chudyartek Napisano 21 Marca 2013 Udostępnij Napisano 21 Marca 2013 (edytowane) Witajcie. Już tu byłem pod inną nazwą, ale niestety konto zostało usunięte, chyba z powodu mojej długiej niebytności. Z uwagi na bardzo zawiłą relację proszę jeszcze raz o interpretację dla osób 24.09.1977, 01.07.1976. Będę wdzięczny za jak najwięcej spojrzeń różnych osób, bo każdy z Was ma swoje oryginalne podejście i spojrzenie. Pozdrawiam gorąco i czekam na odpowiedzi. Edytowane 28 Marca 2013 przez chudyartek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fiore86 Napisano 26 Marca 2013 Udostępnij Napisano 26 Marca 2013 (edytowane) Zawiła relacja tzn. ? Opisz. Podobno to para dusz (7/16), choć związek trudny. Ona: Droga życia 3 Ty: Droga życia 4 Suma dróg życia: 7/16 Tutaj poczytaj: Związek wibracji 7 – para dusz | Zwierciadlo.pl Wibracja 7 z 16 – jest wibracją szczególną, jeśli chodzi o 7, bo tu jest karma związków, więc w tym momencie dokładnie jest pokazane, że losy związku zależeć będą od decyzji tylko i wyłącznie jednej osoby. To jedna osoba będzie decydowała, że albo związek będzie trwał dalej, albo się rozpada. To też jest taka informacja, że taki związek obłożony karmą związków jest związkiem, gdzie przymusem było zbudowanie rodziny, zawarcie tego układu małżeńskiego, ale nie koniecznie przymusem jest dotrwanie koło siebie do końca swoich dni. Często wibracja 16 jako wspólny układ związku wskazuje na cel poczęcia dzieci, czyli dwoje ludzi łączy się po to, aby stworzyć odpowiednie warunki dla duszyczek, które właśnie w takiej rodzinie muszą przyjść, które muszą doświadczyć, bo bardzo często te związki rozpadając się dają przykład w otoczeniu dzieciom, że można inaczej niż ogólnie to zostało przyjęte. W takich związkach często przy rozpadzie dominuje jako przewodnia myśl – jest coś ważniejszego niż tylko ambicje. Osoby, które tworzą związek obłożony wibracją 7 często są osobami skrajnie różnymi od siebie, gdzie jedna holuje drugą, ale holuje na zasadzie: wyznacza pewne progi, ta druga osoba podąża. Dlatego też ten związek w pewnym momencie może stanowić ciężar dla tej osoby, która jest wciąż gdzieś przeznaczona do dawania takiego napędu temu związkowi. Związek o wibracji 7 Wibracja ta przynosi swoistą życiową nauczkę, nie sprzyja małżeństwu ani miłości, ale może przynieść dar w postaci zdania sobie sprawy z tego czego tak naprawdę chcecie od życia i od związku. Dzień, w którym wasze drogi się przecięły ma liczbę 7. To co się miedzy wami rodzi ma ogromny potencjał być prawdziwe i szczere. Okazujecie sobie duszo życzliwości. Wibracja 7 zapowiada rozwój dzięki pracy nad sobą w kontekście współżycia z drugim człowiekiem. To nie jest związek w stylu „burza” i po burzy i znów przed burzą. Nauczcie się z cierpliwością wyczekiwać na najbardziej dogodne chwile do spotkań, do podejmowania decyzji i do zmian. Nauczcie się postrzegać siebie nie tylko jako kochanków czy zakochanych, ale przede wszystkim jako przyjaciół. To przyjaźń może stać się kluczem do waszego szczęścia. 7 niestety niesie z sobą pewną samotność. Przejawiać się ona może w rozdzieleniu was, na jakiś czas bądź na zawsze. Dzielić was mogą podróże jednego lub obojga z was, praca bądź skłonność do zamykania się w sobie. 