak było również dziś, widziałam rozbijący się samolot, płomienie, rannych ludzi a wszystko to odbywało się na lotnisku. Proszę o interpretację, bo nie potrafię zrozumieć ich znaczenia. Z góry bardzo dziękuję :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi też się kiedyś śniły samoloty [shadow=orange:c7b019147f][/shadow:c7b019147f] ... Okazało się, po tygodniu snów o samolotach, że spotkało mnie coś dziwnego. Mianowicie , moja koleżanka któa była od zawsze moim wrogiem, dała mi prezent z uśmiechem na twarzy, a uzasadniła to tym ze bardzo mnie lubi. Kilka dni poźniej, okazało się, że ta moja "kolezanka" ma dosyć kłócenia się, i chciała zawiesić broń na czas dłuższy. Tp było miłe, ale nadal sie zastanawiam "czemu...?"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam i pozdrawiam wszystkich, to mój pierwszy post i proszę bardzo o pomoc w interpretacji snu, który kilka minut temu wyrwał mnie ze snu.

Jest noc, a ja znajduje się w swoim mieście, wszystko jest tak idealne jak w rzeczywistości. Wiem, że bardzo gdzieś się spieszę i że mam chyba po kogoś lub do kogoś pojechać. Wskakuję szybko do mojego auta i jadę, jestem w trakcje podjeżdzania pod wzniesienie, gdy słyszę dziwny dzwięk pochodzący z góry, z nieba. Zwalniam i rozglądam się do góry w poszukiwaniu źródła tego dzwięku. Nagle dostrzegam lecący samolot i momentalnie wiem, że ten dzwięk pochodzi z tego samolotu. Samolot traci sterowność i zaczyna dziwnie spadać po ukośie, dodatkowo samolot jakby się świecił, ale nie płonie. W pierwszym momencie ogarnia mnie strach, żeby ten samolot nie uderzył we mnie ale jest za daleko, więc zwalniam i widze, jak znika za budynkami na horyzoncie, słyszę jak uderza i widzę łunę płomieni po katastrofie. W tym momencie się budzę. Nie wiem co mam o tym mysleć, proszę bardzo o pomoc, bo martwi mnie ten sen. Z góry bardzo dziękuję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

AniaR.76!!

Będziesz mieć plany kture po wielu trudah pszyniosą nie oczekiwany sukcs.

niewiem czy dobże zinterpretowałem ale wiem że więcej szczegułów się pszyda. :grin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

A mi się śnilo, ze lecialam samolotem. Bylam pasazerem. Byl to maly samolot na kilka osob. Bylo to dla mnie bardzo przyjemne doswiadczenie, a pilot zaczal robic rozne niebezpieczne manewry(ale wcale sie nie balam). :mrgreen: poza tym widzialam przez okno jak z innego samolotu wyskoczyli spadochroniarze. Bylo i ch bardzo duzo:) dodam tez ze moj lot smaolotem odbyl sie jak bylam gdzies za granica, nie wiem gdzie...ale wiem ze tam tez uciekalam przed kims, chociaz nie czulam leku przed osoba goniącą mnie :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a mi się w 1 tygodniu śniły 3 sny z samolotami. I nie wiem co to oznacza. W pierwszym siedziałam z siostrą w samolocie gotowym do o startu i nagle zauwazylam ze samolot jest w zrujniowanym stanie, ma dziury w dachu przez ktore pada snieg :???: nie pamiętam czy w końcu nim poleciałyśmy czy nie. Drugiego snu w ogóle za bardzo nie pamiętam ale tez coś było z zepsutym samolotem natomiast w trzecim miałam lecieć z koleżanką i o mały włos byśmy się na ten samolot spóźniły. Zdążyłyśmy, ale musiałyśmy podróżować w części bagażowej która też nie była w najlepszym stanie. Nigdy nie śniły mi się 3 sny o podobnej tematyce w tak krótkim czasie. Co to może oznaczać? Pozdrawiam . marta

