Skocz do zawartości

Gość destruktor

Rekomendowane odpowiedzi

Gość destruktor

Czy ktoś potrafiłby zinterpretować mój sen?

przysniło mi się że byłem orłem i leciałem bardzowyosoko, nastepnie zmieniłem się w kruka leciałem pośród gór i na końcó zobaczyłem świetlistą fioletową postać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość sisi**24

snilo mi sie ze bylam na balkonie z moja przyszla tesciowa.bylo ciemno.ona byla dla mnie niemila(zawsze jest bardzo mila,jest wloszka,a moj chlopak wlochem).na dachu sasiedniego domu zobaczylam wielkiego czarnego ptaka.rozkladal i skladal wielkie skrzydla.byl nieco wiekszy od czlowieka.mial wielkie szpony i zaczal leciec w nasza strone.tesciowa powiedziala tylko ze to zly znak i ze to znaczy zly domownik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że pod płaszczykiem sielanki, wyczuwasz dziwne klimaty w tej rodzinie w stosunku do Twojej osoby. Moja rada, przyjrzyj się baczniej Waszym relacjom. Pozdrawiam.

 

[ Dodano: 2005-12-16, 21:19 ]

Jeżeli oba sny, a tak przypuszczam, dotyczą tego samego mężczyzny - to jestem w kropce. Widzisz - to wygląda na pewnego rodzaju schizofrenię odczuć, walczących w Tobie. Z jednej strony duże zaufanie, a z drugiej - przeczucie porażki. Skąd się to bierze? Istnieje opcja, że pewne symptomy wyolbrzymiasz w swojej psychice - ale które? Pozytywne, czy negatywne? Sama sobie odpowiedz. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Destructor

Witam.

Bardzo się intereesuję. Zdarza mi się "fruwać" i co jaki ś czas zawitać do kogoś. Jednak nigdy czegoś takiego nie ćwiczyłem, można powiedzieć że mam to nie wiem skąd. Ostatnio śniła mi się wróżba tarota jednak nie pamiętam karty. A wczoraj śniło mi się że byłem tylko ja i moja dziewczyna a wszyscy na około gwałtownie umierali. Tekich "dziwnych" snów mam duuużo więcej. jeśli chcesz to mogę ci kilka opowiedzieć a także o moich "jazdach" jakie miałem. A tak wogóle to kim jesteś?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość destruktor

ja jestem facetem:) raczej to nie są uczucia do kogoś z rodziny, tak jak powiedziałem ta postać nie była ze mną związana, w takich przypadkach wierzę w swoje odczucia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem sformułowania - zdarza mi się fruwać i co jakiś czas zawitać do kogoś ( zakpiłeś? ). Wysoko latający orzeł jest symbolem rozwoju duchowego właśnie. Stąd moje pytanie. Natomiast świetlista postać wyraża boską energię - wszystko się więc łączy. Wróżenie oznacza pytanie o własną tożsamość, również przyszłość. Poza tym myślę, ze łączy Cię z Twoją dziewczyną silna więź, która wydaje się Wam nierozerwalna. Pozdrawiam. P.S. Jeżeli pytanie było skierowane do mnie... to co chcesz wiedzieć? Jestem kobietą :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Destruktor

nie zakpiłem, mówiłem o podróżach astralnych (dla mnie to poprostu "fruwanie"). Gdy mnie się ktoś zapyta kim jestem nie odpowiadam że jestem męźczyzną....:D ja uważam że ta postać to był anioł, poświata była fioletowa. Czułem się równie dobrze będąc krukiem. Po tym śnie z lataniem miałem sen w którym zaproponowano mi szczęście w zamian za oddanie hołdu tej "dobrej" energii-długo by opisywać szczegóły-. odrzuciłem. A co najlepsze wczoraj przyśniło mi się że wszyscy naokoło mnie umierają, przemijają jak więdniejące liście, a ja trwam pośród nich. Nie mogę połączyć tych wszystkich snów w jedną całość chociaż pewien obraz coraz bardziej się kształtuje w mojej głowie.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze, że odmówiłeś - to był "przebieraniec", jeżeli rozumiesz, co mam na myśli. I nie chodzi o to, że takie wielkie znaczenie miało Twoje "Nie" we śnie. W rzeczywistości nie wyrażasz na to aprobaty. "Trwasz pośród nich..." - zauważasz swoją indywidualność i ponadprzeciętność, ale podkreślam, że sen mówi z Twojego punktu widzenia. Jestem kobietą stanowiło ripostę dla Twojego: "Ja jestem facetem". Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

dzien dobry ja tez czesto mam sen na przyklad ze biegne w miejscu i ktos mnie goni a ja probujew uciec mu ale nie moge bo biegne w miejscu,albo czesto sni mi sie zejestem bez butow .wychodze naprzyklad gdzies i zauwazam ze zapomnialam butow co to oznacza??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

albo dzis mi sie snio ze nagle do mnie przlecialy ptaki zaczely siadac mi na rece i pelno pior fruwalo a ja zaczelam glaskac jednego z nich i on byl dla mnie bardzo mily i przyjazny:) .to byly golebie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

lusi - sen pierwszy mówi o sytuacjach, w których jesteś bezradna. Brak butów wyraża jakiś kompleks, zauważasz nagle że jesteś inna ( bo bez butów ). Gołąb to bardzo pozytywny symbol, jesteś wśród ludzi/zdarzeń przyjaznych. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzien dobry:)

dzis znowu maialm dziwny sen snilo mi sie ze moja babcia byla opetana przez szatana i byla przez to nie bezpieczna dla otoczenia .ja balam sie przez to jej ale jednoczesnie probowlam wypedzic z niej tego szatana przez modlitwe ,caly czas sie modlilam .aha jeszcze jedna wazna rzecz on mocno sciskala moja reke ja tez szatan w niej byl.co to moze oznaczac??????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie!

dzis przysnilo mi sie cos bardzo wyraznie i nie potrafię o tym zapomniec. Sniło mi się jezioro pełne głodnych łabędzi... jedne martwe, a wsród nich porozkładane fragmenty ich ciał, inne w bardzo złej kondycji tuż przy brzegu oraz reszta na środku jeziora. Starałam się zdobyć chleb dla tych głodnych ptaków ale nikt mi nie chciał pomóc. Tym co zdołałam zdobyć karmiłam ptaki przy brzegu, które ożywały i zamieniały się w postać zachibernowaną, tak jakby po zimie miałyby się ożywić zdrowe....

Co t o może znaczyć?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

lusi - ten szatan, którego chcesz wypędzić, to jej choroba, a raczej jej odbiór przez Ciebie. Chciałabyś takiej możliwości kontaktu, jak przed wylewem. Pozdrawiam.

 

[ Dodano: 2006-01-30, 20:02 ]

natka - czy Ty przeżywasz jakieś rozstanie? Bądź poczucie oddalenia? Generalnie chodzi o relację z innnym człowiekiem. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szukam znaczenia mojego dzisiejszego snu i ni jak nie idzie mi zlozenie tego w calosc. Pamietam tylko tyle ze rozmawialam z kims przez telefon komorkowy stojac na jakims podworku przy ssypie i nagle upadl przy nim kruk i mial trudnosci z podniesieniem sie. Rozmawialam przez ten telefon i patrzylam na tego ptaka wiedzac ze on juz sie raczej nie podniesie, pomimo jego usilnych staran. Czy ktos mi pomoze zinterpretowac taki urywek snu? :idea:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wrazenia...hmmm, Wygladalo to tak ze ja nie oderwalam sie od rozmowy telefonicznej, biorac w niej czynny udzial, ale z drugiej strony patrzac na tego kruka chcialam mu pomoc, przezywalam to ze on nie moze juz poleciec i wiedzialam ze nic z tym nie moge zrobic. Ogolnie rzecz biorac, zdarzylo mi sie to co nie zdaza mi sie w zyciu realnym czyli skupienie sie na 2 rzeczach naraz. :roll: Poza tym ta swiadomosc niemocy....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

