Skocz do zawartości

Co robić, co to jest co się ze mną dzieje?


Gość corobić

Rekomendowane odpowiedzi

Gość corobić

Pierwszy raz w życiu pisze na forum jakimkolwiek. Ale nie wiem już co robić. Nigdy nie zajmowałam się karmą, inkarnacją i temu podobnymi rzeczami.

Dlaczego zaczęłam? Kilka miesięcy temu spotkało mnie coś dziwnego, teraz wydaje mi się to straszne, wtedy nie wiedziałam co to. Nie wiem nawet jak o tym pisać bo z mojego punktu widzenia to niedorzeczne i zaczynam myśleć że prędzej czy później skończę w domu wariatów.

Więc co się stało. Spotkałam dzieciaka pisze dzieciaka bo jest niepełnoletni, ja jestem od niego dwa razy starsza, i poczułam jakby mnie ktoś w głowę walnął i obudził. Nie mogłam od niego oczu oderwać. Przez kolejne kilka tygodni los tak się potoczył że nieplanowanie nawet często się stykaliśmy w różnych sytuacjach. Cały czas miałam wrażenie że coś jest nie tak, ciągnęło mnie do jego oczu i do niego samego, w tych oczach było coś znanego coś co nie dawało mi spać i normalnie funkcjonować, nawet nie umiem tego dokładnie opisać. Po 2 miesiącach zaczęłam mieć, nawet nie wiem jak to napisać takie mi się to nienormalne wydaje, wspomnienia z nie swojego życia (tzn. z mojego ale nie mojego). Teraz już wiem skąd go znam pamiętam jak byliśmy razem i jak zginął. Po kilku miesiącach kiedy znamy się lepiej wiem że on też czuje się przy mnie dziwnie. Ludzie z naszego otoczenia widzą że jak jesteśmy obok siebie błyszczą nam oczy i zachowujemy się nienaturalnie. Ja próbuje to ukrywać ale mi nie wychodzi.

A właśnie zapomniałam mam męża którego bardzo kocham, do tej pory myślałam że najbardziej na świecie i że bardziej się nie da a tu ktoś mi numer wyciął.

Wiem ze pisze chaotycznie ale to bardzo trudne dla mnie wszystko. Nie mogę przestać myśleć o tym dzieciaku, przestaje normalnie funkcjonować, nie śpie, a kiedy nawet śpie, właśnie to dziwne ale przestałam śnić.

Powiedzcie mi co mam robić ? jestem u kresu wytrzymałości.

Wychodzi że kocham kogoś kogo nie ma.

No i całe szczęście że to dziecko jest bo nie wiem co by się działo ze mną i moim małżeństwem.

Pomóżcie mi proszę zrozumieć i znaleźć wyjście z mojego stanu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to że masz takie wspomnienia oznacza tyle że je masz.

Możesz je oczyścić i rozpuścić, albo podążyć za nimi.

 

Twoją karmą (w sensie - optymalną drogą, zadaniem) może być odcięcie się tego by skupić się na małżeństwie, albo rozstać się ze związku który nie daje szczęścia.

 

Mówię tu o tym że masz wolną wolę, a liczba ścieżek które mogą Ci dać szczęscie jest bardzo duża.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

corobić, zazdroszczę Ci możliwości "wglądu" w poprzednie wcielenia i ustalenia, kim dla siebie byliście :) jeśli znasz jego datę urodzenia, to warto dodatkowo zweryfikować, czy jest to faktycznie związek karmiczny (chociaż w tym wypadku to raczej pewne) i poznać więcej szczegółów relacji na bazie numerologii.

zapewne wiesz, że związek karmiczny damsko-męski nie zawsze oznacza "i żyli razem długo i szczęśliwie", często są to po prostu lekcje do przerobienia i do widzenia. daj sobie czas, zobaczysz, sytuacja sama się rozwinie tak, jak powinna i zaczniesz więcej rozumieć. tego wszystkiego nie da się ogarnąć na już. ja sama pogubiłam się już we własnej karmie, ale odpuściłam sobie pana karmicznego, przestałam czekać, cierpieć, zdałam się na los i chyba życie stopniowo wróciło do normy, stawiając mi na drodze kolejną damsko-męską karmę, tym razem bardziej pozytywną ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość corobić

Dziękuję Wam za rady i wskazówki.

enke89 nie ma czego zazdrościć, bo to co pamiętam przynosi mi tylko cierpienie. Wydarzenia które widzę siedzą głęboko i podświadomie o większość tego złego co było obwiniam siebie chociaż wiem że to nie była moja wina. Mam nadzieje że z czasem zrozumiem więcej i że uczucia które czuje będą słabły. Na razie trudno mi przyjąć do wiadomości że kocham kogoś bardziej niż męża nie myślałam że to wogóle możliwe. Na szczęście ten dzieciak o którym pisałam jest bardzo dorosły na swój wiek i wyrozumiały. Ponieważ powiedział mi że cytuje "nie mam wspomnień ale mam uczucia" próbujemy razem sobie z tym radzić. Tylko ile wytrzymam z tymi nastrojami. Raz jestem szczęśliwa raz płaczę, czuje jednocześnie euforię i szczęści oraz strach, przerażenie i rozpacz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie będę Cię pocieszała, że łatwo zapomnieć. po jakimś czasie uda się wyciszyć "emocje", przestać cierpieć, poddać się, nawet ułożyć sobie życie, ale nie zapomnieć.

 

ja obecnie jestem w kolejnym damsko-męskim związku karmicznym i, niestety, łapię się na myślach porównawczych obecnego kamricznego (związek o wibracji 5) z poprzednim (związek o jednej z najsilniejszych wibracji uczuciowej - 11), wysuwając na prowadzenie tego drugiego, z którym jeszcze utrzymujemy znikomy kontakt (nasze drogi się rozeszły, skrzywdził mnie, a teraz siedzi zagranicą - tak w telegraficznym skrócie)... jak myślisz, do którego żywię mocniejsze uczucia mimo wszystko? niestety... (p.s. co nie znaczy, że nie zależy mi na obecnym chłopaku, w końcu karma też jest ;) jednak nie do końca na razie się potrafię otworzyć na nową znajomość i wszystko u mnie w serduchu rozwija się bardzo powoli i ostrożnie).

 

ja też czasami płaczę z myślą, że jest nie tak, jak powinno być. polecam tłumaczyć to wszystko sobie w taki sposób, że nasza dusza sama wybrała sobie takie lekcje i wszystko zaplanowała, gdyż potrzebuje tego do dalszego rozwoju. mnie to bardzo pomogło :)

 

zapraszam Cię też do tego wątku karmicznego ;)

Edytowane przez enke89
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...