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Zdarza mi sie czasami snic taki sen: jestem gdzies na łakach, polu, chodzi o to że jest to wolna, duza przestrzeń i nagle widzę na niebie samolot, zaczynam go obserwować, a on tak, jak leciał równo i prosto, nagle zaczyna opadac w dół, kołować, widac w tym jakas walke, chaos, ciagle mysle ze to tylko zabawa ale w srodku wiem ze on zaraz spadnie! I faktycznie tak jest, samolot spada, ja pózniej biegne w to miejsce...dzisiaj snilo mi sie ze kiedy zobaczylam lezacy samolot, pobieglam do domu, chcialam zadzwonic po karetke, ale nie moglam wybrac numeru, najpierw zepsul mi sie telefon, potem wszystkie numery zaczely mi sie mylic i nie moglam wybrac prawidlowego! Caly czas czulam presje ze w srodku jest uwieziony czlowiek, pilot a ja nie moge mu pomoc...moi bliscy byli na ten fakt dziwnie obojetni, nikt mi nie chcial pomoc, tylko moj tato powiedzial, ze nawet jesli zadzwonie, to karetka i tak przyjedzie za pozno...To jeszcze bardziej mnie denerwowalo, bo caly czas wracal obraz tego, ze w srodku jest uwieziony czlowiek, ktory czeka na pomoc...Bardzo sie zmeczylam w tym snie i nadenerwowalam i w ogole nie byl przyjemny...Chcialabym wiedziec dlaczego ten obraz: nagle spadajacego samolotu, wraca do mnie, pod rozna postacia ale poczatek jest ten sam... m.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Snilo mi sie, ze lece w samolocie i jest przeciag. Otwarte sa klapy ja lece nad wawozem i leze i trzymam sie aby nie wypasc z samolotu. Pozniej w tym snie przedzieram sie przez ten wawoz chodzac po jego gorze, po konarach grubych drzew. Pozniej nie mial kto wracac samolotem bo wszyscy mezczyzni ( obcy) byli pijani i nie mial kto wracac. Co moze ten sen oznaczac. Jestem tu poczatkujaca i prosze o odpowiedz co to moze znaczyc. 2 dni wczesniej mialam sen, w ktorym lecialam tez samolotem nad piramidami tylko nas bylo 7 osob( nieznajomych)a pozniej chodzilam po zewnetrznych scianach piramid. i co to znaczy? bo mnie to troche meczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Witam! Już po raz czwarty przynajmniej śnił mi się samolot.. teaz był to troce inny sen niz poprzednie takie same, ale podobny... Więc.. Miałam lecieć z koleżanką do Włoch, ale zatrzymalysmy się w Rosji (ostatnio ze szkoly mial byc tam wyjazd,ale sie nie udalo. ja jstem dobra w j.rosyjskim!). No i tam spotkałyśmy moje 2 kolezanki z klasy... wspinałyśmy się po jakiejś górce...bylo ciepło... No i zobaczyłam ten piękny Kreml, Czerowny Plac.. tak troche z oku to widzialłam..z tej górki. Jak leciałam tym samolotem, to sie zachwycalam CUDOWNYM WIDOKIEM z okienka... bylo supe... ale nagle skrzydłą odpadły od tego samolotu..alelecielismy dalej i sie nic nie stało....

Co to miało znaczyć :?: :?: :?: :?: :?: :?: :!: :!: Proszę o odpowiedź :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Witam, zaczne moze od tego ze, za jakiś czas służbowo lece do włoch, najpierw sie cieszyłam bo kocham latać itd. ale potem zaczeły mnie nekać dziwne sny...

 

snilo mi sie ze lecialam samolotem, startowalismy dopiero, samolot pedzil po pasie startowym i nagle sie oderwał i zaczal wznosic, jednak wznosil sie za mocno, pod zbyt duzym kątem i nagle stanął pionowo i obrócił sie do góry nogami i zaczął spadać... spadł i sie obudziłam gdy uderzył w ziemię.