K8 - więc teraz analogicznie - czy w Twoim życiu w ostatnim czasie miało miejsce podobne wydarzenie, tzn. czułaś bezradność, nie mogłas komuś pomóc z przyczyn niezależnych od Ciebie. Dodam jeszcze, że po przemyśleniu sytuacji doszłaś do wniosku, że te "przyczyny niezależne" były w sumie dość trywialne, a pomóc jednak można było... Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Witam

Jestem tutaj pierwszy raz ;) i chciałbym pozdrowić wszystkich serdecznie

No to teraz mogę przejść już do rzeczy

Śniło mi się, że byłem z moją dziewczyna na wycieczce rowerowej i zaczęliśmy na łące uprawiać petting (mogę dodać ze w rzeczywistości jeszcze go nie uprawialiśmy, ale nastąpi to już niedługo może łatwiej będzie wam zinterpretować ;) )

Jak wracaliśmy i jechaliśmy przez miasto to zobaczyłem orła latał sobie wysoko spadał w dół i znów się wznosił (jak tak staliśmy i się przyglądaliśmy to zobaczyłem, że to nie jest orzeł bo ma prosty dziób, ale chyba to nie jest istotne bo w pierwszym momencie to na 100% był orzeł tylko w czasie snu pewnie mi się coś w mózgu zmieniło ;) )

Co o tym myślicie z góry dziękuję

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Reaper - orzeł jest symbolem czegoś bardzo podniosłego, natomiast jego upadek - rozminięciem się oczekiwań z rzeczywistością. Być może chodzi o zbytnie celebrowanie tego, co ma się pomiędzy Wami wydarzyć. Jedno jest pewne, to że zauważyłeś w końcu iż to nie jest orzeł oznacza, że będziesz szukał tego "prawdziwego". Co przekładając na życie wyraża naturalną chęć przejścia od pettingu do rzeczywistego aktu. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam serdecznie!

Otóż dzisiaj w nocy miałem dwa dziwne sny i to nie tylko ja ale także moja małżonka i teściowa. Mojej żonie śniło się że byłem bardzo chory, a mojej teściowej śniły się osoby których już nie ma na tym świecie. Ale może opowiem sny które mi się przyśniły: pierwszy sen miałem taki że ukrywałem się przed kimś w łazience i za nic nie mogłem stamtąd się wydostać. Drugi sen był chyba najdziwniejszy otóż najpierw nachodził mnie mój szwagier który był pijany (zresztą jest alkoholikeim) i miałem takie wrażenie że chce wziąźć moje pieniądze i ciągle je liczyłem i pilnowałem żeby ich nie wziął. Następnie nagle za oknem zauważyłem duże jaskrawo czerwone ptaki (nie umiem określić jakie) które karmiły młode, a jeden z nich skubał białą ludzką czaszkę.

Może ktoś wie co oznaczają te sny???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grzegorz - to schowałes się tam, aby się ukryć, czy nie mogłeś wyjść? - bo te dwie sprawy wydają mi się sprzeczne, chyba że następowały po sobie... Sen drugi mówi o braku zaufania do szwagra i o tym, ze właściwie nie wiesz, czego mozna się po nim spodziewać. Trzeci wg mnie stanowi przesłanie i motto ( Twoje ) - "cel uświęca środki"... Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Witam i pozdrawiam

To moj debiut tutaj, ale postanowilem opisac pewien sen ktory nie daje mi spokoju, jeszcze pamietam go dosc dobrze. Podkresle ze przeczytalem regulamin i wydaje mi sie ze nie zapomnialem o niczym, sen byl taki:

 

bylem poza domem, jednak nie daleko, na skraju podworka na korym mieszkam, gdzies sie wybieralem, ale nie specjalnie sie spieszylem, pogoda byla podobna do tej w ostatnim tygodniu, godzina w snie mogla byc, ok. 15:00, o dziwo uklad budynkow osiedla, oraz najmniejsze szczegoly mojego ubioru byly dokladnie odwzorowane, w kieszeniach mialem zazwyczaj to co zwykle nosze, sen byl po prostu bardzo realistyczny.

Zauwazylem za soba lecacego kruka, przyjrzalem mu sie, bo bardzo lubie patrzec na kruki, i wtedy stalo sie cos dziwnego, kiedy tlyko spojrzalem na niego, on bardzo powoli przybral poze .. hmm.. jakby to okreslic, "stanal" w bezruchu, jednak w nadal w powietrzu, skrzydla mial rozprostowane, przybral poze tak jakby orla z polskiego godla, z tym szczegolem ze nogi mial zlaczone. Poczulem ze cos tu nie gra, ale chcialem to zignorowac, oszukac sam siebie ze to sie nie dzieje, ze przeciez kruki tak nie robia, kiedy odwrocilem glowe i poszedlem dalej, on znow lecial za mna, i powtarzalo sie to tak, jak tylko na niego patrzylem, znow przybieral ta poze, za drugim razem jednak spodobala mi sie ta poza i chcialem uchwycic ja w fotografii, jakims sposobem nie moglem... kiedy tlyko nakierowalem obiektyw aparatu, jakis przechodzien akurat zaslanial go, kiedy juz bylem pewien ze sie uda, zdjecie jednak nie wychodzilo (zle swiatlo, lub cos) po prostu nie moglem go uchwycic na zdjeciu, ale wtedy dopiero w obiektywie zobaczylem ze kruk jest martwy, piora mila postrzepione, posklejane brudem, nie mial oczu, ale nadal przybierla te dziwne pozy i lecial za mna kiedy sie odwracalem, zaczalem rozgladac sie dookola i zrozumialem ze tylko ja go widze

wtedy sie obudzilem...

 

przysiegam ze ten post nie jest zartem, byl to bardzo nieprzyjemny sen, dlatego bardzo prosze o interpretacje, staralem opisac sie wszystkie szczegoly snu jakie pamietam aby ulatwic nieco zadanie,

 

pozdrawiam

Malky

 

[ Dodano: 2006-03-11, 11:54 ]

Najmocniej przepraszam za pisanie postu pod postem, ale opcja "edytuj" odmawia posluszenstwa,

 

zapomnialem o waznym szczegole, kruk nie wydobywal zadnego dzwieku, nawet trzepotanie skrzydel bylo bezszelestne

 

przepraszam rowniez za drobne bledy, ale sne snil mi sie dzis i nadal sie przejmuje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Malky - czy odbierasz czasem coś na zasadzie przeczuć, ale starasz się nad nimi za bardzo nie zastanawiać, bo uważasz że np. tylko Ci się wydaje i nie ma to większego znaczenia?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dosc czesto zdarza mi sie miec przeczucia, jednak rzadko je bagatelizuje, kiedys wylacznie na nich polegalem i sprawdzily sie wszystkie oprocz jednego, ale to osobna historia, ostatnio zaczalem dopiero zwracac na nie mniej uwagi mam na to mniej czasu przez prace

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, ten kruk kojarzy mi się właśnie ze słuchaniem wewnętrznego głosu. On nie żyje, bo:

ostatnio zaczalem dopiero zwracac na nie mniej uwagi mam na to mniej czasu przez prace

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

memu mężowi śniło się dzisiaj,że zbudował na balkonie karmnik dla ptaków,karmiliśmy je razem z synkiem,ale nadleciał potężny,czarny,chyba kruk,wszystkie wróble uciekły,a kruka nie można było odpędzic,mimo,że mąż bardzo się starał

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

memu mężowi śniło się dzisiaj,że zbudował na balkonie karmnik dla ptaków,karmiliśmy je razem z synkiem,ale nadleciał potężny,czarny,chyba kruk,wszystkie wróble uciekły,a kruka nie można było odpędzic,mimo,że mąż bardzo się starał
- sen może oznaczać jakiś problem, z którym mąż chce sobie poradzić sam, aby Wam zapewnić spokój. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śniło mi się że dostałem dwa listy w kopertach ze znaczkiem programu unii europejskiej "Leonardo da Vinci". Jeden otwarłem natychmiast(a należy widzieć że były to te zwykłe, cienkie koperty w których zwykle przychodzą rachunki) i wyciągnąłem ze środka(uwaga!) gruby słownik hiszpańskiego, czy może rozmówki. Zacząłem go oglądać i tak skończył się mój sen ... druga koperta pozostała nie otwarta.