7 to także liczba rozczarowań i zawodów miłosnych. Być może wynikająca nie ze „złego losu” a zwyczajnie z waszego braku realizmu i wierze w mrzonki i iluzje. Objawi się to w poczuciu zepchnięcia waszych uczuć na margines życia partnera. Sami będziecie wiedzieć, czy powiedzieć dość i odejść, przyznać się do tego, że nie wyszło, czy też zostać i walczyć. Jeśli zostaniecie na polu bitwy, to spójrzcie na ten związek z dystansu, zanalizujcie wszelkie za i przeciw, a sobie doradzajcie jakbyście byli swoim najlepszym przyjacielem, szczerym ale i krytycznym. Jeśli chcecie wygrać, nie ma innej drogi jak uwierzyć w was i waszego partnera, w to że może wam wyjść. Jeśli już będziecie razem, niech zawsze każde z was ma w tej relacji, choć odrobinę miejsca tylko dla siebie, choć maleńki skrawek prywatnego nieba. Źródło: Horoskopy, wróżby, numerologia, tarot - Horoskop - WP.PL Edytowane 27 Marca 2013 przez fiore86 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość lusjana Napisano 27 Marca 2013 Udostępnij Napisano 27 Marca 2013 (edytowane) przepraszam, że sie przyczepie do wątku ale chciałam Cię zapytać fiore86 a jeśli 7/16 ma się z kimś z rodziny to jak to interpretować? ja mam dokładnie z bratem, oboje jesteśmy 8 ale to jest okropna relacja, strasznie sie ze sobą nie dogadujemy tylko ciągle rywalizujemy ze sobą, w ogóle nie czuje, że to jest jakaś dusza do mnie podobna, mamy tylko podobne wady i to sprawia, że czasem straszne są awantury i powiem więcej znam relację małżeńską ona 3 a on 4 czyli też 7 i strasznie się kłócą Moim zdaniem związek o wibracji 7 to tylko wieczne awantury nic poza tym, ja to tak widzę z własnej perspektywy. Edytowane 27 Marca 2013 przez lusjana Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fiore86 Napisano 27 Marca 2013 Udostępnij Napisano 27 Marca 2013 przepraszam, że sie przyczepie do wątku ale chciałam Cię zapytać fiore86 a jeśli 7/16 ma się z kimś z rodziny to jak to interpretować? ja mam dokładnie z bratem, oboje jesteśmy 8 ale to jest okropna relacja, strasznie sie ze sobą nie dogadujemy tylko ciągle rywalizujemy ze sobą, w ogóle nie czuje, że to jest jakaś dusza do mnie podobna, mamy tylko podobne wady i to sprawia, że czasem straszne są awantury i powiem więcej znam relację małżeńską ona 3 a on 4 czyli też 7 i strasznie się kłócą Moim zdaniem związek o wibracji 7 to tylko wieczne awantury nic poza tym, ja to tak widzę z własnej perspektywy. "w ogóle nie czuje, że to jest jakaś dusza do mnie podobna"Ależ widać, że, podobna. Ta sama droga życia, oboje nie portaficie się dogadać i podobne wady. Trzeba otworzyć się sercem na brata i z jego strony też. Nie powinniście ze sobą rywalizować, tylko się wspierać. Jeśli zmienicie nastawienie i oboje będziecie chcieli dokonać zmian, otworzyć swoje dusze to wasza relacja może przerodzić się w przyjaźń, i będziecie tworzyć prawdziwe bratnie dusze. Pewnie nie będzie łatwo, ale kiedy otworzycie serce, przekażecie dobrą energię, zaakceptujecie siebie, wtedy pojawi się zrozumienie, wsparcie... Musicie to wypracować. Inaczej nici z dobrej relacji. Przytoczę fragment: "Ta karma zamknie się, zrealizuje się dopiero wtedy, kiedy będziemy umieli ustalić priorytety, ale priorytety nie wyznaczone naszym ego, a priorytety wyznaczone naszym sercem, czyli jest to na zasadzie patrzenia sercem i jeśli ta wibracja pojawia się, w ogóle wibracja 7, a szczególnie z 16 pojawia się w punktach zwrotnych, to ona zawsze niesie ze sobą informacje, że związek będzie narażony na zakręty, związek