 

po kilku dniach snilam, ze byłam na jakimś zebraniu, wszyscy siedzieli w rzędach na krzesełkach, było około 150 osób moze więcej... siedziałam po lewej stronie prawie na końcu.. na początku dojrzałam syna mojej cioci ,który zmarł wiele latr temu, miał wtedy 13 lat. nie wiem czemu ale siedział na wózku inwalidzkim... nagle ten wózek sie przewrócił i on upadł na ziemię, był nieprzytomny i wogole nikt na to niezareagował, wszyscy siedzieli na swoich miejscach... ja się zerwałam z krzesła i zaczełam przechodzic miedzy ludzmi zeby do niego dojsc i go podnieść.. jak juz zaczęłam go podnosić to podeszla do mnei jego siostra i mi pomogła ...

(jego siostra prawdopodobnie poleci ze mna do wloch)

jak on sie przewrocil to lezal w jakiejs kałuzy, ale nie była to kałuża krwi. gdy go podnioslam to wszyscy zaczeli mi bic brawo.

 

dodam , chociaz to moze bez znaczenia , ze kiedys snilo sie ze bylam pod wodą, w morzu .... pare metrow pod wodą, ale widzialam swiatlo slonca.. tak pod slonce widzialam w tej wodzie duzo trupów, na jednego wpadłam otarlam sie o niego to chlopak jakis byl i mial twarz poraniona całą zdartą...i plywaly tez szczatki samolotu wszedzie w kolo... a ja ciagle pod woda bylam i chyba sie nie wydostalam... nie pamietam juz, ale jak sie budzilam powiedzialam mamie ze taki sen straszny mialam ze te trupy i samolot i wieczorem siedzialam z mama w pokoju i gadalam o czyms i nagle w wiadomosciach podali ze samolot sie rozbil na morzu czarnym i pokazywali jak wyciagaja ciala i szczatki

 

to moze zbieg okolicznosci, ale zaczynam miec obawy co do tego wyjazdu do Wloch.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

witam,

mialam dzis w nocy taki oto sen. ide sobie droga z kims (nie pamietam kto to byl, ale wydaje mi sie to malo istotne), droge od laki oddziela wysoka siatka, tuz za siatka jest szeroki row wypelniony woda (na tyle szeroki, ze nie daloby sie go przeskoczyc, czy przejsc wplaw, gdyz podswiadomie wiedzialam, ze jest gleboki). idac tak sobie, uslyszalam nadlatujacy samolot pasazerski, ktory z ogromna predkoscia sunał wprost w ziemie robiac dziwne ruchy w powietrzu. w ulamku sekundy potem samolot runal w ziemie tuz obok znajdujacego sie na skraju tej laki lasu, ale - i to jest tu dziwne - samolot sie co prawda rozbil dosc powaznie (za kabinal pilota przelamal sie, skrzydla odpadly itp.), nie zaczal plonac, paliwo nie wybuchlo, nic, tylko sie rozbil. za chwile wszyscy pasazerowie zaczeliwychodzic z tego rozbitego samolotu i rozlazic sie po tej lace, wszyscy przezyli. ja chcialam z ta druga osoba przejsc przez ta siatke i ruszyc im na pomoc, ale zobaczylam, ze zaraz za siatka jest ten szeroki i gleboki row wiec wkurzylam sie, ze nie moge nic zrobic. za chwile pojawil sie ktos obok i powiedzial, zebym sie nie martwila, bo on juz zawiadomil potrzebne sluzby i juz tu jada. sama nie wiem co o tym myslec. po raz pierwszy mialam az tak realistyczny sen. co mnie najbardziej zdziwilo to to, ze nie bylo zadnego ognia, wybuchu, co przy takiego typu zdarzeniach jest raczej nieodzowne. prosze o pomoc w interpretacji. dziekuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Pamientam swój sen z dawnego dzieciństwa, Miałem wtedy może 2 lata śnił mi sie samolot morze nawet było ich więcej, Samoloty eździły po drodze a ja śiedziałem za oknem. Miszkałem wtedy u babci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 miesięcy temu...