 

Czy ktoś ma jakikolwiek pomysł jak mogę to interpretować?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śniło mi się że dostałem dwa listy w kopertach ze znaczkiem programu unii europejskiej "Leonardo da Vinci". Jeden otwarłem natychmiast(a należy widzieć że były to te zwykłe, cienkie koperty w których zwykle przychodzą rachunki) i wyciągnąłem ze środka(uwaga!) gruby słownik hiszpańskiego, czy może rozmówki. Zacząłem go oglądać i tak skończył się mój sen ... druga koperta pozostała nie otwarta.

 

Czy ktoś ma jakikolwiek pomysł jak mogę to interpretować?

- czekałeś na jakąś informację, otrzymałeś ją, ale nie była ona tej treści, jakiej się spodziewałeś. Zaskoczyła Cię. Niemniej jednak zacząłeś ją analizować, aby uzyskać odpowiedź na swoje pytanie. Wiesz, słownik to taki symbol, który oznacza możliwość "złamania kodu". Należy tylko poświęcić trochę czasu na odnalezienie prawidłowych haseł. Ta druga koperta to informacja, której nie przyjmujesz do wiadomości... ona istnieje, znasz ją, ale starasz się pomijać w rozumowaniu. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śniło mi się że w nocy latałem na płonącym Feniksie, siędziałem pewnie na grzbiecie, nic mnie nie parzyło, niestamowite przeżycie! ma to jakąś symbolike? hm i mówiłem do niego Sfinksie(??)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, mój sen składał się z dwóch części (zazwyczaj umiem wytłumaczyć jakoś swoje sny ale tym razem jestem w kropce) : w pierwszej części na mój palec wskazujący lewej ręki przyleciał mały ptaszek, był biały i wyglądał jak wróbelek..nie wiedziałam co on robi na moim palcu lae pozwoliłam mu na nim siedzieć.Ptaszek mi się podobał, był bialutki, spokojny i wiedziałam, że nie zrobi mi krzywdy. Patrzyłam na niego z zachwytem, uspokoił mnie.

W drugiej części snu, widziałam wielkie wędrujące rzeką słonie zgodnie z prądem, ja stałam na moście (ten mos jest w miom mieście) i patrzyłam na te wielkie stworzenia, były dużo większe niż prawdziwe, było ich 4. Odrwóciłam się plecami do nich i w oddali zobaczyłam cyrk, znowu byłam szczęśliwa, bo wiedziałam, że słonie stamtąd uciekły i bedą teraz wolne. Miały uniesione trąby.

Będe bardzo wdzięczna za analizę mojego snu, bo sama nie mam pojecia co może znaczyć. Serdecznie pozdrawiam i dziekuję za analizę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piękny sen. Zwłaszcza jak go sobie wyobrazić....kadr za kadrem.

Na Twoim wskazującym, nadającym kierunek palcu - lewej dłoni uczuć - przysiadł ptak, myśl dobra, jasna, tak drobna, a przynosząca taki spokój...

Ptaki to myśli - to cudownie jak są białe, nawet te nadrobniejsze....bo wtedy przepełnia je światło, nabierają metafizycznej głębi...

A potem na moście, który jest tutaj symbolem jakiegoś przełomu, przejścia - patrzyłaś na rzekę swojego życia, którą z podniesionymi trąbami wędrowało....szczęście, wolność...

Słonie szły z nurtem rzeki, a zatem łamanie barier, jest jak najbardziej wskazane...zwłaszcza jak opuszcza się miejsce, którym rządzą pozory, sztampa, rozdmuchane emocje....w którym wirują maski

 

A liczba cztery to liczba karmiczna.

Zamiary, plany, życzenia moga sie urzeczywistnić.

Chaos odchodzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałam dzisiaj potworny sen, śniły mi się kruki, które wlatywały do mojego mieszkania, obsiadywały moje okno w środku mojego mieszkania. W śnie czułam strach, że się ich boję. Widziałam ich duże dzioby i bardzo czarną ich maść. Cały czas z nimi walczyłam, chciałam je wyrzucić, więc je odganiałam ( to wszystko działo się przy moim oknie). W tym śnie niektóre kruki jakby udawało mi się wyrzucić za okno, ale okazało się, że one dalej siedzą na oknie w środku w mieszkaniu, tylko, że im dzioby poucinało (przy zatrzaskiwaniu okna)jak je próbowałam wygonić, ale one siedziały dalej niektóre bez dziobów a inne z dziobami.

Najdziwniejsze było to co wydażyło się na jawie po śnie. Tak bardzo przeraził i zmęczył mnie ten sen, że postanowiłam poszukać czegoś w internecie. Włączając komputer przypadkowo włączyło mi się na cały ekran zdjęcie, które zrobił mój facet, duży czarny kruk. Czy to nie jest dziwne??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te kruki to jakieś czarne myśli, które Cię obsiadły, a właściwie Twój sposób postrzegania świata (okno). Odganiasz je, ale one zostają. Łamiesz im nawet dzioby - ich siłę sprawczą, ale na razie jest ich zbyt dużo - nie chcą ustąpić.

A rzeczywistość często przynosi znaki, które tylko potwierdzają te senne.

U Ciebie tak się właśnie wydarzyło.

 

Cokolwiek to jest - weź wielkiego kija i je przepędź.

Pomóż sobie czymkolwiek. Ale nie pozwalaj, żeby były zbyt blisko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziekuję bardzo za analizę, jest bardzo dobra i optymistyczna. Wspaniałe wyjasnienie, jestem pod wielkim wrażeniem! Pokrywa się z moimi poszukiwaniami, ale Pan połączył je w piekną całość. Dziękuję raz jeszcze, nawet Pan nie wiem jak bardzo mi pomógł. Pozdrawiem serdecznie!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szukałam w sennikach internetowch, ale na próżno.

Śniło mi się, że na schodach przy jakimś hallu szykowałam się do snu obok mężczyzny, którego kocham. Byli tam też inni śpiący ludzie. W górze latały gołębie i jeden z nich spadł zdechły wprost na mnie.

W sennikach znalazłam hasła o latających gołębiach, albo interpretację, gdy gołębia się zabiło czy zjadło, ale nic o zdechłym ptaku.. Jakoś mnie to nie pokoi- czy mógłby ktoś spróbować przybliżyć mi znaczenie tego snu?

Z góry dziękuję :grin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś może zachwiać tą Twoją czystą miłością, mam nadzieję że to nie będzie nic poważnego - ciężkie chwile razem też są potrzebne, aby zrozumieć jak wiele dla siebie znaczycie. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam! Mialam bardzo dziwny sen. Wiec tak: siedzialam przed moim domem i czytalam jakas ksiazke, i przylecial taki wielki ptak byl szary z takim duzym, ostrym dziubkiem,i usadl jakis metr ode mnie i sie na mnie patrzyl bardzo groznie. W pewnym momencie zucil sie na mnie, chcial mnie udzobac, ale nie dalam sie i go odgonilam. I potem spojrzalam a to juz nie byl szary ptak, tylko chyba wrona caly czarny i do tego bylo ich cale stado i zaczelam je przeganiac i poodlatywaly, ja sie obudzilam i widzialam jeszcze ich cienie. brrrr straszny sen. Co to mogło znaczyc ?? :shock:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Ok, mnie też interesuje znaczenie pewnych dwóch snów z ptakami w roli głównej. Byłbym wdzięczny za interpretację.

 

Sen pierwszy: zaczynał się nocną ucieczką ze średniowiecznego miasta, chowaniem się po zaułkach itd. Kiedy już udało mi się wydostać poza mur, nie mogłem przestać biec, tak więc biegłem wzdłuż fosy. Nagle zrobiło się słonecznie i pełno ludzi wokół, sceneria przed miastem przypominała park. Zmęczony biegiem postanowiłem dać odpocząć nogom i podkuliłem je - ale nie udało mi się zatrzymać, po prostu frunąłem pół metra nad ziemią. Przy ogromnym dębie zauważyłem mojego brata, więc krzyknąłem do niego, że latanie jest proste, czy coś w tym stylu. A on nic nie powiedział, tylko wskazał na dąb nad sobą - na gałęziach było pełno pawi, siedziały nieruchomo, jakoś tak bez życia. Świadomość, że nic nie zmusi ich do wzbicia w powietrze sprawiła, że już nie chciałem latać i obudziłem się w wyjątkowo podłym nastroju.