będzie narażony na sytuacje, które mogą doprowadzić do jego rozpadu – jest jakby radą dla posiadacza tej wibracji: nie podejmuj decyzji o rozpadzie związku zbyt pochopnie, zatrzymaj się przed nerwowymi reakcjami. Ta wibracja uczy nas pokory. Właściwie każda lekcja uczy nas pokory, uczy nas panowania nad rozbuchanym ego, tylko aspekt życia, którego dotyka może się różnić." Program Tarocistki Danuty 01.08.2008 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość lusjana Napisano 27 Marca 2013 Udostępnij Napisano 27 Marca 2013 no tak z rodziną to wiadomo trudno żeby relacja się rozpadła więc i tak jestem na to skazana, kiedyś jak byliśmy dziećmi to niby bardzo dobrze się dogadywaliśmy ale to nigdy nie było porozumienie duchowe tylko bardzo powierzchowne, właśnie 8 w ogóle raczej są takie powierzchowne (wiem po sobie) dlatego nie bardzo lubię mieć z nimi kontaktu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fiore86 Napisano 27 Marca 2013 Udostępnij Napisano 27 Marca 2013 (edytowane) no tak z rodziną to wiadomo trudno żeby relacja się rozpadła więc i tak jestem na to skazana, kiedyś jak byliśmy dziećmi to niby bardzo dobrze się dogadywaliśmy ale to nigdy nie było porozumienie duchowe tylko bardzo powierzchowne, właśnie 8 w ogóle raczej są takie powierzchowne (wiem po sobie) dlatego nie bardzo lubię mieć z nimi kontaktu Nie znam zbyt wiele numerologicznych ósemek, więc trudno mi powiedzieć czy są powierzchowne. Nie mniej uważam, że nie można oceniać ludzi przez pryzmat cyferek... Każdy człowiek jest indywidualnością, nie ma dwóch takich samych ósemek itd. "kiedyś jak byliśmy dziećmi to niby bardzo dobrze się dogadywaliśmy ale to nigdy nie było porozumienie duchowe tylko bardzo powierzchowne" - może właśnie przyszła pora, żeby to zmienić. Trzeba zapomnieć o urazach... Usiąść, porozmawiać, teraz trwa Wielki Tydzień, niedługo Wielkanoc, na pewno jest to dobry czas... Widać, że brakuje tobie porozumienia duchowego i szukasz głębszej relacji z drugim człowiekiem. Jeśli nasze życie jest powierzchowne, to nie będziemy szczęśliwi. Dopiero otwierając nasze serca i dusze stajemy się szczęśliwsi. Pozdrawiam Edytowane 27 Marca 2013 przez fiore86 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
chudyartek Napisano 28 Marca 2013 Autor Udostępnij Napisano 28 Marca 2013 fiore86, "Zawiła relacja tzn. ? Opisz. " Dzięki za zainteresowanie. Na opis to chyba zabrakłoby miejsca na forum Ogólnie: wszystkie cechy zawarte w powyższych interpretacjach w przeróżnych kombinacjach (może oprócz podróżowania jednego z nas, chociaż na samym początku o mały włos do tego nie doszło). Od zawsze, od pierwszego spotkania fascynacja sobą nawzajem, jakieś niewytłumaczalne przyciąganie. Nawet teraz gdy się rozstaliśmy nie mogę uniknąć wrażenia, jakby niewidzialna więź łączyła nas ze sobą i że jednak nie skończyło się. Niestety na ten moment nie możemy przebywać razem, bo nieuchronnie prowadzi to do bardzo negatywnych skutków. Trochę nie rozumiem tylko jednej rzeczy: w zasadzie pojmuję swoją karmę i wymagania, potrzebę pracy, natomiast partnerka jest na etapie jakby odrzucenia wymagań i nie chce podejmować ze swojej strony już żadnych działań i wysiłków na zmianę własnej postawy i podejścia. "Ma teraz moment dużych zmian w swoim życiu". A do tanga trzeba dwojga chyba, czyż nie? Trochę czuję rozgoryczenie etapem, na jakim to stanęło, chociaż z drugiej strony coraz bardziej to rozumiem. Czas pokaże. Nie wiem tylko, czy za jakiś czas będzie jeszcze ochota wracać i cokolwiek robić... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fiore86 Napisano 28 Marca 2013 Udostępnij Napisano 28 Marca 2013 (edytowane) Dlaczego przebywanie razem przynosi wam negatywne skutki? Zgadza się, tu muszą chcieć dwie osoby. Jedna to zbyt mało do utworzenia związku. Czy na waszej drodze są jakieś zewnętrzne przeszkody? Czy związek został skonsumowany? Ja myślę, że twoja partnerka nie wie czego chce, szuka, błądzi... Nie znam waszej sytuacji prywatnej, czy stoją przy was osoby trzecie... a to ważne. Bo jak oboje jesteście wolni to ja tu przeszkód nie widzę... Edytowane 5 Kwietnia 2013 przez fiore86 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
chudyartek Napisano 29 Marca 2013 Autor Udostępnij Napisano 29 Marca 2013 (edytowane) Moja droga! Spróbuję w miarę uporządkować. Tylko fascynacja była do momentu kiedy żył jej ówczesny partner, a mój przyjaciel. Gdy pierwszy raz przyprowadził ją do mnie to było trochę porażające uczucie, pomyślałem jak fantastyczną dziewczynę przyprowadził mój kolega. Po kilku latach on zmarł, a kilka miesięcy po jego śmierci coś mnie pchnęło żeby się z nią spotkać. Nie umiałem sobie tego wytłumaczyć, ale musiałem się po prostu temu poddać. Po prostu zadzwoniłem, umówiłem się, wsiadłem w autobus i pojechałem. "Skonsumowaliśmy" się nawzajem tego samego wieczora. I tak się zaczął inny etap. Ponad 7 lat przedziwnego, burzliwego związku. Wielkie uniesienia i wielkie burze. Pokonywanie dużych trudności życiowych a jednocześnie rozbijanie się o różne inne bardziej i mniej ważne rzeczy. W tym wszystkim jeszcze córka (fizycznie jej i mojego ś.p. przyjaciela), którą kocham i baaardzo teraz tęsknię do niej. (Dobrze, że czasem jeszcze się widzimy). A relacje między mną i partnerką psuły się konsekwentnie, a córcia na to wszystko patrzyła i przeżywała. Teraz są już tylko przeszkody w zasadzie Ale to już mało istotne. Pewien etap zakończył się i czas chyba na nowe rzeczy. Pytałaś o pociąg i blokadę: od pierwszego spotkania jako kobieta wydała mi się fascynująca, w zasadzie idealna. Później dowiedziałem się, że w dużej mierze z wzajemnością z jej strony ale: blokada była jakby automatyczna bo była partnerką mojego przyjaciela, a to świętość więc przez myśl mi nie przeszło, a ona wtedy kochała jego i zajmowali się swoim związkiem. Tak było do jego śmierci i jakiś czas później. Negatywne skutki: tu nie napiszę. Co do spotkań z ludźmi, gdzie odnosi się wrażenie jakby się ich już wcześniej znało, to miałem ich wiele. Czasem gdy taka osoba odezwała się to wydawało się jakbym bardzo dobrze znał jej głos i gnębiłem pamięć próbując przypomnieć skąd? Jak masz jakieś pytania to pisz. Chętnie podzielę się doświadczeniami a mam i trochę Edytowane 29 Marca 2013 przez chudyartek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fiore86 Napisano 30 Marca 2013 Udostępnij Napisano 30 Marca 2013 No to rzeczywiście ostro pogmatwana sytuacja... Widocznie ona nie dla ciebie, nic na siłę. Trzymaj się! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
chudyartek Napisano 3 Kwietnia 2013 Autor Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2013 Nic w standardzie Trzeba przyzwyczaić się. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.