Snilo mi sie ze stalam z tata i mama przy oknie w nocy i nagle zobaczylismy dwa samoloty ( sumie ten drugi to byla taka rakieta) nagle strasznie blisko siebie przelecialy i ten drugi zaczal bardzo szybko spadac ten jeden wlasnie spadł...pobieglismy tam ale nagle zobaczylismy ze spadl w skaly nad mozrzem...nie moglismy tam pojsc bo morze nam przeeszkadzalo..bardzo prosze o interpretacje tego snu..pozdrawiam :wink: :smile:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

często bardzo śnią mi sie w ostatnich dniach samoloty ostatnio był to samolot startujący podobnie do rakiety po czym przechylił sie on na grzbiet i spadł do stawiku i zatonął w nim całkowicie stawik był mały jednak on sie zmieścił i widziałam w wodzie tylko światła. woda bulgotała a pilot powiedział że w środku nie ma nikogo kogo powinno sie ratować. wtedy zobaczyłam jak farbuje długie czarne kręcone włosy na blond i zawijam w sreberka. później z samolotu zaczęły wypływać bagaże a ludzie zebrani wokół krzyczeli żebym nie wyjmowała nic poza butami wiec je wyjmowałam były nowe i ładne wszystkie na mnie pasowały. Później wypłynęła inna walizka pełna biżuterii chciałam coś wybrać i wtedy biżuteria zaczęła ożywać i miała w sobie coś złego na widok czego wszyscy zaczęli panikować i krzyczeć żebym wyrzuciła więc to zrobiłam i zabrałam buty. Weszłam z nimi do domu w którym sufity były wyjątkowo nisko.nie wiem co mam na ten temat myśleć proszę więc o pomoc. i dziękuję z pozdrowieniami

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Hej, a co znaczy jak sie śni strasznie duzo samolotow, lecących w tym samym kierunku?? :roll: [shadow=red:5e91364b7e][/shadow:5e91364b7e][glow=green:5e91364b7e][/glow:5e91364b7e][shadow=violet:5e91364b7e][/shadow:5e91364b7e]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mi często śni się samolot - albo nim lecę i spada, albo mąż mój nim leci. Dziś śniły mi się 3 samoloty startujące razem. Dwa wzbijały się w górę, a jedem z nich zaczął robić korkociąg, stanął w płomieniach, wybuchł i spadł. Strasznie się bałam, czy oby nie tym samolotem leciał mój mąż. Bardzo proszę o intrpretację snu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Siemka ! Wczoraj snilo mi sie ze stalem pod wieza koscielna gdy nagle udezyl w nia ... samolot . Z biegiem czasu bylo coraz gorzej wyskakiwali ludzie i pozniej ta wieza sie zawalila i gdy ja chcialem jakos pomoc ludzie odpychali mnie i mowili ze nie jestem tu potrzebny . Prosze Was o wyjasnienie tego snu , poniewaz dreczy mnie od dluzszego czasu ;/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

dzis snilo mi sie ze lece na dziobie mega-szybkiego samolotu - i bardzo nisko - co chwile widze rozne ulice, stare miasta, dzieje sie to tak szybko ze mam wrazenie ze az sie przestrzen zakrzywia. Na poczatku sie boje, ale potem juz nie i z zaciekawieniem wszystko obserwuje. Raz przelatuje nad duzym miastem nad wielkim zalewam/morzem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Jak zinterpretujecie taki sen:

Leci sobie spokojnie samolot, po chwili zaczyna spadać a za nim pojawia sie czarna smuga dymu. W pewnym momencie spada na ziemie i widać go leżącego na ziemi bez dachu. W środku byli żywi ludzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdzisla55100, jakieś Twoje ambicje, cele mogą legnąć w gruzach, jeśli nie zmienisz do nich podejścia i nie docenisz tego, co masz od życia.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomóżcie zinterpretować taki sen: Leże sobie w łóżku , jest noc nagle przez okno, które znajduje się na wprost łóżka widzę w oddali lecący samolot, a po chwili drugi który wybucha i cały w płomieniach spada na ziemie. Widzę go z bardzo dużej odległości od mojego domu. Właściwie nawet nie jestem do końca przekonana czy to samolot czy helikopter.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