 

Sen drugi: zaczynał się podróżą większej części mojej rodziny (dwoma samochodami) w bliżej nieokreślone miejsce. Zatrzymaliśmy się na stacji benzynowej, a ja wraz z moim wujem (który w rzeczywistości potwornie miesza się do mojego życia, krytykuje mnie itd.) poszliśmy do sklepiku. W środku wuj zauważył wielką białą klatkę (bez dna) z ogromną niebieską papugą i spytał ekspedientki, ile ten ptak kosztuje. A ona odparła, żeby nie kupował tej papugi, bo "ona nikogo nie lubi". Podszedłem do klatki i włożyłem do niej rękę od dołu, a wtedy ptaszysko usiadło na mojej dłoni i nie chciało z niej zejść. Musiałem wyjść z tą papugą na zewnątrz, a wtedy ona zerwała się, wpadła do samochodu mojego wuja (który już siedział w środku razem z rodziną) i zaczęła wszystkich dziobać i okładać skrzydłami. Potem wyleciała i z powrotem usiadła mi na ręku, a wszyscy byli na mnie potwornie wściekli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Śnił mi sie dziś bardzo dziwny sen. Zapamietałem go przede wszystkim, poniewaz byl czytelny (nie pogmatwany) wyrazny i bardzo realistyczny.

Bardzo interesowala by mnie interpretacja, gdyz wtystępuje w nim kilka symboli o ktorych juz czytalem, lecz polączonych w jednym snie nie potraife zinterpretowac.

...

Jechalem samochodem ,a wlasciwie dopiero ruszalem, gdzies chyba spod jakiegos centrum handlowego...

nagle w lewym lusterku kierowcy zauwazylem goniacego moj samochod wróbla.

Gonil mnie przez kilka sekund , po czym dogonil i usiadl na jadacym samochodzie tuz przede mnia za przednia szyba, ja wciaz jechalem i przyspieszalem, podmoch powietrza probowal go zrzucic z samochodu, lecz on siedzial nieruchomo, wpatrywal sie we mnie i tak przykul do siebie moja uwage, ze przez chwile jechalem nie uwaznie i nie patrzac przed siebie, w reszcie zatrzymalem sie na jakims poboczu (pozniej zauwazajac,ze jeszcze troszke a z tej nieuwagi obtarlbym inny samochod), otworzylem szybe a on tak troszke chaotycznie, wlecial do środka, usiadl na kierownicy, a ja zaczelem go glaskac widząc ze sprawia mu to wielka przyjemnosc i az zaczol sie do mnie tulic jak jakies domowe zwierzątkko wpatrzone w swojego pana.

.........

.......

czy ktos potrafi jakos zinterpretowac ten sen ?

przede wszystkim, co symbolizuje wrobel we snach ? czy to dobry znak czy nie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Witam ! :) ..jestem tutaj pierwszy raz i odrazu proszę o interpretacje mojego snu..MOje sny zawsze sa jakby fragmentaryczne,czesto śnia mi sie jakies fragmęty wogole nie powiazane ze sobą .Wiec moze opisze fragment dotyczacy ''ptaka''. Byl to w sumie krótki epizod,ale moze mial większe znacznie:). Wiec moj sen wygladal mniej wiecej tak:

''Wiec...przebudziłałam sie usiadlam na łóżku..spojrzałam w stronę okna ,które było lekko uchylone.(w rzeczywistosci taki zawsze jest gdy spie) nagle przez okno wlacial maly ptaszek.NIe wiem jaki to ptak..taki niewielki , wielkosci wróbelka..mial dziwny kolor..ciemno-moze brazowy...z takim jakby niebieskim paskiem(moze dodam ze niebieski jest moim ulubionym kolorem :roll: )bardzo ładny.Usiadl mi na ręce.Woglo sie nie bał..,siedzial spokojnie ,ale tez nie wydawal dzwieków. Wzielam go w dłonie ,przyblizylam do siebie i ...pocałowalam w ..głowe-czoło ..(heh niie wiem jak to u ptaka nazwac)..po czym on wyleciał mi z rąk...i odfrunął ...a ja spojrzałam w okno..//I w tym momencie sie obudziłam... :) Jakby ktos mógl mi to jakos zinterpretowac to byłabym wdzięczna :P.pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
  • 1 miesiąc temu...

Pomoże mi ktoś zinterpretować mój sen???

śniło mi się, że otoczyło mnie stado kruków bez skrzydeł. Skrzydła ich leżały na ziemi, a one skakały wkoło mnie. Co to może znaczyć:?:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie,

 

jestem tu pierwszy raz i jeszcze nie wiem dokladnie jak to wsyztsko funkcjonuje....

 

Snilo mi sie ze bylam w pokoju w ktorym bylo pelno szarych golebi i byla tam tez, byla dziewczyna, mojego chlopaka, ja otworzylam okno i wypusicilam wszystkie golebie.... Czy ktos wie co to moze znaczyc?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich :cool:

Proszę o jakieś wskazówki co do mojego snu.

Śniło mi się, że kilka ptaków (trochę większych od kury o ciemnym upierzeniu) znosiło na piasku jajka... z tym, że znoszenie jajek odbywało się w bardzo dziwny sposób, bowiem... jajka wypadały ptakom z dziobów. Jeśli coś tutaj jeszcze można dodać to to, że jajka były nakrapiane.

Co o tym myślicie?

Jeśli mam powiedzieć o moich odczuciach co do tego snu, to raczej nie było żadnych (no, ewentualnie lekkie pozytywne).

Pozdrawiam Śniących :grin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Pozdrawiam serdecznie wszystkich korzystających z tego Forum :grin: i tak jak większość proszę o interpretację snu. W moim śnie pojawiają się dwa symbole. Pierwszym z nich są gołębie. Z tego co zorientowałam się są one zapowiedzią dobrej nowiny. Owe gołębie w duże ilości zagościły na mój balkon. Siedziały a ja chciałam je odgonić. Byłam zdenerwowana, zła i skupiona na bałaganie jaki pozostawią (problem z ich odchodami). Co je przegoniłam one ciągle wracały. Kiedy przyjrzałam się jednemu z nich zobaczyłam że mają strasznie duże oczy i jaką dziwną głowę. Obudziłam się. Kiedy ponownie zasnęłam śniło mi się że na moim balkonie pojawił się pies. Pies który był natrętny i bardzo chciał wejść do mojego domu. Przerażająco chudy. Martwiłam się o niego jak on zejdzie z mojego balkonu bo mieszkam na 9 piętrze ale nie chciałam go wpuścić do domu. Bałam się go.

Całemu snu towarzyszyły zmienne emocje. Z jednej strony jakaś dziwna radość i strach. Zwierzęta te chciałam usuną ale one ciągle wracały.

Kiedy się obudziłam byłam przerażona. Czytając symbolikę i interpretację niektórych snów na tym forum doszłam do następującego wniosku. Czy owa interpretacja jest słuszna?

Myślę sobie że to odzwierciedla moje życie. Bardzo mi na kimś zależy a jednak to zakazany owoc. Borykam się z problemem czy tę osobę usunąć całkowicie z życia czy też nie. Czyżby to była odpowiedz ???. Dla mnie to zło dlatego postanowiłam zerwać tę znajomość pomimo tego że ta osoba bardzo wiele dla mnie znaczy. Kończę tę znajomość a los sprawia że znów wracam do niej. Doszłam do takiego punktu że nie wiem jak tę osobę opisać czy jest postacią pozytywną czy też negatywną w moim życiu. Kiedy jestem obok nie mam wątpliwości kiedy odejdę tkwię w przekonaniu że zło.

Pomimo czasu ciągle czuję to samo. Strach ale i wielkie szczęście. Wczoraj postanowiłam więc więcej o tym nie myśleć, zapomnieć, żyć dalej i nie zastanawiać się nad tym czy to wróg czy przyjaciel. Skupić się na sobie.