patrze w góre w okno i widze spadający samolot( bez płomieni, dymu itp) samolot uderza w mój blok, czuje zatrzęsienie spowodowane uderzeniem, nie ma ofiar, nie widać krwi, trupów itp. po uderzeniu zaczynam sie pakować pakuje wszystkie rzeczy....aż budzi mnie budzik :)

proszę o jakieś sugestie dotyczące interpretacji tylko bez żartów z wtym budzikiem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

patrze w góre w okno i widze spadający samolot( bez płomieni, dymu itp) samolot uderza w mój blok, czuje zatrzęsienie spowodowane uderzeniem, nie ma ofiar, nie widać krwi, trupów itp. po uderzeniu zaczynam sie pakować pakuje wszystkie rzeczy....aż budzi mnie budzik :)

proszę o jakieś sugestie dotyczące interpretacji tylko bez żartów z wtym budzikiem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiniu, powinnaś przyszykować się na czekające Cię w najbliższym czasie zmiany. Będziesz musiała zaakceptować całe otoczenie.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

śniło mi się że spóźniłam się na samolot i widziałam jush tylko jak odlatuje a innym razem nawet nie mogłam dojechać na lotnisko, co to oznacza?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Vanilia22

Witajcie.

 

Goisisław- coś pozytywnego wydarzy się w Twoim życiu co będzie miało skutki w dalszej przyszłości.

 

Moniko.

 

Czy nie masz wrażenia zawieszenia i stania w miejscu? Ze snu wynika, że masz potrzebę odnalezienia siebie i swej osoby. Być może to jakiś lęk. Sama zresztą znasz odpowiedź na to pytanie. ;-)

 

Lulu. Nie wiem czy sen ma związek z Twoim oczekiwaniem na wynik rozmowy ale sen jest wyraźnym sygnałem nadchodzących zmian. Masz tutaj, kolej, drogę, samolot… Wręcz krzyczy Uwaga coś się zmieni!. Lecz bądź ostrożna i spokojnie podchodź do zmian. Możesz byż zaskoczona ich wynikami ale sądzę że choć nie szybko ale będziesz z nich zadowolona.

 

Kasiu. Twój sen ma jak najbardziej zabarwienie pozytywne. Widać, że bardzo liczysz się z daniem swego chłopaka i polegasz na nim jak na nikim innym. Myślę, że po jakiś małych trudność możliwe będzie spełnienie Twoich marzeń lub planów, które ty sama wcielisz w życie.

 

Condor. Sen o prowadzeniu samolotu odczytuje jako Twoje zaangażowanie w Twoje sprawy. Czasami tracisz napęd i nie umiesz wybrnąć z sytuacji. Dasz sobie radę, ale nie rezygnuj tak łatwo;-)

Dragen.

 

A powiedz czy czasem nie masz okresu, w którym podejmujesz trudne decyzje?

 

Droga Elaine.

 

Bez obaw sen nie jest proroczy więc nie odczytuj go dosłownie. Jeśli ja bym go wyśniła pomyślałabym o przyszłości. Być może wydarzy się coś dobrego w Twoim życiu co na początku wywołać może w Tobie strach lecz zupełnie nie uzasadniony.

 

 

Lorii Bardzo dobry sen. Dotkniesz w swoim życiu czegos co sprawi Tobie wiele przyjemności i szczęścia.:)

 

Mosiu jeśli po tym wybuchu nie było dymu to znaczy, że to dobry znak

 

Przepraszam, że tak zbiorczo ale widzę, że dawno wątek nie był odwiedzany.

Pozdrawiam Was serdecznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 tygodni później...