Wiec czyżby ten sen był podpowiedzią tego że mam nie zapominać czy też że obrałam właściwą drogę? Gołębie były jakieś dziwne a pies tak przerażająco chudy....

 

 

 

ps. Dodam jeszcze że wczoraj skorzystałam z porad jakieś wróżki pytając się o dalszy los tej znajomości. Ona poprosiła mnie bym nie kontynuowała tej znajomości. Kiedy zmieniłam temat powróciła do tej osoby i powtórzyła że to nic dobrego dla mnie. Nie znam tej kobiety to była porada telefoniczna. Rozmowę tą i moją znajomość przeanalizowałam. Wyciągnęłam wnioski że nie chcę mieć takich przyjaciół, że ta droga jest za długa, za ciężka a obiekt może okazać nie warty westchnięć. Choć wiem że nie ma łatwych dróg ale ciągle mam w głowie strach że ten następny będzie taki jak poprzedni. Ta osoba jest osobą bez sprzecznie dobrą, pomaga innym i jest dla mnie wielkim autorytetem.

Lubię towarzystwo tej osoby, wiele razy pomogła mi w podbramkowej sytuacji ale boję się że jak dalej będę utrzymywać z nią kontakt to oszaleję na jej punkcie.

Dlatego ubrałam pancerz. Pancerz złych myśli o niej.

 

 

 

Czekam z niecierpliwością na jakąś konsultację..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Droga AW

sama sobie bardzo dobrze zinterpretowałaś opisując swoją sytuację uczuciową (bez tego można by pobłądzić).

Te gołębie, które Ci za przeproszeniem srają na twój balkon, zanieczyszczają Ci balkon, można powiedzieć, że kalają Twój czysty wizerunek w oczach innych ludzi, sąsiadów. Chcesz mieć czysty wizerunek i dlaczego walczysz z tymi gołębiami (myślami, czy być z nim czy nie). Usuwasz na siłę myślenie o nim, ale to na próżno, bo i gołębie i pies wciąż wracają. Nie chcesz, ale one wracają.

Ten sen to Twój aktualny stan, nie ma w nim prognostyki, co masz zrobić.

Po prostu masz trudną sytuację w sensie moralnym.

Ach, gdyby nie ten zakazany owoc i gdyby nie ci sąsiedzi, którzy wszystko widzą, wszystko mogło by być prostsze.

 

Pozdrawiam

sbb

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak tylko jak w tym wszystkim zachować zdrowy rozsądek. Takie stany emocjonalne wykańczają mnie. Tak źle a inaczej jeszcze gorzej. To wszystko za długo się ciągnie....

Pozostaje chyba (?) jedynie cierpliwość i czekanie na to światełko w długim i ciemnym tunelu...

Męczą mnie te sny płonący dom, odrastający paznokieć, ptaki, pies. Koszmary z przeszłości. Zawsze coś powraca co chcę usunąć. Śnią się wtedy, wtedy gdy podejmuję decyzję że nigdy więcej nie spotkam się z tą osobą, że to nie prawda co mówi, że kłamie i chce mnie wykorzystać

Później życie pisze scenariusz i okazuje się, że to co napisała moja wyobraźnia, jest nieprawdą a ja czuję się jak idiotka i tak bardzo szczęśliwa że to tylko ta moja zraniona wyobraźnia...

Chciałbym choć raz by jakiś dobry anioł podpowiedział która z dróg jest tą właściwą...

Staram się myśleć pozytywnie ale jak tu być optymistą jak wszystko idzie na nie..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Dzisiejszej nocy miałem ciekawy zestaw snów... ale tutaj opowiem tylko ten pierwszy... dotyczył on patkiów, a dokładnie małych, ledow opierzonych sępów... jeden potrafił latać, a pozostałe baly się wyjść z ukrycia... ten co latał był bardzo zywiołowy i można powiedzieć, że odczuwałem lęk przed nim nieco, choć próbowałem go złapać... nie wiem czemu ale juako najwazniejszy element odbiera msam fakt wystapnia w nim sześciu ledwo pierzonych sepów. Czy ktoś może mi to zinterpretować? pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiejszej nocy miałem ciekawy zestaw snów... ale tutaj opowiem tylko ten pierwszy... dotyczył on pataków, a dokładnie małych, ledwo opierzonych sępów... jeden potrafił latać, a pozostałe baly się wyjść z ukrycia... ten co latał był bardzo zywiołowy i można powiedzieć, że odczuwałem lęk przed nim nieco, choć próbowałem go złapać... nie wiem czemu ale juako najwazniejszy element odbiera msam fakt wystapnia w nim sześciu ledwo pierzonych sepów. Czy ktoś może mi to zinterpretować? pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ktoś może mi to zinterpretować?

Ja moge, ale Ty zdasz za mnie koło z macierzy... :lol::wink:

Moim zdaniem sen ten ukazuje Twój charakter, byc moze zawsze stawiasz przed soba najtrudniejsze i najciezsze do realizacji cele, chociaz zdarza sie pewnie ze moga Ciebie przerastac, nawet powiedzialbym ze sie lekasz rezultatu, tego, ze nie podołasz.

n co latał był bardzo zywiołowy i można powiedzieć, że odczuwałem lęk przed nim nieco, choć próbowałem go złapać...

To moze byc takze aluzja do twoichmocnych i slabych stron, jak wielu z nas, zajmujesz sie tymi mocnymi...probujesz zlapac zywiolowego sepa, jednakze zainteresowanie pozostala piatka schodzi na dalszy plan. Jest to dla wiekszosci ludzi w dzisiejszym swiecie podstawa rozwoju: konkretne ukierunkowanie, jeden fach, przewodnia zdolnosc, ktora przyneisc ma nam w danej dziedzinie sukces, jednakze prawdziwy rozoj wlasnego siebie powinno sie rozpoczac od pracy nad najslabszymi ogniwami...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

śniło mi się , że u nas na podwórku latał młody , czarny bocian , bałam się go. gdy przypadkiem udało mi się go złapać przyniosłam go do domu i zaczełam skręcać jego szyję jak bym ścierkę wykręcała, bałam się bo on cały czas żył kiedy myślałam , że jest już po wszystkim wywaliłam go przez okno i szybko się schowałam . Po chwili wyjżałam , ktoś przy nim klęczał i karmił go z butelki dla dzieci , wydawało mi się , że na mnie patrzy i myśli , że i tak mnie załatwi . Obudziłam się zlana potem. Proszę niech mi ktoś powie co to znaczy bo już dawno mi się nic nie śniło a w tym tygodniu to już czwarty koszmar .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Być może będzie trapił Cię problem, z którym nie będziesz mogła sobie poradzić lub znajdziesz się w sytuacji, która Cię przerośnie.

przypadkiem udało mi się go złapać przyniosłam go do domu i zaczełam skręcać jego szyję jak bym ścierkę wykręcała, bałam się bo on cały czas żył

Zobacz: we śnie przynosisz do domu czarnego bociana, którego się obawiasz i w rezultacie nieudolnie starasz się pozbyć.

Bocian symbolizuje zmiany nadchodzące z zewnątrz - jego nienaturalny kolor może oznaczać, iż zmiany te będą bardzo wyraziste na tyle, że wzbudzą w Tobie lęk.

Uważaj też na nowo poznanych ludzi, ponieważ ktoś może Cię "wybitnie" zaskoczyć.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

to bardzo ważne dla mnie.... co moze oznaczać biały kruk? oprócz tego w tym śnie pojawia się biały samochód... ogólnie pamiętam tylko dwie 'fotografie' z tego snu... tego białego ptaka siedzącego i ten biały samochód zaparkowany pod moją uczelnią....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

[shadow=darkred:651d73cf2d][/shadow:651d73cf2d]ŚNIŁO mi się ,żę śpię normalnie w swoim domu i nagle nad poduszką usiadł kruk,wiec podskoczylam z łóżka,a ten usiadł mi na ramieniu i chciał zaatakować,wtedy chwyciłam go za szyją i nie wiedziałam co z nim zrobic! wiec przez staralam sie skręcić mu kark,jednak nie udało mi się,wtedy otworzyłam balkon i wywaliłam go,za chwilko on znowu był u mnie w pokoju(wleciał przez lufcik i siedziel u mnie na półce,ale musiałam go usunć,to otworzyłam drzwi do pokoju i go jeszcze raz złapałam za szyję i zaniosłam do wanno i najpierw jego własnym dziobem przebiłam mu brzuch,spuściłam mu jego krew i wyrwałam dziób potem jeszcze upewniłam się czy nie żyje i spuściłam go przez otwób wanny ,umyłam ręce i znowu poszłam do łóżka z ogromnym lękiem ...wtedy cała rozdygotana się obudziłam i wam to opisuję :( co o tym myślicie ? :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

witaj, śniłem że uciekły mi dwie papóżki faliste z klatki przez okno jedną złapałem a druga mi uciekała pomiędzy dwoma blokami w jednym z nich mieszkam , a później widziałem jak podszedłem do małego okienka w bloku naprzeciwko pełno klatek z papóżkami różnymi , mojej nie udało mi się złapać :( na polu próbowałem złapać jakieś zielone ptaszki ale nie złapałem ich dwa były --- to tyle jeśli chodzi o sen acha później znalazłem aparat fotograficzny i chciałem go sprzedać......... o co tam chodziło jak możesz odpowiedzieć to czekam --- pozdrawiam wszystkich czytających :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

witam ostatnio miałam dziwny sen i prosiłabym o pomoc w interpretacji

 

Śniło mi się, że obudziłam się w swoim łóżku, bo usłyszałam płacz dziecka. Okazało się, że obok mnie na pościeli znajduje się czarna kołyska z małym dzieckiem ubranym na czarno. Przestraszona wyskoczyłam z łóżka, zaczęłam się rozglądać po pokoju, szukajac przyczyny rozdrażnienia malucha. Okazało się, ze na parapecie siedzi duży czarny kruk i z zaciekawieniem przypatruje się mi i niemowlakowi. Nagle zaczął krakać, zaniepokojona postanowiłam go przegonić, otworzyłam okno i krzyczałam aby odleciał. Dopiero po chwili postanowił uciec. Jednak dziecko wciąż płakało, poszłam do mamy, która nawet nie przejęła sie tym. Gdy wróciłam do pokoju, spojrzałam przez okno i zobaczyłam że na drzewie siedzi całe stado kruków i "szyderczo się ze mnie śmieje". Rzucałam w nie czym popadło, lecz nie chciały odlecieć, w dodatku dzieciak darł się coraz głośniej. Nagle zamilkł, zdziwiona odwróciłam się. Okazało się, ze dziecko zmieniło się w rudego kota. Ponownie wyszłam z pokoju i przyszłam z mamą. Spytałam się czemu dziecko się przemieniło, a ona odpowiedziała że widocznie takie ma geny. Nagle na kota rzuciły się kruki<wleciały przez otwarte okno> zaczęły rozszarpywać jego ciało, a on spowrotem przemienił się w dziecko. ...Dziwne :neutral:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

mi sie snilo takie cos . wychodze na balkon i z pokoju gdzie sa linie energetyczne patrze sie ze tam jest ptak ogromny zołty prawie jak osoba w kostiumie. w kazdym razie ptak wiekszy odemnie. ja mu rzucilem parasol zólty bo widzialem ze sie chwieje i wiedzialem ze straci probujac go zlapac balans ,wiec zlapal i spadl na stol na poczadku sie smialem ale potem zrobilo mi sie przykro a potem sie balem ze cos mu sie stalo i bedzie zly na mnie wiec podalem mu reke i wciagnalem na balkon. jak go wciagnalem to siadl sobie . po pewnym czasie dostaje smsa od takiej dziewczyny z ktora obecnie "kombinuje" i napisane sa liczby 8 1 9 7 2 4. a drugi sms 2 1 9 6 wyszedlem z nich i myslalem ze komus pisze dzialy z ksiazki do nauki ale jeszcze raz wszedlem na ostatni a tam jeszcze " :-*" wiec zadzwonilem do niej a ona ze do bylego napisala.co to znaczy:P????????????????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 7 miesięcy temu...

Witam

Śniło mi sie ze widziałem człowieka który trzymał w reku wielkiego brązowego ptaka i coś wyjmował z jego... hmm jakby to powiedzieć ...tyłka i rzucał przed siebie. Po chwili podszedłem do niego i zapytałem czy to jest orzeł a On odpowiedział twierdząco. Jak się okazało człowiek ten wyjmował małe orły z tyłka:) dużego i rzucał przed siebie a one odlatywały

Dziwny sen ale dodam tylko że miałem dosyć przyjemne odczucie co do tego snu po obudzeniu. Aktualnie jestem tuż przed renegocjacją mojej umowy o pracę i może to ma jakiś związek z tym snem?

Pozdrawiam i proszę o interpretację

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Całkiem niedawno miałem bardzo dziwny sen. Śniło mi się, że pojechałem z kolegami do lasu (często to robimy na wakacjach więc chyba nic w tym dziwnego). Oczywiście rozpaliliśmy ognisko i jeden z nas czuwał na zmianę przy nim. Gdy przyszła kolej na mnie strasznie się nudziłem, gdy nagle zobaczyłem białego ptaka podobnego jakby do orła siedzącego na gałęzi. Ptak ten zobaczywszy, że go obserwuję odleciał. Nie chciałem go zgubić więc pobiegłem za nim. Biegłem aż zobaczyłem rzekę i wodospad. Chciałem bardzo odnaleźć tego ptaka więc chodziłem dookoła wodospadu aż znalazłem białe pióro na ścieżce która była za nim ukryta. Nie zastanawiając się długo poszedłem nią aż doszedłem do dziwnej polany na której znajdowała się dość spora rzeka a na jej brzegu ogromny młyn. Wszedłem do niego i znalazłem się w sali gdzie było parę drzwi każde z innym symbolem. Przeszedłem przez pierwsze i wtedy się obudziłem. Następnej nocy snił mi się ten sam młyn i znowu wszedłem do niego i wybrałem te same drzwi co przedtem. Przeszedłem przez nie i znalazłem się w długim korytarzu. Szedłem nim aż do ogromnych wrót z jakimś symbolem. Obok leżały farby. Wziąłem je i namalowałem na tych wrotach pentagram po czym wyszedłem i wróciłem do 1 pomieszczenia w młynie gdzie wybrałem 2 drzwi. Znalazłem się w małym pokoiku. Na jego środku stała klatka z ptakiem o niezwykle złotych oczach który palił się niebieskim płomieniem. Podszedłem do tej klatki otworzyłem ją i cieszyłem się że taki piękny ptak będzie wolny, lecz on spojrzał na mnie smutnymi oczami i jakby wszedł we mnie. Poczułem wtedy że jestem z nim związany a on ze mną, oraz czułem w sobie niesamowitą energię. Wyszedłem znowu do 1 pomieszczenia z drzwiami do wyboru. Podszedłem do drzwi których jeszcze nie otwierałem. Nacisnąłem klamkę i obudziłem się.

 

Szukałem znaczeń tego snu lecz niewiele mi one mówią, jeżeli ktoś wie co on oznaczał proszę o wyjaśnienie jego znaczenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Dość dawno miałam (ok. pół roku temu) sen. Jechałam w nim samochodem... droga prowadziła przez pola. Jechałam do krawcowej. Dojechałam do niej i pogadałyśmy sobie i takie tam. Później pokazała mi karty. Były na nich różne ilustracje. Nagle przeniosłam się w miejsce gdzie nie było żadnych praw fizyki ani czasu. Dryfowałam w powietrzu a przedemną karty tylko że o wiele większe odemnie. Machnięciem ręki mogłam przesuwać karty i oglądać je. Doszłam do karty z krukami. Niebo było czerwone. Kruki siedziały na bezlistnym uschłym drzewie. Miały czerwone oczy z podłużną pionową źrenicą. Jeden z nich miał troje oczu. Gdy ten na mnie spojrzał usłyszałam głos : "Uważaj na kruki... Codziennie jeden z nich patrzy Twoimi oczyma"

Zielonego pojęcia nie mam co mógł oznaczać ten sen...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Czy ktos móglby mi podpowiedziec co moze oznaczac ptak atakujácy swojá ofiare ?