Snilo mi sie ze lecial samolot i nagle zaczął spadac w dół,rozbil sie i wybucnął...Byl blisko wiec powiedzialam babci (byla ze mna,nawiasem mowiac nie widujemy sie prawie w ogole) zebysmy sie schowaly za kanape,ktora stala na podworku bo jakies latające czesci samolotu moga nas zabic...i rzeczywiscie wszedzie wokól ,omal nas nie raniąc spadaly czesci samolotu.na szczescie nam nic sie nie stalo,i babcia dziekowala mi ze jej powiedzialam zebysmy sie schowaly...czy to cos oznacza?,

dzieki:0

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Witam! To mój pierwszy post. Czy ktoś mógłby pomóc mi w interpretacji takiego snu:

 

- Podróż samolotem – ja i moje 2 przyjaciółki wybieramy się w podróż samolotem. Nie pamiętam gdzie. Siadamy na swoich miejscach. Moje pasy nie chcą się zapiąć. Startujemy nie z lotniska, ale z jakiegoś dziwnego miejsca, porośniętego trawą, w bliskiej odległości drzew, pas startowy jest bardzo krótki, szybko skręcamy. Lecimy bardzo nisko tuż nad drutami wysokiego napięcia. Samolot wzbija się między jednym, a drugim. Później po wielu próbach lądujemy na kolejnym pseudolotnisku. Tam moje przyjaciółki wraz z dużą częścią pasażerów wychodzą z samolotu by rozprostować nogi. Niestety samolot odlatuje bez nich na pokładzie. Ja przesiadam się na inne miejsce, by móc zapiąć pasy. Samolot startuje z kolejnego dziwnego miejsca – pas startowy to prawie pionowa górka, następnie kilkaset metrów płaskiego pasa i przepaść. Początkowo spadamy w dół, by jednak z czasem wznieść się w górę. Samolot robi różne akrobacje powietrzne. Kolejnej część snu nie pamiętam zbyt dobrze, pozostaje tylko wrażenie, że ta część podróży chyba przebiegała bez problemu. Pamiętam dopiero moment dotarcia do (celu podróży?) starej willi/dworku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

areste, jeżeli jesteś w trakcie realizowania jakiegoś ważnego przedsięwzięcia, to taka podróż samolotem może zwiastować Ci niepowodzenie. Być może, aby tego uniknąć wystarczy dopilnować wszystkiego od podstaw, aby realizacja przedsięwzięcia nie okazała się 'prowizorką', jak ten nieszczęsny lot.

 

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śniło mi się, że leciałam samolotem z moimi bliskimi znajomymi (byli tam również sławni aktorzy), potem nagle wystapiła jakaś awaria. Zaczeliśmy spadać. Przed nami był las. Jakimś cudem go mineliśmy. Potem były tylko pola i jakieś skały, na których wylądowaliśmy. Były to bardzo strome i wysokie skały. Nie mogliśmy się ruszać, ponieważ każdy ruch mogłyby spowodować obsunięcie sie samolotu z tej skały. Przeciekał zbiornik z paliwem. Baliśmy się, natomiast niektórzy zaczęli jeść..! Samolot miał pobite szyby w tych małych okienkach, ale szkło jeszcze było. Z tyłu samolotu była dziura i spokojnie można było wyjść, lecz nikt nie wychodził. W pewnym momencie wypadła mi jakaś wazna kartka z samolotu, więc postanowiłam po nią pójśc. Wiedziałam, że jest to niebezpieczne. Kartka zaczepiła się jakoś o skrzydło samolotu. Bałam się, ale szłam dalej po krawędziach. Nareszcie dosięgłam ta kartkę. Nagle poczułam jak samolot unosi się w górę! ja wisiałam trzymając się ja jakieś żelastwo przy skrzydle. Samolot ciągle wznosił się w góre. Wszyscy krzyczeli zebym spróbowała wrócić do salomotu. Jendak nie udało mi się i spadłam. Wylądowałam na ziemi CAŁA I ZDROWA tylko troche poturbowana! Wylądowałam w wiosce gdzie mieszkala mojej siostry babcia. Robiło już się ciemno, a ja szukałam tego domu. Niestety nie mogłam bo znalesc. Usiadłam na przystanku, a tam spotkalam mojego kolegę, ktory czekal na autobus. Rozmawialam z nim. Potem zadzwonilam do swojej mamy zeby po mnie przyjechala.. Niestety nie doczekalam się jej.. I w tym momencie wlasnie sie obudzilam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Witam mi sie dzisiaj snilo: przechodziłem koło lotniska i obserwowalem jak lądują dwa samoloty naraz jeden wylądował normalnie a drugi rozwalił sie o ziemię i wybuchł, było jeszcze ciemno. Później sniło mi się jak gram w piłkę a przyglądała się mi była dziewczyna przed którą dawałem z siebie wszystko. Później znowu lotnisko tylko że brałem na nim prysznic po meczu i jak wracałem już spowrotem przez lotnisko z moją byłą i stało pełno samochodów a ona dała mi buziaka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Miałem taki sen:

Byłem w szkole, gdy wyjrzałem przez okno ujrzałem samolot który leci wprost na te okno. Widziałem już śmierć w oczach ale ten samolot wzniósł się do góry tak jakby zrobił półbeczkę.

A drugi (może to była kontynuacja tego co opisałem wyżej) :

Byłem przed szkołą i nagle mój kolega wylądował na szkolnym boisku, i powiedział żebym się z nim przeleciał. Oczywiście tak zrobiłem. Gdy samolot wzniósł się nad szkołę podziwiałem widoki tak jakby to działo się naprawdę. Samolot był bardzo malutki ledwo się z kolegą zmieściliśmy i miał kolor czerwony. Proszę o wyjaśnienie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Co oznacza sen, gdy widzimy lecący samolot, ktory opuszcza na linie pasażera. Lina sie urywa i slysze trzask spadajacego bezwladnego ciala.Podchodze i mysle, czy żyje, widze,,ze ta osoba kobieta ma takie buty jak moje...podgladam i nagle ta osoba zamienia sie w pieknego bialego kota z ogromnymi oczyma...niesamowite przezycie ..kto zna znaczenie snow...???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sonia50, sen o samolocie często symbolizuje chęć ucieczki od czegoś, uwolnienia się od obciążeń. Czy można to odnieść do Twojej obecnej sytuacji?

Mam wrażenie iż znajdujesz się teraz w niezbyt wygodnym położeniu, a Twoje działania zostały dość niespodziewanie zahamowane, prawdopodobnie przez jakąś fałszywą osobę (kobietę).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziekuje za odpowiedz...mysle..ze trafne okreslenie mego snu, zwłaszcza, ze sen o samolocie wystąpil dwa razy ,, tak jest,,,,,,znajduje sie w trudnym okresie zycia,od dwoch lat mam problemy z zasypianiem, przyczyna tego może być kobieta, ktora bardzo mnie skrzywdzila.Nie umiem sobie z tym poradzić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Witam, jestem nowa na forum.

Prosze o interpretacje mojego snu.

Widzialam we śnie lecący bardzo nisko samolot, tak jakby mial zaraz lądować. Był cały osmalony, nie pamietam płomieni, tylko to ze był okopcony, cały czarny od płomieni. Tym samolotem miała leciec moja córka, cały czas do niej dzwoniłam, ale syszałam tylko głos automatu, ze abonent jest nieosiągalny. Strasznie rozpaczałam. Jeszcze nigdy nie zmęczyłam sie tak stasznie we śnie, jak tym razem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Witam:)

mam prośbę, może ktoś zinterpretuje dzisiejszy mój sen o samolocie: leciałam samolotem z mężem, jego bratem i żoną brata. Czułam sie bardzo dobrze i szczęśliwie i bardzo się dziwiłam z tego stanu ponieważ nigdy nie latałam samolotem i bardzo się boję bo mam wrażenie że zginę w katastrofie lotniczej:)))) - to na marginesie. Wracając do snu czułam się bardzo szczęśliwa z powodu tego lotu, przez okno podziwiałam jakieś domy jakby bloki i na nich pełno szczęśliwych ludzi którzy cali byli w kwiatach i ludzi na ulicach, wszyscy tak jakby świętowali cieszyli się, ogólnie błogość. Nagle znalazłam się w jakimś domu z trójką czy czwórką innych ludzi i przemieszczaliśmy się po pokojach. I chcieliśmy znów znależć się w tym samolocie, następnie znależliśmy się na zewnątrz tego domu w jakimś wielkim parowie i martwiliśmy się jak ten samolot nas zabierze. I takie miałam wrażenie a nawet przeczucie w tym śnie że tu są nasze ciała a dusze zostały w samolocie. I tak trochę się obawiałam czy aby napewno wrócimy do tego samolotu. I jak on wystartuje z tego parowu jak już nas znajdzie.