 

Taki widok mnie zawsze fascynowal , a tym razem przysnilo mi sié , ze w ciágu jakiejs nocnej wedrówki i dziwnych zdarzen ( wyslalem pewnego dobrego znajomego w niewlasciwe miejsce wczesniej , jak mi sie wydawalo , pomylkowo kazác mu wysiásc z autobusu na wczesniejszym przystanku ) dostalem od pewnej poznanej tego wieczoru nocy nr. telefonu , potem przysiadlem nad brzegiem jeziora i zobaczylem jak jakis duzy ptak wodny uderza z lotu w lustro wody , nurkuje , i blyskawicznie wyciaga na powierzchnié dosyc duzá rybe . Zrobilo to na mnie imponujace wrazenie . Jeszcze nie wiem do konca co ten ptak szczególnie moze oznaczac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

miałam sen... śniło mi się moje podwórko z dzieciństwa i było tam mnóstwo marwtych ptaków. najwięcej gołębi i parę wron. co oznacz mój sen. leżały ptaki na ziemii i nie rozkładały się, ale były martwe...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam ponownie,

Dziś miałam dość przerażający sen, który nie daje mi spokoju. Motywem przewodnim były ptaki...

Siedziałam w jakimś kościele, ale nie patrzyłąm na ołtarz tylko na różnokolorowe paki fruwające pod "nieboskłonem". W pewnym momencie, zauważyłam, że zaczynają się bać, fruwac w różnych kierunkach, obijać się o siebie. Wyciągnęłam rękę aby pomóc, ale one tylko chciały uciec z tego gmachu. Wyszłam z kościoła z innymi ludźmi. Przed nami na jakiejść stodole leżał w gnieździe duży biały ptak, który wyrzucił z gniazda rannego wróbla. Okazało się że ten ptak leży na jastrzębiu którym się opiekuje. Jastrząb zaczął spadać w moim kierunku i zamienił się w mojego zmarłego ojca (który za życia był agresywnym człowiekiem) i zaczął "zjadać" moją koleżankę. CHwyciłam jakiś miecz i zatopiłam w jego szczęce. Dodam że nie oglądam horrorów.

Z góry dziękuję za interpretację

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nashira bardzo dziękuję... zdawałam sobie z tego sprawę choć chyba nie w tak rzeczywisty sposób... Bardzo dziękuję. To da mi wiele do myślenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

śniły mi się bociany, było ich bardzo dużo i latały, zleciały się w jedno miejsce i na niebie z tych wszystkich bocianów ułożyły jeden wielki obraz bociana. a ja patrzyłam i byłam zachwycona. co to może naczy ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:smile: :smile: aż się uśmiałam :) Nie, kochana, nie :) Poza tym dlaczego wszystkim Wam bociany kojarzą się z dziećmi :P ? Czyżbyście nie wiedzieli o tajemniczych właściwościach kapusty ;) ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Dzień dobry jestem Honorata z ładnej miejscowości Mrzeżyno. mam diwny sen że jestem ptakiem ale to dziwny sen i nie wiem czy nie jest nie prawdziwy. Nzjpierw to słyszala m wiatr a u nas w dxomu to tak fajnie wiatr wieje i dlatego ja lubię go słuchać ale on tak jakby mówił i mnie wosłał i najpierw to mi się podobało ale już nie. Bo potem to znalazłam pióro na oknie i je shcowałam i potem zaczeły mi się śnić takie sny że jestem ptakiem ale takie bardzo prawdziwe i widziałam domy z góry i morze, kutry i wszytko a potem to było jak w śnie. A gdy padało to ja budziłam się mokra i okno było otwarte. A teraz czuje taki niepokuj cały czas. Nie wiem komu mogem o tym powiedzieć, bo boję się teraz spać i nie lubię jak wiatr wieje. Słyszałąm ze czase m dziwne rzezczy się dzieją się gdy straszy albo gdy kiedyś ktoś umarł i potem można mieć sen naprzykład o babci. Może ktoś słyszał o duchach z mrzeżyna albo gdzieś blisko mrzeżyna. Bardzo prosze o pomoc honoratka :_kwiatek::_smutny:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Honorato,

 

Sen o lataniu jest odzwierciedleniem chęci rozwoju, wzbicia się ponad obecną codzienność.

Może kiedy padało wstałaś w trakcie snu, podeszłaś do okna i po prostu je otworzyłaś?

Zdarzyło Ci się lunatykować?

 

Spróbuj zastanowić się nad tym logicznie.

Wiatr, który lubisz, pióra, to może napędzać wyobraźnię.

 

Czy domy i kutry, które widziałaś z góry istnieją w rzeczywistości?

Czy znajdują się w miejscach, w których je widziałaś?

Czy pamiętasz jakieś szczegóły, których nie widać z ziemi, a zobaczyłaś z góry i można sprawdzić ich istnienie?

Czy widziałaś jakieś osoby, co robiły?

Czy można potwierdzić Twoje nocne obserwacje?

 

Twoja odpowiedź na powyższe pytania ułatwi nam wytłumaczenie tego o czym napisałaś.

 

Pozdrawiam

  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opowiem wam swój sen. I szczerze mówiąc to jest pierwszy w historii sen który tak wyraźnie pamiętam, więc mnie z lekka intryguje ;d

No wiec tak. Śniły mi się dwa małe niebieskie ptaszki (coś a'la jaskółka)...co się bawiły i..żuły gumę. Ja - leżąć sobie na zielonej trawce - pomyślałam, że jeden mógłby się w tą gumę zaplątać bo bardzo bym chciała tego ptaszka dotknąć...i się zaplątał. Zaniosłam go do domu opatrzyłam (jeszcze zaznaczę, ze ów ptaszek się mnie nie bał) i w momencie kiedy miałam go wypuścić zrobiło się ciemno, burza i w ogóle apokalipsa. No wiec z zamiarem przetrzymania ptaszka, aż wszystko ucichnie pozamykałam wszystkie okna..ale ptaszek poprosił, żeby go wypuścić, to go wypuściłam..i end.

Ma ktoś pomysł?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry. dwa razy jeszcze śniły mi sdię te sny jak napisałam na ezoforum. W śnie widziałam jak mama szła w nocy do łazienki i jak ja ją spytałam to powiedziała że tak, ale nie wiem czy zdarzało mi się lunatykować bo mama mi o ty m nie mówiła a ostatnio spałam u nowej przyjaciółki i też śniłam że jeste m ptakiem i widzialam jej dom i niebeiski dach i ogród z brzozami i wszytko dokoła ale mogłam to zobaczyć z dołu. a jak moja moja przycjzaciółka powiedziała aby wyjąć pióro zpiżamki to już nie śniłam że byłam ptakiem następnej nocy [pozdrawiam honoratka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry Honoratko,

 

Twoje sny wskazują na Twoje szczególne predyspozycje do zdolności umysłowych.

Możliwość transformacji duchowej, silną intuicję.

 

Czy potrafisz opisać w jakiego ptaka się zamieniasz, podać gatunek lub choćby ogólny opis wyglądu (drapieżnik czy inny)?

 

Rozumiem, że Twoje sny, w których zamieniałaś się w ptaka na razie nie występują?

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam wszystkich!

Może ktoś zrozumie o co chodzi w moim śnie? Byłam chyba u mamy, na strychu głaskałam kota i myślałam jaki on śliczny, a gdy podniosław wzrok zobaczyłam przechodzące wielkie pisklę chyba wrony lub kruka. Potem wyszłam na dwór i po podwórku skakał sobie taki malutki pisklak tego ptaka, pozostawały tylko małe dziurki w podłożu, w miejscach w których się odbijał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 tygodni później...

ostatnio śniła mi się kaczka będąca w moim pokoju, a dokładniej wdrapująca się na moje łózko. Sen ten wydaje mi się dość dziwny i bardzo jestem ciekawa co on oznacza. Może ktoś wie? :chytry_na: :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

katasza, kaczka we śnie zapowiada jakieś pomyślne wydarzenie w Twoim życiu. Czeka Cię teraz dobry okres i jeśli ostatnio miałaś problemy, dylematy, to widok kaczki oznacza, że wszystko się pomyślnie rozwiąże.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

witam!

dziś mialam kolejny zastanawiajacy sen. snil mi sie mezczyzna, ktory trzymal na ramieniu jastrzebia. ptak ten sprawial wrazenie pelnego dostojenstwa. w pewnym momencie ptak rozlozyl skrzydla i wzniosl sie do lotu. mezczyzna polecial z nim. mial dokladnie te sama pozycje co na ziemi, wyciagniete ramie a na nim ptak, tyle, ze wznosili sie. to bylo tak, jakby jastrzab wzniosl ze soba tego mezczyzne za ramie. kiedy tak lecieli, jakcys ludzie zaczeli komentowac, ze on zwariowal, ze to niebezpieczne itd. ja tez myslalalm,ze to jakies kompletne fanaberie. po jakims czasie jednak uswiadomilam sobie, ze ten mezczyzna robi cos wyjatkowego. przez dlugi czas obserwowalam jak wznosza sie i laduja, wznosza sie i laduja jak im sie podoba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj mondra,

jastrząb jako taki może być symbolem oszustwa. W Twoim przypadku sądzę iż chodzi nie tyle o oszustwo, co o uleganie fałszywym wrażeniom. Myślę, że Twój sen dość dosłownie mówi o tym, że idąc za głosem większości zdarzy Ci się niewłaściwie, nieobiektywnie kogoś ocenić, a dopiero po jakimś czasie przyjdzie Ci przejrzeć na oczy i dostrzec w tej osobie i jej poczynaniach kogoś zupełnie innego.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

śniły mi sie ptaki , było ich dużo , czarne duze ptaki w drewnianej skrzyneczce ,nie żyły , było mi ich bardzo żal , brałam je do ręki głaskałam , wiedziałam we śnie że nie zyją -co to znaczy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Witam.

Dzisiaj miałem bardzo dziwny sen. Mianowicie gdy szedłem drogą, razem ze mną szły dwa duże ptaki z długimi dziobami (trochę podobne do bociana ale szaro-czarne; nie znam się na ptakach). Szły ze mną jak psy przy nodze i co kawałek polowały i zjadały wróble!!!

Nie wiem co to może oznaczać. Czy ktoś może mi pomóc zinterpretować ten sen??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
Dzień dobry jestem Honorata z ładnej miejscowości Mrzeżyno. mam diwny sen że jestem ptakiem ale to dziwny sen i nie wiem czy nie jest nie prawdziwy. Nzjpierw to słyszala m wiatr a u nas w dxomu to tak fajnie wiatr wieje i dlatego ja lubię go słuchać ale on tak jakby mówił i mnie wosłał i najpierw to mi się podobało ale już nie. Bo potem to znalazłam pióro na oknie i je shcowałam i potem zaczeły mi się śnić takie sny że jestem ptakiem ale takie bardzo prawdziwe i widziałam domy z góry i morze, kutry i wszytko a potem to było jak w śnie. A gdy padało to ja budziłam się mokra i okno było otwarte. A teraz czuje taki niepokuj cały czas. Nie wiem komu mogem o tym powiedzieć, bo boję się teraz spać i nie lubię jak wiatr wieje. Słyszałąm ze czase m dziwne rzezczy się dzieją się gdy straszy albo gdy kiedyś ktoś umarł i potem można mieć sen naprzykład o babci. Może ktoś słyszał o duchach z mrzeżyna albo gdzieś blisko mrzeżyna. Bardzo prosze o pomoc honoratka :_kwiatek::_smutny:

 

Przez prawie poowe mojego życja mieszkaam nie daleko Gorzowa Wlkp.Jako mala dziewczynka miaam bardzo czesto sny o tym jak latam nad domem ,ląkami, jeziorami, jak rozmawiam z ptakami.O tych snach opowiedziaam mojemu kochanemu dziadziusiowi,wysluchal mnie uważnie(tak przynajmniej to odebralam) i pamiętam że powiedzial mi że nie wolno mi nikomu o tym mówić.Trudno uwierzyć ale w następny dzien przy zabawie z rodzeństwem wylecialam z okna na 1 pietrze.Już więcej nie "lataam" do mnie przylecjay ptaki i od nich dowiedzialam się że już więcej się nie wzniose bo nie dochowalam tajemnicy.Czasem jescze się zastanawiam co to za tajemnice przekazaly mi ptaki a może to tylko dzięcięce sny i wyobrażenia?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogladalem ze znajomym duzy budynek (pózny wieczór ) , piétrowy kompleks do wykonczenia i ktos powiedzial nam co zrobic ze scianami . Pobieglem jeszcze za tym gosciem (zajelo mi to duzo czasu ) cos dopytac .

Zanim wrócilem do budynku , zobaczylem wielkie drzewo w zmierzchowej scenerii , nad jeziorem , i ptaki na galéziach oraz fruwajáce ponad drzewem .

Wydawalo mi sié na poczátku ze gdzieniegdzie fruwa orzel ,wiéc zaczálem przygládac sié baczniej .

Jednak z blizszej odleglosci zobaczylem na galéziach , czy spacerujáce pod drzewem autentyczne wrony , czyli z bialymi skrzydlami . Nigdy nie widzialem oprócz pojedynczych egzemplarzy calego stada wron .

Gdy w koncu wrócilem do budynku pomyslalem ze zmarnowalem masé czasu , a przeciez mialem w tym budynku do wykonania pracé , a budynek byl ogromny . Wiéc po co te ptaszyska mnie przyciágnely ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Co może oznaczac to, ze byłam z "paczką" gdzies na dworze, i nagle ,heh , zaczeły nas, tzn w sumie mnie i takiego kolesia(aktora z serialu koreanskiego:|) bombardować gołębie...no wiecie czym... (ku..)probowalismy sie schowac,ale sie nie dało, popatrzałam w gorę, a tam leciały na szarym niebie gołębie, formowaly prostokąt,idealny.W sumie nie rozpoznałam tych ptakow,ale wiedziałam ze to gołębie,tak poprostu.

Prosze o interpretacje...:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ewcia000, obecność aktora w twoim śnie może oznaczać, że coś udajesz, być może nawet przed samą sobą. Obecność gołębi może wskazywać na uczucia oraz pragnienia i nadzieje z nimi związane, które chciałabyś urzeczywistnić.

Wygląda to tak, jakbyś chciała czegoś, ale jednocześnie nie chciała, bała się. To, że ptaki wypróżniają się na Ciebie może świadczyć o tym, że możesz odczuwać brak pewności siebie i samoakceptacji.

Tak ja widzę Twój sen.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ostatniej nocy śniłomi się krwawe,martwe ptaki.Szedłam drogą razem ze swoją siostrą (nasze relacje są bardzo dobre) drogą na przystanek.Nagle zaczął wiać silny wiatr, zaczęła się burza, wtenczas z nieba zaczęły spadać krwawe,umierające łabędzie oraz inne duże ptaki.

Edytowane przez bacylka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ostatniej nocy śniło mi się krwawe,martwe ptaki.Szedłam drogą razem ze swoją siostrą (nasze relacje są bardzo dobre) drogą na przystanek.Nagle zaczął wiać silny wiatr, zaczęła się burza, wtenczas z nieba zaczęły spadać krwawe,umierające łabędzie oraz inne duże ptaki.

 

A czy Twoja siostra mieszka w tej miejscowsci co TY czy nie?Jezeli nie,to sen by oznaczal,ze ktores z Was nie moze do siebie pojechac,odwiedzic sie, z drugiej strony to takie doslowne "przycinanie skrzydel",cos nie moze pojsc do przodu,Twoje plany moga sie nie powiesc-czy masz obecnie jakies problemy albo Twoje marzenia sie nie realizuja?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śnilo mi sie ze spacerowalam po lesie, polance, szczerze mowiac nie wiem co to bylo. W pewnym momencie zauwazylam umierajaca papuge.Zabralam ja ze soba nakarmilam i poilam. Ptaszek doszedl do siebie ale caly czas patrzyl na mnie pomimo iz we snie byly takze inne osoby ktore do niego podchodzily...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...