Taki dziwny sen:)))

Pozdrawiam forumowiczów:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

To był dziwny sen. Leciałam samolotem. Pomieszczenie, w którym się znajdowałam, wyglądało jak zwykły pokój. Siedziałam na łóżku, razem z mężczyzną [który naprawdę nikogo mi nie przypomina]. (Pamiętam,że wszedł ktoś do "pokoiku".) Chciałam mu powiedzieć, że go kocham. Kiedy to zrobiłam, spróbowałam go pocałować, odsuwał się ode mnie. Aż w końcu wstał [a ja z głupią miną siedziałam dalej] i powiedział, że musi spadać. Wziął spadochron, otworzył drugie drzwi i wyskoczył.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nath, a jak wyglądają Twoje realne relacje z mężczyznami? Jesteś teraz w związku?

 

Generalnie? Omijamy się szerokim łukiem.

Teraz? Tak, teraz jestem w związku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, to moj pierwszy post, nie ukrywam ze trafilem tutaj dzieki google;)

 

Otoz, do napisania tutaj sklonil mnie sen, ktorego dzis doswiadczylem. Nie snilo mi sie nic od baardzo dawna i nagle przysnila mi sie sytuacja, od ktorej malo co nie dostalem dreszczy. Sen byl dla mnie przerazajacy. A wygladalo to mniej wiecej tak:

Stoje sobie z Ojcem na podworku, robimy cos na grzadkach, nagle Ojciec zauwazyl spadajacy samolot, w ktorym palil sie jeden silnik. Przelecial bardzo blisko nas, natychmiast pobieglem za nim aby zobaczyc co sie stanie, jednak zanim dolecialem on juz znajdowal sie na ziemi. Nie bylo widac plomieni, ale bylo duzo czarnych klebow dymu. Pozniej sie obudzilem. Co to mniej wiecej moglo oznaczac?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Witam

Koleżanka namówiła mnie na opisywanie snów na forum, pomyślałam czemu nie..

No więc miałam dziś dziwny lub może śmieszny sen.

Leciałam samolotem, ale jakimś takim małym, 2-osobowym, leżałam na skrzydle :) i obserwowałam co widać pode mną, nagle zobaczyłam caaaaałe pole obstawione butelkami Heinekena, pełnymi przypuszczam :P eheh

Ktoś może się orientuje w znaczeniu tego snu? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gateau, taki sen może oznaczać Twoje pragnienie wzbicia się ponad przeciętność i urzeczywistnienia szczytnych ideałów i celów.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

A co oznacza gdy na niebie na miastem zobaczylem kilka obiektów latajácych (w moim odczuciu kierowane byly przez ludzi ) wygládajácych jak czajnik lub klakson od roweru ? Jeden z takich obiektów spadl gdzies na skwer , podbieglem , a tam zaczál sié gramolic z niego jakis chlopiec . Chcialem mu pomóc lecz on odsunal sié ze zlosciá .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

śniło mi sie ze rozmawiałem z kolegą wiem ze to było w moim miasteczku gdy nagle przeleciał nad naszymi głowami palący sie samolot gdy nagle spadł i rozbił sie w mały lasku u mojej koleżanki pobieglismy tam na miejscu widziałem spaloną kabine i pilota, w srodku były dwie kobiety wyciągnelismy je z samolotu.Sen był bardzo realistytczny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

proszę o interpretację takiego snu stoję w wysokim budynku przy oknie i patrzę na widok - centrum miasta położone nad rzeką nagle pasarzerski samolot wpada do rzeki i przełamuje sie na połowę po chwili odczuwam coś w stylu jakby budynek walił się a na końcu widzę przez okno odłamki budynku spadające w dół ???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...